Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej kobietki... bardzo długo mnie nie bylo dni mi tak szybko leca nawet nie wiem kiedy mi te 7 miesiecy minely... za 8 tyg mam termmin porodu wiec juz blizej niz dalej heheh.... pozdrawiam te ktore znam i te których nie znam....
Lena87, Little Frog, santoocha, Misty87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny aż miło się patrzy na te wasze suwaczki ale ten czas leci..
Mój maluszek właśnie zasnął po 3 godzinnym płaczu i bólu. Ta bezsilność mnie dobija .. smarujemy dziąsełka żelem, dajemy sporadycznie pedicetamol przeciwbólowo.. masakra..
Chwilke pośpi, max 15 min i budzi się z krzykiem. Nie potrafię go w żaden sposób uspokoić ;( płaczę razem z nim..
A jakby tego mało to jutro mamy kolejne szczepienia..Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2015, 21:36
-
My byliśmy wczoraj na szczepieniach, cała wizyte był super grzeczny ( a trwała 40 min), dał sie badac, mierzyć itp. Dopiero przy szczepieniu dał sie w nieogłosy...
Odczynów nie ma, gorączki tez nie, w ogóle wczoraj był spokojny i grzeczny ( w przeciwieństwie do kilku poprzednich dni).
Waży moj klocek 5,5kg. Czyli zwolnił troche w przybieraniu, pewnie przez moj kryzys laktacyjny.
Chciałam wrócić do mierzenia temperatury, ale kurcze nie mam stałej godziny. Szymek budzi sie między 4 a 6, spora rozbieżność. A nie jestem w stanie nastawiac budzika na 4 zeby mierzyć temp...
Szkoda, ciekawe jak moje cykle beda wyglądały? Póki co czekam na okres, miałam długie przerwy w karmieniu, nawet po 12 godz, wiec moge sie go spodziewac w każdym momencie. -
Dzień dobry!
Ledwo odnalazłam wątek i widzę, że życia w nim brak...
No cóż...we mnie też coraz mniej życia, a szczególnie dziś, gdy przylazła @. Wcześniej niż się spodziewałam.
Czuję, że muszę od tego wszystkiego odpocząć. Po raz kolejny, ale tym razem bez zaglądania na forum i podczytywania. Trochę mnie to przytłacza ostatnio. I tak nie mam możliwości, żeby cokolwiek zrobić/zmienić. No taki dołek, ale nie będę się nad tym niepotrzebnie rozwodzić. Jest jak jest, wybrałam tak, a nie inaczej no i trudno.
Życzę powodzenia wszystkim starającym się. I wszystkim - staraczkom, mamusiom i dzieciaczkom dużo zdrówka
Pozdrawiam gorącoolka30 lubi tę wiadomość
-
Strasznie nam watek umiera szkoda bo poznalysmy sie tu wszystkie i nie wiem jak Wam ale mi z tym zle W zadnym innym nie czuje sie tak jak tutaj bylo...Dziewczyny gdzie jestescie? Dajcie znac co u Was jesli mozecie
Ma ktos wiesci od Anutki? Bo Melua urodzila core to wiem...
PozdrawiamAnia_84, Ania_84, olka30 lubią tę wiadomość
-
Anutk urodzila 13 stycznia o godz 18
Lana ma 2790 dł 53 cm 10 w skali apgarWiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2015, 13:35
Maniuś, olka30, Lena87 lubią tę wiadomość
-
Nie masprawy sledze was co jakis czas i zauwazylam ze padlo pytanko wiec napisalam
Maniuś lubi tę wiadomość
-
Witajcie Kochane moje!
Żabko z ust mi to wyjęłaś...
Ze mnie też życie jakby uleciało...
Też widzę, że wątek wymarł delikatnie, choć myślę, że i to wróći do normy, ale jak i my niektóre wrócimy do normy.
Ja już sama nie wiem od czego odpoczywać... nie było mnie tu chwilę, ale i odpoczywanie od forum niewiele daje, najchętniej to odpoczęłabym od mojego trybu życia.
