Na poczatku 2015 znajde 2 kreski ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAgatka196 bardzo dużo tych strat Ja po jednej nie mogę dojść do siebie,wspomnienia z szpitala, zabieg te myśli mnie wykańczają. Znasz przyczynę problemu? Ja chce zrobić wszystko by w 2015 zajść i donosić ciąże ale nie jestem pewna czy mój gin. coś mi podpowie co mogę zbadać, tak czy tak będę szukać, a jak nie znajdę, wierzyć że to był przypadek i teraz będzie dobrze.
-
Dołączam, też bym chciała zaciążyć na początku 2015r.
U mnie zupełnie inna sytuacja. Jestem po cesarce i lekarz powiedział, że najlepiej jak zajdę w ciążę po roku od niej. Ja tyle nie wytrzymam.
Taki mam plan:
teraz minęły trzy miesiące (takie minimum o którym wszyscy mówią i piszą), więc od następnego cyklu zdajemy się na los, w lutym będzie sześć miesięcy po cc (taka druga granica o której mówią, że szew na macicy się wygaja), więc idę do lekarza na badania i sami celujemy intensywnie w owulację, w maju będzie dziesięć miesięcy po cc (lekarz powiedział, że jest to niezbędne minimum), więc idę do gin i będą pierwsze próby wspomagane i kontrolowane przez niego.
O pierwsze dziecko starliśmy się długo, więc teraz nie chcemy tracić czasu i chcielibyśmy, żeby udało się w lutym lub marcu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2014, 17:50
syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
Minimi, nie powiem ciężko jest strasznie. Już momentami myślałam że będę potrzebowała specjalisty, choć powrót do pracy- a był ciężki, i wsparcie mojego Ukochanego jakoś stawia mnie na nogi. Najgorsze sa dla mnie noce! Nie mogę zasnać, a przy tym myśli.
Nie znam przyczyny moich strat. A to jesst najgorsze! Mogę tylko gdybać. Mam wiele pytań na które nikt nie jest wstanie mi odpowiedzieć.
Teraz zmieniłam lekarza i muszę zrobić badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego i cukrzycy bo owa przyplatała się w ciaży. I mam nadzieję że będę mogła mu zaufać.
Momentami to pękam jak bańka myddlana i płacze jak małe dziecko.
Choć wierzę że jeszcze spotka mnie szczęście i ta zła passa mnie opuści.
Tak strasznie się boję kolejnego razu.Minimi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAgatka196 no przykre to strasznie, dla mnie niewyobrażalny ból, bardzo Ci współczuje! Zbadaj sobie może hormony, progesteron, całą tarczyce? Ja mam 3 miesiące na badania, nie wiem czy jakieś mi gin zleci, jak nie, sama sobie będę robiła na czuja co mogę. Jeśli będą ok to zdam się na los by nie był taki okrutny drugi raz. Poza tym za kilka dni kończę 30 lat i czas mnie trochę goni, bo to pierwsze dziecko, a przynajmniej dwójka by mi się przydała:) Pocieszam się że moja babcia też zaczęła rodzic jako 30 letnia kobieta i 4 się dochowała, a prababcia ostatnie ósme rodziła w wieku 43 lat i jakoś wszystko im się dobrze ułożyło, miały zdrowe dorodne dzieci:)
-
Fatim Boję się, pewnie że się boję. Natomiast przeanalizowałam wszystko i nakreśliłam sobie, według mnie, rozsądny plan, który przedstawiłam wcześniej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2014, 23:05
syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
kasiakasia11 wrote:Dołączam, też bym chciała zaciążyć na początku 2015r.
U mnie zupełnie inna sytuacja. Jestem po cesarce i lekarz powiedział, że najlepiej jak zajdę w ciążę po roku od niej. Ja tyle nie wytrzymam.
Taki mam plan:
teraz minęły trzy miesiące (takie minimum o którym wszyscy mówią i piszą), więc od następnego cyklu zdajemy się na los, w lutym będzie sześć miesięcy po cc (taka druga granica o której mówią, że szew na macicy się wygaja), więc idę do lekarza na badania i sami celujemy intensywnie w owulację, w maju będzie dziesięć miesięcy po cc (lekarz powiedział, że jest to niezbędne minimum), więc idę do gin i będą pierwsze próby wspomagane i kontrolowane przez niego.
O pierwsze dziecko starliśmy się długo(pomogła inseminacja), więc teraz nie chcemy tracić czasu i chcielibyśmy, żeby udało się w lutym lub marcu.
nie boisz się, że Wam się uda za pierwszym czy drugim razem, szwy wewnętrzne pękną, rozerwie macicę, zaczniesz krwawić i jedynym ratunkiem, żeby uratować Ci życie, będzie usunięcie wszystkiego, włącznie z przydatkami? Czasem warto rozpatrzyć najczarniejszy scenariusz. Może warto się jeszcze wstrzymać?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2014, 13:30
Ewa99, agatka196 lubią tę wiadomość
-
Mimi hormony i tarczyce mam ok.
