My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyTeż o tym pomyślałam, że może się udało AniAnuśka wrote:Macie rację laseczki
Rodzina najważniejsza 
Ania a może jakiś zbłąkany mega plemnior dorwał Twoją komóreczkę
Ale byś miała noworoczny szok 
Ale było by fajnie
Kciukam 
Dzięki wszystkim za wsparcie
Pati trzymaj się kochana. Pamiętaj, że lekarz kazał Ci się oszczędzać. trzymam kciuki za S.
Anuśka, jak widzisz z ciążą to nie taki hop siup nie odpuszczaj, bo nie wiadomo kiedy plemniczek spotka sie z Twoim jajeczkiem ;p
Arienna mam nadzieje, że to kropek, byle do jutra
Ania_84, Pati Belgia lubią tę wiadomość
-
Misia widze ze twoje jajo sie znosi

co do mojej ciazy urojonej
cwieka bym miala jakbym zaszla .. to bylby serio Bożo Naredzoniowy cud 
Misi@ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
yyy nie wiem musze sprawdzic

juz na sobote
ale jutro mniej wiecej 12 dpo wiec powinna tempka spasc .. bo juznawet cyce mniej bola
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2014, 11:10
-
nick nieaktualny
-
Misi@ wiesz..ja juz za dobrze znam swoj organizm
i jkaos nie widze ciazy 
czekam na wasze i moc wirusow
a wlasnie ...ciezarne cos sie opuscilyscie .. gdzie te paczki wirusow?? cooo >>
Mona_M, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHejka dziewczyny. Ja juz w pracy. Myślałam, ze zaczynam na 10, a okazalo sie, ze jestem na 11 do 7. Weszłam sobie do sklepu o 9.55 a tam szefowa juz stoi, otwiera kasę itd. I mówi do mnie, ze to dobrze, ze nie zaczynam na 10 bo jestem spozniona (dla niej przyjscie o 9.55 to spóźnienie). Miałam ochotę jej w tego tlenionego baniaka walnąć. Ja przepraszam za moje narzekanie, ale kurwa zle mi no, zle sie czuje i, nie sądziłam ze to napiszę, ale żałuję, ze tu do Anglii wróciliśmy. Jeszcze gorzej mi tu niż w Azji. Ja chce tam z powrotem! Co radzicie dziewczyny? Jesli byście sobie uświadomiły, ze jednak Europa nie jest dla was, wrociłybyście do tak odległego kraju od Polski?
-
Ani.. jak dla mnie.. tam gdzie wam najlepiej ..

i tak juz jestescie z dala od PL.. i wiekszosci jezdzicie..
jedyne co mnie by blokowalo to moja rodzinka tu w PL
-
nick nieaktualnyBoszzze co za ludzie...Ani86 wrote:Hejka dziewczyny. Ja juz w pracy. Myślałam, ze zaczynam na 10, a okazalo sie, ze jestem na 11 do 7. Weszłam sobie do sklepu o 9.55 a tam szefowa juz stoi, otwiera kasę itd. I mówi do mnie, ze to dobrze, ze nie zaczynam na 10 bo jestem spozniona (dla niej przyjscie o 9.55 to spóźnienie). Miałam ochotę jej w tego tlenionego baniaka walnąć. Ja przepraszam za moje narzekanie, ale kurwa zle mi no, zle sie czuje i, nie sądziłam ze to napiszę, ale żałuję, ze tu do Anglii wróciliśmy. Jeszcze gorzej mi tu niż w Azji. Ja chce tam z powrotem! Co radzicie dziewczyny? Jesli byście sobie uświadomiły, ze jednak Europa nie jest dla was, wrociłybyście do tak odległego kraju od Polski?
Trzymaj się. Ja nie wiem co bym zrobiła...zrób sobie może zestawienie plusów i minusów. -
nick nieaktualny
-
Ani86 wrote:Jeszcze gorzej mi tu niż w Azji. Ja chce tam z powrotem! Co radzicie dziewczyny? Jesli byście sobie uświadomiły, ze jednak Europa nie jest dla was, wrociłybyście do tak odległego kraju od Polski?
Z tego co pamiętam to tam nie narzekałaś jakoś bardzo... Tylko porodu się tam bałaś. Ale wiem że w Azji na brak ludności nie narzekają, więc jakoś te porody się odbywają
Ani86, Misi@, marissith lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNastka ja bym wróciła tam gdzie mi dobrze....
tęsknota zawsze będzie, niezależnie czy 100km, czy 25000, czy 10000km....
nie siedziałabym w kraju w którym jest mi źle i czuję się rozgoryczona.....
więc decyzja przed Wami....
Mona_M, Anuśka, Ani86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa myślę dokładnie tak samo.Malenq wrote:Nastka ja bym wróciła tam gdzie mi dobrze....
tęsknota zawsze będzie, niezależnie czy 100km, czy 25000, czy 10000km....
nie siedziałabym w kraju w którym jest mi źle i czuję się rozgoryczona.....
więc decyzja przed Wami.... -
nick nieaktualnyUpaly zle znosiłam, bo wynajmowaliśmy male mieszkanie na 10.piętrze i klimatyzacja byla tylko w sypialni, wiec mieszkanie bylo bardzo gorące a kuchnia byla tzw.ślepa, bez okna. Jakbyśmy tam wrócili, to musielibyśmy wynająć jakies większe mieszkanie i bardziej przewiewne lub cały dom.
Oj porodów sie tam bałam, bo tam lekarze czesto sami nalegają na cesarkę, nawet jak potrzeby nie ma, ale tylko po to, żeby wiecej kasy miec, bo cesarka jest droższa.
Mój mąż tez Anglii nigdy nie lubił zbytnio. Nigdy mu sie tu finansowo dobrze nie wiodło. Wiec tez tęskni za Filipinami, ale zobaczymy. Moja mama nie chce słyszeć o moim powrocie do Azji, ale ostatecznie to nasza decyzja będzie. Minusy są i to spore. Ale są też zajebiste plusy mieszkania tam. Ja sie czuje teraz w Europie jak dziwak. Czuję, ze nie będzie nam dane tu być.
Dobra, koniec marudzenia
-
nick nieaktualnyLubię i nie lubię......Anuśka wrote:Oficjalnie zaczynam nowy cykl
Hihi owulacja wychodzi mi pierwszego stycznia, więc chyba Sylwester będę miała STOSUNKOWO udany 
psikam, kicham, smarkam, obcieram się dopóki mogę....#*#*#*#*#*#* zostawiam Ci wiruski - mam nadzieję, że jeszcze nieprzeterminowane....
Nowy Rok 2015 przyniesie same fasolki na 30stkach zobaczysz:)
Anuśka, Mona_M, Blondik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Witaj Ani
super ze do nas wrocilas 
Co do powrotu do Azji, to ja nie mam tak duzych dylematow....ale tez nie wiem czy nasza wioska czy powrot do Stavanger....czy polska czy norge....moj znajomy mowi, ze wszedzie dobrze gdzie nas nie ma
teraz czekamy na pare decyzji z meza firmy i zobaczymy gdzie wyladujemy.
Wiem ze nasze dylematy to nic w porownaniu do Waszych. U nas przeprowadzka do Azji (mozliwe ze maz bedzie tam pracowal) bylalby tylko na rok czy dwa i to tylko dla meza, kotryco 2-3 tyg bylby w europie na dlugi weekend.
Mi sie wydaje, ze ciebie chyba bardzo praca doluje
nie mozesz zloxyc wypowiedzenia i szukac czegos na spokojnie? Jakas dziwna atmosfera....nie wiem czy to tak wyjatkowo w tej firmie czy generlanie tak sie oracuje w Anglii? Wiadomo, ze czasem chory czy nie do pracy trzeba przyjsc, ale ja bym tekstow szefowej nie wytrzymala 
Ari trzymam kciuki aby @ nie przylazla i za dwie krechy jutro
Za reszte staracEk rowniez nieustannie trzymam kciuki






