Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Złota udać się dalej znaczy do kliniki leczenia niepłodności na mocniejsze leki. Mój lekarz już nie ma pomysłów.
Moje pęcherzyki rosną po CLO tak jak i bez CLO wzorowo.. Pękają same, ale brałam też zastrzyki, bo niby poprawiają funkcjonowanie ciałka żółtego po owulacji. I nic. Też za pierwszym razem jak brałam CLO byłam pewna, że wtedy się uda, nie za pierwszym razem to za którymś następnym i nie udało się. Za to lek doskonale pomaga narastać endometriozie o czym lekarze nie mówią, a mnie to spotkało, więc teraz boję się cholernie tego brać
Jeśli jednak zupełnie nie macie owulacji to wam może pomóc, bo może przyczyną braku ciąży jest tylko brak owulacji, u mnie widać nie owulacja jest problemem. -
XxMoniaXx wrote:ale wiesz jak ja nie mam owulki ti szans na ciąze tez nie, wiec
CLO to nasza nadzieja ,i ze plemniczek męza da sobie radęXxMoniaXx lubi tę wiadomość
W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie. Chodzi o to,by nauczyć sie tańczyć w deszczu. -
no ja też nie licze na pierwszy cykl z clo ale mam nadzieje, że drugi będzie owocny.
No cóż CLO ma mi szanse pomóc, zaszkodzić raczej nie zaszkodzii mam taką adzieje, a jak nie spróbuje to nie będe wiedzieć. Tyle kobiet to stosuje i żyją to i my będziemy
-
Ja tylko mówię żebyście podeszły do tego zdrowo rozsądkowo. Powiedzmy że jest jakieś 50% szans, że się po tym zajdzie w ciążę, więc nie ma się co nakręcać i nastawiać, że jak już zjem to od razu zajdę. A wycinanie torbieli po CLO też nie jest przyjemne.
Wiadomo wszystkiego trzeba spróbować i w końcu ktoś statystycznie musi zajść, więc wam tego życzę. -
Oj Maniuś gdyby tak było to nie miałabym w najbliższym gronie trzech bezdzietnych małżeństw. I to w takim wieku, że już dzieci mieć nie będą. Fakt, że teraz medycyna poszła do przodu, kiedyś mało się takim ludziom pomagało, ale nie każdemu jest pisane dziecko. Mam dziś mega doła, ale nie poddam się dopóki mi ,TFU TFU, wszystko nie powycinają, póki mam macicę to się nie poddam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 12:58
zizia_a, Z., Z. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMam pytanko odnośnie mojego wykresu
czy ta moja tempka podniosła się tak przez progresteron i czemu nie spada dalej po odstawieniu, jest jakiś czas w którym spadnie? W ulotce leku pisze ze w ciągu 3 dni powinna się @ pojawić(dzis 3 dzien), lekarz powiedział ze do 5 dni, a ja nic nie czuje ze miałaby się pojawić.
-
Natka, mi progesteron podnosi tempke, ale po dwóch dniach od odstawienia zaczyna lecieć lekko w dół, a potem gwałtownie spada. Chociaż raz miałam tak, ze poleciała dopiero po 5 dniach. Zauważyłam, ze jak się stresuję to dłużej się trzyma wysoko. Więc luzzz
Natka098 lubi tę wiadomość
-
olka30 wrote:Oj Maniuś gdyby tak było to nie miałabym w najbliższym gronie trzech bezdzietnych małżeństw. I to w takim wieku, że już dzieci mieć nie będą. Fakt, że teraz medycyna poszła do przodu, kiedyś mało się takim ludziom pomagało, ale nie każdemu jest pisane dziecko. Mam dziś mega doła, ale nie poddam się dopóki mi ,TFU TFU, wszystko nie powycinają, póki mam macicę to się nie poddam.
Tak ze nie zrozum mnie zle,bo doskonale wiem ze moze nie doczekam sie nigdy tego"kiedys",ale nie bede bez przerwy plakac,bo zycie jest za krotkie...mam chwile zwatpienia i placze po nocach jak jest mi bardzo zle...ale mam dla kogo zyc,mam meza i czekam na to co przyniesie czas...
Pozdrawiam Cie Olka i wylaz z tego dolkaDelikatny rymik
Z. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZłota wrote:Natka, mi progesteron podnosi tempke, ale po dwóch dniach od odstawienia zaczyna lecieć lekko w dół, a potem gwałtownie spada. Chociaż raz miałam tak, ze poleciała dopiero po 5 dniach. Zauważyłam, ze jak się stresuję to dłużej się trzyma wysoko. Więc luzzz
Wcześniej brałam lutkę i tempki mi nie podnosiła, teraz może dlatego że mocniejsze lekiTylko ta @ mnie martwi, że się nie pojawia, ani oznak nie ma.
-
Natka098 wrote:No w takim razie luz
Wcześniej brałam lutkę i tempki mi nie podnosiła, teraz może dlatego że mocniejsze lekiTylko ta @ mnie martwi, że się nie pojawia, ani oznak nie ma.
Jeśli to był długaśny cykl bezowulacyjny, to może nawet nie wystąpic krwawienie.
ja tak kiedyś miałam, że się zaczął nowy cykl, a nie było. Ginek to poznał po śluzowce. Ale o ile pamiętam to u Ciebie było endometrium grubaśne, więc musi się złuszczyć i się złuszczy -
Bez przesady laski, aż takiego doła nie mam. Wiecie co już nic nie będę pisać jak się czuję. Tak w ogóle to ja jestem z tych nie płaczących i tych które zawsze się trzymają prosto choćby się paliło i waliło, ale czasem mam troszkę gorszy dzień. Już nic nie piszę, bo za chwilę mnie wyślecie do psychiatry. Jakby co to jestem super szczęśliwa, staram się tylko 3 lata, a zawsze mogę się starać 10.
Do jutra. Ma być pogoda więc już nie będę narzekać. -
nick nieaktualnyZłota wrote:Jeśli to był długaśny cykl bezowulacyjny, to może nawet nie wystąpic krwawienie.
ja tak kiedyś miałam, że się zaczął nowy cykl, a nie było. Ginek to poznał po śluzowce. Ale o ile pamiętam to u Ciebie było endometrium grubaśne, więc musi się złuszczyć i się złuszczy
A no było i dlatego myślałam że szybko się @ pojawi po odstawieniu, bo to dość mocny lek - orgametril i duzej dawce 3x1, a normalnie bierze się 1x1 maks 2x1