My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
momo1009 wrote:Frej a można wiedzieć czego ta pomoc miałaby dotyczyć?
potrafi 24 h czasem dłużej (rekord 3 doby) nie wyjść i nie załatwić się, trzeba ją wlec lub wręcz nieść a przy 50 kilowym cielsku to nie łatwe. Ja już nie mam siły, trwa to już długo -ale dopiero teraz znaleźliśmy specjalistę na którego możemy sobie pozwolić (dziewczyna w ramach szkolenia weźmie nas za karmę dla schroniska, oczywiście pod okiem instruktorki swojej)
-
nick nieaktualnyAnuśka wrote:Ja dongowałam podczas plamienia końcowego i nic się nie stało
W ogóle jakoś dziwnie (z tym Dongiem?) - najpierw 3 dni @, krwawienie spore (więc wino działa) a później nic, susza. No to wzięłam Donga, ale wieczorem pojawiło się plamienie. I tak w sumie plamię codziennie, nie bywało tak wcześniej. Nie wiem, czy zwalać to na Donga? -
Freja wrote:momo - nasza psiunia (ciężko w to uwierzyć) ale nie chce wychodzić na spacery
potrafi 24 h czasem dłużej (rekord 3 doby) nie wyjść i nie załatwić się, trzeba ją wlec lub wręcz nieść a przy 50 kilowym cielsku to nie łatwe. Ja już nie mam siły, trwa to już długo -ale dopiero teraz znaleźliśmy specjalistę na którego możemy sobie pozwolić (dziewczyna w ramach szkolenia weźmie nas za karmę dla schroniska, oczywiście pod okiem instruktorki swojej). Grunt żeby pomogła, bo psinkę to pewnie na dłuższą metę też męczy.
********Gang 18+********
Z każdym cyklem coraz bardziej jestem w ciąży... -
nick nieaktualnymarnut wrote:A ja właśnie a propos plamień - bo zauważyłam je dziś znów u siebie.
W ogóle jakoś dziwnie (z tym Dongiem?) - najpierw 3 dni @, krwawienie spore (więc wino działa) a później nic, susza. No to wzięłam Donga, ale wieczorem pojawiło się plamienie. I tak w sumie plamię codziennie, nie bywało tak wcześniej. Nie wiem, czy zwalać to na Donga?
cięzko powiedzieć -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Marnut a ja mam dziwne @ i plamienia odkąd zaczęłam brac Niepokalanek (Castagnus)
Hmmmm
Ja nadal mam @ na brązowo .....
Plus jest taki ze wczesniej bolało mnie wszystko na 3 dni przed i 3 dni @. Teraz tylko na dwa dni przed @ a potem juz @ bez zadnego bolu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2014, 12:19
marnut lubi tę wiadomość
Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
nick nieaktualny
-
marnut wrote:A ja właśnie a propos plamień - bo zauważyłam je dziś znów u siebie.
W ogóle jakoś dziwnie (z tym Dongiem?) - najpierw 3 dni @, krwawienie spore (więc wino działa) a później nic, susza. No to wzięłam Donga, ale wieczorem pojawiło się plamienie. I tak w sumie plamię codziennie, nie bywało tak wcześniej. Nie wiem, czy zwalać to na Donga?Ale czy to wina donga czy taki klimat to też nie wiem
marnut lubi tę wiadomość
-
momo1009 wrote:Oj, to faktycznie niespotykane zjawisko. Ciekawa jestem jaka będzie diagnoza behawiorystki i na czym będzie polegała "terapia"
. Grunt żeby pomogła, bo psinkę to pewnie na dłuższą metę też męczy.
-
Kurcze ! Zapomniałam zabrać lutki do pracy! I dopiero będę ją mogła wieczorem zaaplikować ... mam nadzieję, że dłuższa przerwa nie wpłynie bardzo na poziom progesteronu...
-
nick nieaktualnyPrzypomniało mi się, że w zeszłym cyklu też miałam takie jednorazowe plamienie, nawet Was o to pytałam, ale suma-summarum zwaliłam wtedy na Acard i przestałam go brać - plamienie się nie powtórzyło.
Sobie zaczęłam czytać i jak nie rak to rak. Ale znalazłam wypowiedź jednej dziewczyny, która pozbierała do kupy wiadomości z neta dotyczące plamień po @ (bo jakoś pełno artykułów o plamieniu przed @ i w okresie okołoowulacyjnym, a po @ prawie nic): "Kazde brazowe plamienie 2 dni po miesiaczce i pozniej swiadczy o niewlasciwie przebiegajacej fazie lutealnej w poprzednim cyklu.
Moze wynikac z niewydolnosci cialka zoltego z wydluzonym jego zanikiem. Innym powodem jest slaba regeneracja endometrium wynikajaca z niedostatecznego wydzielania estrogenow jajnikowych lub tez slabsza kurczliwosc myometrium spowodowana hipoplazja macicy.
Przyczyna jest tez brak owulacji lub hmmm... "kiepska" owulacja (nieudolne tlumaczenie slowka "poor". Moze niepelna? Tylko myslalam, ze owulacja po prostu albo jest albo jej nie ma). Skutkuje brakiem progesteronu (brak owulacji) lub niewystarczjaca iloscia progesteronu ("kiepska" owulacja) w drugiej fazie cyklu.
Bez prawidlowej ilosci progesteronu cykl zawsze bedzie zaburzony - moze dojsc do plamien/krwawien przedmiesiaczkowych, pomiesiaczkowych, skapych/obfitych miesiaczek.
Z innych rzadziej wspominanych przyczyn bylo tez zapalenie szyjki macicy, podraznienie pochwy, polipy, miesniaki...
Oczywiscie sa rowniez grozniejsze przyczyny: endometrioza, rak itp. Ale te w szczegolnosci, a te wypisane linijke wyzej rowniez, byly raczej wspominane przy charakterystyce krwawien, a nie delikatnych, czy brazowych plamien.
A w ogole to gdziekolwiek cos o tych pomiesiaczkowych plamieniach bylo napisane, zaczynalo sie od zdania, ze fatalnie sie je diagnozuje i czesto nie udaje sie znalezc przyczyny. A leczenie zwykle hormonalne (poza przyczynami wymienionymi na koncu) i czesto nieskuteczne"
Pocieszające...
Czarnula87, Nieukowa lubią tę wiadomość