Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć
Alka gratulacje
Monia wspieram
Ja bylam u nowego gina i co jak mam sie nie starac mam piekba owulacje gin powiedzial,ze na dzien dzisiejszy moje problemy diagnozuje ze byly w głowie ze za bardzo chcialam ale powiedzial, zebym zrobila hormony na wszelki wypadek tj tarczyce,prolaktyne i cos tam jeszcze w sumie 6 tego jest i jak bede miala wyniki to mam przyjsc ale mowil,ze na jego oko to wszystko ok tylko mam tak nie chciec no zobaczymy jak to bedzie
Pozdrawiam Was niedzielnie i życze duuuużo sił i powodzeniaLena87, Z., Fidelissa, Anaaa:), alka89, santoocha, dżona lubią tę wiadomość
W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie. Chodzi o to,by nauczyć sie tańczyć w deszczu. -
nick nieaktualny
-
Eh no jeszcze tak chociaz do marca kwietnia nie moge byc w ciazy no chyba ze nie dostane umowy to wtedy w styczniu biore sie do roboty mam nadzieje ze moja głowa bedzie wspolpracowac gin powiedzial, ze szkoda ze taka piekna owu sie marnuje ale rozumie sytuacje. Mi tez jest szkoda ale tez chce pracowac i o kolo sie zamyka
Z. lubi tę wiadomość
W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie. Chodzi o to,by nauczyć sie tańczyć w deszczu. -
nick nieaktualny
-
Eh wlasnie sama nie wiem jak to rozegrac narazie mam um.zlecenia od stycznia moze o prace sie uda wiec jak bym miala umowe to mozna probowac zwlaszcza ze nie wiem ile to potrwa ale z drugiej strony nie chce byc nie w porzadku i ot dylematW życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie. Chodzi o to,by nauczyć sie tańczyć w deszczu.
-
nick nieaktualnytak czy inaczej wszystkim nie dogodzisz bo, jak kobieta zajdzie w ciąże to zawsze się staje problemem dla pracodawcy, niestety są takie realia, zastępstwo, ewentualne L4, macierzyński a potem osobę z zastępstwa oddelegować z kwitkiem. Także rób tak jak Tobie pasuje nie patrząc na innych bo i tak Ci się nie odwdzięczą.
-
Natka098 wrote:tak czy inaczej wszystkim nie dogodzisz bo, jak kobieta zajdzie w ciąże to zawsze się staje problemem dla pracodawcy, niestety są takie realia, zastępstwo, ewentualne L4, macierzyński a potem osobę z zastępstwa oddelegować z kwitkiem. Także rób tak jak Tobie pasuje nie patrząc na innych bo i tak Ci się nie odwdzięczą.
Hehehe, ja tam swojego zdania nie wyrażę (bo niestety nie ma żadnego złotego środka), ale nawiązując do tej wypowiedzi, to moja mama mawia "nie rób nikomu dobrze, a nie będzie Ci źle" - zawsze tak mówi jak się na kimś "przejedzie"... -
No ja wiem ze wszystkim nie dogodze. Ale ja podchodze do tego tak ze pracodawca dajac mi umowe obdarzs tez zaufaniem i nie fer by bylo z mojej strony zajscie zaraz w ciaze i uciekniecie na zwolnienie. A nistety to praca stresujaca w terenie wiec ciezko chyba byloby pracowac. I szczerze powiem nie chce wyjsc na swinie ze zlapie umowe i zaraz ciaza. Chociaz moj pracodawca ostatnio mowil ze zdaje sobie sprawe ze mam lat tyle co mam i nie mam jeszcze dzieci ze to nie uniknione i bede chciala w ta ciaze zajsc ja nie przytaknelam ani nie zaprzeczylam. Takze nie wiem moze ja jestem za uczciwa moze jeszcze dostane po dupie za to ale mimo wszystko chcialabym byc fer i tyleW życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie. Chodzi o to,by nauczyć sie tańczyć w deszczu.
-
Ja tam popieram Twoją decyzję. To nie jest jakieś coś, że kariera na pierwszym miejscu, tylko jak sama napisałaś - chcesz pracować i chcesz być w porządku. A skoro pracodawca zdaje sobie z tego sprawę, to w sumie można troszkę odczekać Przecież to nie kilkuletni plan, a troszkę odsunięte w czasie. Trzymam kciuki, żebyś jednak dostała tę umowę, popracowała i na spokojnie w tę ciążę zaszła
-
Magda, a gdzie teraz byłaś u gina?
