X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
Odpowiedz

My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia 2015, 22:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wistful wrote:
    ja już dziś nie piję......
    Spoko, toi tylko 0% :D!
    A Ty czemu wyklęta? Przeraża Cię wizja przyszłości z dzieckiem ;)?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia 2015, 22:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marnut wrote:
    Ano zdarza się, wistful. Szczególnie jak kubek po śmietanie zaczyna na własnych nogach z kosza wyłazić :D.
    tego tez nie przegapiłam :) a lamama czy ten test w końcu pozytywny ???:)

    Lamama lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia 2015, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marnut wrote:
    Spoko, toi tylko 0% :D!
    A Ty czemu wyklęta? Przeraża Cię wizja przyszłości z dzieckiem ;)?
    absolutnie nie? ale to mam pić?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia 2015, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lamama wrote:
    Linia ewaporacyjna---hmmm :-P
    O widzisz, yebło mi się z nazwą :P, dobrze że znalazłaś. Ale ja Ci mówię - to kubek spleśniałej śmietany wraz z dwoma szczurami po herbacie wylazły z kosza, żeby osobiście kopnąć Cię w tyłek cobyś do testu zajrzała i cieszyła się ciążą :D.

    Lamama lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia 2015, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wistful wrote:
    absolutnie nie? ale to mam pić?
    Najpierw piłyśmy z Pati z powodu rodziny :D. Teraz z powodu założenia związku wyklętych z lękami :D.

    Pati Belgia lubi tę wiadomość

  • Lamama Autorytet
    Postów: 501 417

    Wysłany: 3 stycznia 2015, 22:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wistful ja już nie robię testów a ten test zaraził się życiem od kubka po śmietanie :-)

    Dodatkowo podziałały moce nadprzyrodzone, test wyleciał z kubła gdy wysypywałam śmieci w garażu, upadł u mych stóp i jak już Marnut słusznie zauważyła, to pewnie linia ewaporacyjna :-)

    Znów nauczyłam się nowego pojęcia, nie miałam wcześniej styczności z jakimikolwiek liniami bla bla blowymi. Jestem znów troszkę mądrzejsza, ale tylko troszkę :-P

    Fajnie się pisze ale jutro oberwę po głowie za te bzdury pewnie...ciekawe co u malenq?

    O ja Cię chromole, gdzie są te fasolle :-)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia 2015, 22:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na BBF pisała ze 3h temu, że ma dość neta na dziś :D.

    Poza tym wiesz jak jest - takie skurcze przepowiadające to można mieć i mieć... Na ile przed porodem miałaś? pamiętasz?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia 2015, 22:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nikt nie bedzie bił :) a z tymi testami to tez ich nie lubię bo zawsze jak już zrobię to trwa ok godziny i @ się pojawia. w tym cyklu nie robię testów. może wtedy wreszcie się uda :P

  • Lamama Autorytet
    Postów: 501 417

    Wysłany: 3 stycznia 2015, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marnut to już nie muszę iść na betę za kilka dni?

    A jak gin mnie zapyta skąd pewność, że to ciąża odpowiem z wysoko podniesioną głową, że wywróżyłyśmy z dziewczynami na ovu z moich śmieci, chociaż to raczej nie było wróżenie, tylko psychoanaliza pleśni w śmietanie hahhahaa


    Jeb Jeb Jeb łbem o ścianę! Wiedziałam, że jestem świr ale żeby aż taki. Najlepsze, że to się tylko tu ujawnia :-) <3 ...chyba....

    O ja Cię chromole, gdzie są te fasolle :-)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia 2015, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    malenq pojechała rodzić? sorki ale ja jeszcze was poznaję :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia 2015, 22:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lamama wrote:
    Marnut to już nie muszę iść na betę za kilka dni?

    A jak gin mnie zapyta skąd pewność, że to ciąża odpowiem z wysoko podniesioną głową, że wywróżyłyśmy z dziewczynami na ovu z moich śmieci, chociaż to raczej nie było wróżenie, tylko psychoanaliza pleśni w śmietanie hahhahaa


    Jeb Jeb Jeb łbem o ścianę! Wiedziałam, że jestem świr ale żeby aż taki. Najlepsze, że to się tylko tu ujawnia :-) <3 ...chyba....

