My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
dzięki dziewczyny, zaraz zapisuję się na ćwiczenia żeby na plaży wyglądać ładnie
a co do gin to ta moja jest ok to ten inny, u którego byłam jak moja gin miała urlop nie dał mi pregnylu, bo mam się zdać na nature !!!!! no a mi nie pękają pęcherzyki masakra -
tak czytam i mam wrażenie że staracie sie już jakiś czas... ja tam się czasem zastanawiam ile w tym wszystkim czasem naszej psychiki jest że jak za bardzo chcemy to nie wychodzi.... ja expertem nie jestem i pierwszej ciąży nie wyczekiwałam poprostu przyszła i już... a potem jakoś tak zaplanowałam sobie że bede mieć dwa lata różnicy miedzy moimi maluszkami i wyliczyłam w którym cyklu musze zajść mam dwie córeczki 2007 i 2010
tylko że nie zaszłam... 1,2,3 cykl i nic i poprostu odpuściłam stwierdziłam że jak bedzie mi pisane to bedzie dzidziuś i już, miałam już Wiki więc pewnie to łatwiej jak się nie czeka na to pierwsze...
powiem wam że zaczełam zakładać działalnośc i na tym się skupiłam, załatwianie formalności, końcowe przygotowania itp
pamietam do dziś że 26 założylam działalność a 29 dowiedziałam się że jestem w ciązy
jak myślicie czy może warto czasem nie myśleć, może wypić lampkę wina i poprostu cieszyć się czasem spędzonym z mężem...
zastanawiam się czy jak za bardzo będę chcieć znów nie wyjdzie
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Helenko, my tu mamy rozne historie, chorobowe rowniez, takze nie jest to tylko kwestia psychiki i chcenia badz nie, tylko odpowiedniego leczenia, a przede wszystkim - odpowiedniej diagnozy, o co czasem trudniej niz o dobre leczenie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2014, 20:37
-
Lemurku bedzie dobrze
Helenko..owszem psychika i odpuszczenie jest wskazane..ale niestety nie wszysyc maja to szczescei ze sa zdrowi my moglibysmyodpuszczac sobie latami i i tak by G wyszlo .. neraz wystarczy cos np doprowadzic hormon do ladu i jest ciaza .. a nieraz.. po rpostu problemy zdrowotne przekladaja sie na dluzsze starania ..a dluzsze starania i ciagle chodzenie od lekarz do lekarza obsciazaja psychike .. i tu juz sie niestety nie da wyluzowac choc bardzo by sie chcialo -
Piersze suknał nam rok .. staran .. w maju ..
i moze do konca roku pojawi sie nadzieja.. poki co eetap badan .. pozniej biopsja itp itd -
moja szwagierka stara się dwa lata juz..
cięzko mi z nią rozmawiać na ten temat bo właściewie nie wiem jak z nią rozmawiać, przykro mi czasem że to taki trudny temat
ona ma problemy hormonalne a jej mąż słabe wyniki badań nasienia...
to ich pierwsze... zazwyczaj unikamy tego tematu -
niestey przy zlych wynikach nasienia jest gorzej..ukobiety hormony mozna doprowadzic do ormu u faceta jest gorzej..szczegolnie ze regeneracja plemnikow trwa okolo 72 dni .. wiec jest to dlugie leczenie
-
trzymam kciuki za powodzenie leczenia
powiem wam na koniec o mojej znajomej
starała się 6 lat i nic już prawie straciła nadzieje i na koniec nie wiem czy zmieniła gina czy nie ale wiem że dał jej jakieś tabletki i zaszła odrazu w tym cyklu
co najważniejsze ma czwórkę zdrowych dzieciaczków a co najzabawniejsze o ostatnim nie wiedziała bardzo długo bo aż do 6mc, zorientowała się jak dzidziuś juz tak kopał że nie dało się juz zignorować
-
My sie staramy o pierwsze, w czerwcu minie rok, jestem po operacji skrocenia szyjki macicy, mam hashimoto i niedoczynnosc tarczycy, wyniki meza na szczescie nie najgorsze, teraz bede robic hormony 7 dni po owulacji i zobaczymy co z prolaktyna i progesteronem
-
podobno miała podejrzewam że raczej może obfitsze plamienia
zresztą nie była już młoda bo różnica miedzy najstarszym a najmłodszym to chyba 10-11 lat naprawdę dowiedziała się jak kopało tak że nie dało sie to wytłumaczyć gazami czy coś podobnego
-
no to ładnie
ale cotu duzo mowic mam koeznake polozna ktora pracuje w szpitalu i mowila mi ze mieli kilka przypadkow kiedy to kobiety przychodzily z mega bolami okazywalo sie ze rodzi
edn najsmieszniejszy przypadak przywiezli babke z pola karetka ..oi oczywisci co babka 40 lat okazalo sie ze rodzi ( nic nie wiedziala zejest w ciazy ) a jak urodzila ti dali jej dziecko do karmienia to popatrzyla na polozna ( moja kolezanke ) i mowi..matko i corko jak ja powiem o tym mezowi.. poszlam kapuste zerwac na pole a wroce mu zdzieckiemKrokodylica lubi tę wiadomość
-
helenkq wrote:heheh fakt moja znajoma chociaż na porodówkę wiedziała po co jedzie
Zyczę powodzonka i mam nadzieję że bocian już do Was leciNenaaa, helenkq lubią tę wiadomość
-
Bocian? Gdzie bocian!? Będzie leciał koło mnie też? Jak tak to mówcie kiedy, przygotuję sobie jakiś porządny kamień i poćwiczę celność
Witaj Helenka, ja staram się czwarty cykl o pierwszą pociechę, bez badań póki co także nie wiem czy zdatnam w ogóle jest ci jaKrokodylica lubi tę wiadomość