Przed ciaża miłam jeszcze wysoka prolaktyne ale stres mnie zżerał przy prawo jazdy.
Sporo badań miałam robionych przed ciaża i wszytko było dobrze.
To w ciaży przyplatała się cukrzyca i bakterie w moczu.
Narazie zdaje się na mojego lekarza. Zrobię tylko te badania które zleci bo nie chce się nakręcać. -
nick nieaktualnyAgatka196 mam nadzieje że teraz nam się uda wszystkim, musimy być dobrej myśli Kasiakasia11 skoro lekarz powiedział ze trzeba czekać do maja bo to niezbędne minimum to ja bym poczekała. Musisz dbać o sobie teraz masz maleńkie dziecko, musisz być dla niego zdrowa i silna, a gdy przyjdą jakieś kompilacje? Po co Ci to, lepiej odpocząć i potem z czystym sumieniem ostro brać się do roboty.
-
witam dziewczyny dołączam do was mam cichą nadzieję że może do grudnia uda się zaskoczyć ...jest mi cholernie źle bo na święta B.N miałam termin niestety poroniłam u 12 tyg. ciężko i tak jak wy kochane jedna myśl w mej głowie kiedy się uda ...o ciąże którą straciłam staraliśmy się 11mc ...ale jeśli człowiek czegoś bardzo chce zazwyczaj jest odwrotniekasienka236
-
Witajcie, i ja chętnie do Was się przyłącze. Ja mam w domu 6-miesięcze dzieciątko, ale zawsze powtarzałam, że chce mieć małą różnicę wieku, więc już zaczęliśmy starania. Nie liczę na cud 2014 roku, więc może choć w 2015 się uda.
Ja o pierwsze maleństwo starałam się 9 lat. Zaszłam w ciąże bliźniaczą z ivf i w 10tc jednemu maleństwu przestało bić serduszko, a w 24tc urodziłam córeczkę, której lekarze nie chcieli ratować...
Pół roku później podeszłam do kolejnej procedury ivf i zaszłam w ciążę. Ciąże miałam wyjątkowo trudną. Większość czasu spędziłam w szpitalu. Synka urodziłam w 29tc. Dla mnie ten 29tc to jak 40tc dla innych kobiet.
Na naturalny cud jakoś niespecjalnie liczę. Mamy z mężem plany, że jeszcze jeden ostatni raz spróbujemy zrobić procedurę na początku 2015 roku. Jeśli się uda będzie cudownie, a jeśli nie to naturalnie może kiedyś zaskoczę... -
nick nieaktualnyMadzia oby spełniło się twoje marzenie, i kolejna próba okazała się sukcesem, teraz jak już synek przetarł szlaki może będzie łatwiej :)Oby ten 2015 rok był bardziej łaskawy. Ze względu na to że tu wiele was po stratach, zapytam bo mnie nikt tego nie powiedział, do ginekologa mam iść jak skończę teraz to krwawienie i odbiorę wynik z szpitala, czy za miesiąc po pierwszym @?
-
nick nieaktualny
-
Minimi wrote:Kasiakasia11 skoro lekarz powiedział ze trzeba czekać do maja bo to niezbędne minimum to ja bym poczekała. Musisz dbać o sobie teraz masz maleńkie dziecko, musisz być dla niego zdrowa i silna, a gdy przyjdą jakieś kompilacje? Po co Ci to, lepiej odpocząć i potem z czystym sumieniem ostro brać się do roboty.
Mój synek jest Aniołkiem.
syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
nick nieaktualnyKasiakasia11 strasznie mi przykro, los nas nie oszczędza:( Może porozmawiaj jeszcze z lekarzem powiedz że chcesz zacząć wcześniej, może da Ci coś na wzmocnienie, nie wiem, jeszcze z nim porozmawiaj. Nie zauważyłam daty na dole dzidziuś był jeszcze malutki, dlaczego zrobili ci cesarkę? Oczywiście jeśli nie chcesz, nie odpowiadaj.
-
Miałam wywoływany poród sn, ale nie było postępu i zdecydowaliśmy się na cesarkę, ponieważ synek musiał się urodzić w dzień, żeby przejęli go specjaliści.
Mnie z kolejnym dzieckiem trochę czas goni. Może nie jestem bardzo stara, no ale jednak już po 30-tce. A chciałabym przynajmniej dwójkę ziemskich dzieci.
Położna mnie popiera, mówi: teraz wyluzować, cieszyć się sexem i czekać co czas przyniesie.
A ja przez wasze wpisy już sama nie wiem, znowu mam mętlik w głowie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2015, 09:41
syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17