Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć Kochane!
Dawno mnie tu nie było …
Co do tych cesarek to na zachodzie można mieć "do bólu" - zależy od stanu zdrowia i macicy po poprzednich cearkach. To tylko w PL taki zaścianek że można mieć max 2 ..
Gratuluję z całego serca przyszłym Mamusiom!
Trzymam kciuki za Staraczki!
Mój pierworodny za 2 miesiące kończy 5 lat. Zosiek będzie miała roczek. RObimy podwójne urodziny.
U mnie dużo się dzieje .. Najstarszy czasami tak daje popalić, że mam serdecznie dość. Histerie o byle co, wymuszanie, rzucanie zabawkami, demolowanie domu, normalnie istny terror! Nie chce chodzić spać wieczorem, nie pozwala mi usypiać najmłodszej bo wali mi w drzwi i krzyczy … ręce opadają.
Ze starszą się biją. Co chwile jakaś awantura o pierdoły … mam dość. Jestem wykończona. A już było dobrze. Radziliśmy sobie jakoś z tymi negatywnymi emocjami. Na wszystkie sposoby. Rozmawiałam, tłumaczyłam, przytulałam na siłe żeby sobie krzywdy nie zrobił i żeby się uspokoił. Próbowałam też ignorować, nie zwracać uwagi, albo zagadywać żeby szybko odciągnąć jego uwagę … raz działa raz nie działa. Zawsze inna reakcja. Nie wiem kiedy jak reagować. Nie wiem jak on zareaguje.
Ostatnio puściły mi nerwy .. po prostu skumulowało mi się wszystko. Dostałam białej gorączki. Młody ode mnie zarobił po dupie, bo jego zachowanie było tak skandaliczne, że aż byłam w szoku że taki mały gówniarz za przeproszeniem potrafi tak terroryzować rodzica...
Siedziałam i wyłam z bezsilności. Ogólnie mam nerwice. Melisa codziennie wiadrami na uspokojenie.
Mam takiego doła i w ogóle wiem że przegięłam, że mogłam znaleźć jakieś rowiązanie ale po prostu nie wytrzymałam. Emocje wzięły górę ;( ..
Czuję, że jestem beznadziejną matką … przerasta mnie macierzyństwo ..
Czasami czuję, że nie powinnam mieć dzieci … że się nie nadaję ..
Przydałby mi się czasami jakiś pobyt w psychiatryku .. dosłownie …
Ogólnie nie jest tak codziennie. W przedszkolu jest wszystko ok. Na wakacjach byliśmy i nie było żadnych fochów i histerii. Ostatnio były razy z rzędu, a jednego dnia od rana do wieczora bunt.
Macie jakieś złote rady?
Jak to jest z Waszymi pociechami?
U mnie to jest taka miłość z nienawiścią przeplatana .. nawet nie umiem tego wytłumaczyć..
Kocham te moje Skarby, ale czasami rozszarpałabym … ehh ..
Zawracam Wam głowe ale musiałam się wygadać...olka30, LillaMy lubią tę wiadomość
-
Anaaa, świetnie Cię rozumiem. O ile Filip jest cholerykiem (powkurza się, odwali histerie, czy rzuci talerzem, ale zaraz mu przechodzi i jest ok), to Szymek jest dużo wrażliwszy i niestabilny emocjonalnie. Często ma zły humor, czasami wstaje już nadąsany nie wiadomo z jakiego powodu i wszystko jest na nie. Ostatnio chciałam mu zrobić przyjemność i mówię podekscytowana- Szymus, dziś ostatni dzień do przedszkola i będziesz miał aż 3 tygodnie wakacji! Jak on mi się rozwył... Bo on chciał 4, a nie tylko 3 tygodnie wolnego...
Ręce opadają
Jakis żart w jego stronę, a ten zaraz w ryk. Wieczne histerie gdy wieczorem wracamy z podwórka, zerowy posłuch. Serio, czasem mam wrażenie że on nie rejestruje co się do niego mowi. Trzeba się wydrzec żeby coś zrobił (ubrał się, czy odniósł talerz).
Na dodatek nie potrafi się bronić. Filip go tlucze, a ten tylko się rozplacze. Martwię się, że będzie miał problemy w szkole, że ktoś go będzie gnebil, a on nie będzie potrafił się bronić. Ostatnio mówił, że Zosia z przedszkola go dusila, że się rozplakal i poszedł do Pani. Pytam czy oddał Zosce, odepchnal ją chociaż? Nie, bo on nie chciał żeby ona potem płakała... zbyt wrażliwy jest.
