My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
smarta wrote:Co do tego mleczka na zgage to zawiera ono w składzie fosforan glinu. Teoretycznie nie powinien wchlaniac się z przewodu pokarmowego ale udowodnione zostało że nafmiar glinu w organizmie matki wplywa zwalniajaco na rozwój płodu. Ja będąc w ciąży na pewno bym go nie lykala.
w takim wypadku co proponujesz innego??? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMalenq wrote:marnut - ale i u Ciebie bardzo ładny wykresik się "maluje"....
3mam kciukaski, za to trzecie:)
Zonk, niestety. We wtorek byłam u gina, pisałam Wam o tym. Lekarz uważa, że endometrium jest u mnie kompletnie nieciążowe i w tym cyklu mam się niczego nie spodziewać. Dodał coś tam jeszcze o PCO...
Tamka - dobrze, że nie Wielkim Ptakiem z Ulicy Sezamkowej. A czemu nie zostałaś drugą Gardias? Albo (jak to "ładnie" powiedziała Szulim) pindą przy kwiatku?
Blondik - jak Ty ze swoją pracą wytrzymujesz? Podziwiam. Ja mam 2 w domu i już czasem nie wytrzymuję jak to towarzystwo krzyczy albo płacze jedno przez drugie i oczywiście w tym samym momencie MUSI bawić się tym, co drugie. Nie wyobrażam sobie takiej 20tki..to ja już wolę wytrzeźwiałki
.
Wy tu coś piszecie o tym, czego nie wolno jeść w ciąży, a mój lekarz nic mi na ten temat nie wspomniał - w żadnej ciąży.
Malenq - alergeny (orzechy) pewnie są ważne przy karmieniu piersią, żeby dziecka nie wysypało, ale w ciąży? Pierwsze słyszę.
Sery pleśniowe? Te dostępne w naszych sklepach nie mają tak naprawdę nic wspólnego z prawdziwym serem pleśniowym dojrzewającym - są pasteryzowane, a więc nie mają bakterii, które mogłyby zagrozić ciąży.
Cóż, nie namawiam do "złego", ale ja w ciąży jadłam wszystko co chciałam (jak już mogłam). Nie jadłam surowego mięsa czy ryb, ale nie chciałam, więc nie było problemu. Nawet do głowy mi nie przyszło, że coś może być zakazane, tym bardziej, że lekarz ani słowa na ten temat nie powiedział.
LaRa - ja brałam Rennie. Trochę pomagało, ale szału nie było.
PsotkaKotka - a tu lipa, nie dość że nie psycholog a pedagog to jeszcze specjalny. A zawód to jeszcze inna bajka, niestety z psychologią ma niewiele wspólnego, przynajmniej w tym wydziale, w którym ja pracuję.
Konwalianka - przede wszystkim odetchnij. A zemsta zawsze najlepiej smakuje na zimno. I jest dużo bardziej paskudna
.
konwalianka, Tamka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLaRa znalazłam taką poradę dla kobiet w ciąży:
Z gotowych leków możesz stosować m.in. Rennie, Manti, Maalox oraz nowość na naszym rynku – Gaviscon. W aptece możesz też kupić sól Vichy w postaci tabletek musujących. Profilaktycznie można zażywać lek homeopatyczny Galstena. Jeśli wymienione środki są nieskuteczne albo zgadze towarzyszą silne wymioty bądź utrata wagi – zgłoś się do lekarza."
niestety w ulotce Sal Vichy:
Lek może być stosowany w ciąży jedynie w przypadkach, gdy w opinii lekarza korzyść dla matki przeważa nad potencjalnym zagrożeniem dla płodu.
Gaviscon - zawiesina:
Ciąża i karmienie piersią
Lek ten można stosować podczas ciąży i karmienia piersią.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2014, 15:36
LaRa lubi tę wiadomość
-
maarnut - psycholog i pedagog chyba jednak maja troche ze soba wspolnego?
