Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
Odpowiedz

Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych

Oceń ten wątek:
  • Little Frog Autorytet
    Postów: 3666 5260

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 12:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A te zdjęcia z USG piękne! Jeszcze całkiem niedawno były to takie małe kuleczki, a teraz już człowieczki :)

    Santoocha, to pojechałaś teściom :D Ale ja to się wcale nie dziwię. Często wspominałaś, że tak się wtrącają w wychowanie i żywienie. No kurde, nie jesteś jakąś nieodpowiedzialną małolatą. Ja to bym pewnie mężowi kazała awanturę zrobić, bo zazwyczaj staram się przemilczeć różne kwestie lub delikatnie odpowiedzieć, chociaż czytałam, że jeżeli chodzi o własne dziecko, to budzą się różne instynkty ;)
    Poza tym uwielbiam trzaskać w nerwach drzwiami, chociaż ostatnio nie miałam okazji :D Mąż mi kiedyś powiedział, że w domu zamontuje obrotowe, bo go to doprowadza do szału :D

    Kaśka, trzymam kciuki, żeby każda wizyta w szpitalu przynosiła same dobre wieści/rezultaty, a koniec roku, albo maksymalnie początek przyszłego przyniósł małego wyczekiwanego szkraba.
    Fajnie, że się Wam udało razem wybrać do tej znajomej :) Mam nadzieję, że trochę oderwaliście się od tego wszystkiego i miło spędziliście ten czas :)

    Przedszkolanko, co to za maraton? :D Ja z moją obecną kondycją chyba musiałabym mieć asystę kardiologa :D

  • santoocha Autorytet
    Postów: 3414 6146

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Żabko, ja wiedziałam że coś się u Ciebie musi dziać, skoro się nic nie odzywasz.
    Strasznie mi przykro, że nie będziesz z nami sierpniową mamą :(
    Biedna swoje musiałaś przejść w trakcie tego wyjazdu do Polski.
    Miałaś zabieg, czy tabletki wywołujące poronienie?

    A Kaja rzeczywiście drobniutka. Moja teściowa już by MOPS na Ciebie nasyłała! ;)
    Teraz jak już biega to w ogóle ciężej będzie jej przybrać na masie.
    Ale grube dzieci wcale nie sa ładne ani zdrowsze, więc się nie przejmuj!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2017, 13:30

  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 24 stycznia 2017, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Żabko! Faktycznie nudy u Was nie było :) wyobraźam sobie strach jaki mieliście z Kają..ale najważniejsze,że wszystko dobrze sie skonczyło i już zdrowi jestecie;)
    Co do ciązy to przykro mi ..ale mocno trzymam kciuki za starania ;)

    Santoocha zgadzam siè ! Moja na wadze lekko ponad 10kg.ale wcale nie wygląda na chudzinkè;)

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
  • olka30 Autorytet
    Postów: 4780 3554

    Wysłany: 26 stycznia 2017, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj Żabko, przykro mi że nie zostaniesz sierpniówką :( Współczuję.. A co do wagi twojej małej to każde dziecko jest inne. Córa siostry też zawsze była mała i miała niedowagę, a jadła całkiem zdrowo i nie wyglądała na zabiedzone dziecko. Teraz trochę przesadzają z tymi siatkami centylowymi. Rozumiem, że jest problem jak dziecko ma dużą nadwagę, ale jak normalnie je i się rozwija to gdzie jest problem?

    U nas dla odmiany grypa.. Mały chory od początku tygodnia, odpukać, całe szczęście nie zaraził małej. Ja dostaję ciężkiej cholery, bo jak to mówią w domu dzieci się nudzą, a z chorym nigdzie wyjść się nie da, więc momentami ćwiczę mantrę. Ale chociaż przez tę chorobę ładnie śpi popołudniu, bo koło 2 godzin (ostatnio jedyna drzemka skróciła się do pół godziny, nawet nie ma jak w takim czasie zrobić czegokolwiek). Mała w końcu pierwszy raz się przeturlała i zaczęła ładnie podpierać się na rękach, a tak to okropna z niej gaduła - nawet w nocy jak się budzi na karmienie to musi sobie pogadać - bynajmniej nie cicho.

