My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny musze sie wam do czegos przyznac......
Moze wy mnie jakos kopniecie w tylek...
Chyba mam problem z alkoholem.
Odkad wrocilismy z urlopu w lutym tak praktycznie co dziennie cos pije, chocby jedno piwo albo kieliszek wina. Wczoraj w ogole przeholowalam i teraz mam mega kaca. Wstyd mi za siebie.
Wczoraj i przed wczoraj mialam powod - pierwsze dni okresu.
Ale ja nawet siegam po alko po owulce. Nie co dziennie ale zdaza sie. Nie potrafie odmowic. Czekam z niecierpliwoscia az przyjdzie @ zeby moc w koncu z czystym sumieniem sie napic
Od miesiecy wmawiam sobei ze zaczne diete, zdrowo sie odzywiac i przede wszystkim przestane popijac. Kiedy wstaje rano i w pracy zawsze mysle, ze dzisiaj bede czysta a potem wracam zmeczona do domu i odpalam piwo. A tak naprawde ja nawet nie lubie byc pod wplywem w domu bo lubie czytac ksiazki i sie uczyc a po alko to raczej mi nie wychodzi. I potem na nastepny dzien mam wyrzuty sumienia i znow sobie przysiegam ze dzis bedzie inaczej. Nawet na wykresie zaczelam to zaznaczac zeby sobie zdac sprawe ile jest takich dni w ktorych siegam po alkohol.
Dlaczego mysle, ze mam problem? Bo siegam po alkohol mimo iz nie chce! Pije wino mimo iz wcale nie mam ochoty byc zamulona, ale pije, bo jest.
Czasem jak jestesmy w jakiejs restauracji i na przyklad jestem po owulce to zamawiam wode, ale wystarczy jedno pytanie np mojego S czy pijemy winko to juz sie lamie. Wystarczy iskra i nie potrafie powiedziec "nie".
Jeszcze ze trzy cykle temu potrafilam sie powstrzymac po owulacji ale teraz juz nie.
Mysle, ze ratunkiem dla mnie moze byc dieta. SLub za trzy miechy wiec chce zrzucic z 5kg (waze 60/168cm). Kiedys bylam na diecie pol roku i alkoholu prawie nei tykalam bo raz ze to nie zdrowe, dwa spowalnia spalanie, trzy puste kalorie.
Zaczynam sie o siebei bacmomo1009, Nona lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kotka tulam
... Wroc do tego kiedy zaczelas i co wtedy czulas....co czujesz ja siegasz po kielonek, tylko tak przed soba sama, ni tutaj...problem tak naprawde nie lezy w piciu...tylko w tym co czujesz, bo alkohol to jest twoja reakcja na radzenie sobie z problemem ,ktory jest tam gleboko w tobie...wiec przemysl co jest w srodku i sprobuj to rozwiazac to bedzie ci latwiej z alkoholem skonczyc
-
Kotka jelsi chodi o % to wazne ze juz sama to zauwazylas..
moj tata jest alkoholikiem..ne pije juz od 15 lat . wiec uwierz mi wiem co mowie ..
npierwsze co ci powiem to siadz małzem i porozmawiaj ze musicie ograniczyc alkohol bo to wam nie pomoze zeby zajsc w ciaze ..a dwa wasze zdrowe tylko na tym ucierpi ..
to sa dwa najwazniejsze wtym momencie argumenty
NOna progesteron ladny i wskazujacy na to ze owulka bylaMalenq, momo1009 lubią tę wiadomość
-
Kotka ja też tak trochę mam, choć ja mam chęć czasem napić się piwka w domu, po ciężkim dniu np. często wychodzi tak że mam dwa dni niealkoholowe w tygodniu. A ten miesiąc to może będą dwa w miesiącu, bo jakoś tak się złożyło. Dietę też planuje i to chyba najlepszy sposób - postawić sobie jakiś cel
momo1009 lubi tę wiadomość
******************************GANG18+***************************** -
Kotka najważniejsze, że wcześnie zauważyłaś problem... Moim zdaniem to jeszcze nie jest tragedia jakaś... Wg tego co mówią w OLUA (Ośrodek Leczenia Uzależnień Alkoholowych) prawdziwy problem zaczyna się gdy piciem zawalasz sobie pracę i obowiązki. Wtedy trzeba szybko reagować. Ja proponuję Ci zamienić piwo czy wino na coś co Cię kręci. Zamiast piwa jakaś zdrowsza rozrywka
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
Anuśka wrote:Kotka najważniejsze, że wcześnie zauważyłaś problem... Moim zdaniem to jeszcze nie jest tragedia jakaś... Wg tego co mówią w OLUA (Ośrodek Leczenia Uzależnień Alkoholowych) prawdziwy problem zaczyna się gdy piciem zawalasz sobie pracę i obowiązki. Wtedy trzeba szybko reagować. Ja proponuję Ci zamienić piwo czy wino na coś co Cię kręci. Zamiast piwa jakaś zdrowsza rozrywka
Anuśka, Czarnula87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyja miałam w 7dpo 29 ng/ml jak "zaszłam" i lekarz powiedział że może być...
a Twój raczej na moje oko, to dobry:)
Kotka uhmmm....zauważyłaś problem, to z nim walcz....przepraszam Cię, ale Ja nie rozumiem, "chcę - ale nie dam rady, albo chcę rzucić -ale tak jakoś wychodzi"...mnie jak lekarz kazał schudnąć to 2 lata byłam na diecie zrzuciłam 30kg i nikt mi nie powie, że się nie da, że nie można....
5 kg to pikuś, zrób sobie JASNE postanowienie, POWIEDZ je głośno przy swoim chłopie, powiedz MU, że tego potrzebujesz, aby CIę wspierał i np. nie proponował alkoholu, nie pił przy Tobie itp.
Ja uważam, że akurat z tym można sobie poradzić skarbie...a jak pisałaś, że już byłaś na diecie to WIESZ jak się do tego zabraćCzarnula87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kotka, a czemu nie można farbować włosów.. ja w poprzedniej ciąży farbowałam co 2 m-ce, w tej także już mam farbę za sobą.. nie było żadnych negatywnych efektów..
co do Twojego problemu, bardzo fajnie, że sie zreflektowałaś i chcesz coś z tym zrobić.. najważniejsze.. opróżnij zapasy.. jak nie będziesz miała w domu, nie będzie Cię kusić i zachęcaćplan diety świetny!
a ja oczywiście pokłóciłam się z moim.. i to jak>? no oczywiście na skype!
jak ja uwielbiam się kłócić przez komunikatory! krew mnie zaleje.. i ten typek śmie mi powiedzieć, że "on chce mojego spokoju", " że robi to dla mojego dobra".. dobrze, że dziś nie wracam do domu, to może coś przemyśli.. -
Dziewczyny ja w ciąży farbowałam włosy, rozjaśniałam i paznokcie malowałam i teraz zastanawiam się czy ta moja Zuzia to nie wyszła taka pyskata właśnie od tego
konwalianka, Tamka, Ania_84, Czarnula87, momo1009, CzaryMary, Malenq, cymcia lubią tę wiadomość
-
Kotka, trochę otworzyłaś mi oczy swoim postem, zwłaszcza opisem sytuacji:
".. wystarczy jedno pytanie np mojego S czy pijemy winko..." (mój też S.
Kurde, mam podobnie!
Z tym, że np lampki wina czy podpijanego piwa S, to nawet na wykresie nie zaznaczam.
Wspieram mocno, a sama też muszę trochę zweryfikować swoje podejście do tematu alkoholuWiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2014, 11:57
********Gang 18+********
Z każdym cyklem coraz bardziej jestem w ciąży...