Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Anaaa:) wrote:Lena zasuwa strasznie, zwłaszcza jak się codziennie na niego nie zerka, bo nie ma czasu

Kochana mam nadzieję, że ten podły nastrój minie i ta tęcza pojawi się na niebie

Natka u mnie też niby bezowulacyjny był
i tak jak dziewczyny mówią: to nie czas na zwątpienia!
Monia u mnie podobne ceny jak podała Lena. Nie trać nadziei! Do końca roku jeszcze sporo czasu! Myśl pozytywnie, bo to połowa sukcesu :*
Misty, korzystaj bo faktycznie później możesz zapomnieć o takich przyjemnościach
Daj znać jak będziesz już coś wiedzieć, kiedy maleństwa wypiszą
Leci ten czas, Ty już się przyzwyczajasz do bycia mamą, a ja jeszcze nie wierzę, że będziemy mieli dziecko
hehe też nie dociera, ale czekamy cierpliwie kiedy przyjdzie na świat. A jak Kubuś i Kamilek się czują? Na wadze prawidłowo przybierają?
Alka tulę mocno
już niedługo będziesz miała swoje maleństwo obok. Dbaj o Was i jak najmniej stresu Kochana 
Hej Złota, Anutka :*
Anutka, to miałaś tak jak ja
za każdym razem spina, łzy, rozczarowanie, a jak niespodziewanie pojawił się bladzioch to ręce mi się trzęsły i zaczęłam płakać 
Hej Maniuś :* i Ty Kochana się nie poddawaj! Wspieramy Was wszystkie!
Powtórzcie wyniki dla pewności, będziecie mieć jasną sytuację. Mam nadzieję, że będą dobre
DKladnie, tak jak mowisz:-)
Mam pytanie techniczne czy test obciazenia gluzoza robi sie z krwi z palca czy z zyly ? Chodzi mi i to czy krew pibiera sie z palca, potem glukoza i znowu z oalca czy z zyly i nie wiadomo od razu jaki jest wynik ?
-
Anutka mi najpierw pobrali krew z żyły, dali glukozę do wypicia - 750ml (5 minut miałam na to), później kazali mi siedzieć przez godzinę w poczekalni i po godzinie pobrali znowu krew. Wynik był dobry więc puścili mnie do domu
gdyby wyszedł zły, musieliby sprawdzić wynik po upływie kolejnej godziny.
Macierzanko w końcu wróciłaś do nas!!
:*
Witam wszystkie nowe dziewczyny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2014, 17:41
Macierzanka:), Anutka lubią tę wiadomość
-
A u nas bylo odwrotnie moj maz juz w noc poslubna powiedzial zróbmy sobie dzidziusia...a ja jeszcze nie chcialam bo nie bylo pracy bo mieszkania niema itd itd co nie zmienia faktu ze mimo wszytko staralismy sie od pocatku:) chociaz ja od zawsze chcialam byc matka...i caly czas sie zastanawiam czy maz jest na to gotowy:DAnutka wrote:Moj czekal prawie rok pi slubie do dycyzji o byciu ojcem
a ja wsciekla chodzilam, bo bylam gotowa na juz
witamy nowe staraczki:Dmallinka wrote:Cześć dziewczyny na tym forum mnie jeszcze nie było więc ściskam wszystkie staraczki mocno mocno
Macierzanka:) wrote:tadam
zaglądam w końcu po dłuższej przerwie!
Dziękuję za pamięć dziołszki kochane!
U mnie wiele zmian w życiu, ale żadnej w brzuchu...
Obiecuję uroczyście, że odpiszę dzisiaj każdej i trochę powrócę do Was, choć nie mam pojęcia co tu sie teraz dzieje, troszkę czasem podczytywałam... ale malutko bardzo.
Wpadnę w rytm i znów będę mogła służyć radą
Życzę wszystkim miłego dnia i see you soon
No w koncu!!!!
Ala trzymaj sie sloneczko
Macierzanka:), Anutka lubią tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️

-
nick nieaktualny
-
no jest mi niezmiernie miło

też się cieszę, że Was "widzę"
nie wiem jak to (póki co) długo potrwa bo jestem zasypana pracą, ale zajrzę częściej, tylko muszę jeszcze poszperać co tam u Was
Lena87, Little Frog, Anaaa:), Z. lubią tę wiadomość
-
Hej kochane my troche dzis poszalelismy .. non stop w rozjazdach

ale sporo zalatwilismy
po pierwsze wiemy gdzie spr ten patent
i w nastepnym tyg sie za to zabeiramy 
po drugie bylismy w WKU zapytac sie jak maz ma zmienic kat w wosjku..bo zmienil sie stan jego zdrowia.. gdyby nie to ze ma karte mobilizacyjna to by ich nie obchodzilo ale ma ..wiec w piatek jedziemy na komimsje lekarska z wszytskimi badaniami .. do Łodzi bo w Kielcach nie ma
mam nadzieje ze m anuluja ta karte mobilizacyjna i zmienia kat ;/ zeby go mi nie ciagali na cwiczenia w trakcie kuracji ;/
-
dZIEWczyny mam wyniki badań i nie ukrywam, że jestem w szoku bo tsh w styczniu miałam 2,290, w maju 2,64. Potem zaczęło sie inofolic , glucophage 500, cyclodynon (zamieniłam na Castagnus), zioła sroki 3 - ale nie systematycznie . Dziś zrobiłam wyniki w renomowanym, poleconym przez ginke laboratorium z certyfikatami dokładności i wogóle i moje tsh wynosi :
na dzień dzisiejszy : 1,48- czyli super dla staraczki
jestem w szoku bo moja mama choruje na tarczyce i obie babcie i podwyższające sie cały czas tsh zaczęło mnie martwić a tu niespodzianka 
prolaktyna nadal wysoko jest : 33,21 a było w lipcu 34,26- troche mniej ale nadal wysoko- moja gin uważa, że przy pco jest podwyższona i tylko ziołowe leki starczą, jednak ja tak nie uważam i ide do endo koniec września
ft4 wynosi 1,21 (0,93-1,7)- badałam pierwszy raz w życiu
ft3 wynosi 3,56 (2,57-4,43)- badałam pierwszy raz w życiu.
Cieszy mnie te tsh i mam nadzieje, że sie nie pomylili
Anutka, Anaaa:), Z. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny















