LISTA POZYTYWÓW bez ciąży.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLOL futuremama, teraz dopiero zauważyłam, że jesteś 2 miesiące po ślubie i to Twój 1 cykl starań. Serio...?! Ja już nie mówię o tym, że pierwszy rok po ślubie jest kluczowy i że z psychologicznego pkt widzenia warto, żeby był przeznaczony tylko dla małżonków (to ogranicza późniejszy syndrom pustego gniazda), ale serio? 2 miesiące po ślubie i świata nie widzisz oprócz ciąży? Jezu, co to będzie za pół roku, rok..? albo wyluzujesz i zdasz sobie sprawę z tego, że jest życie oprócz starań, albo się nerwowo wykończysz.
W zasadzie Mona ma rację.
Nie mój cyrk, nie moje małpy. Bez sensu tracić czas na słowne przepychanki. Na razie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2014, 14:53
Ewa99 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyco byście zrobiły gdy przy negatywnym wyniku testu zamiast komentarzy "wspieram, już niedługo się na pewno uda, powodzenia" zobaczyłybyście "super, możesz pojeździć na desce. Gratuluje, nie musisz rzucać palenia.
- uśmiałabym się
Nie każda jest Tobą.Ewa99, Blondik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo ma. Ma tyle do powiedzenia, że 2 miesiące po ślubie to tak naprawdę jeszcze miesiąc miodowy, fruwające endorfiny, i jeśli małżonkowie nie są mega szczęśliwi tylko we dwoje, to nie rokuje to najlepiej.
p.s. Tak, tak twierdzę. No chyba, że Ty znasz mnie i moje reakcje lepiej?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2014, 14:57
Ewa99 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyfuturemama wrote:Ok, a jak pary są 10 lat ze sobą, to 2 mies po ślubie nie moga myśleć o dziecku? A jak nie maja slubu to też nie?
A czy ja mówię o osobach, które nie mają ślubu albo mają 10-letni staż? Ty kochana jesteś w moim wieku, miałaś 24 lata wychodząc za mąż, więc raczej 10-letniego stażu nie masz. Ja wychodząc za mąż miałam 3-letni staż związku i ponad 2-letni staż mieszkania razem, a mimo to endorfiny mega fruwały po ślubie, byliśmy zachwyceni i zainteresowani tylko sobą nawzajem. I zazwyczaj tak to własnie wygląda po ślubie. Nie bez przyczyny ten pierwszy okres to tzw. miesiąc miodowy.
p.s. Tu nie chodzi o to kto "MOŻE" myśleć o dziecku (to już twoje słowa kochana), chodzi o to, jak wielki poziom frustracji masz starając się miesiąc i będąc świeżutko po ślubie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2014, 15:03
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJasne. Tylko co innego marzyć o dziecku, a co innego mówić, że brak dziecka nie ma żadnych plusów, same minusy, nikomu nie wolno widzieć w tym plusów, bo jeśli ktoś widzi, to tylko samego siebie okłamuje, nikomu nie wolno cieszyć się życiem, bo Ty bez dziecka jesteś nieszczęśliwa. Życzę Ci jak najszybszej ciąży, ale uważam, że Twoje podejście nie jest zdrowe. Dziecko będzie na pewno Twoim oczkiem w głowie, ale uważaj, żeby nie widzieć całego swojego szczęścia w nim - bo potem dziecko dorośnie, będzie chciało iść swoją drogą w życiu, a Ty będziesz dzwonić 2 razy dziennie, żeby dowiedzieć się co u Twojego szczęścia słychać.
Mona_M, Ewa99 lubią tę wiadomość
-
wg mnie idea tego watku bylo co innego... nie to ze ktos nie chce byc w cizy.. ale niestety zycie pisze rozne scenariusze ..i trzeba tez szukac pozytywow kiedy w mysli tli sie mozliwosc nie posiadania dziecka..
mozecie mnie zlinczowac..ale po tym co przeslzismy z mezem.. stwierdzam jedno.. po pierwsze trzeba znalzc cos co nam pozostanie jesli przyjdzie moemnt i uslyszymuy ni emoga miec panstwo dzieci ..
a taka lista moze tylko pokazac ze swoat nie kreci sie tylko wokol ciazy .. bo jesli wpadniecie wlasnie w taki wir .. to soryy ale macie przesrane..
dlaczego wiele zwiazkow sie rozpada wlasnie na etapie staran.. ??
bo wszytsko jest podporzadkowane jednemu ..
