My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do kłótni to my tez kłócimy sie rzadko, bo ja jak jestem wściekła, to sie nie odzywam, a potem i tak muszę wygarnąć...ale na poczatku kłóciliśmy sie strasznie...
Ara, ta miejscówka nazywa sie chatka fereczatka, to niedaleko Wetliny, niestety gdzieś mi wsiąkł nr;(ara lubi tę wiadomość
-
Ja z kolei nie umialabym mieć cichych dni, zawsze krzyczeć. Ostatnio nawę w twoim stylu czytalam wywiad z Kinga Preis i ona powiedziała że w kłótni ma klapki na oczach, działa tunelowo i ma wrażenie, że toczy pianę z ust. I ją tala jestem - wyciągam maczete i siepię gdzie popadnie ie byle bardziej bolalo. ;(
A mój jest spokojny (do czasu) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMój ogród nie pozwala mi posiadać nic na pazurach hehehe mogę sobie popatrzeč
Ale muszę się pochwalić, że dzisiaj zjadłam melona cantalupe (tego co jest pomarańczowy) z własnego zagonka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2015, 14:00
ara, konwalianka, LaRa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Malenq: z własnego zagonka ehhh.. mniam mniam
Ładny kolorek
Ja nic z pazurkami nie robię, a nie chce mi się, tylko u stóp regularnie maluje
o zaraz będą pingiwny z Madagaskaru
u mnie dziś łopatka z łazankami i fasolka szparagowa, czyli co było to wrzuciłam do garków, ale i tak najważniejsza jest kawa po obiedzie mmmm