Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Anaaa no ja każdy swój post czytam zanim go wyślę, i też nic złego w nim nie widziałam dlatego go wysłałam, aż się zdziwiłam jak weszłam że o mnie mowa po prostu Laura zrozumiała moje słowa na opak i tyle.
Kasiu mnie zabolało to, że zostałam oceniona za coś, czego przecież wcale nie powiedziałam, tak jak mówię Laura źle odebrała mój post, nie zrozumiała o co mi chodziło i stąd cała afera.
Idę sobie herbatki zaparzyć.
Julia 07.2015 -
Kaśka28 wrote:wiesz co Laura jestes okropna...i mysmy ciebie nie wspieraly?! hmmm to ciekawe co to wszytko bylo...jak trzymalysmy kciuki podtzrymywalysmy na duchu rozmawialy odciagaly od tych wszytkich mysli itd itd...
A ty Sany tez nie znasz i czemu jej zarzucasz ze ty jestes od stycznia ona jest"nowicjuszka" nic o niej nie wiesz nie interesowalas sie nia...wiec skad wiesz a ona nic nie napisala o twojej syt itd...masakra
jak masz w dupie to poco to wszytko czytasz komentujesz? i tylko nakrecasz niepotrzebne konflikty probujesz nas sklocic zrobic kwasy na watku? nie pasuje ci to idz macic gdzie indziej i daj nam spokoj dzieciaku -
O DŻizas! A co tu się dzieje/działo?
Rozumiem każdą istotę, która się tu pojawia z obawami, troskami i łzami, z każdą łezką wylaną z powodu @ i nie uważam się lepszą tylko dlatego, że ja tak teraz nie mam.
Ale miałam. Ja nie płakałam! Ja wyłam! Autentycznie wyłam, tak, że musiałam się zakrywać poduszką żeby nie słyszeli mnie sąsiedzi, żeby się wyryczeć zanim mąż wróci z pracy, żeby nie widział moich łez, stawałam na nogi, czesałam się, ubierałam i z uśmiechem na ustach witałam go w drzwiach, a potem podawałam mu obiad i wyglądałam jak zawsze...
A potem on płakał razem ze mną... jak już go w siebie wtajemniczyłam.
I wierzę zarówno w to, że komuś każda @ daje w tyłek (no bo niby dlaczego niektóre staraczki cierpią na depresje z tym związane?! ), jak i w to, że ktoś się naprawdę nie nakręca. Bo da się być tu i nie nakręcać.
Czasem się tu sprowadzamy na ziemię, czasem pocieszamy, czasem dajemy kopa, ale nie licytujmy się na długość bycia tutaj i na długość starań, bo to jest poniżej pasa.
Bo ja po trzeh miesiącach starań byłam w gorszym stanie, niż jestem po niespełna trzech latach i Bóg mi świadkiem, że każdą wspieram cholernie szczerze!
A wspracie Kaśki? Nieocenione jak dla mnie i dzięki, że jesteś!Anaaa:), santoocha, Natka098, Lena87, Z., Little Frog, olka30, Fidelissa, Kaśka28 lubią tę wiadomość
-
Hej
Santocha wozek sliczny
Ana to juz tuz tuz wielki dzien
Z. Ladna data na urodziny
Widze, se tu jakies spory nie ogarniam xzemu i po co ale to nie ma sensu...
Hmm mnie tez Laura usunela nie wiem za co no ale trudno taka jej decyzja...
Kolorowych snów Wam życzeAnaaa:), Lena87, Z. lubią tę wiadomość
W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie. Chodzi o to,by nauczyć sie tańczyć w deszczu. -
Kasia dokładnie..
Ja zakładając tu konto, chciałam poznać swój organizm. Zobaczyć jak wyglądają moje cykle i jednocześnie czegoś się nauczyć. Było to dla mnie coś nowego. Chciałam też uzyskać informacje w danych tematach. Otrzymałam tu również niezbędne wsparcie. Interesowałam się każdą z Was z własnej, nieprzymuszonej woli, wspierałam na tyle ile mogłam, bo wiadomo, każda ma inną sytuację i inne problemy więc nie zawsze można się wypowiedzieć jeżeli się w takiej sytuacji nie było. Każda z nas jest inna. Każda ma swój indywidualny problem. Każdej potrzebna jest nadzieja i wsparcie! Nie ważne kto jak długo tu jest, komu jak szybko się udało zajść w ciążę itd. Każda z Was/Nas jest ważna!!!
Każdy ma swoje zdanie i trzeba to zrozumieć. Co by to było jakby każdy był taki sam?
Każda z Nas założyła tu konto z jakiegoś powodu no i z jednego głównego celu: ciąży.
