My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Sarrra my temat adopcji przerabialiśmy..niestety w wielu kryteriach sie nie nadawaliśmy w tym w stażu małżeńskim i fiansowo
ale całkiem możliwe że zamiast starać się o drugie teraz pójdziemy w drogę adopcji ale na to jeszcze mamy ciut czasu -
naprawdę nie spełnialiście kryteriów? to Państwo jest CHORE . Lepiej zeby dziecko w domu dziecka było niż u ludzi, którzy jesli sie staraja o dzieci to przecież świadczy to o tym, ze są dojrzali do tematu (przynajmniej w 80 przypadkach tak jest) majac na uwadze oczywiscie tez wiek rodziców.
-
heja Wam!
A ja dzis mam doła.. Ja wiem, że pewnie powinnam cieszyc sie z tego ze mam chociaz jedno dziecko i ciesze sie ogromnie, po stokroc dziekuje Bogu za ten moj mały cud- ktory dzis sie nieco pochorował..ale tak starsznie mi przykro kiedy patrze na male dzieci..i wtedy przypomina mi sie wszystko...jak w filmie widze urywki tego co sie wydarzylo... dwie kreski na tescie, radosc, glaskanie brzucha..i ptem usg...ciagle pamietam ten moment kiedy widze swoje dziecko na monitorze, ale nie słyszę już serduszka..patrzylam na ten monitor jakbym chciala zapamiętac to, ze ono tam bylo..nigdy nie zapomnę tego momentu i tych słów lekarza ktore brzmialy jak wyrok i ktorych nie chcialam słyszec ani rozumiec... Dzis poryczałam sie w kosciele bo jakas mała dziewczynka probowala z uporem wcisnąć sobie czapke na glowe, a ze ok 2 letnie dziecko jest jeszcze nieporadne wiec wygladalo to słodko i smiesznie..a mi łzy stanęły w oczach bo pomyslalm sobie ze miałabym przy sobie takiego-no moze nieco młodszego- szkraba...ech..mam jakąs chandrę...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2017, 20:17
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
nick nieaktualnyMikka moge sie tylko domyslac jak sie czulas i czujesz. Po takich dniach jak ten przychodza te lepsze, wiec tylko ich wypatrywac.
Ja tez z niezbyt humorem koncze weekend, choc do tej pory byl bardzo udany.
Odczytalam niedawno maila od doktora, ze mam 2-3tyg.po leczeniu antybiotykiem zrobic jednak ponowny wymaz na ureaplasma, czystosc i biocenoze pochwy. Dopiero wtedy mozemy sie ustawic na hsg. Czekamy w takim razie ze wszystkim - starania i hsg Marzec idzie na straty, bo leki mam do piatku, pozniej czekanie 2tyg. i jak pojde na badanie, to alurat pwu wypadnie Na wynik czekanie tydzien i tak dupa zbita. Owszem, ciesze sie, ze pozbedziemy sie bakterii (obyyy), ale nie dosc ze luty przepadl to jeszcze marzec... -
nick nieaktualny
-
zizia_a wrote:Selina najważniejsze to sie doleczyć
No chyba ok...spotkania z pcyhcologiem są wyczerpujące strasznie..nie lubie jak ktos grzebie w moim życiu
ciężko jest?"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Cześć Laseczki, ja powoli spalam czwartkowe pączki. Jeszcze jakiś rok i spale wszystkie.
Z pozytywów zostałam poproszona na matkę chrzestną córeczki mojej siostry. Aż się popłakałam z wrażenia.Krokodylica lubi tę wiadomość
**********************Gang 18+***********************
-
mikka wrote:ciężko jest?
Choco tez staram sie spalać zbędny tłuszczyk..masakra...a myślałaś o adopcji zarodka?? Gratuluję zostania mamą chrzestnąWiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2017, 09:12
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Zizia właściwie się zdecydowaliśmy na adopcję zarodka. Ale chcemy (i trochę musimy - mąż aktualnie jest bez pracy i czeka na operację ręki) dać sobie odrobinkę czasu, tak z miesiąc może dwa.
