My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyseksualnaa wrote:kurna.. coś mi rwie moje posty.... ehh troche techniki i człowiek sie gubi...:P:P:P
dużo miesięcy już upłynęło odkąd próbujemy i nic - mamy juz 6 latka w domua teraz marzymy o nowym maleństwie zresztą na WYRAŹŃĄ prosbę naszego smyka:)
ja pamiętam jak 5 lat temu miałam doła z tego samego powodu moja 5 letnia wtedy Kasia cały czas mówiła, że chce brata brata i tak w kółko a tu się nie udawało, moja ginekolog mi powiedziała mądre słowa, że mam po prostu wyluzować nic na siłę i przestać się nakręcać.
Fakt było to bardzo trudno pomogła mi w tym choroba córeczki, która przytargała rotawirusa z przedszkola i dobre 2 tygodnie miała biegunkę i wymiotowała - wtedy też nie myślałam o starankach i okazało się w następnym cyklu że @ nie przyszła a ja jestem w ciąży.
Teraz mam dwie córeczki Kasia ma 11 lat a Kinga 5
uszka do góry zobaczysz, że się uda.
a co do mierzenia temperatury i wykresów to ja dopiero 3 miesiąc robię i to też nie zawsze mi się udaje nie zaspać na mierzenie temperatury
Mycha witamy 5 cykl to nie długo uszka do góryAndzia33 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymycha28 wrote:witam
chciałabym do was dołączyć choc nam skonczone 28 dopiero ale do 30 juz blizej jak dalej
tak powaznie zabralismy sie do starania od pół roku,
od półtora roku niezabezpieczamy się ale tez nie trafialiśmy z specjalnie w dni płodne.
JAK NARAZIE NIESTETY BEZ REZULTATÓW
zaczynam 5 cykl na ovu
Witam rówieśniczkę
Spokojnie my wszystkie tez nie trafiłyśmy jeszcze w TEN DZIEŃ ...
Mili, mycha28 lubią tę wiadomość
-
Hejka, chciałabym dołączyć, 30tka już za 158dni nie wiem czy się śmiać czy płakać ale prędzej płakać, bo zawsze chciałam być mamą do 30tki a tu proszę, lrawie rok starań i nic z tego, le co tam zptrzeba żyć nadzieją ona umiera ostatna.
Andzia33 lubi tę wiadomość
Czekamy na Kacperka
TP 01.04 ale Kacperek ani myśli wychodzić. -
Dziewczyniki muszę się Wam wyzalic.Strasznie sie denerwuję. Prawie od tygodnia mam plamienie, raz mniej raz bardziej intensywne. Ginekolog mówiła, że to może być spowodowane infekcją drog moczowych, ktore jak wykazal posiew, spowodowałabakteria e. coli. Zleciła usg, ale nic na nim nie widac, więc nie moze dokladnie określić przyczyny. Przepisala mi lek na wstrzymanie tego plamienia, ale jak na razie nie pomaga, a dzisiaj plamienie jest bardziej intensywne. Biorę progesteron drugi cykl, więc nie mozna zwalic winy na niski poziom progesteronu.. Na początku pomyslalam, ze to moze plamienie implantacyjne, bo zaczelo sie okolo 5-6 dpo, ale nie wydaje mi sie żeby moglo trwac tak dlugo.
Zaczynam być zmęczona ciągłymi problemami ze zdrowiem, przechodzeniem infekcji za infekcją i lykaniem leków kilogramami Lekarze mówią, że tak sie prawdopodobnie dzieje przez zmianę klimatu i osłabienie odporności. Tylko, że ja mieszkam w Indiach już prawie rok, więc mój organizm mial mnóstwo czasu na przystosowanie sie do klimatu. Jak ja mam zajść w ciążę kiedy ciągle jestem chora i na lekach?! Ryczeć mi się chce!!!! A od ginekolog słyszymy tylko, że mamy sie nie stresowac, zrelaksowac i że zajdziemy kiedy przyjdzie czas! Nóż mi sie w kieszeni otwiera jak słyszę takie dyrdymały!!!Andzia33 lubi tę wiadomość
-
heja:)
czy któraś z Was bierze castagnus? czy może on spowodować wywołanie miesiącznki po zaledwie paru dniach stosowania?
biore go jakiś tydzień ( 2 tabs)zaczełam w 38 dniu cyklu, dziś mam 44 i widze plamienia?? spodziewałam sie @ około 50-60 dnia cyklu bo taką mam tendencję w tym roku...:)raz na dwa - trzy miesiące--ehhhhh ale to i tak lepiej niż dwa lata temu ( 2 razy w roku) - z takim cyklem to ja do staroóści będę próbować zaciążyć.
czy któraś z wad mieszka w UK? może jakieś doświadczenia z tutejsza służbą zdrowia??seksualnaa -
seksualnaa niestety nie brałam tego leku, więc nie pomogę.
Nishi rok temu miałam duże problemy ze zdrowiem. Lekarze nie potrafili mnie wyleczyć z infekcji pęcherza i przez osłabiony organizm wyszła u mnie między innymi e-coli oraz miałam nadreaktywność pęcherza.
Nie słyszałam ani też nie miałam wtedy plamień. Nie ma tam u Ciebie innego lekarza?
Ja chodziłam od jednego do drugiego lekarza i dopiero za piątym razem trafiłam na odpowiedniego. -
nashi moze zacznij brac cos na odpornosc moja znajoma tak miala i dostawala zastrzyki na odpornosc podobno sa tez jakies tabletki pod jezyk codziennie rano bierze sie je naczczo moze cos pomoga slyszalam ze picie aroni tez pomaga na odpornosc moze warto poczytac o tym jak pomoc organizmowi walczyc z chorobskami i infekcjami
-
Zielona kropeczka, konsultowałam się z trzema lekarzami. Wszyscy stwierdzili, że plamienie może, choć nie musi, mieć coś wspolnego z infekcją pęcherza. Moja ginekolog myślała, że usg cos wyjaśni, ale nic nie pokazalo. Ciazy, gdyby to była przyczyna plamienia, tez jeszcze stwierdzic nie można. Na razie mam brac przepisany antybiotyk, lek na wstrzymanie krwawienia, progesteron i czekac na termin miesiaczki, czy sie pojawi czy nie.
Aniczka, planuję zaczac brac coś na wzmocnienie odporności, bo jeszcze jedna infekcja i sie wykoncze. Juz teraz mój żołądek moze robic za apteke -
Hej! Ja 30 za 1,5 miesiąca, 2 lata po ślubie, po roku starań się udało choć traciliśmy powoli nadzieję. Głowa do góry, wiara czyni cuda. Udzielałam się tu przez jakiś czas na staraczkach dlatego wiem co to znaczy czekać bezowocnie. Wszystkim Wam życzę szybkiego zobaczenia dwóch kreseczek
Andzia33, maximka84 lubią tę wiadomość
-
Hej Ja mam już na karku 32 wiosny i kilka miesięcy starań. Gdybym faktycznie fasolkowała za każdym razem, gdy czuję objawy ciąży, miałabym już pokaźną gromadkę Co by zupełnie nie sfiksować z niecierpliwości liczę na wsparcie od Was kobitki Nadziei nie tracę.
maximka84, Makak, MalutkaEve, biedronka1982 lubią tę wiadomość
-
"seksualnaa]heja:)
czy któraś z Was bierze castagnus? czy może on spowodować wywołanie miesiącznki po zaledwie paru dniach stosowania?
biore go jakiś tydzień ( 2 tabs)zaczełam w 38 dniu cyklu, dziś mam 44 i widze plamienia?? spodziewałam sie @ około 50-60 dnia cyklu bo taką mam tendencję w tym roku...:)raz na dwa - trzy miesiące--ehhhhh ale to i tak lepiej niż dwa lata temu ( 2 razy w roku) - z takim cyklem to ja do staroóści będę próbować zaciążyć.
czy któraś z wad mieszka w UK? może jakieś doświadczenia z tutejsza służbą zdrowia??"
ja brałam castagnus na uregulowanie cyklu .... pomagał w momencie brania cykle się trochę skróciły ... pod koniec lipca przestałam brać no i od razu widać to na moim cyklu. Nie pomógł. Tylko ja mam raczej grubsze problemy z hormonami. -
Anastazja, ja biorę castagnus drugi cykl. Wiem, że ma normować cykl, zmniejszać bolesność no i zmniejszać prolaktynę. Przy czym jest to lek ziołowy, więc żadnych spektakularnych efektów nie oczekuję.
Tak czy siak, o tym by wywoływał miesiączkę po kilku dniach brania nie słyszałam. Wydaje mi się, że jakiekolwiek efekty daje po pewnym czasie regularnego brania. Czytałam o 3 miesiącach.
A na wywołanie miesiączki to luteina lub duphaston z tego co wiem.Andzia33 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMakak wrote:Cześć Dziewuszki, mi też ten tydzień zaczął się kiepskawo. Nie wstrzeliliśmy się w TEN dzień i doooopa w tym cyklu. Trzeba do następnego czekać.
skad taki pesymizm od razu - skąd wiesz, że nie trafiliście w TEN Dzień ? Wiesz, tak całkiem nie ufaj temu co wyznacza OVU ... trzeba mieć na to poprawkę, to tylko program ... a organizm nasz to jednak organizm ...
więc luuuuzik
Echhh no to trzymajmy się i oby do piątku