Może jak wyłączysz myślenie że teraz nie możesz to się uda? Będziecie się zabezpieczać czy spontany?
A u mnie zaczynam dziś 30 tc. Matko jak to leci. To już tak tuż tuż :o
Wczoraj kupiliśmy bardzo okazyjnie używany ale bardzo fajny wózek Maxi Cosi. Jestem bardo happy, że już to mam za sobą, bo wybór mnie przerażał. -
Bursztynka bylam u tego ordynatora ze świdnika nie umiem napisac nazwiska jego
Narazie sie zabezpieczamy ehh nie lubie tego
Dzieki Żabko za zrozumienie no nie jest to plan kilkuletni tak myslalam sobie wstepnie to chcialabym byc w ciazy ok czerwca ;)popracowac wtedy jeszcze ile sie daloby i na l4 ale plany planami a życie życiem ulżylo mi ze moj pracodawca jest bardzo rodzinny i nie robi problemow w razie ciazy ale wiadomo tez trzeba byc w porzadku wobec niego. Przedemna byla taka dziewczyna zatrudnil ja i ona zaraz w ciazy popracowala w sumie 1,5msc i l4 ja tak nie chce bo to śeiadczy tez o mnieLittle Frog lubi tę wiadomość
W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie. Chodzi o to,by nauczyć sie tańczyć w deszczu. -
Oj tak, życie często weryfikuje nasze plany... No cóż. Każdy ma swoje podejście do sprawy Wiek, sytuacja materialna, stan zdrowia itd itd...
Ja jak pisałam powyżej - kibicuję i popieram decyzję, bo na bank była ona trudna i jest dokładnie przemyślana, a przede wszystkim jest TWOJĄ decyzją
Bursztynko, leci leci Już niedługo będziesz nam się tu na forum chwalić zdjęciami swojego maluszka!Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2014, 15:22
-
XxMoniaXx wrote:Witam.
Nestety nie przynosze dobrych wieści. Jestem załamana i nie przespałam nocy, wyglądam jak zombii, całą przepłakałam. Wyniki nestety wcale sie nie polepszyły a nawet pogorszyły z 8,50 jest 7,50 w ml. Podobno z takimi wynikami jak nasze nie biorą na inseminacje, bo zwyczajne sie nie udają. Upłynnienie nadal bardzo szybkie. Leczy sie juz mąż 8 miesięcy. Mamy jeszcze przyjść na 15 w poniedziałek i być po wstrzemięźliwości 24 godzinnej. Zrobić jeszcze raz badanie i poczekać pół godziny to zerknie tylko na te ilość .. jak nadal będzie mało to mamy iśc do poleconego endo. Chodzi do niego moja mama to profesor najlepszy tylko czeka sie minimum 3 miesiące na wizyte. On prześle męża do szpitala raczej na badania gruntowne. Bo ten co to badał twierdzi, że wg niego to problem z hormonami, jeśli urolog nie stwierdził żylaków. Jest źle- bardzo źle... z moją psychiką chyba najbardzej, jestem załamana, nie widzę sensu życia i zwątpiłam w Boga... dlaczego mi to robi- chodze do kościoła, błagam, modle sie, zawierzamy swoje intencje przed relikwiami papieża, jeździmy po bazylikach sie modlić, dajemy na msze w naszej intencji . Nie rozumiem. Ne wiem czy będe na forum czy nie- boli mnie każdy widok ciężarnej ! wiem ,że nie będziemy mieli dzieci i muszę se z tym pogodzić , a napewno nie naturalne tak jak sobie wymarzyłam i nie w tym ani w następnym roku nie wiem chyba trzebabędzie zbierac na in vitro, nie wiem gdzie nawet sie ruszyć w tym temacie...
nie ma to wszystko sensu (((((
wczoraj wraz z tym telefonem zmarła moja radość życie i resztki optymizmu które miałam , moja osobowośc... mąż twierdzi, że jest cio*ą a nie mężczyzną... że jakby wiedział to zrobiłby badanie nasienia przed ślubem... kocham go ale chce z nim miec dziecko czy to takie dziwne ??? nie dość że musimy sie użerać z teściem przepitym to myślałam , że wreszcie założymy swoją rodzinę... ale widocznie nie mi to jest dane.