    Jk6fp1.pngRjgsp1.png pgaCp1.pngq4sUp1.png
  • Little Frog Autorytet
    Postów: 3666 5260

    Wysłany: 27 stycznia 2017, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Santoocha, na szczęście moja teściowa daleko, bo kto wie co ona by nam wymyśliła ;) Może zaczęłaby faszerować czekoladą ;)
    W szpitalu dostałam tabletki. Wieczorem miałam zabieg. Ogólnie to pytałam lekarza czy jest szansa, żeby się to wszystko samo oczyściło, ale stwierdził, że lepiej zastosować ten zabieg.
    A teraz czekanie aż miną te 2-3 cykle. Normalnie dłuży mi się jak nie wiem. Ale co zrobić. Jak trzeba, to trzeba. Oby tylko kolejnym razem poszło szybko i bezproblemowo.

    Olka, domyślam się że cierpliwość to na wagę złota. Faktycznie spacer to taka miła odmiana, a siedząc w domu można dostać świra. Ale no...już końcówka stycznia, luty minie i może powoli zacznie się robić wiosennie :)
    Tak patrzę na te suwaczki i aż się wierzyć nie chce. Dopiero co ciążą się chwaliłaś ;) A tu już taki mały spryciarz Ci rośnie :)

    Ahhhh Kaja przespała poprzednią noc z tylko jedną pobudką na cyca. Ale dzisiejsza znów z 3. W sumie ta trzecia to już nie taka noc tylko bardziej rano. N niby nie jest źle, ale mogłoby być lepiej ;)

    olka30 lubi tę wiadomość

  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 29 stycznia 2017, 11:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olka kurujcie się!! :*

    Źabko 3 pobudki to luksus :p moja siè poprawiła ze spaniem,pochwaliłam i buszowała dzisiaj od 1:30 nawet nie wiem ile bo spałam :p patrzyłam przed 5 na zegarek to już spała :p

    olka30 lubi tę wiadomość

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
  • dżona Autorytet
    Postów: 899 1243

    Wysłany: 29 stycznia 2017, 17:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, dawno mnie tutaj nie było, trochę się u mnie działo - emocje i sprawy prywatne, naprotechnologia, laparoskopia w tym stwierdzona obustronna niedrożność , a teraz niedawno specjalistyczne udrażnianie jajowodów przy pomocy mikro-narzędzi.
    Dziewczyny byłam w miniony czwartek w Lublinie w SPSK 4 na udrażnianiu jajowodów, na selektywnym HSG (SHSG), wykonywanym przez Zakład Radiologi Zabiegowej i Neuroradiologi.
    W październiku '16, na ostatniej laparoskopii stwierdzono u mnie niedrożność obu jajowodów od strony macicy w tzw odcinku proksymalnym, a w takim przypadku laparoskopia jest niestety bezradna. Oprócz tego potwierdziło się podejrzenie PCOS i miałam kauteryzację jajników.
    W Lublinie udało się prawy jajowód udrożnić w 100%, a lewy jajowód udało się udrożnić na 2/3 długości. Jajowód dystalnie, (tzn od strony jajnika) najprawdopodobniej w zrostach, leniwie przepuszcza środek cieniujący (co świadczy o tym, że może nie być kontaktu z jajnikiem).
    Sam zabieg wspominam bardzo dobrze. Mój lekarz polecił mi świetnego lekarza w Lublinie, który zajmuje się tego typu zabiegami. a ten przygotował mnie do do zabiegu bardzo starannie, opiekował się mną od samego początku do końca, dbał o moje bezpieczeństwo, samopoczucie i komfort podczas zabiegu.
    Ból był dość mocny, nawet bardzo mocny, ale do przeżycia, dzięki współpracy i wsparciu całego zespołu, dało się panować nad bólem i udrożnić mi jajowody, a potem w bardzo miłej atmosferze pokazać wszystkie zdjęcia, krótkie filmiki i skrupulatnie wytłumaczyć krok po kroku cały zabieg, za co jestem im ogromnie wdzięczna :)
    Teraz mamy odczekać do następnego cyklu i działać, skupiając się na prawym drożnym całkowicie jajowodzie. Wracam do leków i stymulacji, mamy około 30% szansy wg lubelskich statystyk, a pierwsze pół roku jest najważniejsze :)

