My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Choco trzymam kciuki! Wierzę że każda decyzja podjęta przez Was będzie słuszna... A jak to jest z tymi komórkami? Jak cenowo?
Kiedyś chciałam oddać taką komórkę bo myślałam że komuś pomogę ale jakiś filmik o tym mnie odstraszyl...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2017, 19:08
choco lubi tę wiadomość
-
Hej kochane
Choco rozumiem całkowicie te dylematy .. jeśli będziecie rozmawiać to wezcie pod uwage też jedna rzecz ... adpcja zarodka jest ok .ale jest to juz zarodek d par z problemami jakby nie patrzeć... natomiast komórka dawczyni zazwyczaj jest od zdrowych kobiet .. może to co pisze troche jest nie na miejscu ..bo póki co wazycie się z innym dylematem .. czy wogólne korzystać z dawstwa ale na warsztatach z dawstwa własnie to nam podkreślała psycholog
jakby co pisz śmialo sami przechodziliśmy przez te wszytskie pytania które się nasuwaja.. wiec moz w czyms pomoge wierze ze podejmiecie słuszna decyzję
i powiem szczerze że my przez cała caze moze dw arazy pomyśleliśmy o tym że korzystaliśmy z dawstwa
Myszko ja mam zamar pozbyć się łożyska 9 lutego a widze że ty w tym okresie powinnnaś testować wiec wieszWiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2017, 18:05
choco lubi tę wiadomość
-
Choco, niełatwe decyzje przed Wami, ale wierzę że podejmiecie najlepszą dla Was :* przytulam mocno!
Aniu, no to wiesz, zamawiam Twój brzuszek! Nie przeszkadza mi że chłopięcy, przynajmniej endomendy po mnie nie odziedziczy
A tymczasem wypijam kieliszeczek czerwonego wina za Wasze zdrowie któraś dołączy?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2017, 19:47
choco, Selina lubią tę wiadomość
-
Katja, w naszej klinice adopcja komórek wygląda w ten sposób, że płacisz tyle co za procedurę IVF, oni zapładniają komórkę dawczyni plemnikami męża/partnera do skutku czyli otrzymania zarodka. Jak jest zarodek, to mrożą a później transferują kobiecie. Jak to wygląda od strony dawczyni, nie mam pojęcia.
Ania, ja bym wolała komórkę, wtedy dziecko miało by geny męża, a ja zawsze marzyłam o małym skośnookim bobasku Argument męża jest taki, że on by czuł się, jakby mnie zdradzał (???). No i tu są wyższe koszty.
Przy zarodku jest taniej, koszt taki jak przy kriotransferze, czyli tyle co nie zapłaciliśmy za transfer bo go nie było. Zapytałam lekarkę o jakość komórek, to mówi, że czasem prze zarodkach dobrej klasy IVF wychodzi za 5-6 razem, a czasami przy zarodkach które wcale nie rokują są dzieciaki. I właściwie ma rację.
Na korzyść zarodka przemawia też czas oczekiwania, prawie od ręki, na komórkę trzeba czekać ok. pół roku.
Ehhhh mam pustkę w głowie. Niby jestem zdecydowana na adopcję zarodka, ale mam przebłyski myśli czy na pewno to jest dobre wyjście. Widzę, że mąż waha się jeszcze bardziej.
Dobra, już Was nie zadręczam. Idę maltretować męża (bez gumki )
Myszka, ja chętnie posączę winko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2017, 22:20
**********************Gang 18+***********************
-
nick nieaktualnyJa dziś byłam na monicie, jajko 28mm (16dc) a lekarz na to, że jest ok i widzimy się w czwartek, powinno pęknąć do tego czasu Trochę jestem w szoku. To jest ten jajnik na ktorym miałam (lub mam nadal tylko jajo zasłania) cystę, więc nie wiem na co on czeka Pewnie wszystko pójdzie na marne i cykl stracony
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2017, 22:45
-
Choco trzymam kciuki za Ciebie:0 znajdziesz swoją drogę
Selina a moze sie uda..nie wolno tracic nadziei!
a u mnie jak nie "urok to sra**ka"
wczoraj dowiedziałam sie ze moja teściowa miała gruźlice i mamy sie przebadać czy sie nie zaraziliśmy. Dwa miesiące szukał nas sanepid i szpital gdzie była teściowa..cudowanie..Selina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZizia lo matko, a ona zdrowa juz jest? No to trzeba sie zbadac ale skoro to bylo 2mies.temu, to objawy pewnie byscie juz mieli. Dobrze bedzie, spokoju zycze
Dzieki dziewczyny Moze i jajko nie stracone, jeszcze tego samego wieczoru co mialam monit dostalam silnego bolu z lewej str.brzucha (i w ogole chyba wszystkich wnetrznosci, jak na @) i mialam rozowy sluz, wiec pewnie peklo. Aczkolwiek nie robie sobie nadziei
Cos mnie przeziebienie chyba rozklada, zatoki bola az sie pracowac nie chce -
Choco, faktycznie ciężka decyzja, trzeba przetrawić wszystkie za i przeciw. Nie zadręczasz nas a dzisiaj też posączysz ze mną winko?
Zizia, ale jak to Was szukali? Chyba mieli dane do kogoś z rodziny. Faktycznie musicie się przebadać, obyście nic nie złapali.
Selina mnie przeziębienie dopadło zanim dowiedziałam się o ciąży, jak czujesz że coś Cię rozkłada to kup sobie coś z serii prenalen. Pomagają a w razie wczesnej ciąży nie zaszkodzą.
