My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnycelia wrote:Oj zazdroszczę wam chęci. Mi cykl po cyklu coraz mniej seks smakuje Ja się wyluzować, jak nie myśleć o dniach płodnych i nie kochać się z zegarkiem???
chyba się nie da. tzn. ja nawet nie wiem kiedy miałam teraz ovulkę, ale i tak podswiadomie myslałam, żeby sie udałooo...Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2013, 19:48
-
nick nieaktualny
-
celia wrote:Oj zazdroszczę wam chęci. Mi cykl po cyklu coraz mniej seks smakuje Ja się wyluzować, jak nie myśleć o dniach płodnych i nie kochać się z zegarkiem???
Wiesz mi też ciężko się wyluzować .... ostatnio bardzo bo mam problemy w pracy i ciąża byłaby najlepszym rozwiązaniem ....jak nie to będę musiała plany przekładać na inny termin..... więc tym bardziej presja ...
Ale chyba tylko spokój nas uratuje bo ludzie mają jeszcze większe problemy ...
heh dobrze, że jesteście Zawsze możemy się wspierać ...w kupie ;P siła.
MalutkaEve, Modelka, celia lubią tę wiadomość
-
Anastazja - jakkolwiek to pewnie kiepski powód, żeby w ciążę zachodzić, to ja jednak też ostatnio po jakimś debilnym dniu w pracy wzięłam kalendarz i policzyłam, że jeśli zajdę w ciążę, to jeszcze tylko maks do marca/kwietnia będę się męczyć, potem zwolnienie na ostatnie miesiące i macierzyński...
No i to mnie powstrzymuje przed zmianą pracy... bo jednak w ciążę muszę zajść już w obecnym miejscu, w nowym to jednak zbyt duże ryzyko.
Ale staram się o tym nie myśleć Oczywiście się nie da, mój myśli tak samo jak ja i w czasie owulki tym bardziej. Tak już jest i tyle... Ja się po prostu staram serduszkować jak najczęściej, żeby z wprawy nie wyjść
P.S. A już dziś seks będzie na pewno - zostało mi mnóstwo domowej roboty sushi z wczorajszej kolacji ze znajomymi, no i @ się wczoraj skończyła, a ja już chodzę po ścianach, bo dla mnie parę dni bez seksu to wieczność...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2013, 06:20
Iwka, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Modelka wrote:No i to mnie powstrzymuje przed zmianą pracy... bo jednak w ciążę muszę zajść już w obecnym miejscu, w nowym to jednak zbyt duże ryzyko.
No proszę, skąd ja znam te myśli U mnie sytuacja podobna. Co więcej, ja nawet zrezygnowałam z ciekawej oferty zmiany pracy, bo przecież nie przerwę starań, a zajście w ciążę na umowie próbnej nie ma sensu. No i tym samym stres i presja się potęgują
Modelka, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Witam się z rana W Toruniu szaro, buro i ponuro
Ja dziewuszki tak jak Wy też mam ochotę robotę już zmienić bo 4 rok tu siedzę i powoli zaczynam mam jej dosyć ale plan jest taki by najpierw coś spłodzić no i urodzić
Kochane życzę udanego poniedziałku no i słoneczkaModelka, celia, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja właśnie postanowiłam nie zmieniać dopóki nie wrócę z macierzyńskiego - tutaj, co by nie mówić, jestem w miarę bezpieczna, a przynajmniej tak mi się wydaje... I tak jestem pewna, że mój szef tylko czeka, aż się pojawię z brzuchem (bo w zeszłym roku za mąż wyszłam), nawet na takie komentarze sobie pozwala (chociaż oczywiście nie do mnie) i "dzięki" temu o podwyżce mogłam zapomnieć...
Ale jednak to nie to samo co stres związany z nową pracą, no i niepewność starań na umowie próbnej.
Zresztą - naprawdę, jak zajdę w ciążę, to chodzę do pracy do 6 miesiąca i ani dnia więcej, a potem idę na macierzyński. Czyli - czeka mnie dłuuugi odpoczynek od tego miejsca! -
nick nieaktualnyDziewczyny u mnie podobnie z praca, tzn wolalabym zostac do ciazy tutaj gdzie jestem, bo przysluguje mi macierzynski i mam calkiem niezla sytuacje, bo pracuje tylko 4 dni w tygodniu, w moim miasteczku, jest to wygodne i z zarobkow tez jestem zadowolona. Problem lezy gdzie indziej - to co robie mi nie odpowiada, duzo rzeczy mnie bardzo stresuje i ja sie znowu boje, ze nie zajde jak nie zmienie pracy - wszystko przez te nerwy i stres. Dzisiaj na przyklad odpuscilam sobie prace, bo mam takie biegunki, ze boje sie wyjsc z domu...a wczoraj zjadlam zdrowo marchewke i brokuly na obiad...
-
A to u mnie jest na odwrot. Mam super prace ktora niedawno zaczelam i szkoda by mi bylo to zostawiac:/. Czasem mysle nawet ze jednak powinnam odlozyc starania ale potem myle ze jednak czas leci i wole miec dziecko bo potem moze byc jeszcze trudniej. Ale szczerze to nie placze jak @ przychodzi i mysle sobei ze to kolejny miesiac w pracy:)
-
nick nieaktualny