    Pozdrawiam przede wszystkim staraczki, szczególnie te długodystansowe i bardzo mocno za Was trzyma kciuki :* Bardzo współczuję strat fasolek :(
    Gratuluję zafasolkowanym i tym po raz pierwszy jak i po raz drugi :)
    Mamuśkom i dzieciaczkom życzę dużo zdrówka i cierpliwości ;)
    Ogólnie Kochane życzę Wam w Nowym Roku dużo radości, miłości, wiary w siebie i sił, by móc każdego dnia sprostać wszystkim przeciwnościom losu :)

    Pamiętam o Was i życzę miłego wieczoru :)

    Maniuś, Little Frog, santoocha, olka30, Z., Misty87 lubią tę wiadomość

    100 cykl 09.2020 STOP - już nie liczę...
    🛑😔 92zOvuFdiend.pl
    Niedrożne jajowody? PCOS(2011), niedoczynność tarczycy(2014), hiperinsulinemia(2015), hiperprolaktynemia cz(2015), wysokie LH, znikomy śluz 😐
    *08.2018 ... psychoterapia
    *1,5 roku z Naprotechnologią
    *kilkanaście cykli z Letrozolem
    * mąż 2% morfologia, 86 ml/ml koncentracja
    *01.2017 - SHSG Lublin - PJ udrożniono, LJ udrożniono na 2/3 długości
    *10.2016- laparoskopia -NIEDROŻNOŚĆ OBUSTRONNA 😔PCOS-kauteryzacja jajników
    *06.2014-03.2015- 8 cykli z Clostilbergyt
    *07.2014- histeroskopia-lewe ujście jajowodu niedrożne, prawe drożne, macica i szyjka ok
    *10.2013- laparoskopia- niedrożność PJ, kauteryzacja jajników
    *Aniołek [*] 13.01.2014 ♥ 6+3t 😔
    *Starania o pierwszą ciąże od 09.2012
    "Każdego dnia, dostajemy od życia kamienie, ale to od nas zależy czy zbudujemy z nich mur, czy most."

    j36regz2ei8e5moa.png
  • Little Frog Autorytet
    Postów: 3666 5260

    Wysłany: 31 stycznia 2017, 12:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przedszkolanko, przynajmniej tyle, że dała Ci pospać, a sama buszowała :D

    Dżona, jak miło Cię widzieć i czytać wieści od Ciebie. Super, że udało się udrożnić jajowód. 30% szans, to wg mnie sporo :) No i dobrze, że miałaś taką opiekę i objaśnili wszystko co i jak. Ja czasami jak chodzę do lekarzy, to aż mi ręce opadają... Przepraszam, że tu przy odpowiedzi do Ciebie, ale tak mi się nasunęło, że jak byłam w Polsce na USG i lekarz stwierdził puste jajo, a ja go zapytałam co się mogło stać, skoro w Szwecji były dwa zarodki, to w odpowiedzi usłyszałam "nie chcę pani ani siebie straszyć". Także no...mówią, że im mniej wiesz, tym dłużej żyjesz, ale powinni uszanować to, że ktoś mimo to chce wiedzieć...
    Trzymam kciuki za przyjemne i przede wszystkim efektywne działania w kolejnym cyklu!! :)

    dżona lubi tę wiadomość

  • dżona Autorytet
    Postów: 899 1243

    Wysłany: 31 stycznia 2017, 22:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję Ci Żabko <3
    Też jestem tego zdania, że lekarze powinni udzielać informacji, odpowiadać na pytania, i to jeszcze w odpowiedni sposób. Rozumiem Cie, bo sama miałam takie niemiłe doświadczenia z lekarzami i słyszałam jakże podobne, nieprofesjonalne odpowiedzi na moje pytania, sugestie... Teraz trafiłam na fajnego lekarza, a te 30% to na prawdę całkiem spora szansa. Mam nadzieję, że teraz już będzie z górki.

