Mama stara się o 2 dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
Ania to jutro u nas tata zajmuje się synem wieczorem i do południa we wtorek bo wyjeżdżam do rodziców. Mam tam wizytę u swojej ginki.
Moja ginka pracuje w dwóch miastach. -
U mnie też dziś dzień Tatusiowy Mąż ma wolne to zabiera córkę do swoich rodziców. Także mam wolna chatę po pracy Na spokojnie sobie poogarniam wszystko i może jeszcze poczytam.
Jak się z mężem dogadam, to pociesza mnie tylko to, że mam krótkie cykle bo 24 dni, więc więcej szans na zajście w ciążę. Ale martwi mnie moja dieta. Pierwszy tydzień -2kg, ale po wcześniejszym obżarstwie urodzinowym w niedzielę przed dietą, to nie trudno schudnąć. A kolejne dwa tygodnie waga stoi jak zaklęta. A kupiłam dietę specjalnie pod insulinooporność - niski indeks i 1400kcal. Nie wiem co jest nie tak... -
Skrzydlata. Mój mąż też bierze leki. Psychiatra mówi, że już nie potrzebuje, a on się boi odstawić. Przez to ma obniżone libido i serduszkujemy tylko w płodne, bo potem czuje się wyeksploatowany. Wkurzające to jest, bo seks jest jakby raz na miesiąc.
A waga pewnie jeszcze ruszy. Ja od 2 tygodni zaczęłam intensywnie chodzić na szybkie marsze a waga wręcz do góry idzie. Myślę, że to przez @ i jak się skończy to coś powinno spaść.
Byliśmy wczoraj na urodzinkach. Córeczka miała super frajdę, wyskakała się na dmuchanym zamku 🙂
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Annie1981 wrote:Skrzydlata. Mój mąż też bierze leki. Psychiatra mówi, że już nie potrzebuje, a on się boi odstawić. Przez to ma obniżone libido i serduszkujemy tylko w płodne, bo potem czuje się wyeksploatowany. Wkurzające to jest, bo seks jest jakby raz na miesiąc.
A waga pewnie jeszcze ruszy. Ja od 2 tygodni zaczęłam intensywnie chodzić na szybkie marsze a waga wręcz do góry idzie. Myślę, że to przez @ i jak się skończy to coś powinno spaść.
Byliśmy wczoraj na urodzinkach. Córeczka miała super frajdę, wyskakała się na dmuchanym zamku 🙂
Mój miał już trzeci raz zmienione leki pod to słabe libido. Ale pani doktor zasugerowała mu blokadę w głowie. Przychodzą "te dni" i jemu nagle ciężko, i brak ochoty. Czuje się jak reproduktor, bo ja tak bardzo chcę. W sumie podobnie było w staraniach o pierwsze dziecko. Staraliśmy się 21 cykli, ale wcale nie przez te obniżone parametry, ale ile razy się pokłóciliśmy w płodne, ile razy on był chory, albo plecy mu nawaliły... Ale ja wierzę, że w końcu się uda. Będę go nagabywać od tak, bez mówienia że teraz musi być, może go trochę zmylę i nie będzie tyle myślał... -
Skrzydlata wrote:Mój miał już trzeci raz zmienione leki pod to słabe libido. Ale pani doktor zasugerowała mu blokadę w głowie. Przychodzą "te dni" i jemu nagle ciężko, i brak ochoty. Czuje się jak reproduktor, bo ja tak bardzo chcę. W sumie podobnie było w staraniach o pierwsze dziecko. Staraliśmy się 21 cykli, ale wcale nie przez te obniżone parametry, ale ile razy się pokłóciliśmy w płodne, ile razy on był chory, albo plecy mu nawaliły... Ale ja wierzę, że w końcu się uda. Będę go nagabywać od tak, bez mówienia że teraz musi być, może go trochę zmylę i nie będzie tyle myślał...
Dzwoniłam właśnie do kliniki płodności w UK. Mają cały czas zamknięte, ale już uruchomili konsultacje telefoniczne. Mam czekać na swoją kolej 🙈
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Ja już po wizycie ale niestety nie zbadała mnie dała mi tylko skierowanie na badania i receptę na dupka. Następna wizyta 14lipca. Pewnie i tak by nic nie zobaczyła.
-
Znowu mi posta usunęło...
Werni ja byłam na pierwszej wizycie w 7tyg bo już chciałam serduszko. Nawet bety nie robiłam, wierzyłam że będzie ok Na całe szczęście było. I Ty się też tego dowiesz na kolejnej wizycie.
Annie - kciukiwerni, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
Właśnie wróciłam z wizyty, miałam ostatni monitoring i jupiiii, miałam owulacje:D Jeszcze nigdy podczas monitoringu nie wyszło mi że mam owulacje. Jeszcze dla sprawdzenia mam zrobić progesteron w 21dc. Oj to będą dluuuugie w tygodnie
Annie1981, werni, Mamaxa, Mama_Honorci lubią tę wiadomość
-
O to już jutro. Ale to zleciało szybko. Chyba przez ten szpital u mnie w domu to dni mi zleciały też.
Daj znać co lekarze powiedzieli.Annie1981 lubi tę wiadomość
-
Ja niestety nie mam czasu pisać, ale myślę o Was
Annie powodzenia jutro, a Werni tobie oczywiście życzę spokojnej ciąży i samych dobrych wizyt:)Annie1981, werni lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo ja też mam ostatnio mało czasu, dużo pracuje, do tego ładna pogoda wiec dużo czasu na podwórku spędzamy.
Okazało się, że już 13 lipca muszę wziąć urlop, fajnie w sumie bo już niedługo 😉
Annie, powodzenia na tym terminie. Mam nadzieję, że usłyszysz pozytywne rzeczy!
Werni, a co to za szpital w domu? Kto chory?Annie1981 lubi tę wiadomość
-
Dwa dni Wojtek gorączkował ale już jest ok. Pierwszy raz taką wysoką temperaturę dostał. Dziś skończył 10 miesięcy. Ale to leci czas.
-
Jestem już po konsultacji online w Invicta. Lekarka stwierdziła, że dużo czasu nie mamy, ale możemy poczekać na IVF w UK, a jak nie wyjdzie to wtedy się do nich zgłosić. Tylko mówiła, żeby ich cisnąć, żeby w ciągu pół roku zrobili, bo rok czekania to może być za dużo. To może być problem, bo ja na samą konsultacje wyników czekam w tej klinice już rok 🙈
Oszacowała nasze szanse na 20%, więc więcej niż wyczytałam wcześniej, także to dobra wiadomość.
Poprzednie poronienie obstawia albo mutacje PAI albo słabą jakość komórki/plemnika. Z plusów to, że dwa razy byłam w ciąży, więc nie ma u mnie problemów np. z implantacja.
Zaleciła suplementację na podniesienie jakości komórek i plemników.
Tak nieśmiało myślę sobie, żeby poczekać na IVF w UK, w międzyczasie starać się naturalnie. A jak żadna opcja nie wyjdzie to lecieć do PL na IVF z komórką dawczyni, bo wtedy szansę diametralnie rosną, choć nie wiem czy się odważę na taki krok.
Bede jeszcze myśleć o tym wszystkim, ale wydaje mi się to najbardziej rozsądne.
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Tak czytam i chyba bym też tak zrobiła na twoim miejscu. Suplementacja też jest ważna. Lepsze są wtedy wyniki pleminikow itd.
A w UK to kiedy by to było?Annie1981 lubi tę wiadomość