Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Bursztynka wrote:Magda, a gdzie teraz byłaś u gina?
Może jak wyłączysz myślenie że teraz nie możesz to się uda? Będziecie się zabezpieczać czy spontany?
A u mnie zaczynam dziś 30 tc. Matko jak to leci. To już tak tuż tuż :o
Wczoraj kupiliśmy bardzo okazyjnie używany ale bardzo fajny wózek Maxi Cosi. Jestem bardo happy, że już to mam za sobą, bo wybór mnie przerażał. -
nick nieaktualnyWitajcie..Kolejny raz dostałam dziś od losu po dupie Otóż dwa słabsze zarodki się nie odmroziły a jedna blastusia się tak zregadowała że szkoda gadać
Więc jednym słowem transfer się nie odbył i nie mamy już nic
Zastanawiam się co robię źle brak mi sił -
nick nieaktualnyMagdas wrote:No ja wiem ze wszystkim nie dogodze. Ale ja podchodze do tego tak ze pracodawca dajac mi umowe obdarzs tez zaufaniem i nie fer by bylo z mojej strony zajscie zaraz w ciaze i uciekniecie na zwolnienie. A nistety to praca stresujaca w terenie wiec ciezko chyba byloby pracowac. I szczerze powiem nie chce wyjsc na swinie ze zlapie umowe i zaraz ciaza. Chociaz moj pracodawca ostatnio mowil ze zdaje sobie sprawe ze mam lat tyle co mam i nie mam jeszcze dzieci ze to nie uniknione i bede chciala w ta ciaze zajsc ja nie przytaknelam ani nie zaprzeczylam. Takze nie wiem moze ja jestem za uczciwa moze jeszcze dostane po dupie za to ale mimo wszystko chcialabym byc fer i tyle
Ja także szanuję Twoją decyzję żeby nie było, i znając mnie to bym identycznie robiła, bo dla każdego chcę być dobra, ale jednocześnie wiem, że wiele razy też się na tym przejechałam. Jeszcze bardziej Cię rozumiem jeśli ta praca sprawia Ci przyjemność, a na pewno tak jest bo gdyby nie było to byś się nie zastanawiała. Wszystko w swoim czasie.
Ja jestem na taki etapie, że jak mi się nie uda zajść przez najbliższy czas to zacznę szukać pracy takiej, która właśnie będzie mi sprawiała przyjemność, na razie uważam że nie mamy już czasu odkładać dziecka, ale jak się nie uda to cóż, nic nie zrobię -
nick nieaktualnymartusia1986 wrote:Witajcie..Kolejny raz dostałam dziś od losu po dupie Otóż dwa słabsze zarodki się nie odmroziły a jedna blastusia się tak zregadowała że szkoda gadać
Więc jednym słowem transfer się nie odbył i nie mamy już nic
Zastanawiam się co robię źle brak mi sił
Nic nie robisz źle kochana, niestety los nie jest sprawiedliwy dla każdego, i trzeba sobie z jego przeciwnościami jakoś radzić. Czyli teraz wszystko od początku musicie?martusia1986 lubi tę wiadomość
-
Martusiu kochana odpocznijcie troszke.... wiem ze ciezko wiem ile cie to wszytko kosztuje ale pomysl ze lepiej jak teraz takie rzeczy sie staly niz jakby sie zagniezdzily i bys stracila kolejny raz....takze teraz odpocznijcie zregenerujcie sie zrelaksujcie moze wyjazd i walczcie od nowa kochana trzymam za ciebie kciuki
martusia1986 lubi tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Dobry wieczór!
Wracam razem ze starankami
Martusia tak mi przykro, kochana wspieram . Wiem że to tak łatwo powiedzieć ale następny raz uda Wam się, wierzę! Nie podawaj się!
Monia również wspieram , będzie dobrze, wierzę że wyniki Wam się poprawią i pojawi się dzidziuś.