    Bardzo mi przykro, że Twoja ciąża się nie utrzymała, że Ciebie to spotkało, że doświadczyłaś tych wszystkich strasznych emocji w związku ze stratą i pobytem w szpitalu, a dodatkowo chorobą Waszą <3 Mam nadzieję, ze nie będziesz musiała na długo czekać na swoje kolejne szczęście.

    Dobrej nocy wszystkim ;)

    Little Frog lubi tę wiadomość

    100 cykl 09.2020 STOP - już nie liczę...
    🛑😔 92zOvuFdiend.pl
    Niedrożne jajowody? PCOS(2011), niedoczynność tarczycy(2014), hiperinsulinemia(2015), hiperprolaktynemia cz(2015), wysokie LH, znikomy śluz 😐
    *08.2018 ... psychoterapia
    *1,5 roku z Naprotechnologią
    *kilkanaście cykli z Letrozolem
    * mąż 2% morfologia, 86 ml/ml koncentracja
    *01.2017 - SHSG Lublin - PJ udrożniono, LJ udrożniono na 2/3 długości
    *10.2016- laparoskopia -NIEDROŻNOŚĆ OBUSTRONNA 😔PCOS-kauteryzacja jajników
    *06.2014-03.2015- 8 cykli z Clostilbergyt
    *07.2014- histeroskopia-lewe ujście jajowodu niedrożne, prawe drożne, macica i szyjka ok
    *10.2013- laparoskopia- niedrożność PJ, kauteryzacja jajników
    *Aniołek [*] 13.01.2014 ♥ 6+3t 😔
    *Starania o pierwszą ciąże od 09.2012
    "Każdego dnia, dostajemy od życia kamienie, ale to od nas zależy czy zbudujemy z nich mur, czy most."

    j36regz2ei8e5moa.png
  • olka30 Autorytet
    Postów: 4780 3554

    Wysłany: 1 lutego 2017, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dżona duper, że do nas zaglądnęłaś :) Świetnie, że trafiłaś na dobrego lekarza i że już jesteś po udrażnianiu jajowodów. Trzymam zatem kciuki za najbliższe miesiące :) Byleby podejść do tematu na spokojnie i bez nerwów :*

    dżona lubi tę wiadomość

    Jk6fp1.pngRjgsp1.png pgaCp1.pngq4sUp1.png
  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 1 lutego 2017, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dżona to w rèce specjalistòw trafiłaźś-i dobrze. Wiesz co i jak ,co było nie tak i jakie są szanse-a są spore ;) czyli teraz cykl i staranka pòł roku? Tzn.przez ktòre musi siè udać :) trzymam kciuki bardzo mocno!

    Żabko przynajmniej tyle haha :p

    Olka co u Was?
    Santoocha jak siè czujesz?
    No piszcie coś kobiety-wszystkie!!

    olka30, dżona lubią tę wiadomość

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
  • santoocha Autorytet
    Postów: 3414 6146

    Wysłany: 2 lutego 2017, 19:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej!

    Dżona,super że tak Cię dokładnie zdiagnozowano! Mam nadzieję, że teraz szybciutko uda się zajść i Wasze marzenia się w końcu spełnią :)

    U nas jak zwykle chorobska. Szymek ma ropną anginę, od niedzieli ma antybiotyk, dopiero od dziś jest lepiej. Noce były straszne, młody strasznie kaszlał, płakał że boli go gardło. Spaliśmy po 2-3 godziny i to we fragmentach.

    Dziś męża już coś bierze, ja się jeszcze trzymam.
    Na dole tesciu ma półpaśca, więc izolujemy Młodego. Na razie nie złapał ospy. Niby szczepiony, ale tylko jedną dawką na razie .

    Byłam dziś na USG prenatalnym i wszystko ok. Są podejrzenia co do drugiego chłopaka, ale oficjalnie powie za miesiąc.

    dżona lubi tę wiadomość

  • Z. Autorytet
    Postów: 2054 3725

    Wysłany: 2 lutego 2017, 20:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie końcówka ciąży. Dzis Belly pokazuje 40 dni do rozwiązania chociaż ja marzę aby było to wcześniej bo łatwiej będzie mi załatwić do końca lutego ewentualną opiekę na poród dla starszego. Nie wyobrażam sobie rodzić bez męża. Sama perspektywa porodu jestem przerażona, mam nadzieję że będzie łatwiej niż ostatnio.
    Z przygotowaniami jestem dalej w lesie, wciąż obiecuję sobie ze jutro zacznę robić miejsce w szafkach i zacznę prac ubranka...
    Poza tym u nas też chorobsko się pojawiło. Przechorowal mąż, potem Kuba z wymiotami a na końcu ja biedna lecząc się tylko ziołowo.
    Chodzę ostatnio trochę przybita jak papa do dachu więc może nie będę smęcić ;)

    Dżona, Ty wiesz jak przebieram nóżkami na te Twoje cykle! <3

    Żabka, współczuję straty, jak tylko znajdę chwilę nadrobię pamiętnik, mam nadzieję że lepsze czasy u Was nadchodzą ;)

    Santocha, ponoć dzieci tej samej płci lepiej się dogaduja :)

    Wszystkim życzę zdrowia bo to najważniejsze.
    Kciukam za wszystkie!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2017, 20:26

    olka30, dżona lubią tę wiadomość

    Dwa bąbelki 👣
    06.2015
    03.2017
  • Little Frog Autorytet
    Postów: 3666 5260

    Wysłany: 2 lutego 2017, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dżona, ja mocno zaciskam kciuki. Wierzę mocno, że po tych działaniach wkrótce będziecie cieszyć się Waszym małym wielkim szczęściem :)

    Szczerze powiedziawszy, to brzydko ujmując poradziłam sobie z tym całkiem nieźle. Jak byłam u lekarza przed świętami i stwierdził, że nic nie widzi - tylko puste jajo, to faktycznie łzy napłynęły mi do oczu. W drodze do domu leciały jedna za drugą, ale później starałam się trzymać i pochłonął mnie wir przedświątecznych przygotowań. Na wizycie po nowym roku też mi się przykro zrobiło, chociaż po tej wcześniejszej praktycznie straciłam wiarę w to, że może być dobrze. Jak wracałam do domu, to też mi się łzy w oczach kręciły. Na drugi dzień w szpitalu nie poleciała ani jedna. Jakbym z lodu była... Nie wiem czy to jakieś odroczone, czy właśnie się pogodziłam z tym faktem i wierzę, że następnym razem będzie już dobrze czy może też dlatego, że od dłuższego czasu siedzę na ovu/belly i widzę, że takie rzeczy się dzieją. Nie tylko mi. Wiele kobiet przeżywa straty maluszków, niektóre nawet kilkukrotnie i dalej walczą pełne energii. Oby tylko kolejnym razem było bez problemów.

    O matko, Santoocha, biedny Szymek. W sumie to Wy wszyscy.
    Super, że na USG wszystko dobrze :) Ciekawe kto tam faktycznie siedzi :) Ale już wkrótce się dowiemy, bo czas tak śmiga jak szalony. Mój mąż był dziś w szoku, że już się styczeń skończył ;)
    A jak tam sytuacja z teściami?

    Z, to już zaledwie 40 dni. Ja po porodzie z mężem też nie wyobrażam sobie, że miałoby go nie być. Niesamowite wsparcie. No i kogo ja bym miała za rękaw ciągnąć. Chociaż biedny chyba też to trochę przeżył. Dopiero ostatnio mi się przyznał.
    Oby i u Ciebie choroby były zażegnane.

    Ja jak Kaja kilka dni temu zaczęła kaszleć, to aż mi ręce opadły. Szczęście w nieszczęściu, że tylko kaszle i to nie jakoś często...
    Mnie też jakby zbierało, ale to był fałszywy alarm. Wczoraj w miarę możliwości leżakowałam i dziś już jest całkiem nieźle :)

    dżona lubi tę wiadomość

  • XxMoniaXx Autorytet
    Postów: 15445 8425

    Wysłany: 3 lutego 2017, 13:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej :)

    czas leci jak szalony ... ostatnio cała nasza rodzina zaliczyła jelitówkę ... niestety Julka też .. :(

    ale oby choróbska poszły precz !

    Żabko współczuje straty i życzę szybkiego i pomyślnego zaciążenia, spełnienia marzeń .

    Nocnikujemy sie z Julką ale idzie nam tragicznie , mała wie co to nocnik , co sie na nim robi ale jak już usiadzie to nic nie zrobi, mam wrażenie że wstrzymuje a po minucie jak z niego zejdzie to sie posika . Cięzki temat ale może kiedyś opanujemy go :)

    Pozdrawiamy Was wszystkie odezwiemy sie wkrótce jak bede mieć troszke więcej czasu .

    f2wl3e5exwv499zn.png
    km5sdf9hllms5iw1.png

    10. 2018r. - c.b
  • olka30 Autorytet
    Postów: 4780 3554

    Wysłany: 3 lutego 2017, 13:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z. nie martw się, prawdopodobnie poród będzie łatwiejszy. Aczkolwiek wiem z doświadczenia, że człowiek się bardziej denerwuje jak już wie co go czeka :) A co do przygotowania wszystkiego dla nowego członka rodziny to miałam tak samo jak ty :) Nawet torbę do szpitala pakowałam na ostatnią chwilę, chyba parę dni przed porodem. Po pierwsze czasu na to wszystko brakowało, po drugie chęci :) Jeszcze zdążysz.

    Przedszkolanko dla odmiany mnie dopadło przeziębienie.. W dodatku siedzę w pracy i krew mnie z tego tytułu zalewa :) Doszłam do wniosku, że po powrocie do pracy najpierw pójdę po solidną podwyżkę, a jak mi nie dadzą to pójdę pracować na produkcję byle gdzie, byleby zarabiać jak człowiek i pracować jak człowiek.

    Jk6fp1.pngRjgsp1.png pgaCp1.pngq4sUp1.png
  • Anaaa:) Autorytet
    Postów: 710 1308

    Wysłany: 3 lutego 2017, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Kochane ..

    Meldujemy się. U nas raz lepiej raz gorzej. Zmagaliśmy się ostatnimi czasy z choróbskami. Inga prawie wylądowała w szpitalu :/
    Drugi tydzień lecimy na lekach. Ma zawalone oskrzela.
    Młody gorączkował 3 dni, obydwoje zasmarkani, kaszel, wysypka itp, nieprzespane noce ..
    Mamy troszkę problemów urzędowych, które cały czas wyjaśniamy. Jak już wychodzimy na prostą to zaraz znowu coś się spierdzieli i tak w kółko.
    Ogólnie w domu zapierdziel. Dzieciaki mi nie sypiają w ciągu dnia. Od rana do wieczora na nogach. Czasami nie daję rady a weź tu jeszcze znajdź ochotę na coś z mężem .. masakra..
    Kolejna przeprowadzka u nas na głowie. Za 2 tygodnie jedziemy obejrzeć mieszkanie.
    Ogólnie dzieciaczki moje kochane :) czasem wiadomo dają popalić, że mam ochotę ich rozszarpać ale szybko przechodzi.
    Czasami nawet myślę o 3 dziecku ale to w dalszej przyszłości :) póki co zostajemy przy dwójce. Powiem Wam że na początku bałam się że nie dam rady, bo mała różnica wieku między nimi ale teraz nie żałuję, bo jest rewelacja. Starszy brat potrafi się bawić z młodszą siostrą, przytula ją, daje buziaka, podaje zabawki jak wyrzuci itp :) robi jej akuku i dużo innych rzeczy ^^ no i są chwile że ją uderzy jak mu coś zabierze :D ale to normalne .. ona też agentka niesamowita..
    Roczek niedługo wyprawiamy :)
    Rosną te dzieciaki jak na drożdżach. A dopiero co w ciążę zaszłam .. :D

    Wzięłam się też za siebie. Ćwiczę sobie wieczorami żeby się w końcu pozbyć płaskodupia :D zobaczymy ile wytrzymam :D


    Gratuluję Mamusiom i Nowozafasolkowanym którym jeszcze nie gratulowałam :)

    Kasiu trzymam dalej kciuki za Ciebie!