Nie ma chyba jednej metody na takie dzieci. One same często nie wiedzą czego chcą. Szym nie raz wyje, ale na pytanie dlaczego nie potrafi nawet odpowiedzieć.
Mam swoją teorie, że Szymkowi brakuje mojej bliskości. Tomek jest ojcem, który próbuje wychować Szymka mocno po męsku, na twardziela, a to nie ten typ.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2019, 13:35
olka30, LillaMy lubią tę wiadomość
-
Hej.
No taki urok dzieci,każde inne, każdy ma swoj charakterek. Ja co prawda nie porównam rodzeństwa jeszcze ale patrzac na dzieci znajomych czy z pracy jak pracowałam to faktycznie miłość się przeplata z wojna . Myśle,ze duzo trzeba tlumaczyc,ze maja siebie,ze musza siebie bronic,dbac o siebie a nie walczyc ze soba. Ale to i tak takie roznice wiekowe,walka o uwage lub o honor no jest chyba normalne ale wiem,ze dla rodzica to jest masakra i melisa to herbata nr.1 😉
Ja juz po wizycie ale miałam przygode haha;p
Na wizycie jest super,szyjka sie wydłuzyla i ma 3.5 cm.Olus ma 1536 g😍
Ja niestety mam cukrzyce,ale dieta i glukometrem powinnam to ogarnac - sam lekarz byl w szoku,ze akurat mi sie trafilo.
Mamy zielone swiatlo na wyjazd,wiec wybywamy na kilka dni 😊 nawet mam zgode na loda kręconego!😂
No a jak wracałam to ..dostalam mandat 😂 przekroczylam prędkosc haha. Ale policjant fajny,usmialismy sie oboje no i dostalam rabat i tylko 50 zl. Reszta na lody i pampersy😂olka30, LillaMy lubią tę wiadomość
-
Anna jak super że zagladłaś Zastanawiałam się jak to będzie z trójką i nie powiem trochę mnie przestraszyłaś
Złą matką nie jesteś, mi też się zdarzyło że mi niestety nerwy puściły Mój mały jest typem, który cały czas sprawdza nasze granice, wszystko robi na przekór choćby to mu nie służyło. Też już mi czasem ręce opadają, ale paradoksalnie w ciąży mam jakoś więcej cierpliwości i więcej puszczam mimo uszu:/ Mój M stwierdził że się zrobiłam miękka, za to on już przesadza z twardym wychowaniem, ale jako że więcej go nie ma niż jest to jeszcze szybciej go dzieciaki wyprowadzają z równowagi..
Mała ma etap histerii o nic, wymuszania, nic nie chce robić sama. Czasem mam ochotę ją rozszarpać. A jak się leją z młodym.. Non stop kłótnie, bitki, krzyki, kopanie, gryzienie. A jak ich rozdzielę i nie pozwolę się razem bawić to od razu wspólny front i mama jest ta zła
Strach się bać co będzie z trójką. Mały już mi zapowiedział że się będzie dzidziusiem opiekował. Strach się bać.LillaMy lubi tę wiadomość
-
Hej Kochane
Dżona :* Zetko :*
Brzuchatki kto jak nie Wy da radę
Mnie tu nie ma bo z telefonu okropnie się korzysta a też większości czasu spędzam na budowie z dziećmi i szybciej dostępna jestem na FB .
Moje cholery od września idą do przedszkola dopiero będą jaja się działyolka30, Kaśka28 lubią tę wiadomość
-
Hej
My juź po wakacjach,nachodzilam się tyle,że muszę jakiś stretching zrobić bo mięśnie zastaly się 😂
Trafiliśmy na super Wille,Pola mega zadowolona co najważniejsze,ja nad morzem opanowałam cukry- zasada na mnie jest"jedz aż sie najesz,im bardziej głodna i ograniczona tym cukry większe" 😀 wiedziałam,źe nic mi tak nie pomoze jak konkret gofr,lód czy pizza z kebsem😂
Dzisiaj jedziemy na zakupy bo echo w lodówce i na uro tesciowej,popołudniu kuuuupa prania i wieczorem zaczynam wyprawkę 😍
Przed nami jeszcze malowanie póki mój ma urlop,skręcanie łóżeczka i małe przemeblowanie, ja pakuje torbę i do końca sierpnia chcemy sie ze wszystkim wyrobic i juz tylko czekać 😊
Wizyta dopiero 23go ale myśle że jak zajme sie ciuszkami itp.to mi zleci,po drodze jeszcze poświetuje kolejny rok swojej starości haha 😂
Milego dnia!olka30 lubi tę wiadomość
-
Cześć
Nasze wakacje też już minęły, ale były super. Spędziliśmy aktywny tydzień w górach, byly rowery, Słowacja, termy, trochę lazenia po szlakach, zwiedziliśmy zamki, plywalismy gondolą. Także nie pozwoliliśmy młodym się nudzić i to był chyba klucz do sukcesu. Aaa, no i wyłączylam tel służbowy
Jutro chłopcy wracają do żłobka o przedszkolaolka30 lubi tę wiadomość
-
U mnie pomalutku mija połówka ciąży. Trochę wierzyć mi się nie chce, nie mam czasu się na tym skupiać więc leci nie wiadomo kiedy.. Upały mnie dobijają, ale jeszcze nie jest tak źle jak w poprzedniej ciąży, jednak z mniejszym brzuchem łatwiej. Połówkowe badania mam dopiero w następnym tygodniu i nie mogę się doczekać żeby się dowiedzieć czy wszystko ok.. W sumie dotychczas wszystkie badania były jakieś takie po łebkach, a pappa wyszedł dość miernie, ale to na pewno ze względu na wiek. Tak czy siak nie widziałam jeszcze porządnie dziecka, więc specjalnie zapisałam się prywatnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2019, 11:10
-
Hej!
