My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Mariss z całego elaboratu wyczytałam tylko tyle : "aby zmusić ryby do rozmnażania w zamknięciu, samicom robi się zastrzyk hormonalny z moczu ciężarnych kobiet"
I tak myślę a może by nam taki zastrzykTylko skąd tu zebrać mocz ciężarnej.... Nenaaaaaaa
Ratuj hi hi hi Justa i Helenq i Malenq zróbcie zrzutkę
Moczu of course
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2014, 21:49
marissith, justta, Tamka lubią tę wiadomość
-
marissith wrote:Krokodylku jak się jest wege inaczej podchodzi się do odżywiania, je się więcej urozmaiconych potraw niż wcześniej. To nie jest dieta ziemniaczano-kapuściano-pomidorowa. Dzięki blogom wege poznałam duuużo nowych produktów, których normalnie bym nie używała, bo po co się wysilać i kombinować
Dziewuszki wasze zdrówko
zafasolkowanych żeby dzieciaczki były zdrowe, niezafasolkowanych żeby zaraz była fasolka
Mąż właśnie robi winko musujące z truskawek, nie mogę się doczekać kiedy będzie można wypić
Mari wiem, byłam wegetarianką przez 2 lata.
Chodziło mi o weganizm nie o wegetarianizm.marissith lubi tę wiadomość
-
Anuśka wrote:Mariss z całego elaboratu wyczytałam tylko tyle : "aby zmusić ryby do rozmnażania w zamknięciu, samicom robi się zastrzyk hormonalny z moczu ciężarnych kobiet"
I tak myślę a może by nam taki zastrzykTylko skąd tu zebrać mocz ciężarnej.... Nenaaaaaaa
Ratuj hi hi hi Justa i Helenq i Malenq zróbcie zrzutkę
Moczu of course
Róbcie z nim co chcecie
Mój mocz jest Waszym moczem!
justta, Anuśka, Tamka lubią tę wiadomość
-
Anuśka wrote:Mariss z całego elaboratu wyczytałam tylko tyle : "aby zmusić ryby do rozmnażania w zamknięciu, samicom robi się zastrzyk hormonalny z moczu ciężarnych kobiet"
I tak myślę a może by nam taki zastrzykTylko skąd tu zebrać mocz ciężarnej.... Nenaaaaaaa
Ratuj hi hi hi Justa i Helenq i Malenq zróbcie zrzutkę
Moczu of course
Ja mogę się zrzucić bo moczu to akurat u mnie pod dostatkiem teraz -
nick nieaktualny
-
Marissith kochana a jaka masz pewność że inne rzeczy nie są faszerowane innym świństwem kiedyś mogłaś sama wychodować czy warzywka czy zwierzaka a teraz nasiona modyfikowane pasze to wogle nie wiadomoco mają w sobie w wielu produktach nie pisząwszystkiego by ludziska wogle coś kupili człek i tak umrze więc nie zawracam sobie tym głowy poza tym rybki cnie jem co dzień
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa ostatnio smazylam pangę. Oczywiście o tej hodowli u Wietnamczyków słyszałam, ale mąż kupił pange, to machnęłam ręką i zrobilam na obiad.
Częściej jemy łososia oraz lokalne ryby np.chanos (po angielsku Milk fish).
Co do wegetarianizmu - wydaje mi się, ze w Polsce wciąż postrzega się takich ludzi jak wariatów albo nawiedzonych. Przynajmniej ja tak zaobserwowałam. Prawda jest taka, że w krajach, w których mięso je się na śniadanie, obiad i kolację zawsze będzie panował kult mięsa i niezrozumienie ludzi chcących jeść warzywa. W Azji wegetarianizm to coś normalnego. A w Polsce by było "Co? Pogrzało cię? Zjedz stejka".
Owszem przesadyzmu nie lubię, ale występuje on zarówno u tych vege jak i mięsożernych -
marissith wrote:ZBOCZUCHY!!! Ja nie mogę czytać takich rzeczy zbereźnych bo później mi się głupoty śnią
Żegnam się laski, bądźcie grzeczneTamka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymimik74 wrote:Marissith kochana a jaka masz pewność że inne rzeczy nie są faszerowane innym świństwem kiedyś mogłaś sama wychodować czy warzywka czy zwierzaka a teraz nasiona modyfikowane pasze to wogle nie wiadomoco mają w sobie w wielu produktach nie pisząwszystkiego by ludziska wogle coś kupili człek i tak umrze więc nie zawracam sobie tym głowy poza tym rybki cnie jem co dzień
Ja tam mam na balkonie pomidorki, miętę, bazylię, cząber, tymianek i winogrona
Ale masz rację, teraz tyle syfu wszędzie....Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2014, 21:58
-
nick nieaktualny