My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Domowe sposoby są chyba najlepsze:) i zawsze pomagają ale najważniejsze ze Ci przeszło:)
Kapusty raczej nie założe na głowe bo w pracy dziwnie bym wyglądała
Katja nadzieje zawsze jest...cos myślimy..ale nie wiem jak to bedzie..zobaczymy jak finanse nam pozwolą i co będzie w grudniu..zobaczymy.. -
nick nieaktualnyHej hej.
Żyję ale w związku z tym, że sie nie staram zapominam tu zaglądać, tzn w pracy mam młyn i nie ma jak wejść, a w domu jak to w domu odpoczywam dosypiam i ganiam Młodego żeby lekcje odrobił on się stawia i tak w kółko.
Współczuję strat w rodzinie.
Katjaa - współczuje bólu, ale pomyśl że za jakiś czas będziesz miała córkę w ramionachi zapomnisz o bólu. Co poniektórzy takiego szczęścia mieć nie będą. Także kupuj kapuste i jazda -
Jestem i ja.
Kat ja,trzymaj się i nie dawaj bolowi. Oby kapusta pomogła.
Myszka, Ara... wyrazy współczucia.
Mona, powiem Ci ze i mi też to raczej nie jest dane. powoli zaczynam tak myśleć. Trzymaj się. A nuż jak dopuściła to uda się bez starań.
Szanowna @ mnie zalewa. W poniedziałek mam usg i wyniki. Pan Tatuś 30 badanie. Ale jestem ciekawa co tam u niego się kryje w "klejnotach".
DDziewczyny poradzić mi coś. za każdym razem mam objawy ciąży, nawet w tym miesiącu dwa dni okres się spóźnił i już prawie wierzyłam. Każdy kolejny miesiąc jest gorszy. Nie wyrabiam
-
Kuba ja przez 25 miesięcy miałam objawy ciąży!!! A w tym co zaszlam naprawdę totalnie odpuscilam bo zajelam się staraniem do wojska, seks był raz po @ a potem nagle ciąża... dla mnie cud jakiś bo mój był na zawodach... także polecam odpuszczenie, znalezienie sobie czegoś co totalnie spowoduje nie myślenie o ciąży!
Zizia w takim razie Kochana trzymam Kciukaski!!!
Mona oczywiście ze się cieszę to nie podlega dyskusji ale skoro każda pisze o swoim problemie itd itp itc to chyba mam prawo powiedzieć że ta ciąża tyle mnie kosztuje mimo że jest wystarana i wyczekana!Kuba12 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKuba juz niech mnie może życie juz nie zaskakuje
Póki co nie chcę być w ciąży, I nawet wolałabym zostać przy jednym dziecku. Tak mi się pozmieniało. A jak mnie znowu najdzie to pojadę do mojej chrześnicy i mi przejdzie.
Oczywiście Katjaa ze masz prawo. I nie bierz wszystkiego tak personalnie do siebie bo stres w ciąży nie jest wskazany.
Ania ale malutki masz ten brzuch. Mi ostatnio tak wywalił brzuch, że podejrzewam u siebie ciążę urojoną ciąży brak a brzuch rośnie jak głupi. Chyba pora ćwiczyć deskę czy może z Chodakowską bo aż mi wstyd. Dobrze że w pracy wiedzą o zabiegu to głupich pytań nie ma.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2016, 22:00
-
Kuba ja co miesiąc tez jestem w cionżuni..i co..to tylko urojona ciąża..chyba taka nasza natura ze sobie wmawiamy coś czego nie ma
wczoraj trzy razy zabierałam sie za to zeby tutaj napisać..ale mam zapieprz w pracy..
ps. przez ta moja fryzurę muszę wstawać codziennie o 5.30 myc i suszyć włosy i modelować,chodzę niedospana.. masakra jakas...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2016, 13:56
-
nick nieaktualnyMona a jak ty się czujesz? Wszystko wróciło do normy?
