My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
No co Wy dziewczynki, świżo upieczony mąż pojechał sobie (do mamy
) a ja na nowym mieszkaniu haruję jak wół, nogi i ręce mi opadają
Rozpakowuję prezenty ślubne, dostaliśmy dużo rzeczy na mieszkanie więc myję, rozkładam, porządkuję. Na razie nie mamy mebli skręconych więc wszystko w workach, walizkach, masakra. Dobrze że kuchnia i łazienka gotowa, jest gdzie dupsko na chwilę posadzić.
Impreza super, póki co mam same zadowolone opinie, a najważniejsze że ja jestem zadowolona, mąż i rodzice.
Obstawa motocyklowa mega, 60 motocykli, normalnie nie da się tego opisać. Ludzie powychodzili z domów na podwórka i na balkony jak jechaliśmy, taki był hałas.Nawet babcie były zachwycone.
A właśnie - ksiądz który nam udzielał ślubu to kolega męża, kazanie było świetne, i powiedział, że życzy nam dzieci, a dzieci będą szybko bo jak on pobłogosławi to nie ma mocnych. :PPPNenaaa, Anastazjaaa, chmurreczkaa lubią tę wiadomość
-
no Lemurek, hiszpańska muza to pojęcie baaaardzo szerokie
czasem uszy puchną ale bywały zespoły i utwory, których lubiłam słuchać, Nena jest na czasie , może nam powie co teraz w radiu słychać
ale pamiętam, że zgłupiałam jak pierwszy raz usłyszałam zapowiedź spikera, że teraz poleci "U DOS", a potem "UB cuarenta", okazało się, że było to U2 i UB40u nas nikt nie powiedziałby "u dwa" albo "ub czterdzieści" ale u nich to standard
Nenaaa lubi tę wiadomość
-
Tamka, słucham, słucham, bardzo lubię Malu, mam wszystkie płytki
Ogólnie wszystkiego co jest w danym momencie na topie słucham. Moje płyty z hiszpańską muzą składają się głównie ze składanek
Krokodyl, cieszę się, że jesteś zadowolona z imprezyTeraz tylko dzieci robić i żyć szczęśliwie
Lemurek, posłuchaj, coś tam Ci się pewnie spodoba
Justta, miłego seansu filmowego i tego z mężem teżTamka lubi tę wiadomość
-
Nenaaa wrote:Tamka ile czasu Ty tam w końcu bylaś w tej Spain? Język perfect opanowany czy jak to jest?
perfect to on był, teraz , wiesz jak to jest - dużo zapomniałam, ale generalnie od pierwszego roku studiów do pracy na wakacje jeździłam, później piąty rok studiów robiłam w ramach Sokratesa, a potem pracowałam już normalnie, także trochę się tego uzbierało, w 2008 roku wróciłam do PL
teraz pracuję w hiszpańskiej firmie więc w tym języku głównie się kłócę albo na mnie krzyczą
a Ty od kiedy tam siedzisz? -
Eeee, no to Ty jesteś obcykana, hiszpańska chica
Ja już 10 lat prawie! Dios mio! Kiedy to zleciało. Chłopak mnie porwał z Pl dawno temu bo tu mieszkała jego rodzina i tak już zostało. Zasiedziało mi się trochę i tutaj sobie życie ułożyliśmyNo, przynajmniej się staramy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2014, 00:12
-
ojoj, no to faktycznie kawał czasu! on tak leci szybko , niepostrzeżenie... to już 6 lat jak jestem z powrotem w PL! po 10 latach to już tam wrośliście na pewno.. a właśnie miałam niedyskretnie pytać czy Ty przyrzeczona polskiemu chłopcu czy hiszpańskiemu macho jesteś , hehe
-
Tamka wrote:no że NIC, to nie uwierzę
ale że nie takie fajne-artystyczne, to tak
tak tylko przypominałama jak stres - kiedy minął?
Serio nie mam. Nic do mnie na razie nie dotarło
Stres minął dopiero w kościele, jak ksiądz zaczął sobie żartować. -
Pewnie, że mają za uszami, ale wiesz, swój to swój
Wydaje mi się, że te różnice kulturowe zabiłyby mi związek w 5 sekund
Dobra, kończę jedną robótkę co zaczęłam i powoli rzucam się na wyrko
Dobranoc Tamka, dobranoc dziewczęta, do jutra, miłych snówTamka lubi tę wiadomość