No bo życie się toczy i wygląda jak wygląda.
Patrząc na to takim pesymistycznym okiem to pewnie niewiele się zmieni (przynajmniej u mnie ) w najbliższym czasie.
Nadal będę chodzić do pracy, której nie znoszę i która mnie potwornie stresuje, ale do tego stopnia, że przestałam sobie z tym radzić ( i wiem, że jest nas więcej), a jednocześnie wiem, że jest mi ona potrzebna, bo jak inaczej będę kontynuować leczenie???
Ostatnio przeanalizaowałam to wszystko i doszłam do wniosku, że wszystkie pieniądze jakie zarabiamy ( a szału nie ma) idą na badania i na jedzenie. Nie mamy oprócz tego nic.
Nie dorobiliśmy się ani domu, ani dobrej pracy, ani pełnej rodziny...
To duży skrót...mam od pewnego czasu tragiczny spadek nastroju... chyba po lekach, a raczej po odstawieniu niektórych...
Patrząc jednak optymistycznie (tak, zdarza się, że szklanka jest do połowy pełna )
myślę, że najlepsze co mnie w życiu spotkało to mój dom rodzinny i wspaniały, kochający mąż, który wspiera jak umie. No i powinnam dostrzec pozytyw w tym, że jednak mam co jeść i mam dach nad głową
To tyle u mnie. Nic odkrywczego w tym, co napisałam, ale podejrzewam, że każda z nas ma takie chwile czasem.
Maniuś, ja też się czuję tutaj dobrze i wszystko będzie dobrze.
Jak to mówią "będzie dobrze, gdy złe minie"
Melula, Anutka GRATULUJĘ dzidziaków Pochwalcie się proszę.
A Bursztynka to jak tam ze swoim synkiem? Też się nie odzywała.
Zastanawia mnie jeszcze Nati, bo ona miała też gdzieś tak chyba na teraz termin...
No i wiem, że Malenq też już urodziła córeczkę.
Sara, jesteś chyba następna do rozpakowania I Rudasek
Kasia_czarna fajnie, że się odezwałaś
Ala pozdrawiam. Tobiaszek śliczny Jak u Was?
Santoocha, Szymek to mały podrywacz Ja się dałam złapać
Olka ślicznie wyglądasz I jaką masz piękną skórę!
Więcej nie nadrobię, bo padam z bólu, muszę się położyć...
Ale wszystkie pozostałe mamusie ściskam mocno, a te z Fasolkami trochę lżej ściskam, dla bezpieczeństwa
I pozdrawiam WAlczące!!! Niewiele nas już zostało...
Jeszcze się pochwalę, że też przyszła @ rano (36 cykl, dwie osiemnastki ) i tak mnie boli, że aż mi niedobrze...
Tak czasem się zastanawiam co tam we mnie siedzi...
W poniedziałek idę na badania kontrolne z krwi, ale powiem Wam, że już mam spi****lone w środku tyle rzeczy, że nawet z zaciekawieniem czekam na działanie mojego lekarza Od czego od zacznie
Bo ja niby też jestem dobrą gospodynią, ale czasem jak wrócę z pracy i mam ogarnąć całe mieszkanie to też nie wiem od czego zacząć żeby było najskuteczniej
Chyba już na mnie czas, bo zaczyna mnie dopadać typ żartu, który wskazuje na to, aby się w trybie pilnym oddalić.
Trzymajcie kciuki! Odezwę się jak mi przejdzie!
Maniuś, olka30, sara_nar lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny doskonale Was rozumiem...sama przez to przechodzilam i wiem co to znaczy...Tule Was wszystkie
Ja obecnie tez zyje w stresie bo z natury straszna panikara jestem...boje sie czy wszystko ok a wizyta za ponad 2 tygodnie...
Kochane staraczki modle sie za Was i pamietam o Was Odzywajcie sie czasemMacierzanka:) lubi tę wiadomość
-
Jestem po wizycie
Moje kochane serduszko ma prawie 12 cm nie licząc długich nóżek
cudnie bije. Wszystko pomierzone i jest ok waży ok 185 g.
