My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny, taka piekna pogoda dzis byla a ja pol dnia w pracy a potem tysiąc spraw do zalatwienia i zdązyłam tylko z córką zaliczyc 15 minutowa naukę jazdy na rowerze (oczywiscie moja charakterna córka rzucila rowerem i stwierdzila ze ona nie nauczy sie jezdzic i juz... ) i tyle mialam z tej pięknej pogody...
Czytam Was i trzymam kciuki za wszystkie starajace się i testujące..i tylko troszkę smuteczek mnie dopada, bo zazdrosc to niedobre uczucie a ja wam troche zazdroszczę nawet tego ze mozecie sie starac bo ja niestety poki co musze robic wszystko zeby zapobiec-...a tak strasznie chcialabym rodzenstwo dla mojej 6-latki... Wokol mnie wszyscy moi znajomi mają po 2-3 dzieci, a moja mała jest jedynaczką, najsmutniejsze jest wtedy kiedy to ona pyta czy moglibysmy dac jej brata albo siostrę. Chciałabym, tak bardzo bym chciała... ps. ja mialam po encortonie straszne efekty uboczne i żarłam jak szalonaWiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2017, 20:15
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Marlena24 wrote:Ania 84, wyczytałam na innym wątku że miałaś laparoskopie ( u mnie chodzi o udrożnienie jajowodów) na Łubinowej w Katowicach, przepraszam że się Wam tu wtrącam ale możesz mi powiedzieć jak to wygląda i czy da się przeżyć, bo bardzo się boję
-
Sarrrra wrote:Mika cudownie, że masz 6 letnią córeczkę. Chciałabym w końcu móc mieć pierwsze dziecko...
wiem, patrząc z perspektywy niejednej z was to naprawde jestem mega szczęściarą i uwierzcie mi ja to wiem i ciesze się, że mam chociaż ją...tylko po stracie 2 dziecka jest mi tak jakos smutno czasami..nie umiem wymazac z pamięci tego co bylo, co się stalo..i jak patrzę na rodzenstwa to tak sobie mysle ze byloby fajnie gdyby i nam się znow udalo... takie male smuteczki... ale co tam, ciesze się z tego co mam
Robilam kontrolne morfologie i transaminazy i niby te transaminazy mam w normie ale tuz przy gornej granicy a zawsze mialam tak gdzies w połowie, a od czasu wyjscia ze szpitala i brania leku tak mi jakos podskoczyly...
Czekam na wisci czy kolezance uda się zarejestrowac mnie do endokrynologa na NFZ bo masakra jest z tymi wizytami..."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Mikka dobrze, że umiesz cieszyć się tym cl masz. Ja też się staram podchodzić tak do życia, chociaż nie zawsze to wychodzi.
Współczuję straty, to najgorszy bój dla rodzica. Ale jeszcze będzie dobrze, zobaczysz.
Dziewczyny proszę o dużego klapsa albo lepiej kopniaka na opamiętanie. W niedzielę mam zrobić bete a kusi mnie jutro nasikać na test. Doktor mówiła, że tak wcześnie to tylo beta z krwi bo z moczu może jeszcze nie wyjść ale mnie kusiiiiii.Myszk@, Krokodylica lubią tę wiadomość
**********************Gang 18+***********************
-
nick nieaktualny
-
Anuśka wrote:Choco ja i tak Cię podziwiam. Szczałabym już od wczoraj Zapewne testy wyszłyby negatywne, bo to faktycznie wcześnie, ale i tak bym nie wytrzymała
tez bym pewnie nie wytrzymała bo ja taka w gorącej wodzie kąpana w pierwszej ciązy zrobilam tylko 3 testy, najpierw wychodzily negatywne wiec myslalam ze nic z tego po czym po tygodniu zrobilam nastepny i wyszly 2 krechy, ale w drugiej ciązy (którą straciłam) zrobilam 10( nie wiem po co -nie pytajcie ) i o dziwo juz pierwszy byl od razu pozytywny, tak więc zaciskam kciuki Chocochoco, Anuśka lubią tę wiadomość
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Choco, kciuki cały czas zaciskam, co do testowania to wdech i wydech i łapki z dala od sikańców, bo po nich dostaniesz do niedzieli jeszcze chwilunia, jak lekarka mówi żeby czekać na betę to cierpliwie czekaj na betę :*
choco lubi tę wiadomość
-
mikka wrote:tez bym pewnie nie wytrzymała bo ja taka w gorącej wodzie kąpana w pierwszej ciązy zrobilam tylko 3 testy, najpierw wychodzily negatywne wiec myslalam ze nic z tego po czym po tygodniu zrobilam nastepny i wyszly 2 krechy, ale w drugiej ciązy (którą straciłam) zrobilam 10( nie wiem po co -nie pytajcie ) i o dziwo juz pierwszy byl od razu pozytywny, tak więc zaciskam kciuki Choco
Ha ha no to masz tak samo faktycznie U mnie tylko ostatnia ciąża ta w lutym była wyjątkiem, bo byłam pewna, że to cykl bezowulacyjny, więc siknęłam później. A tak to zawsze daję zarobić producentom testów -
nununu choco! najlepiej to dziś nie sikaj wcale, nie będzie Cię kusić ;P
trzymam kciuki za jutro &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
witaj Toonney!
czy jest może na sali projektant wnętrz?? mamy do zagospodarowania jeden z pokoi, jest długi i wąski i nie mam na niego pomysłu
edit: a zapomniałam jeszcze dodać, że jest wysoki na prawie 4 mWiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2017, 11:21
choco lubi tę wiadomość
-
Toonney wrote:Czy moge do was dolaczyc ? Paulina 31 lat (jeszcze) staramy sie o nasze pierwsze malenstwo chic mamy czuwajace nad nami Aniolki
Cześć Tooney
Współczuję aniołków i łączę się w bólu. Nade mną już cztery czuwają... Ale walczę dalej. Mam nadzieję, że szybko Ci się uda zajść Będę trzymać za to kciuki -
Hej!
Ara, ja nie jestem projektantką, ale taki pokój aż się prosi o antresolę . Tyle że na razie bym odpuściła, żeby Ci nieopierzony pisklak nie wpadł na pomysł nauki lotów . Mus poczekać aż trochę rozumu nabierze. Albo zrobić antresolę a poczekać ze schodami na nią - na razie może być podręcznym stryszkiem czy inną graciarnią jeżeli dostaniecie do niej z drabiny.
Co do kolorystyki to czytałam gdzieś, że jak się mniejsze ściany pomaluje na ciemno a większe na jasno to optycznie robi to pokój mniej długim.
No i na tyle z moich pomysłów, bardzo fajny awatar .
Choco, kciuki nieustająco!choco lubi tę wiadomość
Pluj - 2012
Truj - 2013
Zbój - 2015 -
Anuśka wrote:Cześć Tooney
Współczuję aniołków i łączę się w bólu. Nade mną już cztery czuwają... Ale walczę dalej. Mam nadzieję, że szybko Ci się uda zajść Będę trzymać za to kciuki
Ja To je rowniez wspolczuje na szybkie zajscie po tylu latach juz nie licze ale w koncu sie uda -
ara wrote:nununu choco! najlepiej to dziś nie sikaj wcale, nie będzie Cię kusić ;P
trzymam kciuki za jutro &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
witaj Toonney!
czy jest może na sali projektant wnętrz?? mamy do zagospodarowania jeden z pokoi, jest długi i wąski i nie mam na niego pomysłu
edit: a zapomniałam jeszcze dodać, że jest wysoki na prawie 4 m
Dziekuje za powitanie -
nick nieaktualny