Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
No cisza tu straszna zapanowała dziewczyny gdzie jesteście?
U nas wszystko ok, chłopaki rosną, czasem potrafią ładnie się bawić, a czasem tylko płacz... Oskar pomału zaczyna stawać przy meblach, a sprawia mu to taką radość że porostu szok a Alex próbuje robić to samo co on, porostu cyrk
Ale nie narzekam, no najważniejsze jest to że są zdrowi...
Pozdrawiam i czekam na info od Was dziewczynyolka30 lubi tę wiadomość
-
Hejka
Żyjemy.
U nas ok. Mamy intensywny ten tydzień, bo niemal codziennie muszę być w pracy, a w niedzielę lecimy na wakacje
Szymek ma teraz kiepski czas, o byle pierdołe jęczy, robi afery o nic, jest płaczliwy. Gdy pytamy- Szymek a kto w przedszkolu tak jęczy jak ty teraz? Zawsze pada odpowiedz- Amelka.
Także ten....
Filip już nie przesypia ciągiem nocy, wstaje 2-4x na jedzenie. Drzemki w dzień trwają 20-30 minut, a czasem po prostu przytnie komara przy piersi podczas jedzenia i znów jest 3h na chodzie.
Co tam u Was?
Cisza straszna nastała.
Sara jak Szymuś?olka30 lubi tę wiadomość
-
Maniuś dokładnie- najważniejsze ,że zdrowi. A że czasem lobuzują to tak już jest
Santoocha udanych wakacji!;)oj też bym się wyrwała :p
Moja od 2 tyg.bez cycka. Przesypia noce(wow! Cud!). Drzemek już nie mamy. Kochana przytulanka jest ale jak się zdenerwuje to ho ho
Mi się zachciało drugiego bobasa..gdybym wiedziała,że tak szybko sie oduczy..no ale póki co firme trzeba utrzymac,samo sie nie zarobi
Jakbyście mialy ochotę- Topominki na fb to ja:)Maniuś, olka30, Ania_84 lubią tę wiadomość
-
Siema!
Santoocha, dla pocieszenia napiszę Ci, że przedwczoraj Kaja przespała pierwszy raz całą noc od nie wiem kiedy...pewnie już ze dwa lata minęły, bo pamiętam jak była właśnie takim 3 miesięcznym szkrabem, to przespała kilka nocek, a tak to 2-3 pobudki w ciągu nocy to standard, a do tego pól nocy w naszym łóżku, bo jak już się budziła u siebie, to nie chciała już tam dłużej spać. Drzemek też już nie ma, bo jak były, to zasypiała ok 22-23
U mnie ok, chodzę do szkoły, uczę się języka, a w sumie nawet dwóch, bo na angielski też się zapisałam. Miałam go podszlifować, a tu się okazuje, że wypadałoby się go uczyć od nowa. Poza tym zabrałam się za siebie i staram się zdrowiej jeść i ćwiczyć. To dopiero pierwszy tydzień, więc szału nie ma, ale jestem dobrej myśli. Chciałam dziś odnotować @ na moim wykresie i tylko mi się ciśnienie podniosło, bo wyłączyli opcję modyfikowania. No cóż, trzeba jakąś aplikację pobrać, żeby zapisywać.
Poza tym jak zwykle ciągnie mnie do Polski, ale tym razem jest więcej przeszkód - moja szkoła, Kai przedszkole...a szczerze mówiąc, to bez męża też się mi średnio chce jechać, tym bardziej, że mieszkamy już u teściów. Tzn w osobnym mieszkaniu, ale mimo wszystko. Ogólnie planujemy jechać końcem maja, bo w czerwcu idziemy na wesele, a później jedziemy na wczasy. Mam nadzieję, że może ktoś się do nas wybierze.Maniuś, olka30 lubią tę wiadomość
-
Hej hej!
No faktycznie pustki tutaj, ale nie ma się co dziwić. Każdy ma intensywne dni.
