My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Czarnula87 wrote:Ja wczesniej jak bylam u lekarza abjuz w ciazy bylam to mi powiedziala ze jej bardzo przykro ale jajniki nie pracuja. Ciazy zadnej ani nic nie widziala. Podejrzewam ze to bylo bardzo wczesnie. Jszcze mi dodala ze bardzo jej przykro ale pewnie w ciaze nie zajde wcale
jak mi pare tyg poznien wyszedl pozytyw to juz wiecej tam nie poszlam
-
nick nieaktualny
-
Hej,
Zgredka u mnie prawie na kilku wykresach tez byl "spadek implantacjylny²
Malenq - ja wlasnie chce isc jutro go gina wlasnie przede wszystkim ze wzgledu na to zeby sie dowiedziec czy pecherzyk jest we wlasciwym miejscu.
Poza tym mam tez pare pytan. Przede wszystkim nie wiem co robic dalej z progesteronem. Biore waginalnei lek ktory sie nazywa Utrogestan, jedna kapsulke. Ale na ulotce jest napisane ze lek ten nie jest przewidziany dla kobiet w ciazy i karmiacych. Wiec teraz zwatpilam. Mi sie wydaje ze lekarz mowil mi ze po ok 14 dniach brania mam zrobic test i jak wyjdzie negatywny to odstawiac a jak pozytywny to brac dalej. A teraz juz sama nei wiem. Zadzwonei dzisiaj do kliniki bo jutro to ide do zwyklego gina.
Nieukowa moze masz troche racji ale ja jednak jestem zdania, ze to wlasnie akupunktura, ziola i lek homeopatyczny z castagnuesm (i inne) mi pomogly, calkie mozliwe tez ze wspomogly nas (bo oboje z S bralismy) witaminki w stezonej formie (vitasprintb12). Moze to placebo ale co to za roznica? Placebo dziala a przeciez o to chodzi. Liczy sie efekt.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2014, 09:57
-
Blondik wrote:przeciez usg jest bezpieczne o czym wy gadacie
"USG, czyli badanie ultrasonograficzne, często mylnie utożsamiane jest z prześwietleniem rentgenowskim. Prawdopodobnie to właśnie to przeświadczenie powoduje, że przyszłe mamy boją się o jego wpływ na zdrowie dziecka. Tymczasem zapominamy, że obraz USG uzyskuje się za pomocą niesłyszalnych dla człowieka fal dźwiękowych, a nie promieniowania. Badanie ultrasonograficzne jest badaniem nieinwazyjnym i całkowicie bezpiecznym dla dziecka." -
a ja uważam, że mnie pomogła joga
i to, że czerwiec był miesiącem wielu imprez i przyjemności, w tym moich urodzin
tempki nie mierzyłam, robiłam tylko testy, poszłam do kliniki gdzie mnie doktorek uspokoił , myślałam już sobie o drożności jajowodów i jakoś tak wyszło, że wyszło
justta lubi tę wiadomość
-
Z tymi pierwszymi wizytami to jest tak bardzo indywidualna sprawa że hej. Zaleca się iść w 8 tyg... Ale szczerze, która z nas tyle wytrzyma?? Ja nie wytrzymałam, a poza tym, pomyslałam sobie że mi gin jakies leki w razie czego przepisze. I poszłam w 5 tyg. A że miałam późną owulację to NIC nie było widać i lekarz ciąży nie potwierdził. Miałam tylko sikacza z cieniem cienia i betę na podtrzymanie psychiki. Owszem, "coś się dzieje" - jak lekarz powiedział. Powiększone endo też było... Ale ciąży nie potwiedził i kazał przyjść za 2 tyg. A ja, pomimo iż się z tym liczyłam, zdołowałam się strasznie i bałam co będzie dalej.
Żałowałam, ze poszłam tak wcześnie, ale dziś jestem pewna że zrobiłam by tak samo... akie my już jesteśmyLaRa, Nieukowa, Blondik lubią tę wiadomość
-
Czarnula87 wrote:Uzupelnilam sluz i wyznaczylo ciagla
ciekawa jestem czy bez wspomagaczy typu leki @ sama dostane
Ale chyba nie oszukujesz? Na interpretacji wykresu pisze dlaczego ustalenie owulko jest niepewne, ja juz tego wykresa calego nie slucham -
zgredka wrote:Ale chyba nie oszukujesz? Na interpretacji wykresu pisze dlaczego ustalenie owulko jest niepewne, ja juz tego wykresa calego nie slucham
-
nick nieaktualnyNie nie oszukuje z tym sluzem. Rano wpisuje na szybko tylko temperatury z telefonu. W notatkach sibie w kalebdarzu swoum domowym zapisuwalam sluz a tu juz mi sie uzupelniac nie chcialo. Tak samo leki mi sie nie chce uzupelniac wykresu jakie biore, za duzo klikania
-
nick nieaktualny
-
Dybry...