Misty piękne dzieciątka
Ja po 14 latach w marcu dowiedziałam się że wszystkie badania mamy dobre i nie ma dzidzi, co jest grane??? Nie wiemy, może psychika którą właśnie trzeba odblokować....Przyszedł czas właśnie na to
Pozdrawiam Was wszystkie
Z., Natka098, dżona, martusia1986, Macierzanka:), przedszkolanka:), Kaśka28, ania14, Fidelissa, Misty87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNatka098 dziękuję tak wszystko od nowa cała stymulacje Niestety los jest cholernie niesprawiedliwy..Ci co piją i nie wiadomo co jeszcze mają dzieci często nie przejmując się tym że robią im używkami krzywdę..
Kaśka28 kochana masz rację nawet pani doktor mi to powiedziała że mógłby się zagnieździć i mogłabym poronić..Narazie i tak musimy czekać na odpowiedź z firmy kiedy nas zakwalifikują do kolejnej próby do ponownych badań i wtedy zaczynamy..
Laura i Alka89 dziękuję
Laura lubi tę wiadomość
-
Witam.
Tak tj nie sprawiedliwe ,ale trzeba mieć nadzieję do końca. Co chwile ja tracę i nie chce zyc ,ale jak mały kopie to jakoś to mija. W środę kolejna wizyta. Nie chce bo zawsze do szpitala mnie biorą bo ciągle coś nowego dochodzi. Eh ... gdyby nie nadzieja to bym już w wsriatkowie była.
Martusia ,ja też nie mogłam zajsc i dopiero luteina pomogła. .. tak sobie myślę, że na sile zatrzymałam małego bo niby zdrowy organizm odrzuca chore zarodkiTobiaszek- nasz cud ur.27.10.2014 r . Cc
Zośka /28.06.2015 **Aniołek **10 tydz. -
nick nieaktualnyalka89 kochana nie myśl tak bo jeżeli maluszek by nie był silny to by żadne leki nie pomogły..Maleństwo jest silne i chce być z mamusią
Ja trzymam kciuki za wizytę żeby było dobrze i żeby wszystko się poukładało..
Ja mam niedrożność i niestety na naturalną ciąże nie mam co liczyć
Ściskam Cię mocno :* -
nick nieaktualnyalka89 nie myśl tak, bo luteina nie zatrzymuje na siłe tylko pomaga się zagnieździć, a jakby miał odejść to i lutka by nie pomogła.
Martusia to trzymam kciuki żeby wszystko odbyło się w czasie po Waszej myśli, i los nowych gór Wam nie stawiał :*martusia1986 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Natka, na 100% nie wiem, bo nie było monitoringu. Mogła być później, w okolicach 13 dnia, ale teraz to już nic nie wiem.
Zobaczysz jednak, jutro będzie spadek. A czwartek przyjdzie małpa. Założę się.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2014, 10:12
-
nick nieaktualny
-
Złota wrote:Kibicuj, kibicuj, może stanie się cud
U mnie wedlug wszystkich lekarzy owulka byla 15 dc ,a wedlug mojego gina w 20 i wlasnie tylko wtdy sie kochalismy i sie udało,mimo,ze inni twierdzili,ze pecherzyki dawno pekly itd PowodzeniaTobiaszek- nasz cud ur.27.10.2014 r . Cc
Zośka /28.06.2015 **Aniołek **10 tydz. -
Martusia bardzo mi przykro..ale moze juz niedlugo podejdziecie do procedury i sie uda
Alka ja trzymam kciuiki za Wasz cudzik:)
my sporo rozmawialismy z mezem.. i zaskoczylo mnie bo zatrzymal sie ostatnio przy domku.. bo zastanwiamy sie nad zmiana meiszkania jak rozstrzygni sie sprawa spadkowa
i tak patrzy na ten dom i mowi .. wiesz fajnie by ylo tu sobie kupic dom..zobacz blisko przedszkole, szkola dla naszego dziecka przychodnia park
i o dziwo..nie wiem skad sie to u meza bierze..ale nie ma skrupulow..ak ktos sie pyta czemu nie mamy dzieci to mowi.. po porstu poki co nie mamy czym sie zaplodnic.. ale jestesmy w trakcie kuracji
jestem z niego dumna..ze pogodzil sie z pewnymi rzeczami ze umie mowic o naszym problemie szczerzeNatka098, przedszkolanka:), Little Frog, Anaaa:), Fidelissa lubią tę wiadomość