Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzien dobry
Zjadłam śniadanko i zaczynam się zaraz pakować
Pozostaje czekanie, dziś jeszcze na 18:30 idę do swojego lekarza prowadzącego, mąż będzie mi towarzyszył, bo troszkę drogi mam, a już nie wsiadam za kierownice samochodu
Mały się rozpycha, już nie wiele zostało bo aż 18 dni do planowanego cc
No chyba, że nie wytrzymamy..
Pogoda się zrobiła akuratna, jesiennie (pochmurno) ale aż tak zimno nie jest.
Więc dla ciężarnej w sam raz
Będę jeszcze się meldować w razie co, zanim się rozsypię
Superrr dzionka Kochane :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2015, 10:41
olka30 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyneczki
Jestem, istnieję,chodzę jak potwór zmęczona strasznie...
mąż dziś zrobił mi prezent i mimo, że wstawał o 5 do pracy powiedział, że sam zajmie sie w nocy mała a ja mam spać
mała daje popalić , jest na mm bo moje mleko liche i mało po chorobie...
widzę że ma problem z kupkę bo nie jest twarda a męczy sie cały dzień żeby ją wyprodukować, pręży ... już nie wiem co robić , mm jej raczej pasuje bo nic nie wskazuje żeby było inaczej, ulewać nie ulewa ...
rozmyślam nad użyciem kropli BioGaia .. ktoś ma z nimi jakieś doświadczenia ?
pozdrawiamy -
Żabko polubiłam za zgłoszenie o motywacje moją jest siostra cholera zawsze byłam szczuplejsza a teraz ona wykorzystała moją ciąże
Co do męża to nie fajnie..niestety faceci tak chyba już mają,ja cały czas mojemu zwracam uwagę o pomoc czy coś i widzę że się stara,ale nie mają aż takiego poczucia obowiązku jak my.
Musisz pogadać ze swoim,jeszcze przed urodzeniem-a może teraz chce wykorzystać by później odpuścić? W każdym razie nic go nie tłumaczy.
Pomarańczko pakuj pakuj bo nigdy nic nie wiadomo
A moje dziecko padło i śpi i śpi a ja siedzę tu(pod altanką),marznę i zaraz się posikam :Pp no ale niech śpi jak najdłużej -
Przedszkolanko będę pamiętać
Dla dzieci trzeba się poświęcać więc siedź, niech Polcia się wyśpi
Potforku ja życzę tego samego co Żaba :*
Żabciu tulę mocno Mąż się zbytnio nie popisał
Przykre to, że więcej czasu poświęca kolegom niż Tobie. Mam nadzieję, że sobie przemyśli i pójdzie po rozum do głowy.
Spotkanie z koleżankami dobrze Ci zrobi daj znać jak się sprawy mają :*
Pomarańczko no to teraz tylko odliczać
Monia, taki mąż to skarb
Co do kupek, to u nas było to samo. Dziecko na początku wydala smułkę, a później kupka się zmienia, wiadomo. Dziecko musi się troszkę wysilić, żeby ją zrobić. Z tąd też problemy brzuszkowe, prężenia itp. Z czasem minie.
Mój Młody jak się nie załatwił w ciągu dnia, to przed spaniem pomagałam mu czopkami carum carvi. Są w 100% naturalne (zawierają kminek).
Ledwo wsadziłam a kupka poszła razem z czopkiem. Dziecko było spokojniejsze. Oczywiście mimo, że są do codziennego stosowania, staraliśmy się dawać tylko w wyjątkowych sytuacjach, bo nie jestem zwolenniczką czopków. Muszę przyznać, że bardzo nam pomogły.
Kropli niestety nie używałam więc nie pomogę.
Złota, w dalszym ciągu zazdroszczę pakuj się pakuj i urlopuj! Oby tylko pogoda dopisała :*
A u nas dalej deszczowo, szaro, buro i ponuro.
Mój mąż dał dzisiaj z siebie 300%. Od rana źle się czułam. Mdłości itp. Przeleżałam większość czasu w łóżku. Byliśmy na zakupach. Tak mnie w aucie wytrzepało, że jak wróciłam to obejmowałam muszlę.
Teraz jest już lepiej. Mąż przez cały dzień zajmował się dzieckiem.
