Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Złota wrote:Jejku, Laura, czemu ty bywasz taka agresywna i niemiła? Nie każdy musi od owulki chodzić po ścianach z nerwów, czy się uda, czy się nie uda. A poziom nerwów nie świadczy o tym jak bardzo komuś zależy na ciąży!
Kaśka28 wrote:Hej wam dziewczynki ja tylko na chwilke b zaraz do pracy
Zlota
Zlota masz racje....jak przeczytalam ten komentarz do postu Leny to az mnie z nog scielo...zatkalo i chcialam cos odpisac ale stwierdzilam ze nie bede tego komentowac bo niewarto...
Bylo to naprawde wredne Laura...
I nie jestem wredna tak więc po co komentujesz??
Lena87 wrote:Cześć Dziewczyny
Zamiast plaży i morza, odwiedziłam wczoraj Góry, bo mam niedaleko
Złota masz w 100% rację ..
Każdy cykl jest inny a człowiek zaczyna się przyzwyczajać do wszystkiego,
Nowości zawsze są ekscytujące, nowe objawy, nowe bóle, wyniki badań ..
Każda z tych rzeczy dawała nadzieję że być może się udało .
W końcu i to z czasem robi się nudne i przytłaczające.
Za niedługo będę miała obrzydzenie do Ginekologa, bo bycie u Niego czasami nawet 7 razy w ciągu 2 tygodni robi się monotonne i zwyczajnie odechciewa się czegokolwiek .
Dlatego nie pojechałam na monit sprawdzić czy pękł, nie liczę dni bo szczęścia Mi to niestety nie daje, wręcz przeciwnie zaczynam się czuć jak robot który ma zakodowane że od 5 do 9dc CLO, od 11 dnia monit, przy dużym pęcherzyku zastrzyk, produkcja i monit
Nie chcę, aby moje życie toczyło się tylko w okół dziecka i tego czy się udało ..
Na post Laury odpisałam zwięźle i na temat ponieważ nie jest w moim ciele i nie wie jakie uczucia w tym miesiącu mną targają i jakie jest moje nastawienie ..
Nie muszę być w twoim ciele żeby wiedzieć co się czuje kiedy bierze się leki na owulkę, ponieważ sama byłam w takiej sytuacji i wiem że każda z nas się spina biorąc leki tym bardziej że piszesz że czujesz się jak robot...A poza tym bycie na ovu to już coś znaczy....Ja będąc tutaj cały czas pisałam prawdziwe odczucia kiedy byłam stymulowana do inseminacji....
Złota wrote:lenka, lepiej. Przetrawiłam te wszystkie informacje i doszłam do wniosku, ze przecież muszę jakoś żyć. A żyć mogę albo w dole, albo radośnie. Dół mi nie pomoże, została mi tylko radość z tego, co już mam i tego, co mnie czeka w przyszłości: wizyty przyjaciół, święta, urodziny, wyjazd do Gdańska, wyjazd w góry... Jak gdzieś po drodze pojawi się Fasol, to super, ale nie mam zamiaru podporządkować swojego zycia 'produkcji" dziecka. Będę brać leki, bo wiem, że bez nich szans nie ma. Ale nie będę analizować dogłębnie każdego objawu i się nakręcać tempką nieco w górę i nieco w dół. Zapewne, zdaniem naszej drogiej Laury, znaczy to, ze nie zależy mi na byciu mamą ale w duszy mam opinie innych, muszę zacząć żyć normalnie, bo wyląduję w wariatkowie. Dość mam łez i rozpaczy. Dość!
Nie czepiaj się mnie więcej! Zauważyłam już dawno że przeszkadza ci moje własne zdanie....
Natka098 wrote:Witam dziewczynki:D
Alka
wiadomo że każdy się stara o dziecko, ale jest różnica pomiędzy spinom:
biorę leki bo jak nie to nic z tego nie będzie (inni nie mają problemu z owulkami, a leki to tylko dodatek),
a
wymyślam objawy bo tu mnie boli bo tam ciągnie i test robi np. w 7dpo bo tak już doczekać się nie moge.
Nie ma co porównywać zdrowych osób które mają własne owulki i się spinają, do tych co owulki nie mają, a leki to jedyna szansa. I tu powstaje pytanie, czy taka zdrowa osoba zrozumie tą, która ma problem z tym żeby nawet bez jakiejkolwiek interwencji mieć szansę?
Nie porównuję siebie jako zdrowej osoby do innych tutaj dziewczyn które nie mają owulacji. Sama byłam stymulowana i wiem co to znaczy.