    Nie tylko nie musisz iść na betę, ale w ogóle odradzam wizytę u ginekologa póki brzuch nie urośnie do niepokojących rozmiarów i coś nie zacznie kopać od środka. Co się będziesz martwić na zapas w I trymetrze, lepiej przeżyć go w nieświadomości!

    Malenq nie rodzi, ma skurcze przepowiadające (to takie kilkunastosekundowe twardnienia brzucha)- mogą się pojawić już w 8 m-cu i nie jest to niepokojące.

  • Lamama Autorytet
    Postów: 501 417

    Wysłany: 3 stycznia 2015, 22:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marnucik nie wiem, qrde to miliony lat świetlnych temu było i jakieś 40 kg przeszłości za mną! Braxtonowe wcześniej były ale te faktyczne zaczęły się PIERWSZEGO STYCZNIA DWATYSIĄCEPIERWSZEGO. 01.01.01. w godzinach wczesnych porannych. Ale pewności nie można mieć kiedy już tam się lekko kurczyło? Na KTG nie byłam, bo to był 37 tydzień jak się zaczęło :-)

    O ja Cię chromole, gdzie są te fasolle :-)
  • Lamama Autorytet
    Postów: 501 417

    Wysłany: 3 stycznia 2015, 22:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marnut tym razem nie pójdę do ginekologa w dwudziestym tygodniu. Tym razem będzie inaczej. Jakoś brzucha nie miałam do tej wizyty ale, że w piątym miesiącu @ nie dostałam, to się pofatygowałam. Takie małe zaskoczenie. Pierwsze kopniaki ok 22 tygodnia poczułam. Można Marnut, oświadczam, że można!

    Dlatego tym razem idę żeby nie było.

    wistful, marnut lubią tę wiadomość

    O ja Cię chromole, gdzie są te fasolle :-)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia 2015, 22:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lamama wrote:
    Marnut tym razem nie pójdę do ginekologa w dwudziestym tygodniu. Tym razem będzie inaczej. Jakoś brzucha nie miałam do tej wizyty ale, że w piątym miesiącu @ nie dostałam, to się pofatygowałam. Takie małe zaskoczenie. Pierwsze kopniaki ok 22 tygodnia poczułam. Można Marnut, oświadczam, że można!

    Dlatego tym razem idę żeby nie było.
    ty nie żartujesz?? nie wiedziłąś że byłaś w ciąży pierwszym dzidziusiem?? hardcore

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2015, 22:48

    Lamama lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia 2015, 22:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja z córą to chyba miałam od początku grudnia, a urodziłam 11.01 i to przez zaplanowane cc, żadna prawdziwa akcja się jeszcze nie zaczęła :D. Także długo miałam taki fałszywy alarm.

    A z synem też się brzuch stawiał przez kilka tygodni, ale muszę przyznać, że od piątku 28.06 te skurcze były wyjątkowo natężone (dużo, ale niebolesne). No i się tak bujałam w piątek i sobotę a w niedzielę koło południa moja mama kazała mi mierzyć czas między skurczami, bo ja to olałam - no i wyszło, że jak w mordę strzelił co 8 minut :D. A cesarka zaplanowana na poniedziałek O.o. Posiedziałam w domu jeszcze kilka godzin, ale postanowiłam jednak pojechać do szpitala - jeszcze zahaczyliśmy o sklep ze słodyczami dla pielęgniarek i położnych ;D i wio. W szpitalu skurcze już co 6 minut i decyzja: nie ma na co czekać, tniemy.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia 2015, 22:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie, Lamammo - nie rób tego!!! Bądź jak nasze pramatki - one ciążę potwierdzały dopiero porodem :D! Najlepiej w jaskini na mchu :D.

    Lamama, Nieukowa lubią tę wiadomość

  • Lamama Autorytet
    Postów: 501 417

    Wysłany: 3 stycznia 2015, 22:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marnut przerażasz mnie! o.O
    Jedno małe usg, nikt się nie dowie!
    Please!
    Właściwie troszkę racji masz, miałam pół ciąży spokojnej. Testy nie wychodziły- dlaczego? Nie mam pojęcia.
    Drugie pół ciazy grzebałam w pamięci czy czymś maleństwu nie zaszkodziłam.
    Na szczęście byłam grzeczna i zaciążyłam po przejściu świnki w dorosłym wieku...uffff..farciara ze mnie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2015, 22:57