Ja to nawet na kibelku nie mam pięciu minut dla siebie
Co tam u Was kochane?
U nas coraz lepiej. Gorszy czas chyba się skończył .. mam nadzieję.
Końcówka roku była przesrana, ale jak to się mówi, wychodzimy ze wszystkim na prostą.
Dzisiaj skończyłam odsmoczkowywać moją księżniczkę. Po 4 wieczorach krzyku, płaczu i histerii udało się! Wytrzymałam
Jutro mamy szczepienie a pojutrze pierwszy dzień do żłobka/przedszkola
Od tygodnia moje dzieciaki nawijają, że buzie im się nie zamykają. W końcu u Huberta ruszyła mowa.
Moja mała Mi, to dopiero wymuszacz. Nerwus z niej straszny i zawsze musi postawić na swoim.
Też się za to w końcu wzięłam bo dzieciaki mi już wchodzą czasami na głowę i mam normalnie dosyć. Ale to normalne więc nie narzekam za dużo
Z takich innych spraw to wracamy do PL. Decyzja zapadła. Młody kończy przedszkole i zawijamy, a zanim to nastąpi, planujemy kolejne dziecię.
Nie wiem jeszcze na co się piszę, ale jak teraz się nie zdecyduję to już nigdy. Przeraża mnie tylko myśl o 3cc ...
Byłam w końcu u gin na kontroli. Pierwszy raz od 2 lat. Wstyd się przyznać ale po drugim porodzie nie byłam..
Na szczęście wszystko jest ok. Macica czyściutka.
W czerwcu jedziemy na wakacje. Pierwszy raz z małymi dzieciakami nie bardzo bym sobie poradziła, a teraz to jest odpowiedni czas.
Przepraszam że piszę chaotycznie ale padam na ryjek i w ogóle moje pokłady energii powoli dochodzą do zera.
Myślę zawsze o Was, szkoda że nasz wątek ucichł..
Pozdrawiam Was Kochane i za Starające Weteranki nadal trzymam kciukiManiuś, olka30 lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczynki.. Przyznaję, że ostatnio tu nie zaglądałam, głównie przez to, że - jak Żabka zauważyła, nie można modyfikować wykresów. Przed tym jednak sobie różne rzeczy wprowadzałam, sprawdzałam dc, a teraz tyłek.. Wkurzyłam się strasznie, no ale co zrobić, na pewno zdziercom tyle płacić nie będę ile sobie wymyślili, bo troszkę przegięli.
Santocha mój mały też jakiś czas temu zrobił się taki płaksa, że aż czasem nie wydalam. O wszystko wyje, mam nadzieję że to jakiś etap i kiedyś mu przejdzie. Poza tym zero posłuszeństwa, zawsze wszystko musi zrobić odwrotnie niż się mu mówi, uparty na maksa - typowy zodiakalny baran
Przedszkolanka się za długo nie zastanawiaj, za duża różnica wieku między dziećmi też nie jest za dobra
Anaaa jak ten czas ucieka, twoja mała za chwilę skończy 2 latka.. Ja też sobie myślę, że jak moja mała skończy dwa latka trzeba będzie pomyśleć o trzecim, bo potem będzie coraz trudniej podjąć taką decyzję. Latek przybywa, ostatnio pogłębiły się moje problemy z kręgosłupem, a i wygodny się człowiek staje. Czasem moje diabełki są takie paskudne, że pojawia się w mojej głowie myśl, że chyba nie starczy mi sił na trzecie. Ale na razie plan taki jest, że w nieokreślonej przyszłości jednak bym chciała.
