My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
a wiecie? jakiś czas temu wyznawałam zasadę : szanuj szefa swego bo możesz mieć gorszego, teraz bym tę maksymę troszkę zmieniła na: szanuj szefa swego bo możesz już nie mieć innego
Smoczyca1, ara lubią tę wiadomość
-
Arienna wrote:nie ma jak obeznana osoba na stanowisku ......... to jest niesprawiedliwe takie młotki zatrudniają a ja pracy dostać nie mogę
matko i corko jak ja bym miala taki burdel w papierach to bym poszla w pizdu ;/
mam osobny segregator fv do zaplacenia i FV zaplacone ;/ -
Arienna wrote:a wiecie? jakiś czas temu wyznawałam zasadę : szanuj szefa swego bo możesz mieć gorszego, teraz bym tę maksymę troszkę zmieniła na: szanuj szefa swego bo możesz już nie mieć innego
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
marnut wrote:Niestety - znak czasów
. Nasze babki i prababki żyły w dużo zdrowszym środowisku i nie były tak zalatane i zestresowane. Ponadto rodziły wcześniej (bo już koło 20tki miały najczęściej 1sze dziecko)i częściej, co też pomagało organizmowi utrzymać względną równowagę hormonalną przez dłuższy czas niż u nas. Nie mówiąc już o tym, że nie faszerowały się tabletkami anty a jedzenie nie było tak skażone chemią jak dziś. To wszystko wpływa na naszą płodność - na niekorzyść niestety.
Dupa blada Marnut, wcale nie było zdrowiej i weselej... na tubie można zarąbisty dokument obejrzeć o ciąży w Anglii chyba w latach 20tych - nie pamiętam jak to się nazywało ale znajdę po południu dla was bo warto obejrzeć. Było o syfilisie, o braku ogrzewania w domach, o noszeniu węgla kilometrami przez kobiety w 7-8mc ciąży, o złych warunkach dla niemowląt, o trudnościach porodu i o tym że kobiety generalnie do czasu aż im brzuch nie rósł nie wiedziały że są w ciąży... Nie było w ogóle wsparcia socjalnego
poza tym nie było antykoncepcji, więc pierwsze dzieci rodziło się w granicach 15-18 roku życia... kobieta po 40 była już starą babą z wnukami i nie było jej w głowie rodzić dzieci, zresztą kobiety miały wtedy w takim wieku menopauzę...
Z naszą cywilizacją teraz jest ten problem, że odwlekamy decyzję o dzieciach, a poza tym niewiele się zmieniło moim zdaniem, a jeśli już to na lepsze... Dzięki chemii w żywności na listerię umiera co 10-tysięczne niemowle a nie co setne...
W każdym razie jak któraś zna angielski to polecam ten film - podlinkuję jak wrócę z pracy...Ania_84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej witam się z rana.
Pochwalę się że dziś po 8 latach od zmiany nazwiska i 2 przeprowadzkach odebrałam nowiutkie i aktualne prawo jazdy :)Się ma ruchy
Zrobiłam wczoraj ten test owu i doopa - negatywny także mam wrażenie że moje przeczucia są prawidłowe.Ania_84, Nieukowa, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Mona_M wrote:Hej witam się z rana.
Pochwalę się że dziś po 8 latach od zmiany nazwiska i 2 przeprowadzkach odebrałam nowiutkie i aktualne prawo jazdy :)Się ma ruchy
Zrobiłam wczoraj ten test owu i doopa - negatywny także mam wrażenie że moje przeczucia są prawidłowe.
prawko konczy mi sie w 2015 roku wiec wtdy zmieni -
MOna tak patrze na Twoj wykres wydaje mis ie ze jednak owulke mialas wczseni a dzis jest 13-14 dpo ;/
-
nick nieaktualnyNieukowa wrote:Dupa blada Marnut, wcale nie było zdrowiej i weselej... na tubie można zarąbisty dokument obejrzeć o ciąży w Anglii chyba w latach 20tych - nie pamiętam jak to się nazywało ale znajdę po południu dla was bo warto obejrzeć. Było o syfilisie, o braku ogrzewania w domach, o noszeniu węgla kilometrami przez kobiety w 7-8mc ciąży, o złych warunkach dla niemowląt, o trudnościach porodu i o tym że kobiety generalnie do czasu aż im brzuch nie rósł nie wiedziały że są w ciąży... Nie było w ogóle wsparcia socjalnego
poza tym nie było antykoncepcji, więc pierwsze dzieci rodziło się w granicach 15-18 roku życia... kobieta po 40 była już starą babą z wnukami i nie było jej w głowie rodzić dzieci, zresztą kobiety miały wtedy w takim wieku menopauzę...
Z naszą cywilizacją teraz jest ten problem, że odwlekamy decyzję o dzieciach, a poza tym niewiele się zmieniło moim zdaniem, a jeśli już to na lepsze... Dzięki chemii w żywności na listerię umiera co 10-tysięczne niemowle a nie co setne...
W każdym razie jak któraś zna angielski to polecam ten film - podlinkuję jak wrócę z pracy...
Piszę tylko i wyłącznie o kobiecych hormonach - i pod tym względem było zdrowiej. Co źle wpływa na na kobiece hormony? Stres i chemia. Myślisz, że w tamtych czasach kobiety miały więcej stresu i chemii niż my dzisiaj? A kto wcina pryskane owoce i warzywa, faszerowane hormonami kurczaki i inne zwierzątka? Kto oddycha powietrzem z hut, spalarni i oprysków? Kto siedzi przed kompem, gada przez tel komórkowe całe dnie? A stres? Popatrz choćby na to forum - kobiety siedzą i się stresują czy będą II kreski, później się stresują czy mogą się kochać, czy nie poronią, czy beta przyrasta, czy dziecko zdrowe, dlaczego nie mogą iść na USG od razu, dostać leków na podtrzymanie itd. Czyli coś, co dawnych pokoleń kompletnie nie dotyczyło. Było to było, kobieta po ok 6-8 tyg podejrzewała, że jest w ciąży, jak brzuch rósł to zdobywała pewność i tyle. A to tylko stres związany z wczesną ciążą kiedyś a dziś - już lepiej nie mówiąc o stresie towarzyszącym codziennemu życiu.
I nie mów mi, że kiedyś 40letnie kobiety były babciami po menopauzach, bo moje osobiste prababcie po 40 rodziły dzieci (jedna dwoje a druga jedno)- z tym, że jedna miała wcześniej 9cioro (10 i 11 po 40tce) a druga 7mioro (8me po 40tce). I takich kobiet było wiele. Przedłużenie płodności zapewniało im właśnie rodzenie dzieci od wczesnej młodości.
Powtarzam - nie wdaję się w polemikę na temat "ogółu zdrowotności i śmiertelności" kiedyś i dziś - piszę tylko i wyłącznie o hormonach i o tym, że kiedyś funkcjonowały one nieco inaczej niż dziś. Dlatego dziś dużo więcej kobiet 35+ wymaga pomocy farmakologicznej w zajściu w ciążę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2014, 11:57
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnia_84 wrote:MOna tak patrze na Twoj wykres wydaje mis ie ze jednak owulke mialas wczseni a dzis jest 13-14 dpo ;/