My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAniu jaki on słodziak! Nie wyglada na 2tyg noworodka a sporo wiekszego
Dobrze, ze mezu wszystko robi, tylko trzeba tu zaznaczyc, ze tatusiowie nie mają nam pomagać a wychowywać razem z nami robić wszystko to co mamusie (no, prócz karmienia piersią ). Na pewno obydwoje odnajdujecie się teraz w nowej, najwazniejszej chyba w zyciu, roli Jeszcze raz moje gratulacje!
A z hsg poczekam faktycznie, nic i nikt mnie nie goni a nie chcę sobie narobić dziadostwa -
ania- cudny maluch, uwielbiam patrzec na takie słodziaki
Ja chyba przez tą dziadoską pogodę mam doła...
Nie wiem co dalej ze staraniami, jednego dnia w ogole o tym nie myslę a innego dnia siedze i ryczę, że byc moze nie bedziemy mogli się starać, a znow innego jestem pelna radosci i mysle pozytywnie..normalnie hustawka nastrojów..."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Aniu, fiu fiu jaki przystojniak słodziak do schrupania!
Mari a Ninka ma już rok? Wow kiedy ten czas zleciał?
Cóż wizyta taka dziwna trochę, poczułam się jak histeryczka, lekarz nie bardzo widzi problem jeśli chodzi o moją endometriozę, ale zrobił USG, przepisał dupka i za 3 miesiące a przyjść. 3 miesiące to nie pół roku więc jestem spokojniejsza -
Łoo matulu kochane bo spadniecie na drugą strone
Jak tam najedzone pączkami
Antoś dziękuje za miłe słowa
Dziewczyny trzymam za Was wszytskie kciuki
Myszko 3 miesiace zlecą a moze akurat w ciagu 3 miesiecy
Mikka pamietam ten stan bardzo dobrze od euforii po dół jak stad do końca świata mam nadzieje że wiosna wprawi Was w pozytywny nastrój
Selina - i masz racje choć trzymam kciuki zeby hsg nie było potrzebne
Mari kiedy to zleciało ...roczek już za Wami
My powoli się docieramy ..choc łatwo nie jest ale.. jakos dajemy rade mama już oczywiście wróciła do pracy wiec teraz nawet jak mam troche wolnego to pracuje dobrze że maz jest to jakoś wspólnie dajemy rade
Selina, Myszk@ lubią tę wiadomość
-
Aniu, no widzisz, gospodyni tu brakuje a jak, ja sie najadłam, az za bardzo, a z ciekawostki, widziałam pączki z... marchewką
Widzisz, obecnie czaruję mój wykres i już obwieściłam mężowi (ostatnio mówi na mnie czarownica) że jestem w 2 tygodniu ciąży.
Już do pracy wróciłaś? Kobieto az tak Cię nosi? super że mąż pomaga a kto kąpie Antosia? męski rytuał, czy wyliczanka na kogo wypadnie na tego bęc?Ania_84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnia podziwiam za tak szybki powrót do pracy. Pracujesz zdalnie z domu czy wychodzisz na parę h?
Ja wczoraj zrobiłam betę i biorę już antybiotyk. Skrobnęłam maila do mojego gina jak o to widzi moje hsg i kiedy, zobaczymy co powie. Póki co robimy sobie z mężem weekendowy wypad do znajomych w Polskę, może znajdziemy czystsze powietrze hehe
Również objadłam się pączkami i faworkami (wczoraj 4 a dziś 2 ) a kiedyś na mazurach jedna gospodyni wysyłała nas do knajpy, gdzie Magda Gessler wprowadziła do menu pączki z wątróbką ale niestety dzikie tłumy tam były i nie udało się spróbowaćAnia_84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Myszko czaruj czaruj niech mąż się zdziw jaką ma czarodzieje w domu
noo niestety jak chleb jest z tego co samemu się wypracuje i żeby nie sracić klientów to trzeba działać .. prace w wiekszości w domu mam więc jak tylko mały zasypia ja biore lapka i dzałam dwa ze mój maż tez nauczył się mojej pracy i mi pomaga póki co ne może pracować wysiłkowo- choć juz sie rwe bo w poniedziałek dowiedzielśmy sie że nie ma już skrzepów w nodze pozostało tylko potwierdzenie na tomografii płuc ze nc nie ma i będzie odstawiał leki
Selina ja do tych co sedza w domku nie naleze .. wiec moje macierzyńkie to tak naprawde dwie prace matkowanie i praca
super że mogliście sobie strzelić taki wypad my juz mslimy jak to bedzie bomamy wesele w czerwcu wiec musze po pierwsze jakos brzuszek schowac choc i tak o dziwo waze mniej niz przed ciaza nestety skóra jest ..no ale nech tylko learz da zielone swiatło to popracuje nd brzuszkiem
ja zjadłam 2 paczki i troche faworków choco dałas czadu były jakies z czekoladą
Sarrra witamy
edit ...co do kąpieli ..mąż trzyma ale to on chciał i powiedział że nie odda m tego przywileju bo ja karmie piersia nie duzo ale karmie
bo butelka karmimy na zmiane
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2017, 12:03
-
Hej, witam się i ja 30 skończone w styczniu tego roku. Jak to w ogóle możliwe?