Teraz moja kolej Młody wykąpany, chwilę się przespał a teraz właśnie zaczyna urzędować więc lecę
Buziaki!przedszkolanka:), sara_nar lubią tę wiadomość
-
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/ff9fe5fbfefa.jpg
Widzialyscie to???
Dziś znalazłam takiego Mogena.
Polslodkie, ale zdecydowanie wyraźniejsze od klasycznych mogenów.
Mąż nic specjalnego nie wymyślił, ale wczoraj był w pracy, ja siedziałam w domu, jak wrócił wręczył mi bukiet róż.
A dziś rano zrobił mi śniadanie, miało być do łóżka, ale wstałam i zepsułam sobie niespodziankę.
Nie byłam jeszcze u endo. Poczekam na okres i wtedy się umówię na po okresie, ona jest endo-gin, od razu robi usg dopochwowe, usg piersi i tarczycy.
Jesteśmy na etapie wyboru wakacji i mebli do salonu.
Samochód się robi, za tydzień powinien być gotowy
LillaMy, Ty jesteś już sporo po terminie, nie idziesz do szpitala na wywołanie?
Padam na twarz, pozdrawiam wszystkie gorąco.
DobranocWiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2015, 23:53
sara_nar lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry!
Wpadam jak tylko mam chwilunię.
Monia, mężu się spisał Dobrze, że facetom czasami takie pomysły do głowy przychodzą
Pomarańczko gratuluję spakowanej torby ;]
Złota, mam nadzieję że pogoda Ci sprzyja i wypoczywasz na urlopie
Przedszkolanko, nie mam siostry Hehe, ale za to dziewczyna brata sporo schudła Tyle, że ona może po przejściu na wegetarianizm...Chociaż już troszkę wcześniej była wegetarianką. No nie wiem. Póki co tym się nie martwię
Anaaaa, super że i u Ciebie mąż podjął "wyzwanie" i działa ponad normę. Ty to nie wiem jak wyrabiasz... Jak sobie pomyślę, że moja teściowa ma 5 dzieci z czego 3 ostatnich to rok po roku, to aż mi się wierzyć nie chce jak to zrobiła, że nie wylądowała w żadnym szpitalu psychiatrycznym
Santoocha, widzę że u Ciebie wszystko wraca na właściwe tory Warto było postawić męża do pionu A co, niech wie, że o kobietę trzeba dbać
Mój mąż przyszedł rano do domu. Dalej przepraszał, ale ja się nie odzywałam. To mi się wkręcił pod koc i dalej przepraszał i przepraszał. Powiedziałam mu w miarę na spokojnie co mi leży na wątrobie i w sumie jeszcze chodziłam przez ten dzień wściekła na niego, ale już jest wszystko ok. Wczoraj byłam pierwszy raz od tamtego czasu u teściowej. No i nie obyło się, bez tego, że jak mąż wyszedł, to zaraz przygadała, że mój mąż spał u niej... I podkreśliła, że przecież nie był pijany. No może i nie był, ale to nie zmienia faktu, że tak się nie robi. Rozumiem, raz mógł się zagalopować i stracić poczucie czasu, ale to był drugi raz. Powiedziałam jej tylko, że muszę go szkolić, żeby mi nie wszedł na głowę i nie wchodziłam w dyskusję.
Spotkanie z kumpelami udane, trochę poplotkowałyśmy U jednej brazylijski serial, a u drugiej przygotowania do ślubu i chyba też pewne wątpliwości i obawy. Bo to przecież na całe życie... No cóż, każdy ma jakieś tam swoje problemy... -
Santoocha czyli u Was wszystko wraca do normy
Gdzie się wybieracie na wakacje? Pochwal się meblami do salonu
Fajnie, że masz endo-gin, zrobi wszystko za jednym zamachem. Mam nadzieję, że badania wyjdą dobre.
Żabko, cieszę się, że spotkanie z koleżankami udane rozerwałaś się troszkę.
Mąż przeprosił, wyjaśniliście sobie wszystko, to najważniejsze. Oby już nie było takich sytuacji.
Co do teściowej, to jednym uchem wpuszczaj a drugim wypuszczaj.
