Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie obrażam się bynajmniej, piszę że się już nie będę żalić, bo napisałam tylko że mam doła i dziękuję że mnie pocieszcie, ale nie lubię jak mi ktoś sypie tekstami że nie można tylko siedzieć i beczeć, bo bardzo się staram znaleźć przyczynę tego stanu rzeczy, który mam teraz, a nie siedzę i czekam co mi los przyniesie i nie beczę. Po prostu mam gorszy dzień. Nie do kłótni, tylko do zadumy, ale widzę że dziś ogólnie jakaś agresja. W biurze powiedziałam koleżance, że jedną rzecz źle zrobiła jak mnie nie było - bez wyrzutów, tylko żeby wiedziała na przyszłość to stwierdziła, że dzwoniła do mnie na chorobowym i jej kazałam tak zrobić. No sorry, ale ani nie dzwoniła ani nie pytała. Może lepiej dzisiaj w ogóle z ludźmi nie gadać, bo widać każdy szuka zaczepki.
Może ty też Złota siedzisz i beczysz?? Nie mówcie że czasem nie macie takiego dni, że brakuje wam sił na nadzieję?
Jeszcze raz do jutro i nie irytujcie się już. -
Nie Olka, nie siedzę i nie beczę. Tylko to Ty jesteś agresywna, jeśli już ktoś jest.
Jak piszesz, ze Ci źle, to możesz dostać słowa pociechy ale i teksty, że "nie można tylko siedzieć i beczeć". Jak Ci to nie pasuje, to napisz, ze Ci nie pasują takie sformułowania, ale miło i uprzejmie, a nie od razu foch i agresja.
Mnie się zrobiło przykro, bo mnie teraz zaatakowałaś i temat kończę, bo nie lubię się spierać.XxMoniaXx, Magdas, Another, Maniuś, Anaaa:) lubią tę wiadomość
-
nie !!! ja miałąm cały miesiąc tak albo i wiecej ze codziennie im mówiłam ,zę do dupy, że źle, że nie będziemy mieli dzieci i coooo ??? i mnie pocieszały i dały kopa w dupę czasem jak trzeba było...
kochane moje proponuje zakończenie tego tematu bo kłótnie nie są nam tu potrzebne.olka30, Z. lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry.
kasia czarna gratuluję
U mnie wymioty chyba ustąpiły, chociaż dalej mdli i nienajlepiej się czuję. Wczoraj odwiedziłam kuzynkę co w kwietniu urodziła. Była 3 tyg i się nie odezwała .... szkod gadać, a koleżanki odwiedzić czas miała
w piątek wizyta u gina na NFZ i przyznam, że mam stracha. W sb idziemy na wesele, chociaż tak mi się nie chce, że szok.
U mnie już 10tydzień.... wczoraj czytałam, że tworzy się czop, od wczoraj pobolewa mnie lekko brzuch, ale nie cały czas, jednak rano zauważyłam taki żółto-pomarańczowy śluz konsystencja jak maść, czy to może być od tego czopu? Miała któraś z was coś takiego ? -
XxMoniaXx wrote:nie !!! ja miałąm cały miesiąc tak albo i wiecej ze codziennie im mówiłam ,zę do dupy, że źle, że nie będziemy mieli dzieci i coooo ??? i mnie pocieszały i dały kopa w dupę czasem jak trzeba było...
kochane moje proponuje zakończenie tego tematu bo kłótnie nie są nam tu potrzebne.
Ja temat skończyłam, widzisz kto go ciągnie.
A co do CLO to ja brałam od 2 do 7 dc, czyli prawie tak samo.
-
olka30 wrote:Monia nie bój się..
Ja też w tym cyklu startuję z CLO. Po kilku miesięcznej przerwie. Przed tym brałam przez pół roku. Niestety CLO nie gwarantuje ciąży. Mój dr ostatnio mi powiedział, że daje mi jeszcze 2 mies. na CLO, a potem muszę udać się dalej, a on się zastanawia w ogóle nad stymulacją, bo coraz mniej dziewczyn po tym zachodzi
CLO nie gwarantuje ciąży. A co ją gwarantuje przepraszam? Chętnie kupię i użyję
olka30 wrote:Też za pierwszym razem jak brałam CLO byłam pewna, że wtedy się uda, nie za pierwszym razem to za którymś następnym i nie udało się. Za to lek doskonale pomaga narastać endometriozie o czym lekarze nie mówią, a mnie to spotkało, więc teraz boję się cholernie tego brać
Jeśli jednak zupełnie nie macie owulacji to wam może pomóc, bo może przyczyną braku ciąży jest tylko brak owulacji, u mnie widać nie owulacja jest problemem.
Większość kobiet właśnie z powodu braku owulacji nie może mieć dzieci, wtedy Clo zazwyczaj działa. Jak napisałaś ciąży od samego brania nie ma, ale dużo zwiększa szanse. Za to na pewno wiem, że takie podejście do sprawy ma wpływ na "zachodzenie".
I nie rozumiem też gdzie zostałaś zaatakowana. Zasiałaś pesymistyczny nastrój i jeszcze masz żal, że ktoś Ci odpisał w podobnym tonie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 14:50
Złota, Magdas, Maniuś, Anaaa:), Z. lubią tę wiadomość
"Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda.."
-
Cześć Sara! Cieszę się, że już nie wymiotujesz:)
Z tym czopem to nie pomogę, nigdy o tym nie słyszałam. Ale nie bój się wizyty, wszystko na pewno jest w porządku!
A co do kuzynki - nie przejmuj się, ludzie już tacy są. wiem, że Ci przykro, ale głowa do góryMasz nas
sara_nar lubi tę wiadomość