Trzymam kciuki za ostatnie spotkanie z psychologiem no i oczywiście pozytywną decyzję.zizia_a lubi tę wiadomość
**********************Gang 18+***********************
-
Choco piszesz o adopcji zarodka... Zuzia a jeśli chodzi o Ciebie OA to normalny ośrodek adopcyjny? dobrze zrozumiałam? przepraszam nie operuje skrótami te tematy są dla mnie ogólnie nowe. Oj dzeiwczyny decydując się na takie kroki zapewne macie swój czas starań za sobą. Aż głupio mi wyskakiwac z moimi mikroproblemam w staraniach (6 miesiącznych).
Ja dzisiaj wróciłam od Gina. Dałam mu wszystkie wyniki badań poza AMT (zużycie jajników) bo nie miałam jeszcze wyników. Lekarz powiedział, ze mam okropni niską witaminę D3 i musze brać leki wiecej niz biorę czyli 4000 jednostek. Poza tym mam lekką niedoczynność tsh i dał mi jakis lek na E ( nie pamiętam anzwy), rano naczczo. Fajny lekarz nr Mercik. Przymuje też w klinice niepłodnosci ale tez ma swj prywatny gabinet mega tanio (100 zł) a w klinice 200 jest mimo, ze ten sam lekarz . Kazał za 4 tyg zrobić tsh o witaminę D3 i przyjść do niego.
Właśnie przyszły wyniki AMT i mam na 5 przy normie laboratorium 1,3 do 7. Więc 5 to chyba nie są aż tak zużyte ? Mam nadzieję. Mam za miesiac też lekarzowi pokazać wyniki AMT.
buziaczki -
Sarrrra tak to normalny ośrodek adopcyjny:) dobrze zrozumiałaś. Nie powinno Ci być głupio..to sa Twoje problemy i sa one tak samo ważne :)a to badanie to nie czasem AMH?? jesli wyszło CI na poziomie 5 to jest ok ja wit D3 tez biorę 4tys, ale w okresie zimowym, jak wychodzi słoneczko to biore mniej:).
Choco super ze sie zdecydowaliście..ja próbowałam przekonać męża ale bezskutecznie;/ -
Sara ale prawie każda z nas była na etapie 6 miesięcy starań. I obyś na tym etapie mogła się zatrzymać i nie kwitła tu tak jak my po pare lat. Tu na wątku nie ma kategoryzacji. Każda z nas ma problemy z zajściem i wszystkie się wspieramy bez względu na staż.
Jeśli ten wynik to AMH to jest dobry, a witaminę D to chyba większość ludzi powinna brać w naszej szerokości geograficznej. Podobno jest ona też bardzo istotna dla płodności. Ja łykam teraz Molekin 4000 j.m.
Zizia ja byłam nastawiona na tak prawie od początku, ale mąż musiał dojrzeć do tego. Ustaliliśmy też że nie mówimy rodzinie i znajomym o tej sprawie do momentu aż się nie uda.**********************Gang 18+***********************
-
nick nieaktualny
-
Hej Kochane! Przepraszam że tak późno ale musiałam dojść do siebie! Dnia 21.02 o godzinie 19:05 sn przyszła na świat Tamarka ważąc 3320 g i mierząc 56 cm
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/22de961a954f.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2017, 15:26
zizia_a, Selina, Myszk@, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
Tamarko witamy. Słodka Księżniczka.
Dziewczynki, odpowiadając na wasze pytanie, czasami jak para podchodzi do in vitro uzyskiwanych jest kilka zarodków. Jeśli taka para nie wykorzysta wszystkich może je przekazać do adopcji. Taki zarodek jest zamrożony i wtedy taki ktoś kto nie może być biologicznym rodzicem może zarodek adoptować. Czyli jest normalnie transfer jak przy in vitro tylko adoptowanym zarodkiem.
Nie wiem czy zrozumiale wyjaśniłam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2017, 21:09
Katjaaa, zizia_a, Myszk@ lubią tę wiadomość
**********************Gang 18+***********************
-
Katja mała jest śliczna
Choc tak naparawde ja traktuje dawstwo jak adopcje - zarówno adopcja zarodka jak i u nas dawstwo nasienia po cześci jest jak adopcja tyle że daje nam możliwość przeżycia tego wsyztskiego od poczatku ..
ale powiem szczerze my juz dawno zapomnieliśmy że korzystaliśmy z dawstwa .. a mały jest tak podobny do męża że az nie raz myśle czy nie stał się cud bo w sumie przeciez przed IUI i po współżylismy ale na pytanie jakie zadałam M czy chciałby kiedys sprawdzic powiedział ze dla niego to ne jest ważneSelina, Myszk@ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny