My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
HEjka
Anuska((( - moze kochana kup hurtem testy owulacyjne i testuj przez caly cykl wtedy bedziesz wiedziec co jest nie tak . ja ten cykkl co mialam teraz zaczelam testowac 1 dzien po koncu miesiaczki bo tez nie mialam pojecia czy moze wczesniej badz pozniej moge miec owulacje :* trzymam za ciebie kciuki caly czas !!!
Mamutek - gdzie twoj wykres ;(
Mona jak czesto robilas test owu? -
nick nieaktualny
-
Cos sie pochrzanilo polowa przyjaciolek - nie ma wykresu w liscie przyjaciolki.
tu na forum przez nick sie wchodzi to jest.. dopiero sie zorientowalam.
ps wam tez tak zamulaja czesto te wykresy ze nie mozna np. go przewinac? -
Nieukowa wrote:Psotka ja mimo wszystko nie chudnę, bo staram się jeść. Najgorzej mnie muli jak jestem przed jedzeniem (z rana zanim wstanę, w nocy jeśli budzę się siku) i zaraz po pierwszym kęsie śniadania - wtedy chce wracać... jak już zacznę żuć to mogę zjeść nawet sporo i potem jest chwila błogiego spokoju i zadowolenia. A potem znowu mdli.
Dodatkowa atrakcja- mogę zjeść daną potrawę tylko raz, potem już mam awersję. Np. jak na kilka dni obiad ugotuję to raz mogę zjeść, a potem tylko mąż je a ja wymyślam dla siebie coś innego...
Jedyny wyjątek to twister i longer z kfc ;( Jakąś mam perwersyjną ochotę a na dodatek nic mi po tych kanapkach nie jest - zero mdłości! To jest chore, bo jak normalnie jem tam 1-2x do roku, to teraz byłam już 2x w ciągu 1,5 miesiąca i mimo że staram się o tym nie mysleć, to wciąż wracam myślami do tego dziadostwa jak już na nic na obiad nie mam ochoty ;((( -
nick nieaktualnyBiedroneczka83 wrote:wiesz co ja mam to samo a czasem mam tak ze gotuje coś z wielką ochotą na zjedzenie a potem mi niedobrze jak mam to zjeść
? Strach się bać, zważywszy, że większość sensacji nasila się dopiero gdzieś od 8-9tc wraz z lawinowym wzrostem hormonów
. Nic to, mam nadzieję, że u Ciebie obędzie się bez tego typu wyskoków
.
-
ja dzieki bogu jem wszystko co chce
wczoraj nawet opedzlowalam nudle z wołowina w sosie ostrygowo sezamowym .
Wieczorem jest juz gorzej , ale to tez jest do przezyciaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2014, 12:26
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
marnut wrote:Czekoladę już też zagryzasz korniszonem, czy jeszcze nie
?
, ale mam ochote na sledzie !!!!!
ogolnei wszystko co kwasne i słone i ostre ...
jak zawsze bylam słodyczożerca tak teraz zjem jedną landrynke na tydzien i nie ciagnie mnie do slodkiego. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnycati wrote:jeszcze nie
, ale mam ochote na sledzie !!!!!
ogolnei wszystko co kwasne i słone i ostre ...
jak zawsze bylam słodyczożerca tak teraz zjem jedną landrynke na tydzien i nie ciagnie mnie do slodkiego.
ja tak miałam w pierwszych tygodniach ciąży.........teraz herbatniki i ciastka owsiane rządzą hehehehehe ale na inne słodkie nie mam ochoty -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMalenq wrote:jak nie o seksie - to o jedzeniu..............heheheheh
mnie nic nie smakuje, jem bo muszę, a waga i tak pnie się do góry.....najchętniej jadłabym chleb z masłem.........
Żeby zaspakajać najważnejsze potrzeby fizjologiczne, a one są najwyżej ( przynajmniej u mnie) piramidy potrzeb fizjologicznych...bez tego nie da się żyćMalenq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMalenq wrote:Misi@ był czas, że ja żyłam w dzień jedzeniem (uwielbiałam gotować, wymyślać, eksperymentować) a wieczorkiem seksik hehehhehe
taaaaaaaaaak to były moje potrzeby fizjologiczne............
hehehe teraz OBY coś tam zjeść................heheheh
Autentycznie cały czas myślę co by zjeść..na co mam ochotę :p
Chyba to juz się kwalifikuje pod zaburzenia odżywiania :pAsiula86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny