Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej laseczki. U mnie dzisiaj tempka 36.16
Czuję, że dostanę @ bez odstawiania luteiny. Wydaje mi się w ogóle, że w tym cyklu ta lutka niepotrzebna, bo naturalnie bym dostała, ale jak już jem, to jeszcze dzisiaj wezmę, bo i tak 10 dni mija. Ale brzuch mnie boli masakrycznie. Muszę się do gina zapisać na monit w 3-4 dc, żeby sprawdzić przed następną stymulacją czy zniknął ten drugi pęcherzyk.
Miłego dnia
Misty, trzymaj się kochana i nie denerwuj, wszystkie jesteśmy z WamiWiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2014, 05:03
"Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda.."
-
Dzień dobry!
Dziś przedostatni dzień w szkole przed wakacjamiPopołudniu idę z grupą do restauracji z sushi. Muszę coś wynaleźć w menu co mogłabym zjeść, bo do sushi nie jestem zbyt przekonana. Domyślam się, że będzie wesoło jak będziemy rozmawiać
Misty, wspieramy Cię tu wszystkie i życzymy, żeby pobyt w szpitalu się nie dłużył i dużo zdrówka dla "3 w 1"
Miłego dnia!Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2014, 08:14
Z., Anaaa:) lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry, a ja witam się z pracy w tak smętny i szary dzień, że będę chyba spać na siedząco. Kawa już wypita. Popołudniu jedziemy z M do Katowic badać za darmo żołnierzyki, mam nadzieję że wyjdą lepsze niż ostatnio.
Z., Lena87, Anaaa:) lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cześć Kochane,
dlaczego Wy piszecie tyle, jak ja już śpię?
A spie dużo. Wczoraj o 21:00 już spalam. Nie wiem, co się ze mną dzieje.
Poparzonym, poobtłukiwanym, pozacinanym, posiniaczonym i pomęczonym mówię - też tak mam! Czasem nawet budzę się z nowym siniakiem, nie wiem skąd się bierze.
A mąż dobrze sprząta, jak mu powiem, co i gdzie ma zrobić.
Ale przyszykuj mi ubranko, co mam zjeść na śniadanie/obiad/kolację, nie mogę znaleźć i gdzie mi schowałaś, to u nas jest codziennie.
Miłego dnia!
EDIT: Misty, trzymam kciuki!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2014, 08:47
Z., olka30, Ania_84, Anaaa:) lubią tę wiadomość
-
Bry
Wczoraj troszkę "chodziłam po wykresach" i nie wiem czy zwrocilyscie uwage ale AnusiaM chyba usunęła konto...
U mnie też szaro buro i ponuro ale coraz bliżej weekend.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.olka30 lubi tę wiadomość
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
Hej sisters:)Ja dopiero pije kawke,ale mi sie dobrze spalo...
Misty bedzie dobrze,zobaczysz!Trzymam kciuki&&&&
Martusia skarbie,trzymaj sie,kropeczka do Was wroci,nie dlugo na pewno!!!
Usmialam sie wczoraj z tych waszych historii i powiem tylko tyle...nie jestescie same:)ja to dopiero jestem kaleka:)ogolnie to wszystko co mozliwe mialam juz w gipsie,oprocz prawej nogi:)operacja kolana po wypadku na nartach:) 2 razy zlamany nos...no masakra:)olka30, Ania_84, Anaaa:), martusia1986 lubią tę wiadomość
-
Złota wrote:A co się stało Melula?
A ja nigdy nie narzekam i nie marudzę, oprócz chwil z mdłościami!
No, masakra! Wkur... się i dziś będzie cisza w domu - trudno!Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2014, 10:22
olka30 lubi tę wiadomość
-
martusia1986 wrote:Dzień Dobry kochane
U nas już po wszystkim wczoraj miałam zabieg i wczoraj wróciłam do domku..Teraz muszę się uporać z żalem smutkiem itd..
Dziękuję za ogromne wsparcie które od was otrzymałam :*martusia1986 lubi tę wiadomość
-
Melula - szczerze jakby takby mi moj tak powiedzial to bym mu pomiela koszule rzucila w twarz i powiedzialazeby sam sobie prasowal .. skoro nie umie zadzwonic wczesniej .. a spac na pewno bym nie poszla do salonu tylko jego wygonila ..