Co tam u Was słychac? Kończą się wakacje,czas seriali się zbliża😂
Ja wczoraj miałam wizytę. Oluś waży 2270g już,lekarz w szoku jaki mam brzuch wielki no i na usg zasłablam bo mnie przygniotł w pozycji na wznak 😛 szyjka 2.9cm czyli ciut sie skraca juz,za 2 tyg.odstawiamy lutke. Ja przytyłam 7.4 kg.od początku. Ogólnie wszystko jest ok😊
Mialam w tym dniu tez spotkanie z polożną , przerazil mnie fakt ze u nas jak odejda wody i noe ma.akcji porodowej to trzymaja na pato 48h no mam nadzieję, że znowu zaczne skurczami a wody pojda przed partymi..
Jutro jadę do fryzjera,jeszcze musze załatwić umowe na telefon przed porodem bo pozniej nie wiadomo jak bedzie ;p póko co sie toczymy jeszcze troszke😀olka30 lubi tę wiadomość
-
Na połówkowych wszystko ok. Będzie dziewczynka tak jak myślałam. Intuicja mnie nie zawiodła Waży więcej i wychodzi z pomiarów jakiś tydzień do przodu, w sumie od początku ciąży więc szanse że mozemy z porodem nie przeskoczyć na nowy rok są duże. No cóż, co ma być to będzie, byle nie za wczas i byle zdrowe dziecko było a z resztą damy radę
Moja mała skończyła żłobek, oczywiście się pobeczalam. Ledwo w ciąży chodziłam a już za kilka dni będę miała dwóch przedszkolaków. Trochę za szybko to leci, przez ilość pracy nie ma czasu koncentrować się na dzieciakach tak jak się nalezy, za chwilę ani się obejże a pójdą do szkoły
Lato się kończy, też nie wiem kiedy przeleciało.. Tyle miałam planów a nawet połowy nie udało się zrealizować. Eh, życie.. Obiecuje sobie że po przeprowadzce się to zmieni, ale realistka we mnie podpowiada że zawsze będzie więcej pracy niż czasu, przynajmniej przy małych dzieciach..
Przedszkolanko już ci został miesiąc.. Wow.. Za chwilę pojawia się tu wieści z porodówWiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2019, 17:43
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
Olka gratuluję córci!
No i dwóch przedszkolakow w domu
Oj mi ta ciąża też strasznie przeleciała.. i chociaz mi juź ciężko mimo tego,że non stop na nogach jestem to już za nią tesknie ;p
Czas pędzi,ja od 4.5 roku jestem z Polą w somu,staram się cieszyć nią każdą minutą a i tak czuję, że ten czas przelecial mi przez palce. Czasem chcialabym go zwolnic..olka30 lubi tę wiadomość
-
Pomyśl że mój mały poszedł do żłobka mając 10 miesięcy a mała 13 Wolałabym ten czas spędzić z nimi ale niestety nie miałam takiej możliwości. Teraz po porodzie zostanę na lodzie więc może uda się troszkę dłużej posiedzieć z dziećmi w domu, ale wszystko zależy od finansów. Kredyt sam się nie spłaci więc jak trzeba będzie to będę szukać pracy od razu po macierzyńskim, chociaż nie ukrywam że wolałabym troszkę to dziecko odchować. A i dla przedszkolaków byłoby więcej czasu.. W sumie nie ma co gdybać, co będzie i tak się zobaczy. Ale nie ukrywam że nie żałuję żadnego dnia który spędziłam w domu z dziećmi. Dobrze chociaż że nasz żłobek był naprawdę wspaniałe prowadzony ( w przeciwieństwie do beznadziejnego przedszkola) i dzieciaki lubiały tam chodzić.
