X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
Odpowiedz

My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...

Oceń ten wątek:
  • Zakochana Przyjaciółka
    Postów: 108 32

    Wysłany: 16 września 2014, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem moze z zadrosci takie bajki opowiada...ona nie ma ani faceta ani dzieci...tak to jest pochwalić sie "koleżance" ze staramy sie o bąbelka

    Zakochana
  • Biedroneczka83 Autorytet
    Postów: 7701 5268

    Wysłany: 16 września 2014, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    olej ją kochana moczem z pozytywnego testu :)

    Zakochana, konwalianka, MANIEK lubią tę wiadomość

    j1geeh2.png
    ccz7llb.png
    62ei8gr.png
    *******Gang 18+*******

  • Biedroneczka83 Autorytet
    Postów: 7701 5268

    Wysłany: 16 września 2014, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wiecie co ja mam dziś jakies dziwne uczucia kłucia w podbrzuszu tak od pepka w dół jakieś takie jakby w macicy kłuło cos :/

    j1geeh2.png
    ccz7llb.png
    62ei8gr.png
    *******Gang 18+*******

  • Zakochana Przyjaciółka
    Postów: 108 32

    Wysłany: 16 września 2014, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedroneczka83 wrote:
    olej ją kochana moczem z pozytywnego testu :)

    hahahahhah no wiesz co ? Takiego tekstu to nie slyszalam przez 31 lat. Jesteś najlepsza !! :)

    Zakochana
  • konwalianka Autorytet
    Postów: 4581 3644

    Wysłany: 16 września 2014, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedroneczka83 wrote:
    wiecie co ja mam dziś jakies dziwne uczucia kłucia w podbrzuszu tak od pepka w dół jakieś takie jakby w macicy kłuło cos :/
    kurcze dziewczyny, wy to macie.. ja nie pamiętam abym kiedykolwiek czuła jajniki, aby coś mnie bolało,, czasem zakuło, ale nie jakoś mocnoo..nigdy bym nie powiedziała, że na podstawie takich objawów mogłabym powiedzieć, że zbliża sie owulka czy że zaraz pęknie pęcherzyk..

    Nasz Tymuś

    17u99vvjrkw5nnt9.png
    PL

    Gang 18+

  • Zakochana Przyjaciółka
    Postów: 108 32

    Wysłany: 16 września 2014, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedroneczka83 wrote:
    wiecie co ja mam dziś jakies dziwne uczucia kłucia w podbrzuszu tak od pepka w dół jakieś takie jakby w macicy kłuło cos :/


    Mam tak pare razy w miesiącu...kłucie w macicy...takie nagłe i chwilowe

    Zakochana
  • Anuśka Autorytet
    Postów: 7295 8646

    Wysłany: 16 września 2014, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć babeczki :) wróciłam z roboty... Nardabiam :)
    choco wrote:
    Że niby bliźniaki dwójajowe i oba ma ten drugi? Niech ta koleżanka telewizji nie ogląda bo telewizja kłamie
    Znowu posmarkałam monitor hi hi :D

    Lamama lubi tę wiadomość

  • Biedroneczka83 Autorytet
    Postów: 7701 5268

    Wysłany: 16 września 2014, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    konwalianka wrote:
    kurcze dziewczyny, wy to macie.. ja nie pamiętam abym kiedykolwiek czuła jajniki, aby coś mnie bolało,, czasem zakuło, ale nie jakoś mocnoo..nigdy bym nie powiedziała, że na podstawie takich objawów mogłabym powiedzieć, że zbliża sie owulka czy że zaraz pęknie pęcherzyk..
    nio ja przed pierwszą ciążą tez tak miałam a teraz to czuje różne rzeczy hehehe a w czasie około owulacyjnym to juz wogóle :)

    j1geeh2.png
    ccz7llb.png
    62ei8gr.png
    *******Gang 18+*******

  • Anuśka Autorytet
    Postów: 7295 8646

    Wysłany: 16 września 2014, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nieukowa wrote:
    Wiecie co, strach się bać, zamiast jej dobrze życzyć, to psy na niej wieszały. Może i nie jest gwiazdą ta pielęgniarka, ale normalna kobitka i to jeszcze po przejściach ;/ Nawet nie chce myśleć co o mnie będą mówić jak mi się uda...