Wróciłam z pracy i podczytuję...
Kurcze ja w pierwszej ciąży poszłam w 5tc na usg (a miałam test z II) i dowiedziałam się, że w prawym jajniku mam przetrwały pęcherzyk (owulacji nie było) a w macicy jest jakiś torbiel i trzeba go szybko usunąć bo może być nowotwór. W tym czasie moja mama walczyła z rakiem, więc stres makabryczny. Lekarz powiedział, że ciąży na 100% nie ma i że szybko mam się umówić na usunięcie torbiela. Na szczęście nie mieliśmy kasy bo chemia mamy pożarła wszystkie pieniądze. Dopiero za 3 tyg zobaczyłam serduszko. Więc jeśli teraz zajdę to nie pójdę wcześniej do lekarza. Nie ma opcjiKatjaa, konwalianka, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
Tamka wrote:a ja uważam, że mnie pomogła joga
i to, że czerwiec był miesiącem wielu imprez i przyjemności, w tym moich urodzin
tempki nie mierzyłam, robiłam tylko testy, poszłam do kliniki gdzie mnie doktorek uspokoił , myślałam już sobie o drożności jajowodów i jakoś tak wyszło, że wyszło
Mi pomogla ksiazka o jodze hormonalnej. Kolezanka ktora mi ja polecila. Tez nie mogla zajsc w ciaze i poszla na kurs takiej jogi i robila w domu cwiczenia z tej ksiazki* i... zaszla w ciaze. Wiec tez ja kupilam, przeczytalam pare stron i jestem w ciazy
*To ksiazka dla kobiet przechodzacych menopauze, ale moze byc tez stosowana wlasnie przez starajace sie, ktore maja hormonalne problemy. -
hni przelaciałam wszystko hehe ja tez byłam za szybko hehe bo tylko endometrum było pogrubione za 2 tyg było juz seduszko
nio znowu mi gorąco wyskoczyo na twarz wrr cycki zaczeły bolec jakos inaczek od czasu do czsu taki boł przez nie przechodzi i raczej bolą od góry
ja jak wytrzymam do wtorku -
hej po raz drugi
kurde ja się wykończę..... już trzeci dzień mam tak intensywne sny że wymiękam, a większość ......... nawet nie erotyczne, to istne porno jest
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
tragedia
do do zmuszania się do sexu i w imię dzidzi to mój małż tez tak ma, wczoraj biednego w trakcie skurcz uda złapał więc trzeba było przerwać, dokończyliśmy ale też mam wrażenie że spermy jakoś mało.... no chyba że wszystko przez sen wyleciało. Sorki że tak obrazowo, ale to moja zmora jest, jedyny minus starania się o dziecko, całą noc i potem cały dzień potem ze mnie wycieka, a dziś jakoś nic nawet rano jak wstałam siku. No cóż może jak się działa codziennie to jest mniej, ale powiem Wam dotrzymuje ten mój chłop słowa, jedzie codziennie, mam tylko nadzieję że się wczoraj nie zatarł (bo odrzuciliśmy żel) bo owulki jeszcze nie było a nie chcę przegapić
Tamka, Anuśka, Blondik, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
dziewczyny, mam dylemat, chcieliśmy z małżem w drugiej połowie września jechać do Chorwacji na jakiś tydzień, bo jednak tak zupełnie bez urlopu to oszalejemy oboje
i wczoraj zupełnie od niechcenia zapytałam mojej ginki, co ona o tym sądzi i zonk - ona uważa, że w ciąży lepiej się za granicę nie ruszać, szczególnie autem w taką długą podróż, no i że długo się staraliśmy i że bez sensu ryzykować...
małż jest załamany, ja to bym może gdzieś w PL jakieś fajne miejsce znalazła ale on się tak nastawił, że bardzo mi go szkoda...
jak Wy uważacie? jechać czy zostać?