    Dżona miło Cię widzieć po tak długim czasie <3 oby i Wam się udało w końcu!

    Żabko tak mi przykro :( tulę mocno i życzę powodzenia w przyszłych staraniach <3 :*

    Dziewczyny piękne te Wasze zdjęcia :) aż miło się patrzy na te Wasze Skarby <3


    Pozdrawiam Wszystkie!

    dżona, Little Frog, olka30, Misty87 lubią tę wiadomość

    zrz6j44jhnppf5gr.png
    1usa9vvj2jvtgwts.png
    relg6iyeuekhqu9b.png
    0d1y3e3k5pu39jw1.png
  • dżona Autorytet
    Postów: 899 1243

    Wysłany: 6 lutego 2017, 23:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej :)

    Dziękuję Wam dziewczyny za kciuki i dobre słowo <3

    Przedszkolanko te pół roku to takie statystyczne, co nie oznacza, że po tym czasie nie będziemy już mieć szans, to tak nie działa na szczęście :) Najważniejsze, że jest drożność i dobra współpraca z lekarzem, a czas pokarze ja to dalej się potoczy. A Tobie tymczasem dwulatek rośnie i wszędzie o sobie daje znać.
    Coraz więcej tu teraz okrągłych i półokrągłych rocznic teraz :)

    Tak a propos - kto się ze mną stara w kolejnym cyklu? :D

    Żabko, zapewne forum pomogło Ci bardzo przejść przez to wszystko, ale pewnie to Twoja siła i odpowiednio dobre podejście było tu kluczowe. Mam nadzieje, że następnym razem będzie inaczej, po prostu szczęśliwie ;)

    Santoocha zdrówka dla Was i gratuluję kolejnej pociechy :) A tak poza tym , Ty to nie masz lekko, przebojów cała masa...

    Another i Maniuś również gratuluję fasoleczek ;)

    Sara i Melula gratuluję dzieciaczków :)

    Zetko, Ciebie już niedługo też czekają gratulacje, a tymczasem trzymaj się dzielnie na tej końcówce, zdrowiej ;)

    Olka, Monia u Was też spokoju brak i choróbska <3

    Anaaa u Ciebie też różnorodnie, wszystkiego po trochu i jeszcze znajdujesz czas na ćwiczenia, podziwiam :) A dzieciaki już takie duże i małe myśli o trzecim - idziesz jak burza :D

    Jak ten czas szybko goni, dzieciaczków przybywa, rosną jak na drożdżarzach, chłopaki górują nam na wątku :)

    Kasiu powodzenia na laparoskopii, trzymam kciuki && <3

    Pozdrawiam też wszystkie wątkowe dziewczyny - Macierzankę, Złotą, Potforzastą, Sylvkę, Magdas (odezwij się) <3 Mocno trzymam kciuki &&
    A także Lillę, Myszkę, Misty, Rudaska, Martę, Fidelisę, Alkę, Ewelinę, Laurę, Anię <3
    Może Driada, Nati,Natk, Anutka, Delia, Bursztynka, Pomarańczka się odezwą?
    Więcej nie pamiętam - wybaczcie :P

    Dobrej nocy - dzielne Kobity!
    Dawajcie sobie radę we wszystkich trudach dnia codziennego i nie dawajcie się chorobom <3