ale nietstey nie raz faceci tak maja ;/
co do złaman to ja mam caly szkiele z przeswietlen ;P ciagle zlamania , pekniecia i zwichniecia -
Melula wrote:aaaaaaaaa, szkoda gadać. Małż wrócił z pracy o 23, było ok. Raptem jak położyłam się spać, zaczął łazić po mieszkaniu, szurać, grzebać w szafie w przedpokoju. Wychodzę z sypialni, a on wyciągnął deskę do prasowania i żelazko, bo mu się przypomniało, że ma jakieś zebranie w pracy i trzeba koszulę wyprasować. Wzięłam ją od niego, prasuję (a mamy rozwalone żelazko - okazało się, że ma zepsuty termostat i albo jest mega gorące albo zimne). Prasuję i mówię, że szkoda, że nie powiedział wcześniej, jak rozmawialiśmy przez telefon, że trzeba wyprasować koszulę, bo już by było po wszystkim, a tak prasuję po północy. Wyrwał mi koszulę, złożył i deskę i powiedział: "Nie musisz prasować, pójdę w pogniecionej". walnął ją na kanapie i poszedł spać. Więc wzięłam swoją poduszkę i poszłam do salonu spać. Było mi cholernie przykro, bo nic takiego nie powiedziałam. Przyszedł do mnie po 1 w nocy. Walnął w nogę i mówi: "Idź spać do łóżka, bo znowu będziesz narzekać i marudzić"!!!
A ja nigdy nie narzekam i nie marudzę, oprócz chwil z mdłościami!
No, masakra! Wkur... się i dziś będzie cisza w domu - trudno!
Trzeba było nie wychodzić, tylko spać dalej. A za ten tekst o marudzeniu, to bym powiedziała, ze sokor tak mu marudzę, to jutro już nie będę. I bym wyszła z domu na cały dzień. A najlepiej na weekend, żeby się opamiętał. raz mój mąż miał zły dzień i coś tam naburkał, że 'jak zwykle' ja "coś tam źle robię", już nawet nie pamiętam co. Przeprosiłam spokojnie i po prostu wyszłam domu, tak jak stałam. Gonił mnie i ze łzami przepraszał. Z oporami wróciłam i taka sytuacja nigdy się już nie powtórzyła, a mieszkamy razem już prawie 9 lat.
-
Ania, nie chciało mi się z nim przepychać... Położył się pierwszy, więc wzięłam poduszkę i poszłam do salonu.
Myślałam, że jakoś inaczej zareaguje, a nie, że mnie walnie w nogę i takim tonem o tym marudzeniu... Jeszcze bardziej mnie to wkurzyło... Ale co. Takiego mam chłopa, bez uczuć i nie przyznający się do błędów (on ich nie popełnia, wszyscy, ale nie on!)
No, ale koniec narzekania. Ja od dziś leję na te jego gadanie! Jestem w ciąży i nie zamierzam się denerwować...
Złota, gdybym wyszła nic by sobie z tego nie zrobił... To nie ten typ! A wyjść nie mam gdzie na weekend. Mieszkamy 250km od rodziców...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2014, 10:41
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
Ania_84 wrote:Melula - szczerze jakby takby mi moj tak powiedzial to bym mu pomiela koszule rzucila w twarz i powiedzialazeby sam sobie prasowal .. skoro nie umie zadzwonic wczesniej .. a spac na pewno bym nie poszla do salonu tylko jego wygonila ..
ale nietstey nie raz faceci tak maja ;/
co do złaman to ja mam caly szkiele z przeswietlen ;P ciagle zlamania , pekniecia i zwichniecia
Ania, przeczytałam pocięła, zamiast pomięła.
Ale pocięła, to chyba też jest sposób:DAnia_84 lubi tę wiadomość
-
Melula wrote:Ania, nie chciało mi się z nim przepychać... Położył się pierwszy, więc wzięłam poduszkę i poszłam do salonu.
Myślałam, że jakoś inaczej zareaguje, a nie, że mnie walnie w nogę i takim tonem o tym marudzeniu... Jeszcze bardziej mnie to wkurzyło... Ale co. Takiego mam chłopa, bez uczuć i nie przyznający się do błędów (on ich nie popełnia, wszyscy, ale nie on!)
No, ale koniec narzekania. Ja od dziś leję na te jego gadanie! Jestem w ciąży i nie zamierzam się denerwować...
Nie przejmuj się i nie denerwuj. A jak coś będzie sarkał, to powiedz jedno: twoje dziecko noszę, a ty co? I wyjdź. -
Melula wrote:
Złota, gdybym wyszła nic by sobie z tego nie zrobił... To nie ten typ! A wyjść nie mam gdzie na weekend. Mieszkamy 250km od rodziców...
hmm, to utrudnia sprawę. Żadnej koleżanki bliskiej nie masz, która by Cię przenocowała? Babskie ploty zawsze pomagają