My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Blondik wrote:Lena, a jak Twoje dziwne plamienie? bylas w koncu u lekarza?
Zamieniły się w niedzielę w MEGA WIELKI czerwony okres.
Miałam iść dzisiaj ale Pani z recepcji zadzwoniła, że musi poprzekłądać wizyty bo pan Dr House musi wyjechać..
No i 6 listopada ide dopiero.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2014, 16:44
Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
Wiesz Lena, to jie tak, ja raczej nie narzekam, on poprostu chyba woli przed netem siedziec, albo w garazu....ale jedyne co mi do glowy przychodzi dlaczego tak sie miedzy nami dzieje, on mowi ze wszystko ok....ale ja nie. i poprostu sie poddalam juz....zyjemy z dnia na dzien .....
-
nick nieaktualnyLena83 wrote:Heh!!!!!!!!
No no ! PRzy takiej owulacji to będą piecioraczki.......
Mówie Ci to te ziółka i suplementy.
chyba nie biore juz tego.....
Ja już sama nie wiem, Lena. Mi lekarz ostatnio mówił o PCO, wygląda na to, że bez ziółek mój organizm nie daje rady. Zresztą, sam fakt że o córkę staraliśmy się rok i dopiero po 3m-cach Castagnusa zaszłam, o syna chyba z pół roku - też Castagnus po 3 miechach włączyłam i dopiero w 3 cyklu zaskoczyło. Bez tego raczej nie dam rady. Sam lekarz był zdziwiony, że mam dzieci bez leków.
Ale jak widzę, z ziółkami mój organizm też jest teraz na bakier. Co ja mam z nim zrobić? W każdym razie dziś wzięłam 3 Dongi
, stwierdzając że te wszystkie perypetie mogą brać się z niedodongowania i jak mi teraz tempka nie skoczy, to chyba rzucę się na system 3x2
.
-
nick nieaktualnyewa81 wrote:Dziękuję
też mnie łeb napieprzał, ale już mi przeszło. Chcesz pić sam ocet jabłkowy? W jakim celu ma Ci to pomóc?Nie zniszczysz żołądka przez to?
https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-ogolne/ocet-jablkowy,2002.html -
nick nieaktualnyKoniara wrote:Wiesz Lena, to jie tak, ja raczej nie narzekam, on poprostu chyba woli przed netem siedziec, albo w garazu....ale jedyne co mi do glowy przychodzi dlaczego tak sie miedzy nami dzieje, on mowi ze wszystko ok....ale ja nie. i poprostu sie poddalam juz....zyjemy z dnia na dzien .....
. Świadom jest tego Twój mąż? Że Cię traci?
-
marnut wrote:Ja już sama nie wiem, Lena. Mi lekarz ostatnio mówił o PCO, wygląda na to, że bez ziółek mój organizm nie daje rady. Zresztą, sam fakt że o córkę staraliśmy się rok i dopiero po 3m-cach Castagnusa zaszłam, o syna chyba z pół roku - też Castagnus po 3 miechach włączyłam i dopiero w 3 cyklu zaskoczyło. Bez tego raczej nie dam rady. Sam lekarz był zdziwiony, że mam dzieci bez leków.
Ale jak widzę, z ziółkami mój organizm też jest teraz na bakier. Co ja mam z nim zrobić? W każdym razie dziś wzięłam 3 Dongi
, stwierdzając że te wszystkie perypetie mogą brać się z niedodongowania i jak mi teraz tempka nie skoczy, to chyba rzucę się na system 3x2
.
Marnut a pokaż swoje wcześniejsze cykle co?Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
Koniara wrote:jedyne co przychodzi do glowy to nadwaga......
Guzik prawda. Nie ważysz przecież 150 kg ....
Jesteśmy inaczej skonstruwani i tyle. Do każdego faceta można dotrzeć. Trzeba tylko ich a nie naszym spoosbem.
Chwalisz mężą na ten przykład?
Jesteś typem marudy?Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
nick nieaktualny
-
A tak poza tym to ja też się za chwile będę odchudzać
Przytyłam o rozmiar a dzisiaj znowu wciągnełam paczkę ciastek ...
Yyyyyy......
Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
marnut wrote:O Boże! Ale jak??? Widzę je w przeglądzie cykli, ale jak to skopiować tutaj?