Mało zaglądam na forum, bo korzystamy z pogody. W końcu od dłuższego czasu jest u nas cieplutko
W niedzielę znowu mieliśmy akcję z teściową. W kawiarence trzymała Młodego na kolanach i chciała się napić kawy. Dziecko jak to dziecko machnęło ręką i wszystko się wylało. Na szczęście tylko ona się oblała, ale mi i mężowi aż się w środku zagotowało z nerwów. Mąż ją opierdzielił i mówi, że przy dziecku się nie pije, a ona z tekstem: skąd miałam wiedzieć, że będzie machał rękami.
No ja pier.. już druga taka sytuacja, gdzie by poparzyła dzieciaka. Ona nie ma wyobraźni!
Muszę jeszcze z mężem pogadać na jej temat, bo już mi się cierpliwość skończyła. W ogóle ostatnio chciała mi go na siłę usypiać. Mówiliśmy, że jak chce to niech idzie z nim na spacer to zaśnie i będzie na świeżym powietrzu, a ona z tekstem że jej się nie chce bo jest zmęczona itd.
A jak co do czego to marudzi, że jej dziecka nie dajemy. Teraz to już na pewno nie dostanie. Ja jestem taka, że nie chcę wojny domowej jak to się mówi. Bez sensu się kłócić itd, ale widzę, że do niej dalej nie dociera pomimo tylu szans ile się jej dawało. Teraz koniec. Muszę być stanowcza i powiem mężowi żeby w końcu to załatwił, bo mi się z nią nie chce dyskutować.
Sorki że tak wylewam żale, ale na prawdę brak mi sił ..
-
Dzień dobry
Cichutko tu ostatnio
Żabko teraz się ćwiczeniami i dietami nie martw-później będziesz
Anaa powiem Ci,że te teściowe takie mądre a jak przychodzi co do czego to zero rozumu...moja też nie lepsza,np.mała śpi w foteliku a ta trach w fotelik albo non stop każe jej rączki wycierać a co lepsze nosi buty wysokie i już nie raz upadła w nich bez niczego a tak to dziecko mi w nich nosi bo 'są wygodne'...jedno co wiem na pewno to że nigdy nie zostanie z Polą sama,raz że jest strasznie zakręcona i nieuważna a dwa że faszeruje wnuków słodyczami aż jeden miał gorączķę i wymiotował w nocy bo cała bitą śmietanę zjadł!!
No to ja też na dzień dobry się wyżaliłam ;P
A tak to u nas upały od wczoraj a w sobotę 40 st ma być! ;o
No a ja ćwiczę i pilnuję kalorii z myfitnesspal i zdałam sobie sprawę że człowiek tyle dodatkowych kalorii zjada że szok! :o
Miłego dnia! -
Przedszkolanko, no to widzę, że Twoja teściówka to też niezła masakra..
Moja też Młodego faszeruje czym się da i ma w dupie jak jej się mówi, żeby tego nie robiła. Ehh brak słów .. już mężowi zakomunikowałam że ma jej coś powiedzieć tak żeby dotarło, dziecko już tam nie zostanie, a jak nic się nie zmieni to skończą się odwiedziny.
U nas na szczęście nie ma takich upałów, ale jest wystarczająco ciepło, bo 26 stopni w cieniu. W słońcu odczuwalna powyżej 30. Ja normalnie zdycham w taką pogodę, ale lepsze to niż cały czas ma lać.
Obiad mam już zrobiony. Zostało tylko posprzątać. Może pójdziemy z Synkiem na spacer, bo później mężu wraca i jedziemy na zakupy
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
Witam!
A ja już po pierwszej wizycie u gin po porodzie.A więc wszystko się ładnie zagoiło,nadżerki nie ma,pobrała mi wymaz na cytologię no i mam zielone światło na , które zostało zaliczone.Trochę bolało,ale M był delikatny i później było oki.Dostałam także receptę na tabletki anty,ale mój M nie chce żebym brała także wspólna decyzja jest,że to on ma uwazać.Za jakiś czas chcemy się starać o kolejnego bejbika a patrząc wstecz na moje przeboje po odstawieniu tabletek to może i lepiej,że nie będę ich brała.
To tak w skrócie co u mnie.