Wczoraj małż miał mieć badanie nasienia, ale przełożyliśmy, pani diagnostyk jak usłyszała że 2 tyg temu była narkoza powiedziała że plemniki są jeszcze zatrute i radzi żeby odczekać miesiąc od narkozy, z uwagi na moje poronienie poradziła żeby zrobić też posiew bakteriologiczny. -
nick nieaktualnyMyszka dziekuje bardzo za rade Teraz czuje sie juz lepiej (pije czystek, jem czosnek itd), ale ogolnie caly czas mi ziiiimno Zaraz bede w domku i wskakuje chyba pod koc od razu
Maz bedzie mial badane nasienie 1szy raz?
Ja mojemu kupilam dzis Salfazin, lyka juz mace i moze ta wit.c jeszcze kupie w plynie, mam nadzieje ze po tym jego armia nabierze predkosci -
Choco ale to jest tak chyba że to Tobie tą komórkę od dawczynitam wstrzykuja czy coś takiego???I Ty nosisz w sobie dzieciątko Twojego mezusia??? I nie meczysz nas!!!
Zizia zięć mojego M studiował tutaj w Pl medycynę i raz poszli na oddział w ramach praktyki w czerwcu i pielęgniarka zapomniałam poinformować ich że pacjent ma gruźlicę... niby było ok wszystko. W październiku przeniósł się na studia do Nowego Jorku (z tamtad pochodzi) i przed tamtymi praktykami musieli mieć badania i okazało się że ma On gruźlicę która zarazil się w Polsce, nie było żadnych objawów od czerwca do października a leczenie zajęło mu 3 m-ce antybiotykami... więc lepiej się zbadajcie!!!
Mysia Wy to się macie
Selina co do witaminy C to ja mojemu dawalam w tabletkach aż 5 na raz, do tego zeń szen, selen i cynk... po miesiącu kuracji zaszlam w ciążę tylko nie wiem czy to pomogło... A staraliśmy się długooooooo!!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2017, 20:02
Selina lubi tę wiadomość
-
Helloł my jak zwykle w biegu
kompletujemy i chyba już mamy wsio .. oprócz kilku rzecy które juz sa zamówione ... oczywiście dostałam od moejj dr probiotyk ktorego nigdzi enie ma zamówiłam w aptece internetowej dzis odebrałam a tm chusteczki higieniczne WTF okazuje sie ze pomylilli zamowienia
Zizia kurde to się przebadajacie lepiej mam nadzeje że się nie zarazilście
Myszko dobrze poradziła z tym posiewem..ja generalnie jestem zdania ze warto zrobić przy badaniu posiew nasienia bo niektore bakterie w nasieniu potrafią namieszac..szkoda tylko ze w zwykłym posiewie nie robi tez zmyhoplasty i uroplasty i chlamydii bo to jednak są najbardziej niebezpieczne bakterie w nasieniu
Selina jeśli chodzi predkość polecam lkarnityne - w salfazinie jest sporo selenu i cynku co dodbrze wpływa dodatkowo jak Ty bierzesz kwas foliowy możesz podawać swojemu .. -
nick nieaktualny
-
Myszk@ wrote:Aniu bo wiesz to probiotyk nowej generacji, działa przez skórę
Selina skoro jest oporny to możesz mu później po prostu zamienić salfazin na androvit plus tez bardzo dobry a ma juz w składzie kwas foliowy
ps wcale sie mu nie dziwie bo maca to ochydztwo moj wyłykał jedno opakowanie i na tym sie skonczylo
wczraj pojechalismy do Babci M i powiem jedno ..tak mnie jej kot załatwił ze szok .sika gdzie popadnie siadłam .. i zonk ..nie czułam nic dopeiro jak wstałam całe leginsy ocieplane sweter wszytsko mokre smierdzace ..masakra jechalam w tym 50 km najgorzej bo były to moje jedyne ciepłe leginsy ciazaowe wiec odrazu nastawiłam pranie i na kaloryfer ..myslalam że go obedre z futra -
nick nieaktualnyAniu on brał Androvit, dopiero 3mies. pozniej robił badanie i wyszło, że morfologia ok, ale są za wolne. Stwierdziłam, że może czegoś innego mu trzeba. No ale jak tak dlaej pojdzie, to wrocimy do Androvitu, przynajmniej miał 1 tabletke i nara a teraz o 3 rzeczach musi pamiętać ;]
-
To zapodawaj mu szklanke coli przed sexuniem albo kawke
I to fakg przynajmniej jest jedna tabl
Ojj my wrocilismy z objazdowki i padam na pyszczek -
nick nieaktualny
-
hej dziewczyny, mogę dołączyć? Na poczatku sie przedstawię, cobyście wiedziały mniej wiecej z kim macie do czynienia
Prawie (za 2 tyg) 30-latka, 6 letnia corka, super mąż, 2015rok czas start- starania o 2 dziecko, sierpień- ciąża biochemiczna, październik-udało się znów, listopad- krwawienie, szpital, ciąża zagrozona, mam lezeć i wstawac poki co tylko do wc, sytuacja opanowana jest ok, koniec grudnia- podczas usg dowiadujemy się ze naszemu maleństwu jakies 2 dni wczesniej przestalo bic serduszko... rozpacz, niedowierzanie...szpital...smutek..
styczen 2016 klpoty ze zdrowiem, badania po stracie, przec.Ana 1;150 antygen docelowy nieznany, na 3 ms Encorton, potem kontrol, przeciwciała ANa 1:2560 panel antygenów ujemny oprocz RNP68- wynik graniczny, 6 dniowy pobyt na odzdziale reumatologii, mnostwo badan i brak odnalezienia przyczyny... Plaquenil na kolejne 3 ms...znak zapytania co dalej ze staraniami... No to tak w skrocie..."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II