Dla mnie na początku nie było spiny, bo poznawałam swój organizm, więc nie można mówić, że KAŻDA która ma tu konto, spina się każdym cyklem, bo to nieprawda! Owszem, są chwile zwątpienia, rozczarowania, łzy, rezygnacja itp ale każdy to przeżywa na swój sposób i to nie świadczy o tym, że komuś nie zależy! Skoro dziewczyny starające się już tak długo, piszą, że już się nie spinają to widocznie tak jest i trzeba to uszanować! I popieram tu Lenę. Ja w cyklu w którym zaszłam też się spinałam, ale myślałam, że jest bezowulacyjny, a mąż miał iść na badania więc odpuściłam i nie myślałam o tym. Chciałam poczekać na wizytę w laboratorium. Więc Laura proszę Cię, nie mów, że każda która tu jest to się spina
Poza ovu każda ma swoje życie. Każda z Nas myśli inaczej. Nikt nikomu w głowie nie siedzi, więc nie można tego oceniać. Każda z Nas jest inna!
Wspierałyśmy Cię w trudnych chwilach i robiłyśmy to z dobrego serca. Nikt nie jest wścibski i nikt nikomu nie wciska się w życie prywatne z buciorami jak to się mówi.
Ehh nie wiem co pisać, bo to i tak ani ładu ani składu, bo ciężko mi się wysłowić ostatnio.
W każdym bądź razie nie ma co się kłócić. Jesteśmy tutaj z własnej nieprzymuszonej woli. Nikt nikogo nie zmusza o pisaniu o życiu prywatnym czy problemach. Czy ktoś się spina czy nie to jest wyłącznie jego indywidualna sprawa i nie można tego oceniać, bo - napiszę po raz kolejny - KAŻDA Z NAS JEST INNA i każda inaczej to wszystko przeżywa. Każdej zależy na dziecku to fakt, ale są też takie osoby które prowadzą wykresy, żeby poznać swój organizm, żeby później udać się do ginekologa i mieć jakieś pojęcie o tym jak wyglądają cykle.
To tyle. Nie będę więcej się produkować, bo to bez sensu.
Popieram tutaj dziewczyny. Dajmy spokój już tym kłótniom, bo to jest śmieszne. Niech tu nikt nikogo nie ocenia, bo to forum nie jest po to.
Macierzanko dokładnie o to mi chodziło, ale nie umiałam tego zwięźlej napisać
Ale się poirytowałam .. masakra..Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 22:56
santoocha, Sana, Natka098, Macierzanka:), Lena87, Z., Little Frog, Fidelissa, Kaśka28 lubią tę wiadomość
-
Anaa wdech wydech
Nie irytuj sie nie ma co sobie nerwow psuc moze Laura ma jakis gorszy czas ? Nie wiem nie chce nikogo oceniać.
Mysle ze nie ma sensu ciagnac tematu bo zaraz bedzie jedno wielkie spiecieAnaaa:), Lena87, Z., Złota lubią tę wiadomość
W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie. Chodzi o to,by nauczyć sie tańczyć w deszczu. -
Anaaa:) wrote:Kasia dokładnie..
Ja zakładając tu konto, chciałam poznać swój organizm. Zobaczyć jak wyglądają moje cykle i jednocześnie czegoś się nauczyć. Było to dla mnie coś nowego. Chciałam też uzyskać informacje w danych tematach. Otrzymałam tu również niezbędne wsparcie. Interesowałam się każdą z Was z własnej, nieprzymuszonej woli, wspierałam na tyle ile mogłam, bo wiadomo, każda ma inną sytuację i inne problemy więc nie zawsze można się wypowiedzieć jeżeli się w takiej sytuacji nie było. Każda z nas jest inna. Każda ma swój indywidualny problem. Każdej potrzebna jest nadzieja i wsparcie! Nie ważne kto jak długo tu jest, komu jak szybko się udało zajść w ciążę itd. Każda z Was/Nas jest ważna!!!
Każdy ma swoje zdanie i trzeba to zrozumieć. Co by to było jakby każdy był taki sam?
Każda z Nas założyła tu konto z jakiegoś powodu no i z jednego głównego celu: ciąży.
Dla mnie na początku nie było spiny, bo poznawałam swój organizm, więc nie można mówić, że KAŻDA która ma tu konto, spina się każdym cyklem, bo to nieprawda! Owszem, są chwile zwątpienia, rozczarowania, łzy, rezygnacja itp ale każdy to przeżywa na swój sposób i to nie świadczy o tym, że komuś nie zależy! Skoro dziewczyny starające się już tak długo, piszą, że już się nie spinają to widocznie tak jest i trzeba to uszanować! I popieram tu Lenę. Ja w cyklu w którym zaszłam też się spinałam, ale myślałam, że jest bezowulacyjny, a mąż miał iść na badania więc odpuściłam i nie myślałam o tym. Chciałam poczekać na wizytę w laboratorium. Więc Laura proszę Cię, nie mów, że każda która tu jest to się spina
Poza ovu każda ma swoje życie. Każda z Nas myśli inaczej. Nikt nikomu w głowie nie siedzi, więc nie można tego oceniać. Każda z Nas jest inna!