Na razie jestem na etapie zmiany pracy, a w sumie to szukania. Byłam na kilku rozmowach, jedna oferta mi się spodobała, ale pewnie chętnych jest sporo, więc nie wiem czy coś z tego będzie. Ofert w moim zawodzie niewiele. W firmie odmówiono mi podwyżki, chciałam 200 zł, bo nie starcza mi nawet na żłobek i kredyt, a co dopiero mówić o życiu, a tymczasem miesiąc później koleżanka dostała tylko 700 zł podwyżki - młodsza o 8 lat, bezdzietna, młoda mężatka, mąż górnik zarabia nieźle. Ona w cale nie ma więcej obowiązków niż ja, wręcz bym powiedziała, że przeciwnie. Jakby mi ktoś w pysk strzelił To się nazywa dyskryminacja.. Poszedłby człowiek do sądu, pewnie bym wygrała, ale nie mam już sił i ochoty na walkę z firmą, która cię traktuje jak śmiecia. I pomyśleć, że skończyłam prawo i nie mogę przekroczyć magicznego progu 3000 brutto. Żenujący jest ten kraj. Gdyby nie 500 + to nie miałabym na pampersy i mleko dla dzieciaków No, ale mam swoje lata, dwoje dzieci i kredyt to już jestem na przegranej pozycji..
No to się pożaliłam Pieprzyć to.. Mam dwójkę fajnych dzieciaków, które mi wchodzą na łeb, biją się, beczą, ale są słodkie i kochane. A pracę zawsze można zmienić, na produkcji są teraz o wiele lepsze stawki niż u mnie w biurze, więc jak się inaczej nie uda to pójdę na taśmę i nie będę płakać -
U mnie z tym wykresem to samo...beznadzieja!
Żabko czyli nie nudzicie się ;)powodzenia w zdrowym trybie źycia;)
To Kajka lubi przedszkole? Nas to od września czeka.
Anaa to czekamy na wieści pozytywne co do testu
Olka wiem..splacam rok i ruszam ze staraniami. Pola odcyckowana, do przedszkola od września,będzie to dobry moment
olka30 lubi tę wiadomość
-
Mój mały też od września do żłobka, nie powiem odciąży mi to budżet i to sporo. Mam nadzieję, że dostanie się do tego w mojej miejscowości, żebym już nie musiała się martwić kto go będzie odbierał.
Poza tym czekam na wiosnę, bo nie ma miesiąca żeby dzieciaki nie chorowały. W zasadzie od kiedy wróciłam do pracy to tylko problem, żeby znaleźć kogoś do opieki zamiast żłobka. Mój mąż znowu siedzi na opiece, bo ja muszę być w pracy -
Cześć kobietki mnie ostatnio mało ale zbyt duzo mam ostatnio na głowie maź przeszedł operacje kręgosłupa 27 grudnia a od 9 stycznia jest na rehabilitacji a ja sama z Antosiem który dziś świętuje swój pierwszy roczek
Ola jak ja Cię rozumiem z tym brakiem kasy ja właśnie szukam czegoś bo niestety nasze Państwo nie jest przychylne dla działalności jednoosobowych dodatkowo kliencie nie płacą wiec jest ciulowo
Anto juz chodzi zaczął mając 11 miesięcy i kilka dni teraz już chodzi po całym mieszkaniu :d ogólnie jest zdrowym roześmianym chłopcem nocki ma całkiem niezłe przesypia z mini pobudkami na poszukiwanie smoczka narzekać na niego nie mogę
Teraz czekamy aż tatuś wróci ze szpitala i robimy imprezkęManiuś, olka30, Little Frog lubią tę wiadomość
-
Aniu sto lat dla Antosia!!
A dla meźa dużo zdrówka.
Co do działalności ja dzialam 2 mc i to na prawdę jest walka o klienta. Teraz niski zus a za 2 lata? Nie ułatwia panstwo,to prawda.
Olka współczuję chorob. Jestem ciekawa jak u nas bedzie. Póki co procz jelitowki czy 3dniowki nie choruje mi w ogóle(tfu tfu). -
Aniu sto lat dla małego.. Jak ten czas leci..
