Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Fidelissa wrote:moja droga moj tez mial byc bezowulacyjny,
potem, że nic z tego ,że może pózna owulacja...
....a sama widzisz?))
a teściora robiłas i nic? -
Monia, bądź dobrej myśli... Ja miałam wg ginki cykle bezowulacyjne. Dostałam Clo, miałam brać 3 cykle a potem HSG i co???? Udało się, to chyba ze strachu przed HSG
Oby beta dobrze przybierała...
No i martwię się o tą moją alergię i astmę, że nie dam rady bez tabsów, a brałam je aż do dziś i też nie wiem czy nie zaszkodziły... ale od dziś nie biorę, bo zakazane w ciąży (strach mnie obleciał, jak to przeczytałam).
Będzie dobrze, Monia, zobaczysz
Wysyłam ci specjalne wiruski *******************Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2014, 17:22
sara_nar, Z. lubią tę wiadomość
-
Melula wrote:Monia, bądź dobrej myśli... Ja miałam wg ginki cykle bezowulacyjne. Dostałam Clo, miałam brać 3 cykle a potem HSG i co???? Udało się, to chyba ze strachu przed HSG
Oby beta dobrze przybierała...
No i martwię się o tą moją alergię i astmę, że nie dam rady bez tabsów, a brałam je aż do dziś i też nie wiem czy nie zaszkodziły... ale od dziś nie biorę, bo zakazane w ciąży (strach mnie obleciał, jak to przeczytałam).
Będzie dobrze, Monia, zobaczysz
Wysyłam ci specjalne wiruski ******************* -
Fidelissa polecam taką zupkę na żeberkach, zupełnie inny smak. Mmmm. Uwielbiam gotować, teraz jak cały dzień w prcy to nie mam czasu, po nocce też nie zawsze się chce.
Często sama coś tam eksperymentuję. A że mąż lubi zjeść, to mam komu gotować, a jeszczejak smakuje, to w ogóle. Moja siostra rok starsza, dwie lewe ręce ma do gotowania i kiedyś przyjechała, ja boćwinkę ugotowałam na żeberkach, żeberka te bardziej mięsne z nich zrobiłam gulasz z pieczarkami. A moja siostra, skąd ty umiesz tak gotować ? A ja mówię, że nauczyłam się, ot cała tajemnica, metodą prób i błędów też
Ale moja siostra w pieczeniu jest mistrzem, a ja już nie. Upiekę od biedy coś, ale nie koniecznie. Najlepiej biszkopt, galaretka owoce. I ciasto gotowe
Jak mama zmarła miałam niecałe 15 lat, nikt za gotowanie się nie brał, to ja zaczęłam od zup, zwykłego mielonego czy schabowego i powoli powoli i nie jest źle.Fidelissa, Z. lubią tę wiadomość
-
sara_nar wrote:Fidelissa polecam taką zupkę na żeberkach, zupełnie inny smak. Mmmm. Uwielbiam gotować, teraz jak cały dzień w prcy to nie mam czasu, po nocce też nie zawsze się chce.
Często sama coś tam eksperymentuję. A że mąż lubi zjeść, to mam komu gotować, a jeszczejak smakuje, to w ogóle. Moja siostra rok starsza, dwie lewe ręce ma do gotowania i kiedyś przyjechała, ja boćwinkę ugotowałam na żeberkach, żeberka te bardziej mięsne z nich zrobiłam gulasz z pieczarkami. A moja siostra, skąd ty umiesz tak gotować ? A ja mówię, że nauczyłam się, ot cała tajemnica, metodą prób i błędów też
Ale moja siostra w pieczeniu jest mistrzem, a ja już nie. Upiekę od biedy coś, ale nie koniecznie. Najlepiej biszkopt, galaretka owoce. I ciasto gotowe
Jak mama zmarła miałam niecałe 15 lat, nikt za gotowanie się nie brał, to ja zaczęłam od zup, zwykłego mielonego czy schabowego i powoli powoli i nie jest źle. -
Fidelissa wrote:Monia a 3 miechy leczenia meza juz minely?
bo nam sie udalo dokladnie po trzech miesiacach od poczatku brania witaminek przez M ...
jesteśmy prawie w połowie leczenia męza.
mnie dopiero będzie stymulować jak u męza sie poprawi .. a u nas do mimimum plemnikow nam dużo brakowało. -
XxMoniaXx wrote:robiłam rano i z pierwszego moczu.
jesteśmy prawie w połowie leczenia męza.
mnie dopiero będzie stymulować jak u męza sie poprawi .. a u nas do mimimum plemnikow nam dużo brakowało.
pamietam.
ja bym wyluizowala az skonczy leczenie meza.
u mnie branie tego clo nic nie dalo.
udalo sie bez.
mysle,ze minal 3 miesiace i bedzie dobrze.
nie martw sie:))XxMoniaXx, Z. lubią tę wiadomość
-
Fidelissa wrote:pamietam.
ja bym wyluizowala az skonczy leczenie meza.
u mnie branie tego clo nic nie dalo.
udalo sie bez.
mysle,ze minal 3 miesiace i bedzie dobrze.
nie martw sie:))
Lece.Fidelissa lubi tę wiadomość
-
Żabko, ja dzisiaj w pracy dla zabicia czasu zjadłam dwie słodkie bułeczki, paczkę cukierków tofi, baton lion, paczkę wafli ryżowych. Na dzisiaj już koniec. W sumie na 12h w pracy to nie tak dużo, a może dużo ?
Patrzę przez okno, a tam dziewczyna w moim wieku z brzuszkiem ok. 5-6msc. Piękny brzuszek i jaka zgrabna. Hehaż mi smutno się zrobiło.
Little Frog, Z. lubią tę wiadomość
-
sara_nar wrote:Żabko, ja dzisiaj w pracy dla zabicia czasu zjadłam dwie słodkie bułeczki, paczkę cukierków tofi, baton lion, paczkę wafli ryżowych. Na dzisiaj już koniec. W sumie na 12h w pracy to nie tak dużo, a może dużo ?
Patrzę przez okno, a tam dziewczyna w moim wieku z brzuszkiem ok. 5-6msc. Piękny brzuszek i jaka zgrabna. Hehaż mi smutno się zrobiło.
Ja przez dłuższy czas nie widziałam brzuszków. Do wczoraj...a od wczoraj to już jakiś wysypteż mi się takie brzuszki bardzo podobają
To miłego wieczorkupa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2014, 18:24
Z. lubi tę wiadomość