Btw. Ja bym chciala pracowac w szkole, jako nauczycielka. Nigdy nie chcialam i na studiach jako jedna z niewielu osob nie zrobilam bloku pedagogicznego bo powiedzialam ze za zadne skarby nie chce pracowac w szkole. A teraz odezwalo sie we mnie jakies powolanie i bardzo chcialabym uczyc dzieci. Mam poprostu wrazenie, ze to jeden z sensowniejszych zawodow. Sama raczej wiele juz nei osiagne, niczego madrego nei wynajde (bo nie jestem na tyle ambitna juz) ale moglabym przekazac wiedze na nastepne pokolenia i a nuz ktorys z moich uczniow dokonalby potem wielkiego odkrycia.
Ale chyba jednak moge tylko o tym pomarzyc -
Hejka dziewuszki jak zawsze dużo się dzieje tutaj
Konwalianka ja bym już dawno na zawał zeszła, taka długa niepewność, no masakra, dobrze że nic mu nie jest, ale ty się stresu najadłaś że hej, teraz niech on pocierpi
Witaj Marishko niech ten luz dobrze na Ciebie wpłynie
Też słyszałam o tych serach pleśniowych że to głównie chodzi o mleko niepasteryzowane w nich, a takich serów nie ma za dużo w Polsce, trzeba czytać składy i jest ok, ja lubię orzeszki i trochę jem, a krem orzechowy też uwielbiam. Teraz mam krem sezamowy jest przepyszny
Jestem teraz tak rozkojarzona że zapominam co miałam napisać, więc skleroza jednym słowem, miłegomarissith, konwalianka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPsotka - mają wiele wspólnego - zajęcia z psychologii
. Psycholog (jako zawód) podobał mi się bardziej, ale nie dostałam się. Cóż, jak to w starych dowcipach piszą "w szkole nigdy nie byłam prYmasem"
. Matura na 4 to mało, a na teście po prostu padłam. Dziewczyny - tak na szybko i bez pytania Wujka Google - kiedy Rosjanie wystrzelili w kosmos pierwszą sondę
?
A jeśli chcesz pracować w szkole, masz konkretny fach, to chyba możesz zrobić kurs pedagogiczny? Trzeba się dowiedzieć w MEN. -
LaRa wrote:w takim wypadku co proponujesz innego???
LaRa lubi tę wiadomość
******************************GANG18+***************************** -
marnut - a co ty z tymi Rosjanami, to jakie spodchwytliwe pytanie
?
Ja mieszkam w Niemczech a tutaj zostac nauczycielem nei jest latwo. To sa specjalne studia, gdzie od razu uczy sie dwoch dziedzin (np. historia, religia albo matematyka, biologia itd). Potem sa jakies egzaminy i tzw, referendariat czyli chyba roczne praktyki. -
W Sal Vichy nie ma żadnej substancji czynnej. Zadnej. Same proste jony które spożywamy z kazdym posiłkiem w różnych ilościach. Ten tekst na ulotce to pozbycie się problemu badania leku i zapewniania o bezpieczenstwie. Natomiast Manti zawiera glin. Gaviscon tez bezpieczny.
LaRa, Nieukowa lubią tę wiadomość
******************************GANG18+***************************** -
PsotkaKotka wrote:marnut - a co ty z tymi Rosjanami, to jakie spodchwytliwe pytanie
?
Ja mieszkam w Niemczech a tutaj zostac nauczycielem nei jest latwo. To sa specjalne studia, gdzie od razu uczy sie dwoch dziedzin (np. historia, religia albo matematyka, biologia itd). Potem sa jakies egzaminy i tzw, referendariat czyli chyba roczne praktyki.Trzeba było mieć wiedzę o wszystkim
Jak ja zdawałam to było 20 osób na 1 miejsce i mimo iż zdałam egzamin to nie dostałam się na dzienne
marnut lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Konwalianko ciesze sie, ze maz sie odnalazl
i jak Marunt pisze...zesmta najlepiej na zimno smakuje
Malen, alez mi ochoty na sledzie zrobilas. wyslalm meza do sklepu by spr. czy maja marynowane...znajac zycie nie ma...a mi tak sie chce!!!
co do zakazanych produktow, to mi lekarz pow., by surowizny nie jesc, produkty mleczne tylko pasteryzowane i tyle. w trakcie karmienia piersia mowia o produktach wywolujacych alergie, jak truskawki czy orzechy, by uwazac.konwalianka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny