My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Selina wrote:Mnie zaden lekarz nigdy nie kierowal na krzywa cukrowa... czy to dlatego ze glukoze zawsze mam w normie? Czy tak czy siak to badanie sie powinno zrobic? Mam regularne cykle 29-30dniowe
ja miałam cukry w normie nawet krzywa cukrowa wychodziła mi pieknie a krzywa insulinowa jak to okreśiła dr patologiczna .. nawet skierowaała mnie na dodatkowe badania w kierunku cukrzycy ..
dwa w szczególności jesli np kobieta mimmo diet, cwiczeń nie może zgubic kg to tez warto sprawdzić .. -
hej dziewczyny, czy ja głupieję?
Złapałam się na tym, ze jak w sklepach widzę cięzarne, szukające ubranek dla swoich maluszkow ktore maja przyjsc na świat, to patrze na nich i im tak cholernie zazdroszczę... Ostatnio nawet sama stanęłam przed tymi polkami i tez ogladalam te male sliczne ubranka, choc nie wiem czy bede mogła miec jeszcze dziecko... Staram się skupiac na córce, na pracy, ale gdzies tam w srodku to ciagle tkwi...wczoraj np. poryczałam sie bo szukalam teczki w ktorej zostawilam test ciążowy i zdjęcia zusg mojego malenstwa ktore stracilam-jedyna pamiatka jak mi po nim została to wlasnie te zdj z usg, gdzie widac glowke rączki, nóżki...i kurdenigdzie nie moglam znaleźc, gdzies zagineły podczas przeprowadzki... Macie jakies swoje sposoby na "niemyślenie"?
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
nick nieaktualnyMikka oczywiscie ja nie poronilam ani nie mam dzieci, ale... czy jest sens przechowywac takie pamiatki? To przez nie to wszystko rozdrapujesz i caly czas rozmyslasz. Zycie przeszloscia moze nie przyniesc pozytywnych zdarzen.
Najlepsze na niemyslenie jest nowe hobby jakies cwiczenia np. Wiosna idzie, to mozna sie cos wiecej poruszac My 2x w tyg.spotykamy sie wieczorami ze znajomymi (tak wiem, my mozemy bo nie mamy dzieci jeszcze), czasem chodzimy na takie cykliczne wystepy stan up'u zalezy co kto lubi, ale tak sie tam wtedy usmieje przez 2h, ze o niczym nie mysle i geba mnie boli od smiechu jak wychodze a wejsciowka to tylko 5zl. Mysle ze w kazdym miescie mozna znalezc cos dla siebie, chociaz od czasu do czasu.
My w niedziele do tesciow jedziemy...i jak znow uslysze jakis madry text o slabych staraniach, to juz nie wytrzymam i swoje uslyszą.
Ania ja mam znowuz taka przemiane materii, ze ile bym nie jadla i co bym nie jadla, to i tak nie przytyje. Tsh mam w normie zawsze, wiec chyba poprostu tak mam. To nie bede robic w takim razie tych szczegolowych badanWiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2017, 15:14
-
tez myslalam zeby nie zostawic tych zdjec z usg ale nie wiem dlaczego nie potrafie ich wyrzucic, nie musze ich ogladac, wystarczy mi swiadomosc ze gdzies tam na dnie szuflady są...
ja tez juz przestalam siedziec cicho jak po raz setny slysze ze juz czas na 2 dziecko a my sie ociągamy i mowie wprost ze to nie nasze widzi mi sie tylko stalo sie tak a nie inaczej...nie mniej jednak krzywdzące sa opinie innych ze nam sie nie chce pchac w pieluchy i zyjemy sobie lekko... kurde czy ci ludzie nie moga zastanowic sie 2 razy za nim wydadza osąd...Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2017, 07:44
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
nick nieaktualnyMikka no niestety...malo kto mysli tak naprawde latwiej im cos chlapnac glupio i pomyslec, ze takie gadanie nas moze zmobilizuje, niz ugryzc sie w jezyk. Powiem szczerze, ze ukladam sobie w glowie co powiem na takie teksty a pewnie znajac zycie i tak powiem co innego, nie to co chce i wyjde na jakas nerwuske jak zwykle
-
Omg, musiałam Wam to pokazać, to jest tort, tylko dla silnych kobiet, proszę nie jeść przy wejściu na linka
http://gigalol.pl/zasoby/arts/images/2014-10-01/1412176800_5_gigalol_pl.jpg
Zizia, pewnie że Was zakwalifikują, nie widzę innej opcji, obyście potem nie musieli długo na dzieciaczka czekać.
