LUBELSKIE - ŁĄCZMY SIĘ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
lady_pink wrote:Monia co do zapłodnienia przez wadliwy plemnik - ostatnio o tym rozmawiałam z dr który poprawiał nam nasienie do iui i on powiedział że jak plemnik jest wadliwy to nie ma szans żeby on zapłodnił komórkę, tak samo jest w przypadku wadliwej komórki - nie dojdzie do zapłodnienia
Wadliwy w sensie ruchliwości, budowy itd może i nie zapłodni ale ja z kolei słyszałam że taki z wadą genetyczną (mimo że jest ok pod względem budowy itd) jak najbardziej może zapłodnić i z tego tytułu najczęściej są poronienia niestety... -
nick nieaktualny
-
ja niestety najbardziej się boję tej gentycznej wady i że przez to coś będzie nie tak bo u nas fragmentacja DNA plemników wyszła baaaaardzo słaba niedawno fakt badanie było robione po chorobie i mógł być błąd ale kto to wie A co do AMH ja miałam pobieraną krew w Ovum, wysyłane to było do Luxmedu. Wynik 1,33 więc da się .
Acard ja miałam przypisany ciągiem, teraz nadal go biorę - dobry na zagnieżdżanie zarodka. -
nick nieaktualny
-
Monia85 wrote:acard rozrzedza krew, ma chyba pomóc w zagnieżdzeniu i likwidować zakrzepy, które mogą być przyczyną poronień. To jest bez recepty, ale lepiej powiedzieć, że się bierze, bo nie ze wszystkim można łączyć i pamiętać żeby odstawić przed zabiegami takimi jak punkcja czy wyrywanie zęba, laparoskopia.
a czy jesli w ostatniej-straconej-ciąży miałam krawiaka-nie wiadomo dlaczego- to acard byłby wskazany czy to mija się z celem...
wiem powinnnam spytac lekarza i spytam, ale jeszcze nie wiem kiedy pojde, wiec tak siedze i zastanawiam się nad milionem pytań...
PS. ja mam znizkę w Alab-ie na Chodźki, ale tylko 10%,chociaż zawsze to coś..sczegolnie jak robi sie kilka badan naraz i sumka czasem wychodzi niemała...Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2016, 15:03
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
orientujecie się moze gdzie miesci sie labolatorium SPSK nr 1 na Staszica? Bo mam 2 skierowania jedno z lista badan i jedno na badanie ktorego nie bylo na liscie i na jedym mam adres Staszica 11, a na drugim 16... i sobie wygooglowałam, ze Staszica 16 to adres samego szpitala, czyli ze labolatorium gdzies w srodku, ale jesli prawidlowy adres To Staszica 11 to gdzies powinnam szukac po drugiej stronie...
Oczywiscie jutro poszukam ale gdyby ktos sie orientował to juz nie musialabym szukac, bo zalezy mi jutro na czasie i woalalbym nie lazic i nie szukac.."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Witam ponownie Zasadnicze pytanie: Czy jest ktoś lub konkretne miejsce w Lublinie, które możecie polecić do przeprowadzenia inseminacji?
-
Monia85 wrote:Mam znajomą, która chodziła do Gąsiora, zaszła u niego, ale w szpitalu zachowywał się tak jakby jej nie znał.
Mi Gąsior ostatnio pobierał próbkę na PCT a pote jeszcze przeprowadził ze mną rozmowę mimo, że nie jestem jego pacjentka i on dobrze o tym wiedział. Był bardzo miły i pytał czy mam jakieś pytania do niego i w ogóle zrobił na mnie dobre wrażenie. Jedno co mnie zirytowało to to, że położna zawołała mnie, kazała się przygotować i usiąść w fotelu. Wyszła i wróciła za 20 min. i wtedy kazała się ułożyć do pobrania śluzu. Wyszła znów i wróciła z doktorkiem po 15 min. A ja leżałam jak rozjebunda. No w tym punkcie mogę powiedzieć co mi się nie podobało. Ale o lekarzu osobiście nie mogę wyrazić negatywnej opinii. -
Monia85 niestety ale wrogi. W śluzie pojedyncze nieruchome plemniki po 12 godzinach.
Aasienkaa wrote:Z tego co wiem to robią, szpital jest w Zamościu... podłamuję się już tym wszystkim.
Chyba nie do końca rozumiem wypowiedź. Robicie badania nasienia w Zamościu? Ja jestem z Zamościa i jeździłam do Lublina bo u nas takich rzeczy nigdzie nie robią (ponoć). Mogę wiedzieć do jakiego lekarza chodzisz?
A o jakim laboratorium mówiłyście, ze tam badanie nasienia wychodzi zawsze dobrze? nie doczytałam i jakoś nie mogę się odnależć juz w konwersacji -
DreAms86 wrote:Dziewczyny powiedzcie jakie sa warunki w ab ovo gdzie mezczyzna oddaje nasienie? Jakies gazety itp.sa? moj mnie zaraz wzrokiem zabije
Powiem tak, mój robił w luxmedzie na radziwiłłowskiej. idzie się do drugiego budynku do podpiwniczenia, cisza, spokój, nikt nie łazi. Gazety - owszem ale mój mówił że strach do rąk brać, strony pozlepiane... no i musiał dac sobie radę "bez wspomagaczy", ale przynajmniej się nie stresował. -
Monia85 wrote:I lekarz powiedział, że to źle?
Jeszcze przed badaniem na wizycie u mojej dr miałam przepisany pregnyl 3 ampułki na raz i w tym akcie desperacji przed wczoraj go wzięłam choć to raczej nie ma sensu.
Miałam mieć zwiększoną dawkę clo do 2 tabl. dziennie ale będę musiała iść to skonsultować. Póki co jeszcze luteine biorę - też nie wiem po co -
nick nieaktualny
-
nie z krwi jeszcze nie. Czytałam o braniu sterydów i odczulaniu metodą gumkową, ewentualnie inseminajcja. Tylko nie wiem na czym polega to leczenie sterydami ale to chyba zależy od alergenu.
No tak byliśmy tam 11 godz po stosunku ale się trochę przeciągnęło. Kiedy dzwoniłam się zgłosić to pani powiedziała że między 8 a 15 godz po stosunku mamy być.
W niektórych miejscach piszą o max 10 godzinach, w innych min. 12 a max 15 godzin. Ale to przeciez zależy od warunków w jakich plemniki przebywają.
Tam jeszcze są jakieś plusiki ++++++ ale nie mam pojęcia co oznaczają a ph wyszło 6,5 -
Monia85 wrote:No nie wiem, 12 godz to długo. .. zapytaj lekarza, bo może za wcześnie się załamujesz. A z krwi robiłaś?
A to badanie i pregnyl było w tym samym cyklu? Owulke miałaś wyznaczona i sluz był rozciągliwy? Ja zrobiłam to badanie chwile po owulacji, ale szyjka była już zamknięta i po 6 godz nie było śladu plemniki. Lekarze powiedzieli, ze to badanie jest nieprzydatne. 3 pregnyl to dużo... lekarz powiedział, że właśnie w tym dniu masz wziąć? Dalej chodzisz tam gdzie chodzilas?
A byłam dzień wcześniej na monitoringu. Sluz był rozciągliwy. Pregnyl wzięłam po badaniu. Wiem, że to dużo 3 amp. dzwoniłam do gin jeszcze z domu bo nie dowierzałam ale powiedziała żeby się zastosować. Chodzę teraz do dr. Hasiec-Strumpf, ona pracuje też w Lublinie w szpitalu na Jaczewskiego. Bardzo ciężko byłoby mi dojeżdżać do Lublina za byle pierdnięciem, niestety... kilometry, praca i kasa. -
ja juz w sumie to myślę tylko o tym, że muszę wyluzować, odetchnąć. Jeśli za 3-4 miesiące nie uda się po abstynencji od nasienia to podejdziemy do iui.
A Ty powtarzałaś testy? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnylady_pink wrote:Dreams
widzisz jaka potężna różnica w ilości prawidłowych? Z 62% zrobiło się 2%. Jest też duża rozbieżność w całkowitej ilości i ilości w 1 ml - ale akurat te parametry mąż ma super i w jednym badaniu i w drugim. Żywotność też ma mąż super więc jest bardzo dobrze. Jedyny mankament to ilość plemników prawidłowych.
Biolog powiedział nam, że jak facet ma dużo plemników ogólnie to te kilka procent prawidłowych jest dużo, np. Twój mąż ma 456 mln wszystkich, a 2% prawidłowych co daje wynik 9,12 mln prawidłowych. A jak facet ma tyle ile najniżej zakłada norma czyli 39 mln wszystkich i też np. 2% prawidłowych to jest zaledwie 780 tys plemników
Dzieki Lady za pomoc
A co z lepkoscia? W jednym dobrze w drugim zle. Czytalam ze lepkosc moze tez byc od duzej ilosc plemnikow?. Dawac syrop rozrzedzajacy?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2016, 08:42