Zizia tak to już jest z tymi włosami. Ja jestem leniwa z natury więc zawsze zostawiam tyle z długości żebym w razie czego mogła związać kitkę i po czesaniu
Katja mam nadzieję że poczujesz się lepiej niedługo. Mnie w ciąży też mocno dokuczały plecy i Tomek kopiący po nerkach.
Za wszystkie staraczki mocno trzymam kciuki.
Tomek miał dzisiaj szczepienie więc ja oczywiście cały dzień będę w stresie. Rano nie zdążyłam zjeść śniadania i teraz leżę obok śpiącego Tomka i tak mi burczy w brzuchu że boję się że go obudzę. Ale jak wstanę to na pewno go obudzę ot problemy matki cyckozwisa -
Cześć Dziewczynki. Ja po wizycie. Nie ma torbieli więc startujemy z procedurą. Jak dobrze pójdzie to do końca roku zakończymy to podejście. Powiem wam, że dziwnie się poczułam jak lekarka liczyła w kalendarzu co kiedy wypadnie i powiedziała że transfer koło świąt. Hmmm moje myślenie kończy się na punkcji... dalej nigdy nie dotarłam.
Co do fryzury, ja zawsze mówię- proszę ciąć tak, żebym nie musiała układać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2016, 22:43
Mona_M, Izoleccc, Krokodylica, Katjaaa, Myszk@ lubią tę wiadomość
**********************Gang 18+***********************
-
Izolecc mam nadzieje ze Tomcio po szczepieniu ok..(mam chrześniaka Tomka..straszny urwis z niego )
Choco..ważne ze torbiel zniknęła i możecie dalej działać i trzymam kciuki zebys dotarła dalej:)
ja dzisiaj idę na wizytę...pierwsza po punkcji..jakaś zdołowana jestem nie wiem o co pytać i co i jak...wpadłam na szatański pomysł zeby spróbować zapłacić za punkcje osobno i wizyty,a wtedy moze udało by sie ocalić 3 podejście (czyli transfer plus punkcja) i spróbować raz jeszcze? czy spróbować ten ostatni raz w innej klinice?czy w ogóle nie podchodzić?metlik w głowie mam..na głowie zresztą tez zastanawiam sie czy wyprostować sobie włosy keratynowo czy jak sie to tam nazywa, musze w koncu dojsc do tego fryzjera
miłego dnia Wam życze -
nick nieaktualnyCześć.
Iza u mnie chyba ok, badań kolejnych nie robiłam. Zrobię za jakiś czas. Dopóki nic mi fizycznie nie dolega to grzecznie czekam. Jak ma spaśc to kiedyś spadnie (beta oczywiście).
Trzymam kciuki za szczepionkę
Choco super że nie ma torbieli i że zaczynacie procedurę
Zizia to może razem pójdziemy do tego fryzjera, odrosty mam okropne ale to pikus bo jakoś się zlewają w całość ale te siwe włosy..... maskara normalnie jak stara babcia. w weekend musze zmienić sobie lakier na paznokciach, uwielbiam ten co mam obecnie, ale w szafce tyle nowych czeka aaaaa i mam dylemat -
Katjaaa wrote:Kuba ja przez 25 miesięcy miałam objawy ciąży!!! A w tym co zaszlam naprawdę totalnie odpuscilam bo zajelam się staraniem do wojska, seks był raz po @ a potem nagle ciąża... dla mnie cud jakiś bo mój był na zawodach... także polecam odpuszczenie, znalezienie sobie czegoś co totalnie spowoduje nie myślenie o ciąży!