-
Olka to najważniejsze,że mają tam dobra opiekę. Dzisiaj słyszałam,że chcą podnieść najniższą krajową a PO wymyślili 2 m-ce tacierzyńskiego. Od razu powiedziałam,że lepiej niech zapewnia płatne macierzyńskie matce przez 3 lata a nie że matka pracuje a dzieci musi oddawać pod opiekę bo zapewnić im musi byt.
W czwartek miałam wizytę,Olek waży już 2689 i jest większy niż była Pola(ona dopiero za 2 tyg.tyle miala). Ja przybrałam 8.2 kg. Przez 2 tyg.jeszcze nie urodze bo szyjka wysoko ale piłkę i liście malin już mogę;p
A jeszcze mam kuzyna na 4 dni od 25 i się boję by wtedy nie wyszło nic bo jakoś nie bardzo mi wtedy pasuje gościć kogoś.. No zobaczymy jak to będzie.
A co u Was? -
To 2 miesiące tacierzyńskiego to ma być zabrane z puli macierzyńskiego matki i ma być obowiązkowe, więc niech się wysra... Niech dofinansują żłobki (ja przez 3 lata musiałam płacić i to nie mało), albo opiekunki. Niektóre gminy niedaleko nas mają takie rozwiązania, oczywiście moja nie. Wtedy owszem wracasz do pracy, ale zarabiasz, a nie oddajesz pieniędzy na to żeby ktoś się zajął twoim dzieckiem.
Mówisz, że się szykujesz do porodu Ja raczej rodzę terminowo, więc mam nadzieję że tym razem też się nic nie wydarzy niespodziewanego. 2700 to dużo i nie dużo.. Za 4 tyg. może być dużo, na razie w sam raz Pola się duża urodziła? Ale tych 8 kg to ci zazdroszczę Ja już mam 6 i brzuch jakbym miała rodzić za 2 miesiące a nie za 4 Jak wciągnę jest lepiej, ale niestety mięśnie brzucha słabe, a na wciągniętym się nie da funkcjonować Pewnie znowu przekroczę zamierzoną wagę, no trudno Starość nie radość A w cale nie jem dużo, tylko strasznie mnie wieczorami na słodkie bierze -
Olka ja w te obietnice już nie wierzę, wiadomo że przed wyborami gruszki na wierzbie będą
Ja też stawiam punktualnego synka po siostrze,ale już się szykuje by ulżyć sobie ;p z Polą lekko poszło i liczę na powtórkę ;p
Polą wazyla przy porodzie 2890 więc Olek na pewno większy.
A te 8kg.to jakoś nie wiem skąd ;p brzuch mam ogromny ,ale to właśnie może być wina zbyt mocnych mięśni brzucha przed ciążą.
I jedz na co masz ochotę. Ja też poszalałam bardzo w ciąży;p będziemy zrzucać pozniejolka30 lubi tę wiadomość
-
Przedszkolanko ja zaszalałam z jedzeniem w drugiej ciąży i to nie jest dobry pomysł. Po pierwszej prawie wszystko samo że mnie zeszło a po drugiej zostało Tak że jem normalnie, tylko na słodkie mnie ciągnie. Co śmieszniejsze robiłam krzywa cukrowa, na czczo mi wyszło 63 a po godzinie 92 takich wyników to w żadnej ciąży nie miałam i się zastanawiam o co biega.
2890 piękna waga w sensie mój mały miał 3860 a mała tylko ciut mniej, tak że było co wyciskać. Mówiłam mojemu M że teraz sobie życzę dziecko tak koło 3 kg, ale jakoś w to nie wierzę -
Olka u mnie nie ma opcji-nawet jakby było na plusie 30 kg.to ja bym nie wytrzymała. Już odliczam kiedy będę mogła porządny trening zrobić😁
Ale co do słodyczy to one właśnie są najgorsze. Nie dość,że ciężko przestać (ale da sie)to od nich się sporo przybiera..Ja nie jem i widzisz jaki cukier 😂
No ja liczę,że Olek max 3200 bedzie miał do porodu ;p to i tak dużo! A wczoraj tak buszowal na dole,że myślałam że mi całkiem szyjke rozerwie ;polka30 lubi tę wiadomość