Sana wrote:Cześć kochane
Laura Twój komentarz był faktycznie nie na miejscu. Nie oceniaj innych, nie będąc w ich sytuacji. Każda z nas przechodzi to wszystko inaczej. Życie jest bardzo kruche, trzeba z niego czerpać pełnymi garściami, cieszyć się każdą chwilą. Co to da, że ktoś się będzie ciągle dołował? Nic... Skoro tu jesteśmy, to widać, że jednak nam zależy na ciąży, prawda? Funkcjonowanie jak robot do niczego dobrego nie prowadzi.
Nie na miejscu jest twój komentarz nie wiedząc co ja przechodziłam i że również byłam stymulowana.... Ja tutaj istnieje od stycznia a TY?? ty jestem nowicjuszka na tym wątku i co Ty możesz wiedzieć??? Każda z nas będąc na ovu przezywa to na swój sposób łącznie ze spinaniem. Samo korzystanie z ovu prowadzi do jednego, ciąża?? czyż nie??
Bardzo dziękuję za takie wsparcie, które jak widzę okazało się fałszywe będąc tutaj....
Nie jestem pierwszą z osób która opuściła wasz niby wspierający się wątek....
Tutaj zawsze znajdzie się osoba która z różnych powodów zacznie przeszkadzać i trzeba będzie ja wykluczyć. -
Dziewczyny powiem Wam szczerze, że to jest bardzo mocny ból jak na @ i jest znośny. Czasami nawet wychodziły skurcze na ktg a ja ich nie czułam. Najgorzej jak idą od krzyża to aż się słabo robi. No i jak dziecko się pcha to takie dziwne kłucie jest, że się człowiek prostuje, albo zwija w pół. Ciężko opisać.
Ogólnie nie jest źle. Myślałam, że będzie gorzej
Stwierdzili po badaniu usg, że dziecko spore, a ja jestem strasznie drobniutka.
Opieka w szpitalu fajna. Babeczki miłe i sympatyczne. Jest jedna polka, która jak będzie na zmianie i ja będę, to będzie do mnie przychodzić i mi wszystko tłumaczyć i pomagać. Aż mi cały stres minął.
Tutaj nie trzeba mieć nic ze sobą oprócz rzeczy dla siebie i dziecka na wyjście. Wszystko dają. Płaci się za pobyt 10e za dzień. Jest bufet, kawy, herbaty, napoje bez ograniczeń, można sobie brać do pokoju. Przychodzą i się pytają co się chce na śniadanie, obiad i kolację. Myślę, że będzie okLena87, Z., Maniuś, Little Frog, Macierzanka:), Fidelissa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOczywiście przed owulką spinałam się można powiedzieć panikowałam czy wszystko będzie w porządku ..
A bycie na forum nie oznacza spiny, tylko chęć nauczenia się czegoś nowego i chęć poznania swojego ciała.
Można wyluzować i oczekiwać bezstresowo na rozwój sytuacji.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 19:02
Anaaa:) lubi tę wiadomość
-
To zależy od stanu umysłu. Ja mialam różne stany od spiny po złość przez rezygnacje po tumiwisizm.
Każda z nas jest inna, szanujmy się!
Ana trzymam kciuki chyba jesteś już tuż tuż
Pozdrawiam wszystkie bez wyjątku cieplo i pisss and lofff !Lena87, Anutka, Natka098, Maniuś, Sana, Little Frog, Anaaa:), Macierzanka:), olka30, Fidelissa lubią tę wiadomość
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
Z. wrote:To zależy od stanu umysłu. Ja mialam różne stany od spiny po złość przez rezygnacje po tumiwisizm.
Każda z nas jest inna, szanujmy się!
Ana trzymam kciuki chyba jesteś już tuż tuż
Pozdrawiam wszystkie bez wyjątku cieplo i pisss and lofff !Lena87, Z. lubią tę wiadomość
-
Sana wrote:Z. masz termin na czerwiec?
Według ovu tak - na 6.06.2015
Ale zobaczymy co powie gin o ile na usg się wszystko potwierdzi że jest okej.Little Frog, Natka098, Anaaa:), Macierzanka:) lubią tę wiadomość
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
My po wizycie, Szymek waży 2775g, więc już nie przekracza 90 centyla, jest szansa, że nie będzie wcale taki wielki i urodzę sn
Szyjka skróciła się z 45mm do 20mm, jest lekkie rozwarcie na opuszek palca, ale gin powiedział, że to wynika z tego, że jestem nadal aktywna, pracuję. I jak dobrze pójdzie to urodzę przed terminem. Mam zielone światło od 1 listopada
Pobrał wymaz na paciorkowca.
Następna wizyta 28 października.