wiem, że to łatwo powiedzieć ale to szczera prawda! Ja z mężem staraliśmy się 2 lata i w pewnym momencie byłam strasznie nakręcona i co miesiąc rozczarowwanie. W październiku zaczełam starać się o awans w pracy, skupiłam się totalnie na robocie (chociaż dzidziuś gdzieś tam mi się pojawiał z tyłu głowy)... i wg testów udało się Dzisiaj czekam na potwierdzenie bety (no ale chyba 4 tetsy nie mogą się mylić :p ) i wyzyte u lekarzaKrokodylica, Izoleccc lubią tę wiadomość
07/2017 💕 Misia
07/2021 💔7tc Aniołek
04/2022💕Gaja 🌈 -
Mona chodzmy razem bo u fryzjera zawsze nudno moje paznokcie nie pamietaja co to lakier.. nie mam czasu a teraz znowu szkoła przez weekend
coś jest w tym co mowi Majetta, no ale to bardziej u "mniej problemowych" kobitek..jeśli ktoś juz ma potwierdzone np brak owu lub immunologiczne problemy albo niedrożne jajowody (albo jeden niedrożny i troche niedrożny jak u mnie ) to chociaz by skały srały a góry pękały ciężko bedzie odpuścić i zajść
ps. no chyba ze sie uda to wtedy napisze -
Mona mieszasz totalnie znaczenie tego co zostało napisane przeze mnie czy Majette!!! My mówimy o sobie o parach które są zdrowe a mimo wszystko nie mogły zajść w ciążę! Skoro Ty masz problemy zdrowotne to raczej tylko leczenie może Ci pomóc! Bo nikt tu nie napisał ze jesli ktoś jest np. bezplodny wystarczy że odpuści! Każdy rozumie że twoje poronienie to coś strasznego, naprawdę! Ale nie musisz teraz dogryzac każdej zaciazonej która wypowie się na tym forum!
Moje posty zostały skrytykowane bo narzekam ze coś mnie boli, majetta bo wyraziła swój pogląd! Jestem dłużej na tym forum niż ty i nie takie sytuacje jak ty masz dziewczyny opisywaly!
Asiula czy zizia mają (bez obrazy) gorsze sytuację niż Ty ale żadna nie próbuje być taka jak Ty żeby dogryzac. Jeśli cię to wszystko przerasta może warto iść do lekarza tj psycholog...Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2016, 13:19
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Hej, dawno tu zaglądałam, nadrabiam posty...
A u mnie...
Jestem już po dwóch opakowaniach tabsów a torbiele nie dość że się nie wchłonęły, nie zmniejszyły się, to na to wszystko jeszcze urosły...
Jedna ma 3cm druga 2cm.
Niby niedużo, ale są dwie, więc zajmują razem już sporo miejsca. Co gorsza nie rosną na zewnątrz jajnika tylko wewnątrz... Jako że nie reauguja na tabsy to dr skierowal mnie do innego miasta do specjalisty od laparoskopii i on zdecyduje co z tym robić, czy operować czy nie, ale raczej będzie operował, skoro one ciągle rosną i to dość szybko.
Cały problem polega na tym że nie wiadomo czy da się uratować jajnik bo torbiele są wewnątrz i ciężko będzie je stamtąd wyciąć tak aby uratować jajnik...
No ale zobaczymy co tamten gin powie.
Zadzwoniłam od razu wczoraj się zarejestrować na wizytę do niego, mam przyjechać 23 grudnia..... (wizyta prywatna...)....
Nie wiem laski jak to będzie, wychodzi na to, że rodzeństwa Zuzia mieć nie będzie...
Choco super że torbieli nie ma i życzę powodzenia! -
zizia_a wrote:
Kroko hop hop jak Zuzia?
Dzięki że pytasz.
Zuzia miała podejrzenie przepukliny, w poniedziałek byliśmy u chirurga dziecięcego, zrobił jej bardzo szczegółowe usg, pooglądał od góry do dołu i powiedział że żadnej przepukliny tam nie ma, i w ogóle nic niepokojącego tam nie ma, wszystko w jak najlepszej normie.
Jako że Zuzia ma chorobę lokomocyjną na wizytę (40km w jedną stronę) pojechałyśmy pociągiem, wyprawa jak na Marsa ale Zuzi się bardzo podobało, biegała i śmiała się mówiąc "ciuuuch ciuuuch" heheKatjaaa, zizia_a lubią tę wiadomość