Właśnie to chciałam przekazać w moim poście. Dokładnie to co napisałaś.
Moje słowa zostały źle zrozumiane. Lauro, mam nadzieję, że post Any zrozumiesz i zrozumiesz, o co chodziło mnie.Anaaa:) lubi tę wiadomość
Julia 07.2015 -
A w ogóle to dobry wieczór!
WOW! Dzisiaj ciurkiem 10,5 h harówki! I w końcu siedzę na pupie
Sana, dzięki Ty też brzmisz mądrze!
Zetka, słodzisz mi tym miodem
Zaraz się zaczerwienię haha
Fidelissa, w rzeczy samej. Związek jest najważniejszy. W końcu nasi mężczyźni to po prostu nasi mężczyźni a nie "karabiny z amunicją
Jasiu ładnie, a Michałek mi się zawsze bardzo podobało
Kasiu, to do dzieła Móc się odstrzelić to dla kobiety też ważna rzecz Wiesz, mój mąż ma zdrowe nogi, ale każde wesele to było tylko wspólne wyjście bo on nie umie tańczyć...
Kisieńka gratuluję Jak to mówią, wszystkiego dobrego na nowej drodze
Niech się ta Wasza rodzina szybko powiększy!
Żaba, Złota jak się czujecie?
Sara, 23 tygodnie. Kiedy to zleciało? Kopie diewucha? Będzie mieć charakterek
Tak w ogóle ja bym do szkoły rodzenia chodziła... gdybym miała powód bo można się dużo fajnych rzeczy dowiedzieć. Ale zależy kto prowadzi. Kiedyś chodziłam z przyjaciółką i było super. Do dzisiaj pamiętam rzne ciekawe informacje.
Anuś, trzymam kciuki! Odpoczywaj kochana! Oszczędzaj się koniecznie! No i oczywiście czekam na szczęśliwy finał I się kurczę nie denerwuj mi tutaj! :****
Santoocha, fajny wózek. Ciekawe jak się prowadzi. Bo niektóre to można pchać jednym palcem dosłownie.
Magda, a Ciebie to już dawno nie widziałam. WitajAnaaa:), Z., Little Frog, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Magdas wiem, nie mam zamiaru oceniać Laury, bo jest ważna jak każda z nas, ale też uważam, że źle zinterpretowała post Sany no i niepotrzebnie napisała Lenie, żeby nie pisała głupot o nie spinaniu się. Tak jak mówię, każda jest inna. Macierzanka dobrze to wszystko ujęła.
Laura ma prawo mieć swoje zdanie, jak każda z nas i trzeba to uszanować, ale kurde, głupio to wszystko wyszło.
Nie wiem czy jeszcze będzie tu do nas zaglądać po tej "kłótni" ale i tak mimo wszystko szczerze jej życzę wszystkiego dobrego i upragnionej, długo wyczekiwanej ciąży. -
Magdas co u Ciebie tak w ogóle?
Macierzanko, aż 10,5h?! Oszczędzaj się Kochana! Ileż można harować?
Już taka późna godzina, a Ty nawet dobrze nie odpoczniesz.
Jak się czujesz?
Co do Męża to może jakiś kurs tańca?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 23:11
-
nick nieaktualny
-
No raczej go do takiego kursu nie namówię Jakby to powiedzieć... hmmm tyłek zgrabny, ciało tancerza, ale muzyka mu w tańcu nie przeszkadza Chyba tego nie czuje, ale za to ładnie śpiewa
Ania ja czekam do weekendu odpocznę wtedy
A jestem trochę wypompowana, ale siedzę jeszcze online bo zamawiam nowe suplementy
Natka wzajemnie!Lena87, Z., Little Frog, Anaaa:) lubią tę wiadomość
-
Hmm co u mnie pracowalam wczoraj i dzis po 11h patrze juz jednym okiem drugie spi
A tu trzeba jutro znowu wstac i od nowa dzien ale juz jutro sroda to z gorki
Sciskam Was wszystkie mocno i spadam poki nie pisze glupot
DobranocAnaaa:), Z. lubią tę wiadomość
W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie. Chodzi o to,by nauczyć sie tańczyć w deszczu. -
nick nieaktualny