Kupiliśmy wózek- Camarelo Carera o taki:
Co najlepsze, ile razy oglądałam go w internecie, byłam pewna, że kolory to granat-biały-pomarańczowy.
A w realu okazało się, że to granat-czerwony-ecru
Dziewczyny nie kłócić się!
Lauro, sporo przeszłaś, masz prawo do swojego zdania, ale każda z nas ma prawo do własnych odczuć i do przeżywania starań i każdego cyklu po swojemu.
Ja się spinałam chociaż nie miałam powodów, ale i tak wmawiałam sobie, że mam raka, niedrożne jajowody i nie owuluję
Ale wierzę, że gdy któraś z Was zmaga się od kilkunastu czy kilkudziesięciu miesięcy z trudnościami z zajściem w ciążę, to może przyjść w końcu obojętność, czy nawet bierność. Po prostu przestaje to wywoływać aż takie emocje. I myślę że to jest zdrowe, bo na dłuższą metę nie da się żyć tylko staraniami. To źle, gdy wokół tego tematu kręci się całe życie.
Takie jest moje zdanie.
Anaaa, trzymaj się dzielnie. To już końcówka. W zasadzie jakby co, Hubert jest gotowy do przyjscia na światLittle Frog, Z., Lena87, Natka098, Anaaa:), Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
Z. wrote:Według ovu tak - na 6.06.2015
Ale zobaczymy co powie gin o ile na usg się wszystko potwierdzi że jest okej.
Santoocha, to dobre wieści Niech sobie tam jeszcze synuś grzecznie siedzi. Mi kumpela mówiła, że jej gin powiedział, że aktywne kobiety mają lżejsze porody. W sensie lepiej je znoszą Także mam nadzieję, że w Twoim przypadku sprawdzi się to stwierdzenieWiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 19:48
Z., santoocha, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySantocha czyli jeszcze troszkę i Szymek będzie z Wami a tak się obawiałaś że przenosisz ciążę
Wózek świetny, uniwersalny dla chłopczyka i dziewczynki
Z. termin porodu piękny w cieplutkie dni urodzi się, łapnie pierwszych promyków słońcasantoocha, Z. lubią tę wiadomość
-
kochana Lauro ty zaczelas se czepiac ty zaczelas pisac w sposob dwuznaczny i nie tylko ja ocenilam to ze cos tobie niepasuje!!! i nie gadaj ze niejedna sie stad wyniosla przez nas!!! dalysmy ci tyle wsparcia w trudnych dla ciebie chwilach jestes niesprawiedliwa oskarzajac nas tu obecne o nieszczerosc...przykro mi bardzo twoje zachowanie jest po prostu dziecinne...
a to ze Sana pojawila sie niedawno nie znaczy ze jest mniej wazna niz Ty....oan tak samo jak Ty chce zajsc w ciaze....kobieto nie atakujWiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 20:25
Anaaa:), Lena87, Fidelissa lubią tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
a to ze usunelas mnie z listy przyjaciolek(pewnie nie tylko mnie)....potwierdza ze mialam racje twoje zachowanie jest straszie dziecinne
i tak na marginesie bardzo zaluje ze ci zaufalam....jestes kolejna osoba ktora potwierdza ze nie warto odkrywac sie bo dostanie sie po dupie!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 20:37
Lena87 lubi tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Monia mnie to po prostu wszytko wkurzylo bo tu wszystkie staramy sie o dziecko kazda ma swoja historie kazda przezywa wszytko na swoj sposob...staramy sie wspierac kazda kazda jak tylko potrafimy najlepiej czsami pojawiaja sie ostrzejsze slowa ale kurcze takie tez sa potrzebne zeby ustawily nas one do pionu ale zawsze mialysmy do siebie szacunek...mozna kogos lubic bardziej kogos mniej ale to nie oznacza zeby nie szanowac sie w koncu jestesmy dorosle...poco rzucac oskarczenia ze jestesmy nieszczere ze oszukujemy itd....takie bezpodstawne oskarzenia zawsze bola najbardziej bo ty wychodzisz do kogos z sercem na dloni a ten ktos po prostu gryzie... aaa po prostu masakra
Złota, Sana, Anaaa:), Lena87 lubią tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Monia jak tam twoj nastroj:D
w sensie starankowymWiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 21:03
XxMoniaXx lubi tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Staram sie o tym nie myśleć i przeczekać te 12 dni jakoś
będzie co będzie- boje sie tylko , że plemniczki męża słabe i mogły nie dojść tam gdzie trzeba . Ale trzeba myślec pozytywnie tzn . ja staram sie nie myśleć wogóle obecnieprzedszkolanka:), Anaaa:), Macierzanka:), Lena87, Z., olka30, Fidelissa lubią tę wiadomość