LUBELSKIE - ŁĄCZMY SIĘ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDotek na płodnośc nie wpływa choć miastenia bardzo lubi się z niedoczynnościa tarczycy ale to bardzo wrecz miłoscią to można nazwać a niedoczynnośc jak wiadomo moze troche wydłużyć starania muszę pilnować tarczycę zeby nie było nadczynności bo w tym przypadku to nie mogłabym brac tych leków które teraz mam wielu lekarzy udaje ze coś wie o tej chorobie i mówi to i owo jakis rok temu spotkałam lekarza który próbował mi wmówić ze miastenia ma wpływ na to w jakim tempie jajeczko przechodzi przez jajowód i jak szybko pęka totalna bajka bo miast obejmuje mięsnie szkieletowe a nie mięśnie serca macicy płuc itp po chłopsku mówiąc faktem jest ze w pierwszych latach choroby ciąża może pogłębić znacznie chorobę lub można przejśc przełom miasteniczny ale również może pozostać na takim samym etapie co przed zajściem lekarz o którym wspominałam dr Piechota endo miał styczność z tą chorobą i wie coś o niej jest pierwszym lekarzem z którym moge porozmawiać a drugi to rodzinny kobitka też z Lublina Wolska podajże też wie co i jak z miastenią nawet nie wyobrażacie sobie jak miło pójsc do lekarza i normalnie rozmawiac o tej chorobie gdzie Lekarz traktuje Cię jak normalnego chorega a nie jak dziwolonga z cyrku
-
Kamilka wrote:Witajcie Kobietki.
Mam pytanie i prośbę do dziewczyn które były na badaniach w szpitalu wojskowym u dr Włach.
Mam się spotkać z panią dr na badaniu usg ale nie wiem gdzie iść. Bo nie mam ani skierowania ani nic. Kazała mi się odezwać jak będzie po poronieniu I po krwawieniu. I dziś jej napisałam to mi odpisała że rano o 7.30 w szpitalu wojskowym. I nie wiem gdzie się idzie. Przecież do rejestracji nie pójdę bo skierowania nie mam.... ech tak to chyba trochę na krzywca będzie....
Pomóżcie proszę . chyba że tam jest jeszcze poradnia ginekologiczna?
W poradni pani doktor przyjmuje tylko w poniedziałki, zresztą z tego co mi wiadomo ostatnio wszyscy ginekolodzy w wojskowym przyjmowali na oddziale, bo gabinet ginekologiczny był w remoncie, być może nadal jest. Tak jak dziewczyny pisały idź na oddział na pierwsze piętro i zapytaj pielęgniarki o panią doktor, one zawsze wiedzą czy już jest czy jeszcze nie. -
Dokładnie jest tak jak piszesz, pacjent wystarczająco zestresowany chodzi do lekarza a jeszcze jak jest traktowany jak dziwoląg to szczyt wszystkiego. A jak lekarz wie z jaką sytuacją ma do czynienia i ma podejście normalne do pacjenta to aż miło pójść na wizytę.
ewelina27 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKochana nie zabłądzisz wchodząc na 1 piętrze w prawo wchodzisz na oddział i podajże pierwsze drzwi po prawo to gab przychodni ja tez byłam w minioną srodę 1 raz teraz w poniedz bede wiec luzik choć boje się co Pani dr powie o moim przypadku dzisiaj nawet chodziłam za koszulami bo czuje ze weźmie mnie na oddział i w niedalekiej przyszłości pewnie hsg mnie czeka brrry
-
Kamilka wrote:Dzięki dziewczyny.
Bo ja w tym szpitalu to chyba nigdy nie byłam...
Spróbuję nie zabłądzić.
Nie zabłądzisz, w razie czego zawsze możesz zapytać portiera którędy na ginekologię. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dzięki dziewczyny.
Trafić pewnie trafię ale wolałabym w znane mi miejsce pójść, ale chyba pani doktor tak chce mi zaoszczędzić wydatków.... jak byłam ostatnio w abovo to też mi kazała bez zapisu przed wizytami i zapłaciłam 1 zł. A na paragonie było napisane wizyta grzecznościowa.
Wolałabym wydać wsztstkie pieniądze żeby odwrócić to co się stało niż zaoszczędzić chociaż 1 grosz...... ech. ...
Jak się czuję? Słabo. Smutno mi teraz jeszcze bardziej niż było. Jakoś dotarło to teraz wszystko do mnie.
Nikt też nie wiedział o tej ciąży to uniknęłam wielu przykrych pytań i sytuacji a z drugiej strony.... może unikam wsparcia? Są dobre i złe strony takiej "tajemnicy".
Trzeba żyć dalej choć smutno i źle. Pluje sobie w brodę że nie poszłam do prof Leszczyńskiej bo może by coś pomogła. Może ten encorton by pomógł...ale teraz to mogę sobie pogdybać.04.2008 [10t]
12.2009 zdrowa córcia
09.2014 [8t]
11.2015 [7t]
10.2019 zdrowy synek -
Dziewczyny mam pytanie;) Idę dzisiaj do dr Włach na wizytę w Żagielmed, oczywiście wizyta idzie z pakietu PZU, ale przy okazji chcę zrobić USG na które nie mam skierowania czyli będę płaciła. Nie wiecie ile kosztuje monitoring owulacji tam? Idę do niej pierwszy raz bo dr Wiktor jest na urlopie i poprosił żebym poszła do niej i mam stresa jakiegoś)
Ewelinka33 lubi tę wiadomość
-
neomi34 wrote:Viowieczka dawno Cie nie widziałam, co słychać?
Jakoś tak nie udzielałam się ostatnio, ale wszystko na bieżąco czytałam. Co słychać - są gorsze i lepsze dni. Jak już myślę, że sobie poradziłam to spada na mnie wiadomość o ciąży koleżanki i ból wraca ze zdwojoną siłą. No i oczywiście myśli, że ja też byłam w ciąży - których nie umiem wtedy wyrzucić z głowy i cały dzień mam wtedy w plecy. Poza tym 2 września przyszła @, nigdy nie sądziłam, że będę z niecierpliwością czekać na @. Ten cykl jeszcze bez starań, więc czekam z niecierpliwością na następną @ . Pod koniec września mam wizytę u pani doktor i mam nadzieję, że da nam zielone światło w sprawie starań.
Kamilka trzymaj się, dasz radę, obie damy radę, tylko potrzeba na to czasu. Kamilka daj znać jak tam było u pani doktor.
Mirabelka tak jak pisze Marleni nie stresuj się pani doktor jest spoko -
nick nieaktualnyKamilka, Viowieczka rozumiem co czujecie.
Jak zobaczyłam 2 kreski, a potem przyszło krwawienie płakałam kilka dni.
Ale to był pikuś.
Najgorzej było jak koleżanka z biurka obok powiedziała, ze jest w ciąży, a termin miała prawie identyczny jak ja bym miała.
Widziałam jak rośnie jej brzuch, potem pochwaliła się zdjęciem dziecka. A ja co? Jak nie byłam w ciąży tak dalej nie jestem.
Miałam ogromny żal do losu.... ale z czasem ten żal się zmniejsza.
Trzymajcie się :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2015, 12:04
viowieczka lubi tę wiadomość
-
Mona miałaś podobną sytuację jak ja. Też pierwszym razem zaszłam w ciążę w tym samym czasie co koleżanka z pracy i ona już kończy macierzyński i w styczniu wraca do pracy, a we wrześniu 2014 zaszłam w jednym czasie z drugą koleżanką, która od lipca jest szczęśliwą mamusią a ja nie i nie zanosi się na ciążę. To strasznie boli. A dodatkowo w mam znajomą też w ciąży i jak widzę jak chodzi palić papierosy to mi się słabo robi, to powinno być karalne.