    Maniuś, Little Frog, olka30, Another lubią tę wiadomość

    100 cykl 09.2020 STOP - już nie liczę...
    🛑😔 92zOvuFdiend.pl
    Niedrożne jajowody? PCOS(2011), niedoczynność tarczycy(2014), hiperinsulinemia(2015), hiperprolaktynemia cz(2015), wysokie LH, znikomy śluz 😐
    *08.2018 ... psychoterapia
    *1,5 roku z Naprotechnologią
    *kilkanaście cykli z Letrozolem
    * mąż 2% morfologia, 86 ml/ml koncentracja
    *01.2017 - SHSG Lublin - PJ udrożniono, LJ udrożniono na 2/3 długości
    *10.2016- laparoskopia -NIEDROŻNOŚĆ OBUSTRONNA 😔PCOS-kauteryzacja jajników
    *06.2014-03.2015- 8 cykli z Clostilbergyt
    *07.2014- histeroskopia-lewe ujście jajowodu niedrożne, prawe drożne, macica i szyjka ok
    *10.2013- laparoskopia- niedrożność PJ, kauteryzacja jajników
    *Aniołek [*] 13.01.2014 ♥ 6+3t 😔
    *Starania o pierwszą ciąże od 09.2012
    "Każdego dnia, dostajemy od życia kamienie, ale to od nas zależy czy zbudujemy z nich mur, czy most."

    j36regz2ei8e5moa.png
  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 7 lutego 2017, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Wam :)

    Monia nocnikowanie u nas to samo-wszystko wie w teorii,praktyka bee :D ma czas,nauczy się ;)

    Olka zarobki temat rzeka...wszystko idzie w górę tylko nie one..moi rodzice po tylu latach pracy mają grosze źe aź wstyd...szkoda nerwów.
    A Ty juź zdrowa?

    Anaa dzoelna jesteś :) i to juź rok malutkiej?? Ale czas uciekł..
    Wytrwałości w ćwiczeniach! ;)

    Dźona wierzę,źe max pół roku Wam wystarczy ;) najwaźniejsze,źe jesteście pod opieką lekarza i wszystko jest ok :)
    A Pola tak,zmienia się z dnia na dzien..

    A ja w sobotę idę na spotkanie i maraton fitness z Chodakowską :D juz przebieram nogami :D

    olka30, dżona lubią tę wiadomość

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
  • Ania_84 Autorytet
    Postów: 39244 31313

    Wysłany: 8 lutego 2017, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witamy sie juz rozpakowani niby cc miaja byc 9 lutego ake wczoraj przychodzac do szpitala ktgv wyszlo z kosmosu tetno eysokie male mega sue ruszal po powtofnym ktg zarzadzili natychmiastowe rozwuazanie i tak oto o 23:24 przyszedl na swiat Antos wafa 3080g dl 55 cm 9/10 apgar jest cudny :) ja dochodze do siebie po ccc
    Pozdrawiamy

    santoocha, Maniuś, olka30, Z., dżona, Little Frog, Gagarek, Misty87 lubią tę wiadomość

    Bezplemnikowcy też mają dzieci ;) 35odc.
    1 podejście (31.12.15) - cb
    2 Podejście (24.05.16) :) 13dpo beta 66,72/ 15dpo 183,22 19dpo 1432,94
    74dii09kx3vbi21s.png
    Novum Wawa
‹‹ 1648 1649 1650 1651 1652 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

4 Problemy z zajściem w ciążę, które możesz wykryć z pomocą aplikacji OvuFriend!

Kalendarz owulacji kojarzy Ci się tylko z wyznaczaniem dni płodnych i terminu owulacji? Jego możliwości są dużo większe! Aplikacja może być pomocna w wykrywaniu problemów związanych z płodnością na bardzo wczesnym etapie. O jakich problemach mowa? Co możesz wykryć z pomocą kalendarza? Kliknij i przeczytaj!   

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół Policystycznych Jajników – objawy PCOS, leczenie podczas starania o dziecko

Zespół Policystycznych Jajników również znane jako PCOS lub Policystyczne Jajniki, to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Jakie są objawy PCOS? Jak wygląda proces diagnozy i leczenia? I najważniejsze jak PCOS wpływa na płodność i starania o dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