Powodzenia Wam moje drogie
Kazdy ma swoje problemy monia i chyba zadnej z nas tu bedacych nie jest latwo...niektore ciagle walcza, niektore walczyly dlugo i stracily dzieciatka, niektore zaszly w ciaze a wiedza ze bedzie chore, niektore walcza aby dzieci urodzily sie silne i zdrowe, a jeszcze inne juz urodzily i czekaja czy malenstwa przezyja czy wyzdrowieja...do tego kazda ma problemy w zyciu osobistym. wiesz ze nie jestes sama kochana i musisz sie spiac i walczyc dopoki sa szanse!! powiedz co ci dalo plakanie w poduszke co ci daje zamartwianie spinaj poslady i walczyc!!!!! niestety na wszytko potrzebny jest czas no tego sie nie przeskoczy. Bierz przyklad z Ani popatrz co ona przechodzi...nie chce umniejszac tu twoich problemow ale spinaj sie i do przodu wspierajcie sie z mezem kochajcie sie. Wiesz że zycze wam najlepiej jak tylko moge!!!!Baś wrote:Monia - jakto prywatnie kolejka? toż w nfz sa kolejkiKisieńka wrote:za mąz wychodze zaraz...jeszcze dwie godz i się szykuje spać, o ile zasnęMacierzanka:) wrote:Dobry wieczór!
Dziewuszki powoli się zaznajamiam z historiami sprzed tygodni,
patrzę na cudownych synków Misty i z niedowierzaniem spoglądam na suwaczki przyszłych mam... czas zleciał, nawet nie wiem kiedy... trzy miesiące nieobecności na forum widzę właśnie po tym.
Martwi mnie trochę, że nie ma więcej zielonych kropek (chyba, że coś pominęłam to przepraszam ) Więc jesienią i zimą mamy co robić...
Moje dzielne, walczące staraczki! Wspieram Was mocno na duchu!
Przez ostatnie miesiące i tygodnie wyszło i u nas wiele nowych spraw i na pewno jeszcze dłuuugo posiedzę na różowej stronce... droga będzie żmudna, czeka nas obydwoje leczenie, ale jak już kiedyś wspominałam nie poddam się bez walki to znaczy ja się w ogóle nie poddam!!! Choć miewam gorsze dni i ja no i może jak kiedyś będzie mi pisane to przeszkoczę na fiolet.
Widzę, że się panna młoda tuutaj do ślubu szykuje Kisieńka nie zaśniesz tak szybko, gwarantuję! wrzesień piękny miesiąc na ślub
życzę Wam pięknej pogody jutro!
odżywka do paznokci, która naprawdę pomaga - auriga. Trochę droższa, ale polecam
Na dzisiaj tyle
Odezwę się do każdej po weekendzie, bo będę mieć więcej czasu... chyba
miłęgo weekendu!
Kochana to ja pobede na tej stronce z toba chyba ze zrezygnowanie mnie dopadnie:DAnia_84 wrote:heheh no nie powiem fartnelo nam sie
a takiz niego romantyk ze na termach pod woda to mnie tak zmacal ze ja nie wiem jak m tam sexu nie zaczlismy uprawiac to cud ;PZłota wrote:Czesc dziewczynki! Test negatywny, ale spoko-tego sie spodziewalam. Mam caly dzien zajety moze wpadne wieczorem. Milego dnia!!!simon86 wrote:Cześć Dziewczyny! zobaczyłam dzisiaj II kreseczkę na teście clo pomogło!!! a ja w szoku jestem i nie wiem co mam teraz ze sobą zrobić? kiedy mam się wybrać do lekarza?alka89 wrote:Jestem juz mezatka
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7419f6f683235b81.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c3581a04366f8969.htmlLena87 wrote:Pięknie
Jak się czujesz jako mężatka ?
teraz nad czym ubolewam jakos niestety żadziej hehe:D ale popracuje nad tym:DMagdas wrote:Cześć
Alka gratulacje
Monia wspieram
Ja bylam u nowego gina i co jak mam sie nie starac mam piekba owulacje gin powiedzial,ze na dzien dzisiejszy moje problemy diagnozuje ze byly w głowie ze za bardzo chcialam ale powiedzial, zebym zrobila hormony na wszelki wypadek tj tarczyce,prolaktyne i cos tam jeszcze w sumie 6 tego jest i jak bede miala wyniki to mam przyjsc ale mowil,ze na jego oko to wszystko ok tylko mam tak nie chciec no zobaczymy jak to bedzie
Pozdrawiam Was niedzielnie i życze duuuużo sił i powodzenia
Bursztynka to juz bliziutko ale fajnie:D teraz zamiast na zielone kropeczki bedziemy czekac na rozwiazania:D chociaz na kazda zielona krope strasznie sie ciesze:DMacierzanka:), Z. lubią tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️