Choco, z paleniem pączków idziemy łeb w łeb, chociaż teraz zgrzeszyłam i zrobiłam ciasto "delicja" z moich wypieków i uch, jest tak pyszne że kazałam mężowi do pracy wziąć żeby mnie nie kusiło jeść no i gratulacje chrześniaczki!
Katjaaa, cudna księżniczka, proszę ją od ciotki myszki ucałować
Aniu a Twój mąż wydaje się mega dojrzały, no nie wiem, jakieś takie mam poczucie z tego co czytam.
Mikka, chyba nie ma uniwersalnego sposobu na niemyślenie, musisz przeżyć żałobę i poukładać sobie wszystko w głowie. Też mam zdjęcie USG na którym widać tylko 4 mm zarodeczka, jak ja to mówiłam "moje ziarenko ryżu" i zdjęcie pozytywnego testu, z początku miałam łzy w oczach jak patrzyłam na tą teczuszkę/zdjęcie, teraz już się uspokoiłam, do ciebie też przyjdzie ten spokój
I niestety ludzie nie myślą, myślałam że jak ja nie będę dopytywać o to kiedy ktoś będzie mial dziecko to mi także oszczędzą takich pytań, marzenia ściętej głowy, swoje trzeba odsłuchać w weekend byli u nas goście na imieninach i teściu oczywiście nie powstrzymał się od życzeń potomstwa, reszta zaczęła się chichrać a ja tylko z uśmiechem powiedziałam że co roku słyszę to samo życzenie, idzie się przyzwyczaić... niby się zaśmiali ale jakoś mniej żywiołowo -
nick nieaktualnyMyszka o matko bosko częstochosko! jaki tort! Dżizys nie zjadłabym ludzie to mają fantazję
Ja tam do życzeń potomka nic nie mam ogólnie Zawsze się uśmiecham, dziękuję i nie przeszkadza mi to (myślę sobie wtedy Oby się spełniło!), ale najgorsze są te domysły, doszukiwanie się objawów i pytania bądź stwierdzenia, że wygodni jesteśmy, słabo nam idzie itd. Widzę, że na męża też to działa, choć nie przyzna tego... Robi się bardziej zdemmotywowany chyba, tym bardziej, że jego wyniki nie są najlepsze. Echh kochana rodzinka z którą to najlepiej na zdjęciach się wychodzi (a i to nie zawsze)... -
Selina z rodziną to tylko na zdjęciach i to z boku, żeby szło wyciąć!
I zerio zbełtać się czasem idzie, ogólnie wkurza mnie takie wtrącanie się w nasze sprawy: "staracie się?"; "napijcie się wina to może w końcu Wam wyjdzie"; zdjęcie jakiegoś dziecka: "patrz, patrz może się zapatrzysz"; "robicie remont sypialni? no to teraz czas na dziecko"; "zabierzemy Wam tego kota to się sobą zajmiecie"
Dlatego przestałam być miła, bo życzenia życzeniami ale to co słyszeliśmy to już podchodzi pod chamstwoWiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2017, 22:13
-
nick nieaktualnyMyszka chyba też przestanę się gryźć w język. Najgorsze jest to, ze czesto nie mam nawet jak zareagować, bo te głupie teksty są często wplecione tak o w rozmowę i jak już chcę coś powiedzieć po takich mądrościach, to momentalnie zmieniany jest temat co wkurza mnie jeszcze bardziej! nie mam totalnie nic do gadania. Ostatnio taki jeden znajomy też mnie na maxa wkurza... byliśmy ostatnio u nich (planują ślub za rok i juz to sie rozgadują jak to sie szybko o dziecko będą starać) i coś o kotach gadaliśmy (bo mają jednego) po czym ten znajomy: Dobra dajmy spokoj kotom, lepiej zrobmy sobie dzieci! Smiesznie to zabrzmiało trochę, ale szczerze, to tez co spotkanie z nim to zawsze walnie w nasza strone textem o dziecku (on ma ogolnie cięty język i taki juz jest, ale teraz jak wszedł na ten temat, to juz go zdzierzyc nie mogę). Raz to nawet jego dziewczyna palnęła "No bo jeszcze my Was wyprzedzimy!"... acha, bardzo śmieszne naprawdę. Kurde nie wiem naprawde co trzeba miec we łbie, zebym gadac tak ludziom, mnie to nigdy nie przyszło do głowy dopytywać kogokolwiek o starania czy rzucać takimi tekstami. To zwyczajnie jest tak delikatny temat i indywidualna srawa kazdej pary, ze nie śmiałabym. Inni widac nie krępują się włazić w czyjeś życie
-
Myszka@- OMG... "Kreatywność" ludzka nie zna granic
Siedzę, sobie piję kawkę i zaraz zmykam do pracy, dziecko poszlo do przedszkola, ,mąż pojechał do pracy, cisza w domu, aż normalnie mi dziwnie
PS. przekonałam się ze z gadaniem ludzi nie wygramy..oni i tak będą gadac swoje..u mnie na szczęście rodzina wie co się stalo więc są delikatni pod wzgledem gadania o dzieciach, nawet zauwazylam ze przy mnie bardzo nie porusza się tych tematow zeby nie sprawiac mi przykrosci, ale mieszkam na wsi, a na wsi wiecie jak to jest każdy każdego zna (a przynajmiej większość) i ciagle kazdy wyskakuje podczas rozmów z pytaniami o 2 dziecko. Tylko raz wybuchłam płaczem, miałam akurat kiepski dzien i kiedy znow uslyszalam to pytanie to zagotowalo się cos we mnie i palnęłam tak po prostu, żę my mamy juz 2 dzieci tylko jedno spogląda na nas z Nieba i normalnie cisza... Ale staram się nie wybuchac i jakos po prostu albo ucinac temat albo wprost mówię ze to nie od nas zalezy... Niestety teraz mojego nie najlepszego nastroju w tym temacie nie poprawia fakt ze moje 2 siostry są w ciązy...ale cóż.. Cieszę się tym co mam
PS.2 czujecie już wiosnę? Bo u mnie kiepska dzis pogoda, ale za to niedziela byla piękna, az się chcialo wyjść na dwór. Już bym chciala wiosnę, taką zieloną, ciepłąKrokodylica lubi tę wiadomość
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
nick nieaktualnyMikka ojjj taaak czuje wiosne Coprawda roznie jedzcze moze byc ale wiadomo, ze idzie ku lepszemu
Jej jakby moje siostry (duzo starsze) byly w ciazy, to chyba byloby naprswde moje spelnienie marzen Jedna sie b.dlugo starala i urodzila majac 35lat (walczyli pozniej o drugie, ale jest juz po 40tce i juz odpuscili, moze adoptują) a druga ma wiecej niz 35 i nie maja dzieci. Ciezko mi poruszyc z nimi ten temat, bo moze rodzinnie mamy jakis problem, sama nie wiem. W sumie jakbym byla w ciazy teraz to chyba glupio by mi bylo przed nimi, zwlaszcza przed ta jedna co nie ma w ogole. Wiadomo, nie jest to czesto zalezne od nas jak piszesz, ale mimo to... One pewnie zareagowalyby bardzo pozytywnie, kochane są i wiem, ze jakiejs zazdrosci czy fochow bym od nich nie zaznalamikka, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Wrrr, ale mnie dziś brat wkurzyl, chyba wszyscy są w temacie... powiedział że za dziecko mamy się brać, bo potem może być za późno... serio? kurczę nie wpadłabym na to AAAA miałam ochotę go kopnąć
A teraz wdech i wydech i jeszcze kilka razy i mogę się wiosną delektować. U nas już krokusy wychodzą na potęgę, już kolorowe główki widać, lada dzień się otworzą a później inne kwiatki i się posypią barwy i zapachy -
nick nieaktualnyMyszk@ ojj pojechalabym chyba ostro bratu ;> Brat ma dzieci?
Dobrze ze u mnie tak nie gadaja, bo nawet do moich rodzicow odechcialoby mi sie jezdzic.
Dziewczyny wszystkiego najlepszego z okazji naszego swieta!
Leze sobie jeszcze w lozeczku i czekam na sniadanie od meza mihihiiizizia_a, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny brat nawet kobiety nie może sobie znaleźć, ale mnie będzie pouczał żeby się starać. Wygodnie mu u mamusi i tak się jej spódnicy trzyma a jemu też latka lecą.
Przyznawać się, która mężowi życzenia złożyła? Ja swojemu kawę do łóżka rano przyniosłam, był uradowany, nawet w pracy się pochwalił kolegom jak to niewiele mu trzeba do szczęściaKrokodylica lubi tę wiadomość