ja moge nie byc w ciazy .. wiem ze dziecko bedziemy mieli..ale nie musze byc koniecznie w ciazy .. bo moge adoptowac
dla mnie najwazniejszy jest maz.. bo to on ze mna stwarza rodzine.. i bez niego czy adoptowane czy bycie w ciazy nie ma racji bytu
plusy ze do tej pory nie jestm w ciazy ..wiele by wymieniac.. odbudowana relacja z mezem, w ciagu tego roku wreszcie odzylismy jezdzilismy na wyjazdy imprezy ..wreszcie rpzestalismy wszytsko przeliczac na leki , wizyty testy, itp itd..
nastepny .. wiem ze zawsze mozemy na siebie liczyc,
jak nigdy dotad wiem czemu wlasnie pokochałam mojego meza a nie innego .. wiem ze to co rpzeszlismy jest fundamentem do tego ze jesli stanie sie cud to bedziemy wspanialymi rodzicami..i nie dlatego ze chcielismy dziecka ale dlatego ze umielismy ten czas spozytkowac na scalenie naszego zwiazku
to sa dla mnie plusy ..
Mona_M, Ewa99, la, momo1009, Z., Blondik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa powiedziałam tyle:
Widzę plusy w bezdzietności.
Widzę plusy w każdej sytuacji (no, w większości), nie tylko minusy.
Minusy widzę też w dobrych sytuacjach - bo każda sytuacja je ma.
Nie płaczę nad negatywnym testem i jestem szczęśliwa bez dziecka.
Zostałam zaatakowana przez bandę frustratek płaczących przy negatywie, które w dodatku wpierają mi, że sama siebie oszukuję i że powinnam płakać, tak jak one.
No kurwa mać, dokąd ten świat zmierza?
A dla Ciebie Isiu93 specjalne ucałowania za merytoryczną dyskusję ;***Ania_84, Ewa99, momo1009, mar lubią tę wiadomość
-
Czyli to ze jestem te 5 miesięcy po ślubie to powinnam myśleć tylko o nowym stanie bo jestem zona ?
Ok zgodzę się z tym jeśli przed ślubem się ze sobą nie mieszkało, my mieszkamy ze sobą od ponad 3 lat.
Widzę ,że ktoś tu wszystkie rozumy pozjadalprzyszła mama:) lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDobra ostatnie zdanie moje tutaj.
Dziewczyny spróbujcie czytać ze zrozumieniem.
Jej NIE CHODZIŁO o to KIEDY MOŻESZ się starać, tylko o to ile czasu sie starasz. A co zrobisz jak zobaczysz 2 kreski, a po kilku dniach one znikną? Jak bardzo wtedy pogrążysz się w żalu?
Dobra spadam bo jak ktoś nie chce zrozumieć to nie zrozumie.Sigma, Ewa99 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTak Monia, wszystkie rozumy pozjadałam i były przesmaczne. A wydawałaś się być inteligentną, fajną dziewczyną...
Mona_M: "A co zrobisz jak zobaczysz 2 kreski, a po kilku dniach one znikną? Jak bardzo wtedy pogrążysz się w żalu?"
hehehe dokładnie taką sytuację miałam w poprzednim miesiącu. Ciekawe jak bym zareagowała, gdybym miała takie podejście, jak panie tutaj...Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2014, 15:15
Ewa99 lubi tę wiadomość
-
Sigma wrote:* mogę palić! a uwielbiam palić
* możemy być trochę szaleni. Na przykład o pierwszej w nocy mieć ochotę pojechać na wycieczkę po okolicy
* mogę czytać książkę do 3 rano, a następnego dnia wstać na ostatnią chwilę
* możemy uprawiać seks gdzie i kiedy tylko chcemy
ohoho, widzę, że są już posty pt. "Jeśli zadowoli cię lista, to widać jesteś
niedojrzała i niegotowa na dziecko". A chuj. Będziecie kurna udawać stateczne matrony... jak macie ochotę, to proszę bardzo. Ja staram się w każdej sytuacji widzieć pozytywne strony i to, że CHCEMY dziecka i jesteśmy na nie gotowi, nie oznacza jeszcze, że nie widzimy plusów życia bez dzieci. Wmawiajcie sobie miłe panie - jeśli chcecie, że bez dziecka życie ssie, a z dzieckiem wszystko jest różowe. Tylko potem nie płaczcie, że wcale nie jest tak łatwo, jak się Wam zdawało.
P.s. Ja jestem szczęśliwa. Tu i teraz, bez dziecka. A Wy?
Jesteście szczęśliwe, czy to też nie wypada?
Wg to to byl atak
Walczymy o dobre nasienie i regulację hormonów
Od lipca 2014 na ovufriend. -
nick nieaktualnyOwszem, i właśnie dlatego dziwię się, że AŻ tak reagujesz, będąc po 1 cs. Zresztą wcześniej pisałam, że może jak się będę starać latami, to sfiksuję całkiem i też będę płakać widząc reklamę pampersów. Może. Ale póki co chyba nie ma takiego powodu?