Bierzacy wykres- cofasz tą wielką strzałą obok wykresu po lewj- Udostępnij wykres pod wykresem - LINK w tej tabeli co się otworzy.Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
nick nieaktualnyLena83 wrote:Bierzacy wykres- cofasz tą wielką strzałą obok wykresu po lewj- Udostępnij wykres pod wykresem - LINK w tej tabeli co się otworzy.
1. Sierpniowo - wrześniowy
https://ovufriend.pl/graph/624840d910204f1d6c8ac3f90fc2fee5
2. Wrześniowo-październikowy
https://ovufriend.pl/graph/26ee3127df0f4e3ba28317493306c859 -
Blondik wrote:lena, a robilas bete? jesli coś było...to moze powinnaś dostac antybiotyk...przemysl to
Nie robiłam, test robiłam ale z moczu popołudniowego w 11 DC (negatyw).
Blondik to nie to, że ja nie chce iść do gina tylko miejsc nie ma. Ten przyjmuje tylko w czwartki. U innych brak miejsc też.
Codziennie dzwonię do mojej przychodni na NFZ bo mi Pani powiedziała, że będzie mi pilnować miejsca jak się zwolni.
Nie wiem czy coś było czy nie .... Szczerze wolę o tym nie myśleć bo zwariuję.
Chce żeby mnie ginekolog zobaczył bo to nie jest normalne.....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2014, 17:08
Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
Moze i marudzilam, ale teraz poprostu odpuscilam, wczoraj mialam urodziny i jak co roku lzy przez niego mialam wieczorem bo zachowyje sie jak dzieciak, nie dociera do niego ze jest ojcem i trzeba nie tylko z dzieckiem sie bawic ale tez sie nim opiekowac a nie ciagle przed tv sadzac i miec spokoj......
A co do odplywow....mowilam mu wiele razy, nie dociera......a smieszne jest to ze czekal na mnie 6 lat, czekal az sie doczekal, zaczelismy byc razem....ale teraz jakos raczej obok siebie zyjemy, lacza nas rachunki itp, no i coreczka, nje klocimy sie zbytnio, poprostu zyjemy w jednym domu jak...dobrzy znajomi.....
-
marnut wrote:Dzięki
1. Sierpniowo - wrześniowy
https://ovufriend.pl/graph/624840d910204f1d6c8ac3f90fc2fee5
2. Wrześniowo-październikowy
https://ovufriend.pl/graph/26ee3127df0f4e3ba28317493306c859
No ale co Ty chcesz od tych cykli- są jak ta lala. Jest owulacja, odpowiedniej długości, jest śluz...
Tobie się po donga donga popieprzyło bo plamisz widzę na potęgę.
Ja zaczełam po Castagnusie i tych wszytskich witaminach....
Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
Blondik wrote:ja chyba tez powinnam schudnac do mojej stałej wagi,ale cały czas sobie wmawiam,ze i tak przytyje z "własciwego" powodu wiec po co;)
dlatego nawet nie zaczynam cwiczyc, bo jak cwiczyc to na maxa, a w ciazy zabronione na maxa
-
nick nieaktualnyMisi@ wrote:Wręcz przeciwnie. Słyszałam o właściwościach octu jabłkowego już dawno i nawet kiedyś go piłam, ale później zaprzestałam, aż wczoraj natrafiłam na forum. No i od dziś zaczynam ponownie walkę z kwaśną wodą
https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-ogolne/ocet-jablkowy,2002.html
Nie wiedziałam, że picie octu jabłkowego poprawia ilość śluzu. Tylko nie wiem czy potrafiłabym go pić -
nick nieaktualnyKoniara wrote:Moze i marudzilam, ale teraz poprostu odpuscilam, wczoraj mialam urodziny i jak co roku lzy przez niego mialam wieczorem bo zachowyje sie jak dzieciak, nie dociera do niego ze jest ojcem i trzeba nie tylko z dzieckiem sie bawic ale tez sie nim opiekowac a nie ciagle przed tv sadzac i miec spokoj......
A co do odplywow....mowilam mu wiele razy, nie dociera......a smieszne jest to ze czekal na mnie 6 lat, czekal az sie doczekal, zaczelismy byc razem....ale teraz jakos raczej obok siebie zyjemy, lacza nas rachunki itp, no i coreczka, nje klocimy sie zbytnio, poprostu zyjemy w jednym domu jak...dobrzy znajomi.....