Dlatego ja Przedszkolanko zrezygnowałam z planów odnośnie swojej działalności, chciałam ale doszłam do wniosku, że nie wyżyjemy za to, a ciągnąć etat i dorabiać zajmowało mi za dużo czasu. Przy dzieciakach nie dałabym rady..
W ogóle napisałam, że od września żłobek, a oczywiście chodziło mi o przedszkole. Do żłobka to już dawno chodzą. Mały aktualnie ma grypę, ale mała (odpukać) na razie się nie zaraziła.
W pracy mnie załamują coraz bardziej, ale byłam już na kilku rozmowach, do końca lutego się okaże czy coś z tego będzie, a póki co szukam dalej.. Prędzej czy później coś się znajdzie, a na razie mam satysfakcję, że co rusz ktoś się u nas zwalnia i pokazuje, że łaski mu nie robią.. Faceci jednak mają łatwiej. -
Dziewczyny tak poza tematem,co myślicie?
Mam koleżankę która juź z nerwów nie sypia biedna a ja nie wiem jak jej pomoc- lekarze również!
Nie miala typowej @, troche 16 grudnia,troche 20 i troche pod koniec. Teoretycznie jest w ciazy. Test 18 stycznia pozytywny ,beta prawie 1000. Na wizycie pęcherzyk i tyle. Kolejne bety slabe wzrosty ..ponad 3200,5100,10500,14000,17000 i 19000 dzisiaj wszystko ponad troche. Czasu tyle minęło a taki slaby przyrost.. pecherzyk jest bez zarodka. Ma torbiela i caly czas prawie plami( bo badaniu najgorzej,ma słabe naczynka). Wszystko niby ok,tylko przyrost marny..brak zarodka,ale pęcherzyk w macicy
Co myślicie? Moźe miec puste jajo? Dodam,że w pierwszej ciazy dopiero pod koniec 8 tyg.miała zarodek.
Ponad to lekarz jej dawal 2 lata,bo na poczatku grudnia miala podejrzenie nowotworu .. -
Hej. Wybaczcie ale z trójką dzieci jest armagedon. W tym karmienie piersią a tandemie to w ogóle hardcor.
santoocha Szymek ma się dobrze. urodził się 1stycznia o 6:00. Jako pierwszy mieszkaniec miasta
Poród błyskawiczny. omal nie urodziłam w aucie. O 5:20odeszły mi wody a o 6 już był Szymek. Skurczy raptem 30minut. Położna jak stała tak odebrała poród. Nawet karty ciąży nie zobaczyła.
Tosia z Tymkiem rozrabiają. Tosia zazdrosna o cyca, że bywają dni że nic nie je tylko cyc. Nie raz karmię dwoje jednocześnie. M zaczął kurs na autobus i obecnie jest bezrobotny. Pomaga mi przy dzieciach i gdyby nie on chyba bym zwariowała. Aż się boję co to będzie jak zacznie pracę... Szymek już zaczyna mniej spać w dzień, a wtedy najlepiej u mamy na rękach. zaczęłam już nawet motać go w chustę to chociaż ręce wolne i mogę pranie wywiesić bo nie ma dnia bez przynajmniej dwóch prań :-o Tymek od września do przedszkola. Tosia jeszcze nie wiem czy w domu czy też przedszkole.... ale zapiszę ją co by miejsce było bo z tym problem może być.
Anaa gratulacje. Będziesz miała wesoło.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2018, 00:32
Maniuś, olka30 lubią tę wiadomość
-
Anaa gratulacje Fajna różnica będzie między dziećmi.
Sara nie wyświetla się to zdjęcie, a na linka jakoś nie dam rady wejść Podziwiam twoją organizację i jak sobie radzisz z dwójką maluchów na cycu. Szacun.
U mnie w domu panuje grypa, tamten tydzień chorował mały, teraz mała. Jak nie urok to sraczka. W pracy tyle roboty, że nie mam jak wziąć wolnego. Wkurzające to wszystko no ale.. Już bliżej niż dalej do wiosny.