    Kochana zawsze będą gadać na takie babsztyle nie ma rady... Trza mieć (jak to młodzież mówi) wyj@bane na takie gadanie :D

    Lamama lubi tę wiadomość

  • Krokodylica Autorytet
    Postów: 11653 9784

    Wysłany: 16 września 2014, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć, dziewczynki, co się tu u Was dzieje? Proszę o skrót informacji. :)

    Lamama lubi tę wiadomość

  • Anuśka Autorytet
    Postów: 7295 8646

    Wysłany: 16 września 2014, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krokodylica wrote:
    Cześć, dziewczynki, co się tu u Was dzieje? Proszę o skrót informacji. :)
    Testowanie zaczynamy 22 dopiero, więc na razie nowych fasolek nie ma ale testy owu pozytywne widziałam u dziewczyn, więc myślę że koniec września będzie owocny :)

    Lena83, Krokodylica, Lamama lubią tę wiadomość

  • PsotkaKotka Autorytet
    Postów: 4917 2366

    Wysłany: 16 września 2014, 12:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zgredka wrote:
    Hej ho, ja w robocie ale dzis moj mnie przywiozl wiec siedze od 8 a nie od 6. Rano kontakt w muszla, ale zoladek byl pusty, wiec tylko mnie pokaszlalo..
    Znowu po serduchowaniu bylo plamienie lekkie, jakby naczynka pekly, ale nie sadze, zeby Henkowi sie cos stalo.. dziwne moze ta szyjka sie tak zamyka, ze nie chce nikogo wpuszczac..

    My mamy zakaz. Bo raz zdazylo mi sie plamienie ale zaapomnialam zapytac o to pozniej lekarza na nastepnej wizycie i w sumei nei wiem czy ten zakaz dalej obowiazuje czy nie. Ja tam jakiejs wielkiej checi nei mam ale moj maz ma i juz dwa razy zakaz zlamalismy bo mnie zbalamucil ;), ale nie bylo po tym plamien.
    marnut wrote:
    Bardzo mi przykro, czytając co U Ciebie, smarta. Ale rozwód to ostateczność, naprawdę. Warto wcześniej chociaż spróbować coś zmienić.
    Może faktycznie przyszedł czas działania, a nie rozmów. Z gadania nic nie wynika, bo nie idą za tym żadne zmiany w czynach i sytuacji, jak widać. Z pewnością Twojemu mężowi jest wygodnie w takim układzie jaki ma - może być "wiecznym hulaką", bo o rzeczy przyziemne troszczy się ktoś inny. Może czas pokazać mu co może stracić? Może się ogarnie? Przemyśli? Może.
    Jak nie masz ochoty na awanturę, to po prostu nic mu nie mów. Napisz list, wyłuszcz o co Ci chodzi, jak się czujesz i czego od niego potrzebujesz - zostaw na stole, wyłącz komórkę i wyjedź na tydzień czy dwa w jakąś głuszę ;).
    Po powrocie zobaczysz, czy jest o czym rozmawiać i z kim rozmawiać :/. W każdym razie na pewno lepiej, żebyście poukładali wszystko między sobą zanim pojawi się dziecko - bo ono nie rozwiązuje żadnych problemów, tylko je spiętrza. Nagle może się okazać, że do Twoich obowiązków dojdzie jeszcze dziecko, a mąż jak się bawił tak się bawi :/.
    Nie wiem czemu, ale często spotkałam się z tym, że podczas starań o dziecko w związkach zaczyna się psuć, albo wręcz się rozpadają. Może to dlatego, że kobiety bardziej krytycznie przyglądają się wtedy swoim partnerom (pod kątem - czy mogę na niego liczyć, jakim będzie oparciem jak pojawi się dziecko)? A może panowie nie wytrzymują presji i zaczynają się zachowywać co najmniej dziwnie. Ale ile razy nie dołączam do grona "starczek", zawsze w jakimś związku szwankuje. Może to ja przynoszę pecha ;)?

    Gorzej jak ludzie ratuja lub chca poprostu polepszyc zwiazek dzieckiem. Wydaje mi sie, ze wielu przede wszystkim kobietom wydaje sie, ze jak bedzie dziecko to wszystko bedzie inaczje, lepiej. A tak byc nie powinno, dziecko nie ma byc lacznikiem ludzi. Dziecko to taka wisienka na torcie.
    Moj maz bardzo bal sie, ze przez to, ze nam sie nie udaje, ze moze nigdy sie nei uda nasz zwiazek sie rozpadnie bo ja zbyt bardzo sie na tym dziecku zafiksowalam jakby to bylo najwazniejsze. A on chcial mnie z lub bez dziecka, to ja, to my jestesmy najwazniejsi. Powiedzial "Dziecko jest tylko gosciem w zwiazku dwojga ludzi".
    No ale, to nei o tym chcialam mowic.
    Ja tez jestem raczej samotnikiem a moj tez lubi ze mna spedzac czas ale jak tylko jest mozliwosc ze gdzie idzie z kumplami to nei mam nic przeciwko ;). On rowniez jednak nie mialby nic przeciwko gdybych chodzila do kolezanek, ale napewno nie tak czesto zeby nie starczalo czasu dla nas.

    choco, beszka lubią tę wiadomość

    relgf71x4b3xr55n.png
    ojxeg7rfksmcab3j.png
  • Lena83 Autorytet
    Postów: 1826 1165

    Wysłany: 16 września 2014, 12:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zgredka- ja bym z sexem tradycyjnym się powstrzymywała do 12 tygodnia.

    Zakochana- ja chyba nie miałam CI opkazji pogratulować :)- Gratuluję, rośnijcie zdrowo i bezproblemowo :*

    Biedrona- może to jajo wędruje zapłodnione :P

    A mi się w pracy ostatnio pytają co chwile czy ja w ciąży nie jestem. Przybrałam z 5 kg przy tym regularnym odżywianiu a u mnie 5 kg przy krasnalim wzroscie to dużo.
    A mi tak przykro jak pytają- no bo by się chciało a NIE .. no kurcze !!!

    A dzisiaj wyprzedaż lodów u mnie w firmie. Za groszę- siedzimy cały dzień i objadamy sie lodami ;)

    Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
    Niech nasza dro­ga będzie wspólna. Niech nasza mod­litwa będzie po­kor­na. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
  • Zakochana Przyjaciółka
    Postów: 108 32

    Wysłany: 16 września 2014, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lena83 wrote:
    Zgredka- ja bym z sexem tradycyjnym się powstrzymywała do 12 tygodnia.

    Zakochana- ja chyba nie miałam CI opkazji pogratulować :)- Gratuluję, rośnijcie zdrowo i bezproblemowo :*

    Biedrona- może to jajo wędruje zapłodnione :P

    A mi się w pracy ostatnio pytają co chwile czy ja w ciąży nie jestem. Przybrałam z 5 kg przy tym regularnym odżywianiu a u mnie 5 kg przy krasnalim wzroscie to dużo.
    A mi tak przykro jak pytają- no bo by się chciało a NIE .. no kurcze !!!

    A dzisiaj wyprzedaż lodów u mnie w firmie. Za groszę- siedzimy cały dzień i objadamy sie lodami ;)


    hehheh dziekuje ale nie ma czego gratulowac,jestem prosto po @ :(

    Zakochana
  • Lena83 Autorytet
    Postów: 1826 1165

    Wysłany: 16 września 2014, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zakochana wrote:
    hehheh dziekuje ale nie ma czego gratulowac,jestem prosto po @ :(


    Ojej to ja przepraszam.. szczególnie jesli Ci przykrość sprawiłam..
    Tak zrozumiałam, którąś dziewczynę w temacie "olej moczem z pozytywnego testu"

    Zakochana lubi tę wiadomość

    Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
    Niech nasza dro­ga będzie wspólna. Niech nasza mod­litwa będzie po­kor­na. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 września 2014, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witam po drzemce....

    zjadłabym dobrego loda...:)zazdroszczę:)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 września 2014, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PsotkaKotka wrote:
    Gorzej jak ludzie ratuja lub chca poprostu polepszyc zwiazek dzieckiem. Wydaje mi sie, ze wielu przede wszystkim kobietom wydaje sie, ze jak bedzie dziecko to wszystko bedzie inaczje, lepiej. A tak byc nie powinno, dziecko nie ma byc lacznikiem ludzi. Dziecko to taka wisienka na torcie.
    Moj maz bardzo bal sie, ze przez to, ze nam sie nie udaje, ze moze nigdy sie nei uda nasz zwiazek sie rozpadnie bo ja zbyt bardzo sie na tym dziecku zafiksowalam jakby to bylo najwazniejsze. A on chcial mnie z lub bez dziecka, to ja, to my jestesmy najwazniejsi. Powiedzial "Dziecko jest tylko gosciem w zwiazku dwojga ludzi".
    No ale, to nei o tym chcialam mowic.
    Ja tez jestem raczej samotnikiem a moj tez lubi ze mna spedzac czas ale jak tylko jest mozliwosc ze gdzie idzie z kumplami to nei mam nic przeciwko ;). On rowniez jednak nie mialby nic przeciwko gdybych chodzila do kolezanek, ale napewno nie tak czesto zeby nie starczalo czasu dla nas.