Mamusia przytyła 0,5 kg jak do tej pory
Wszystko jest ok , leżał sobie w brzuszku z paluszkiem w buzi i nogą na nogę założoną 10 min mu gmerała tam między nogami a on uparty nogi skrzyżowane i nie pokaże co tam ma a już tak myślałam nooooo no trudno ważne , że zdrowe a jak płeć poznam później to będzie bardziej wiarygodne... oooo tak to sobie tłumaczę
mam brać 3xdz magne b6 oraz kwasy omega 3 raz dziennie .
Mam też sie umówić na badanie połówkowe bo będe m. in 2 tyg na nie czekać..
No i dzidzia nadal ok 3 dni do przodu niż pokazuje suwaczekolka30, Maniuś, Macierzanka:), Misty87, Anaaa:), sara_nar lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny, Ściskam Was Mocno i Mam nadzieję że wrócicie z dobrymi wiadomościami
Również zauważyłam że wątek umiera, a sama do siebie nie będę pisała
Troszkę więcej udzielam się na wątku Przedszkolanki tak więc Maniuś i inne kobietki ZapraszamyManiuś, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
Oj dziewczynki wątek nie umiera, tylko jak każdy ma dłuższy zastój.. Mało nowych osób przybywa, a większość z nas ma swoje sprawy więc i czasu na odwiedziny brak Też mi przykro, bo na belly nie umiem się odnaleźć.. Nie ma jakiegoś wątku zbiorczego dla ciężarówek, a na kwietniówkach większości lasek nie kumam, niektóre na prawdę nadają na jakichś innych falach.. Pewnie rozbieżność wieku jest różna i temu, a poza tym wątek tak tam zapierdziela, że jak się pojawiam dwa razy w tyg. to zupełnie nie wiem co się dzieje Patrzę tylko na znajome dziewczynki, które zaciążyły wcześniej czy już urodziły czy nie i tyle. Ale po takim czasie na forum jak tu jestem można mieć czasem dość
Macierzanka, jakbym o sobie czytała Powiem ci, że mi się przed zajściem w ciążę jakoś udało trochę odciąć emocjonalnie od pracy i pewnie mi to jakoś pomogło. Spróbuj sobie to jakoś przewartościować tak, żeby aż tak się pracom nie przejmować. Wiem, że jest ciężko, bo pracowałam kiedyś w firmie, gdzie każdy powrót do domu kończył się płaczem, bo inaczej sobie nie radziłam z negatywnymi emocjami, ale powiem ci że przy odpowiednim nastawieniu człowiek może się troszkę od tego odciąć. Tylko wymaga to dużej pracy nad sobą. Ale jak napisałaś sama, są też w twoim życiu pozytywy i trzeba je doceniać. Przykro mi że tyle czasu się wam nie udaje zdiagnozować problemu:(
Maniuś przejdzie ci trochę ta panika w II trymestrze, po czym wróci w III.. Ja się czuję jak orka na plaży. Wczoraj byłam w szkole rodzenia i jakoś nie czuję się po tym lepiej. Organizm mi zaczyna szwankować, ale chociaż cukrzycy nie mam, jakiś plus
Lena87, Maniuś, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
Hej gwiazdy! Olka ja tez na belly jakos nie umiem...pisze czasem na blizniaczych, bo tam takie waskie grono, ale to nie to co tu
Fajnie, ze ciazowki maja dobre wiesci milo sie to czyta!
Mamuski tez maja malo czasu zeby zagladac, wiec tak jakos mniej postow jest niz kiedys, kiedy nie bylo zadnej mamy, ani nawet w ciazy nikogo pamietacie te czasy?? Kupa smiechu, historyjek i babskie ploty? ja wtedy siedzialam w DE i mialam mnostwo czasu!
Anutka urodzila silami naturyWiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2015, 18:14
Lena87, Maniuś, olka30 lubią tę wiadomość