Młode staraczki po 20'tce- łączmy się!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Kamiliaa24 wrote:to ja nie znosze brukselki, w ogole do mnie nie przemawiaja dania z bruselka
Jejku, ja właśnie lubię te wszystkie warzywa, których nikt nie lubi, a nie cierpię tych, które jedzą wszyscy. Brukselka, szpinak, brokuł, wszystkie fasole, grochy, super. Ale pomidora bym nie tknęła. Jakoś mnie obrzydza to, że jest taki glutowaty w środku. -
O śluzie nie słyszałam. oO Ale to dobrze, lepiej żeby się różne rzeczy pojawiały przed owulacją, niż po. Wtedy jeszcze można się ratować w razie czego.
Ja od końca plamienia obserwuję jakiś dziwny rozciągliwy śluz w małych ilościach. oO Mój organizm chyba daje mi znać, że owulacja się zbliża już na 2 tygodnie przed. -
To jest mój drugi cykl po odstawieniu pigułek anty, więc generalnie jestem nastawiona na to, że mogą dział się dziwne rzeczy. Do tego ten castagnus. Ale jak patrzę na swoje cykle wykresy sprzed pigułek, te na castagnusie i te bez, to jeszcze nie miałam tak długiego plamienia po okresie. A śluz bywał różny. Więc może jeszcze mi się reguluje wszystko po antykach. Albo ta nagła zmiana temperatur/pogody.
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny.
Mało mnie tu dzisiaj, ale pichcę dzisiaj w kuchni. Niestety jutro mam ten pogrzeb i robimy taki mały poczęstunek w domku, więc cały dzień w kuchni nogi bolą koszmarnie ogólnie to się zastanawiam kiedy sobie powtórzyć test, o ile jest sens... a wy co dzisiaj robicie kochane ? -
Cały dzień absolutnie nic, a pod wieczór zacznę się pakować. Czeka mnie weekend z M. w Warszawie. Muszę jeszcze wykombinować jak podrzucić mamie klucze jutro (ktoś musi koty karmić, a sąsiadom aż tak nie ufam żeby im zostawiać klucze...). Do dworca mam 30 minut, a jakbym miała jeszcze zahaczyć o jej pracę, to musiałabym chyba jechać jakoś naokoło. Chyba najlepszym wyjściem będzie taksówka, ale aż się boję pomyśleć ile to będzie kosztować.
-
No i mama w ostatniej chwili zmieniła zdanie, "nie będzie jej się chciało jeździć". Czasami jej zupełnie nie rozumiem. Już sobie wyobrażam, jak ją proszę żeby kiedyś popilnowała dziecka...
-
nick nieaktualny
-
Almanah, sąsiadom nie ma co ufać aż tak bardzo, niestety. Może jednak się jeszcze zgodzi? ładnie poproś hihi. Wiesz wnusie zawsze inaczej traktują
Kamilia, najpiękniejszy moment kiedy wraca się do domu
AJA_S, mi też ciągle odwołują zmiany, jakiś koszmar.. szukam innej roboty, ale u mnie w mieście chyba nie ma roboty dla ludzi z moim wykształceniem hahah moze Ciebie akurat nie zwolnia, bedzie dobrze :*AJA_S, Almanah lubią tę wiadomość
-
Halo halo dziewczyny
Co tam słychać? Komu się udało, kto się urodził?
U mnie niestety nie za dobrze, szczerze mówiąc fatalnie. Odkąd mi nie przedłużyli umowy siedze w domu. Dorabialam sobie na paznokciach hybrydowych, ale to nie dla mnie.
Dodatkowo, mój P mi tego nie ułatwia.. Szału dostaje. Nie wiem czy mi homorny buzują czy co... Ale normanlnie tak mnie wk*@#$% ze szok.
Powiedziałam mu nie raz nie dwa, ze chciałabym wyjechać chociaż na weekend odpocząć.. Jestem ciagle sama. Załapał nowa robote i super.. Ale mój dół siega zenitu. Obiecał mi, że pojedziemy na weekend, powiedział, że coś wymyśli.
No i .. WYMYŚLIŁAM. Kupiłam i zarezerowałam.... Rozmawialismy o tym, ze brakuje mi uczuc w naszym związku, żebym chciała żeby się czasami postarał. Mam w ogole wrazenie ze nie bardzo chce tam jechać...
Myslalam, ze zarezerwuje stolik na jakas kolacje czy cos.. A on wymyslil, ze wezmie palnik żeby zjeść sobie wieczorem parówki... Nosz cholera!!
Zupełnie inaczej sobie to wyobrazałam. Nie będę wszystkiego robic i wymyslac za niego.. Mam to w dupie. I właśnie po takim zachowaniu totalnie odechciało mi się jechać. -
Jeśli chodzi o warzywa to ja nie lubie chyba tylko brukselki i grochu, to są rzeczy których nie cierpie.
U mnie niestety starania schodzą na dalszy plan - w imie ślubu (taaaa) i zmiany auta. Niestety bez pracy tez mam związane rece. Co dodatkowo doprawdza mnnie do szału..
Ale! Plusem jest to, że podczas ostatniej @ miałam normalne bóle brzucha. (Bogu dzięki ! ) -
Almanah wrote:No i mama w ostatniej chwili zmieniła zdanie, "nie będzie jej się chciało jeździć". Czasami jej zupełnie nie rozumiem. Już sobie wyobrażam, jak ją proszę żeby kiedyś popilnowała dziecka...
Skąd ja to znam...Almanah lubi tę wiadomość