    Ja powiem tak - mój związek w życiu nie przeszedł takiej poważnej próby, jak po urodzeniu się Adeli. Niestety, jakbyśmy wcześniej nie byli dograni, gotowi do poświęceń swoich przyjemności, gotowi do przeorganizowania swojego życia, wzięcia na siebie całej masy obowiązków, funkcjonowania jak drużyna, albo zwyczajnie bylibyśmy mniej dojrzali - to byśmy się rozstali. Części z tych rzeczy musieliśmy się nauczyć, część przyszła od razu, ale tak czy inaczej - nieprzespane noce, nieustanny wrzask noworodka, jazdy od lekarza do lekarza, cała masa nowych obowiązków i przeorganizowanie starych (część rzeczy wykonywanych przeze mnie musiał przejąć mąż, do tego pracował i nie dosypiał po nocach = padał na twarz), Małżowina "na babybluesie"...to pachniało rozwodem... Małż wykazał się dojrzałością, ale co by było, gdyby (tak jak mój ojciec) stwierdził: "nie tak miało być, nie daję rady, odchodzę."? Zostałby żal, gorycz i smutek. Dlatego uważam, że jak się w związku coś nie tak układa, to dziecko jest gwoździem do trumny, a nie remedium na kłopoty.

    Lena83, Krokodylica, beszka lubią tę wiadomość

  • choco Autorytet
    Postów: 1929 2528

    Wysłany: 16 września 2014, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kotka twój tekst o wisience na torcie jest genialny :-) i piękny, i trafia w samo sedno :-)

    **********************Gang 18+***********************
  • LaRa Autorytet
    Postów: 7140 4555

    Wysłany: 16 września 2014, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ciekawy artykuł o cc
    http://kobieta.onet.pl/dziecko/ciaza-i-porod/rosnie-liczba-cesarskich-ciec-co-to-oznacza-dla-dziecka/lp0l3

    38t2d 3200g 52 cm 2.06.2017
    mhsv3e5euobgbkf8.png
    39t4d 3620g 57 cm 21.04.2015r.
    ug37rl681rlw7tbf.png

    ***gang18+***
  • konwalianka Autorytet
    Postów: 4581 3644

    Wysłany: 16 września 2014, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marnut wrote:
    Ja powiem tak - mój związek w życiu nie przeszedł takiej poważnej próby, jak po urodzeniu się Adeli. Niestety, jakbyśmy wcześniej nie byli dograni, gotowi do poświęceń swoich przyjemności, gotowi do przeorganizowania swojego życia, wzięcia na siebie całej masy obowiązków, funkcjonowania jak drużyna, albo zwyczajnie bylibyśmy mniej dojrzali - to byśmy się rozstali. Części z tych rzeczy musieliśmy się nauczyć, część przyszła od razu, ale tak czy inaczej - nieprzespane noce, nieustanny wrzask noworodka, jazdy od lekarza do lekarza, cała masa nowych obowiązków i przeorganizowanie starych (część rzeczy wykonywanych przeze mnie musiał przejąć mąż, do tego pracował i nie dosypiał po nocach = padał na twarz), Małżowina "na babybluesie"...to pachniało rozwodem... Małż wykazał się dojrzałością, ale co by było, gdyby (tak jak mój ojciec) stwierdził: "nie tak miało być, nie daję rady, odchodzę."? Zostałby żal, gorycz i smutek. Dlatego uważam, że jak się w związku coś nie tak układa, to dziecko jest gwoździem do trumny, a nie remedium na kłopoty.

    oj zdecydowanie tak! u nas identycznie było.. aby związek miał szansę przetrwać czekające go upadki, bo na początku wzlotów jest niewiele, musi być stabilni a rodzice muszą się rozumieć i umieć wzajemnie wspiereć.. dziecko i opieka nad nim to nie spacerek..niestety; chyba najgorszą rzeczą jaką można zrobić, to "dziecko" jako antidotum na wszelkie problemy małżeńskie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2014, 12:41

    marnut lubi tę wiadomość

    Nasz Tymuś

    17u99vvjrkw5nnt9.png
    PL

    Gang 18+

‹‹ 2023 2024 2025 2026 2027 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Torbiel na jajniku - przyczyny, objawy i leczenie

Torbiel na jajniku od czasu do czasu pojawia się u większości kobiet. Są to cysty lub pęcherzyki, które zazwyczaj wypełnione są płynem i które najczęściej samoistnie znikają. Dowiedz się jakie są objawy torbieli i czy mogą być przeszkodą w zajściu w ciążę? Kiedy należy je leczyć i z jakimi chorobami mogą współwystępować. 

CZYTAJ WIĘCEJ