    O ja Cię chromole, gdzie są te fasolle :-)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia 2015, 22:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, przyszłam się wyżalić. Stwierdziłam, że mi kompletnie już nie zależy na zajściu w ciążę. Będzie to będzie, nie to nie. Ponad rok starań już minął. Na początku miałam fazę, że od razu nam się uda. Gdzieś tak po 3-4 miesiącach starań zaczęłam się trochę martwić i panikować. Było testowanie przed @, grzebanie w koszu na śmieci w poszukiwaniu zaschniętego testu i doszukiwanie się cienia pod latarką. Ale mimo tego moje cykle były perfekcyjne,28 dniowe, owulacja zawsze około 12-14 dnia, śluz itd...

    A teraz? Cykle ponad 40 dniowe, brak owulacji, brak śluzu... I wiecie co? Normalnie bym się załamała, tak samo jak podczas pobytu na Filipinach. A teraz już mi nie zależy. Nawet nie martwię się tym, że owulacji już nie mam. Widok dzieci mnie nie rozczula w ogóle. Psy mnie rozczulają. Tak sobie myślę, że może ja jednak nie jestem gotowa? Będąc na Filipinach chciałam bardzo, ale nie wyszło. Teraz to już nawet starania mi nie w głowie. Czy coś jest ze mną nie tak?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2015, 23:00

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia 2015, 23:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lamama wrote:
    Marnut przerażasz mnie! o.O
    Jedno małe usg, nikt się nie dowie!
    Please!
    Właściwie troszkę racji masz, miałam pół ciąży spokojnej. Testy nie wychodziły- dlaczego? Nie mam pojęcia.
    Drugie pół ciazy grzebałam w pamięci czy czymś maleństwu nie zaszkodziłam.
    Na szczęście byłam grzeczna i zaciążyłam po przejściu świnki w dorosłym wieku...uffff..farciara ze mnie.
    Normalnie historia jak w filmie :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia 2015, 23:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ani86 wrote:
    Dziewczyny, przyszłam się wyżalić. Stwierdziłam, że mi kompletnie już nie zależy na zajściu w ciążę. Będzie to będzie, nie to nie. Ponad rok starań już minął. Na początku miałam fazę, że od razu nam się uda. Gdzieś tak po 3-4 miesiącach starań zaczęłam się trochę martwić i panikować. Było testowanie przed @, grzebanie w koszu na śmieci w poszukiwaniu zaschniętego testu i doszukiwanie się cienia pod latarką. Ale mimo tego moje cykle były perfekcyjne,28 dniowe, owulacja zawsze około 12-14 dnia, śluz itd...

    A teraz? Cykle ponad 40 dniowe, brak owulacji, brak śluzu... I wiecie co? Normalnie bym się załamała, tak samo jak podczas pobytu na Filipinach. A teraz już mi nie zależy. Nawet nie martwię się tym, że owulacji już nie mam. Widok dzieci mnie nie rozczula w ogóle. Psy mnie rozczulają. Tak sobie myślę, że może ja jednak nie jestem gotowa? Będąc na Filipinach chciałam bardzo, ale nie wyszło. Teraz to już nawet starania mi nie w głowie. Czy coś jest ze mną nie tak?
    mam tak samo :( ale mimo wszystko ja chcę bobasa

‹‹ 3330 3331 3332 3333 3334 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

7 sposobów jak przetrwać przesilenie wiosenne i jak szybko zajść w ciążę!

Przesilenie wiosenne dla wielu kobiet jest trudnym okresem przejściowym, kiedy mogą pojawiać się problemy ze snem, nadmiernym zmęczeniem, brakiem energii, czy obniżoną koncentracją. Wszystko to może mieć wpływ na gospodarkę hormonalną i kobiecą płodność. Jak w tym czasie przygotować się do ciąży? Jakie są skuteczne sposoby na poprawę płodności? Jak szybko zajść w ciążę, wprowadzając proste nawyki do codziennego stylu życia?

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak ochoty na seks... - najczęstsze przyczyny niskiego libido u kobiet

Czym jest libido i jakie czynniki mają największy wpływ na popęd seksualny? Co robić, kiedy brak ochoty na seks? Przeczytaj o najczęstszych przyczynach niskiego libido u kobiet oraz dowiedz się, jak możesz poradzić sobie z tym problemem. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