Zobaczymy co będzie w tym cyklu, zgubiłam 6 kilo i zgodnie z zaleceniem pani prof od 16 dc jestem na luteinie. Za 8-9 dni testuje ale pewnie nic z tego nie będzie:(
Jesień to dobra pora na planowanie potomstwa, chłodno, długie nudne wieczory -
nick nieaktualnyNo boli....
A u mnie dziś 53 dc, ide na rekord
Poczekam aż mój mąż wróci do pracy, a potem śmigne po CLO do Jagniątkowskiej (choćbym miała drzwi zablokowac to bez CLO nie wyjdę), a jak się nie uda 1 cykl z CLO to wróce do Stettnera po nowe skierowanie na HCG, bo to moje już się chyba przeterminowało. -
Marleni wrote:DZiewczyny jak tam u WAs?
Dotek, Viowieczka Wy też się doczekacie swych brzuszków :*
Noemi jak tam się czujesz co słychać?
Madziulla u Ciebie jak sytuacja?
Migo_tka widzę że jeszcze trzymamy razem cykl., jak się czujesz?
Kamilka już po badaniach?,
Hipisiątko już doszłaś do siebie?
Piszcie piszcie, bo coś tu zaczyna być cichutko.
Ja to zaraz zapewne dostanę @, i sobie bastuje, bo takie monitoringi, pregnyle i te wszystkie nakręcania tylko zabierają energię. Jeśli wyliczania nic nie dają to chyba trzeba na żywioł, będzie co ma być
Marleni momentami ciężko wierzyć w to, że w końcu się uda. I coraz częściej przychodzą myśli, że trzeba będzie się pogodzić z życiem bez potomstwa. Ja zaszłam właśnie w takim wyluzowanym cyklu, zaraz po powrocie z wakacji. U mnie cykl bez starań i mam nadzieję, że szybko się skończy, bo trochę szkoda mi czasu, z dnia na dzień młodsza nie jestem .
Kamilka, Ewelina27 jak tam po wizycie u pani doktor?
No właśnie Mona_M zawsze masz takie długie cykle?
Dotek trochę więcej wiary. Trzymam mocno kciuki żeby to był Twój szczęśliwy cykl.
Neomi i Hipsiątko, a Wy co tak ucichłyście?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2015, 13:04
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitam kochane dziękuje za pamięc tak byłam u Pani dr widać że konkret kobitka to co lubie ale do rzeczy sprawdziła badania powiedziała ze tarczyca jej się nie podoba bo tsh powinno byc 1,5 a ja mam 2,5 fsh powiedziała ze wysokie sprawdziła usg dopochwowe i sprecyzowała to PCO Spytała mnie czy jestem swiadoma zagrożenia z powodu mojej miasteni dla zdrowia dziecka i dla mnie ja odpowiedziałam ze tak jesli chodzi o mnie to tak a jesli chodzi o dziecko to nie to Pani dr wytłumaczyła mi ze jesli mam przeciwciała przeciw acetylocholinie to dziecko które urodzę może miec poważne problemy ze stawami bo przeciwciała przechodzą przez łożysko ja zrozumiałam ze może byc chore i to poważnie przepisała mi inofolic mojemu m wit c e salfazin czy jakoś tak i szupi( selen) cięzko mi przeczytac no i kwas foliowy ja inofolic mam brac od dzisiaj i prosiła mnie żebym poszła do mojej pani neurolog i poprosiła o wynik na te przeciwciała czy są w organiznie i oświadczenie o moim stanie zdrowia czy mogę starac się o dziecko czy nie ma żadnych przeciwskazan na dzien dzisiejszy to chyba tyle chciałam zeby przepisała mi luteine na te plamienia ale ona powiedziała zeby narazie pobrac te leki witaminy przez 3 miesiące i zgłosic się z zaswiadczeniem do niej wolałabym brac lutke to by m wiedziała kiedy bedzie @ a tak to czekac na niewiadomo co ale i tak jestem zadowolona z wizyty choć bardzo smutno mi ze ta moja miastenia może tyle naszkodzić mnie i dziecku Kamilka a jak tam u Ciebie przebiegła wizyta