Mała przez te upały to ma swoje chimery,ale ogólnie jest bardzo grzeczna.Waży już 4kg także pani dr powiedziała,że super przybiera na KP. W przyszłym tyg. szczepienie....brrr....mam nadzieję,że nie będzie tak źle.
Miłego upalnego dnia!olka30, sara_nar lubią tę wiadomość
-
Anaaa:) wrote:Pomarańczko ciesz się
Tak w ogóle jak się czujesz? Zestresowana? Już nie długo będziecie razem
A zebys wiedziala, ze stres jest. Ale najgorszy bedzie ostatniej nocy w domu przed operacja cc. Jednak mam nadzieje, ze wszystko potoczy sie dobrze. Czuc czuje sie dobrze, nie jest az tak zle jak sie zapowiadalo. Przywyklam chyba do tepszke podkreslam troszke wiekszych rozmiarow. Antybiotyk sukcesywnie biore chociaz moj lekarz prpwadzacy smial sie, ze w szpitalu niepptrzebna panike wywolali i, ze szyjka jest dluga caly czas, zamknieta.
Poza tym dodatkowy stres to remont lazienki. Tak to czasami idzie cos nie po mysli. Maz sie frustruje. Ja z nim. Ale damy rade.
Have a nice day -
Dzień dobry
U nas wczoraj popadało. Od razu inne powietrze. Dzisiaj jest ciepło, ale nie za gorąco. Pewnie jeszcze jakieś przelotne deszcze będą.
Moje dziecko też nie śpi w upały. Płacze, wierci się itp. Na spacerach sporadycznie udaje mu się zasnąć i pospać z godzinkę.
My wczoraj byliśmy na zakupach. Troszkę "poszaleliśmy" ale tak to jest. Wszystko coraz droższe, dziecko rośnie, musieliśmy kupić nowe ciuszki. Zapas pampersów i mleka zrobiony, chociaż i tak nie starczy na cały miesiąc, bo to idzie jak woda.
Niedługo wyjazd do PL, także musimy w przyszłym miesiącu już odkładać kasę.
Myszko, super, że u Ciebie wszystko dobrze
I w sumie dobra decyzja z tymi tabletkami. Ja też nie brałam ze względu na moje wcześniejsze cykle. Jak urodzę drugie dziecko to wtedy zacznę brać, bo trzeciego nie planujemy.
Lili pięknie Ci przybiera na wadze najważniejsze że zdrowa. Co do szczepienia, trzeba przez to przejść. Którego macie wizytę?
Zetko, to tylko się cieszyć w domu porobione, a i Ty masz chwilę dla siebie
Pomarańczko wiem coś o remontach
To w szpitalu Cię niepotrzebnie nastraszyli. Najważniejsze, że wszystko jest w porządku.
A gdzie reszta naszych Dziewczyn?
W ogóle to dawno nie widziałam tutaj Fidelissy, Meluli, Alki, Sary, Rudaska i reszty.
LillaMy a Wy jak tam? Ruszyło coś czy dalej cisza?
Złota Ty już na walizkach?
Misty, co u Was?
Macierzanko jak samopoczucie?
Another co nowego u Ciebie?
Potforku a u Ciebie co słychać?
Przedszkolanko z chęcią bym się z Tobą zamieniła, bo ja nie muszę liczyć kalorii chciałabym 8kg dodatkowych. Pochłaniam wszystko na co mam ochotę a tu nic oddaj trochę! Będziemy obydwie szczęśliweWiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2015, 09:56
Z. lubi tę wiadomość
-
Hej Anaaa, dziekuje! U nas po staremu, chlopcy sa wspaniali czekamy na kolejne zabki, bo poki co maja po dwa na dole
Przeszła wlasnie burza z deszczem ale parowa jest.
Masz za swoje z ta tesciowa...ja mam swoja raz na 2 tyg na kilka godz ostatnio pierwszy raz (dzieciom idzie rok) zostala sama na az ponad godzine. Ale wiedzialam ze usna na spacerze wiec bylam spokojna. Choc jak wrocilismy to akurat Kamilek zdarzyl urzadzic koncert bo sie obudzil 5 min wczesniej a on sie boi i tylko do mamy chce.
LillaMy juz tuli synusiaZ., Little Frog, Anaaa:), sara_nar lubią tę wiadomość