Ania_84 lubi tę wiadomość
"Jeszcze będzie pięknie - mimo wszystko! Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie!" - Jan Paweł II
Aniołek (*) 30.03.2017 9tc / Ciąża biochemiczna - Październik 2017
-
noooo widzę że coraz węcej nowych dzewczyn...matko już tęsknie za tymi czasam kiedy ja perwszy raz tu napsałam dobra wzruszyłam sie i już zaczna mi brakować tego czasu starań ... bo wiem że prędko do tego nie wrócimy
gabrika lubi tę wiadomość
-
Ania 84 a długo się staraliście? miałaś przejścia? opowiesz jak u Ciebie to wyglądało? my sie juz staramy pół roku. Wiem, ze dla lekarzy to nie wiele ale tez doczytałam, ze po 30 pół roku wymaga juz konsultacji. Stad robie wszystkie badania hormonalne. Na razie tylko wyszło, ze mam za duze tsh(mam 4,5). Dzisiaj zrobiłam reszte badań na tarczycę. U mnie problem ze śluzem. Dzisiaj mam 9 dzień cyklu ovu powinna być 12 dnia cyklu ale po zrobieniu testu ovulacyjnego wynika iż pojawiła się jasna kreska a po 2 h kreska była taka sama jak testowa wiec zgłupiałam bo mozliwe , ze jutro kreska bedzie taka sama jak testowa po 5 min. Wiec jakoś szybko to ovu. Dzisiaj po dwóch miesiacach brania wiesiołka widze odmiane w moim śluzie . Rościąga się (na cm) mimo, ze wciaż nie jest przezroczysty lecz lekko mleczny. Ale to chyba oznacza, ze zaczynaja sie u mnei dni płodne. Wiem , ze miałam się nie badać ale do ovu chce wiedzieć czy mam to ovu. A po ovu juz nie bedę. Ciągle myślę czy kochac sie co dziennie czy co dwa dni. Boje się , ze gdy za często to wtedy będą plemniki za słabe a jak c dwa dni to ominę ovu. ... eh. Mąż pojechał do biblioteki uczyć sie na egzamin zawodowy a ja siedzę i zamiast sprzątać to myślę... czy tym razem sie uda...
-
Sarrrra my doczekaliśmy się naszego cudu po 4 latach z pomocą medyczna bez około 6-7 lat .. już nawet nie licze .. nasza droga byla długa i wyboista .. u meza brak plemników jako dagnoza u mnie PCOS, niedoczynnosc insulinooporność .. były wzloty i upadki ..ale w koncu sie doczekaliśmy najważnejsze to trafić na dobrych lekarzy
niestety dla lekarzy pół roku to nic dlatgeo kłam ile wleze jeśli chcesz ruszyć dagnostyke..ja idac pierwszy raz do poradni leczenia niepłdności skłamałam że staramy się juz powyzej roku- co bylo troche naciągniete bo staralismy siealebez spiny
tsh faktycznie skoczylo ale tarczyce łatwo się reguluje wiec spokojnieSelina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoja siostra 5lat sie starala, miala 35 jak sie mlody urodzil a pozniej juz niestety nie udalo sie postarac o 2 bobasa Druga siostra przed 40tka jest i bez dzieci... boje sie to mowic na glos i pisac, ale ja tak nie chce Modle sie, zeby nam poszlo szybciej