Ania_84 wrote:
My zastanwiamy sie czy w piatek jak pojedziemy do łodzi to w dordze powrtnej ( troche na okolo) nie pojedziemy do tej Mosznej pozniej do Czestochowy i do Olsztyna pod czesochowa

W Mosznej jest PIEKNIE!!! polecam przepięknie ach sama bym chetnie jeszcze raz tam pojechala ale narazie mamy inne wyjazdy...trzymajcie kciuki
XxMoniaXx wrote:
my mieliśmy robić badanie nasienia ale jeszcze darujemy ten miesiąc.
Monia masz racje jeszcze za wczesnie na badanie dajcie spokojnie te 3 msc plemniczkom...wytrzymajcie:D jak bedzie nam dane to zas bedziemy robily badanka razem hehe znaczy nasi mezowie ale oczywiscie osobno hehe
Lyona wrote:
czesc dziewczyny,
jestem bardzo nowiutka i chcialam sie gdzies z kims przywitac, nie wiedzialm za bardzo gdzie, wiec witam sie na tym forum
WITAJCIE

witaj kochana dostaniesz tui duzo wsparcia i poznasz mase wspanialych dziewczyn:D witamy wsrod nas:D
AnusiaM wrote:
umówiłam się dzisiaj na rezonans i mam na 27 listopada ;/ pytałam odrazu tamtej pani czy można robić w ciąży to powiedziała, że w pierwszych 3 miesiącach NIE !! i nie wiem co teraz bo mam pewne znajomości i może udałoby mi sie to choć troche przyspieszyć ale bede komuś zawracac dupe a potem jakby sie udało zajsc to powiem że sory ale rezygnuje?
sama nie wiem co robić ;/
kochana umow sie na ten rezonans i korzystaj ze znajomosci a jak zajdziesz to przeprosisz i juz przynajmniej bedziesz pewna ze jestes zdrowa odejdzie jeden stres...i moze powoli bardziej efektywnie sie starac:D
Lyona wrote:
santoocha gratuluje fajnie
ja zapragnelam miec dzidziusia bardzo, chcociaz do tej pory odwlekalam, nie w glowie mi byly pieluszki a teraz chce miec strasznie dzidzie, kobieta zmienna jest, oj zmienna

to zycze zeby ci sie jak najszybciej udalo spelnic marzenia:D tylko pamietaj spokojnie to czasami nie jest takie hop siup ale nie chce cie stresowac takze jak dopiero zaczynacie starania to spokojnie przewaznie jak wszytko jest ok to do 6msc powinno sie udac chopciaz sa tez takie dziewczeta ktore za pierwszym razem zaszly:D no niektore czekaja troszke dluzej:D
Lyona wrote:
dziewczyny a wy juz dlugo sie staracie, jesli oczywiscie mozna wiedziec?
u mnie w czerwcu mina 2 lata...ale my mamy problmy ale walczymy i sie nie poddajemy mam nadzieje ze ty nie bedziesz musiala tyle czekac:D
Ania_84 wrote:
Ale moje truskawki zaczynaja kwitnac
posadzilam dzis reszte pomidorkow
A i maz chce przygarnac pieska ...dzis jechalismy i spotkalismy na naszej drodze sunie wilczurke

chudzina biedna .. maz ja dokarmil i powiedzial ze jak jutro bedzie tez o ja ezmiemy

bo ardzo przyjazna jest

waw piatek bbysmy ja wzieli do wet

widze ze nie tylko ja bede miala pieska hehe:D
Lyona wrote:
ale ja tu widze, ze duzo gratulacji jest, wiec forum nastawia bardzo optymistycznie

Lyona my tu sie wspieramy doradzamy staramy sie pomagac i kazda cieszy sie z radosci innej i smuta kiedy ktorejs jest gorzej ale czasami i dajemy kopniaki i klapsy motywujace oczywiscie:LD takze dobrze trafilas:D
Lyona wrote:
ale jak szybko z 'nowej' na 'debiutantke' awansowalam

i zaniedlugo bedziesz autorytetem zobaczysz:D
Lena87 wrote:
Martusia, dobrze że tyle tych cudaków masz

jest w czym przebierać
Fidellis a kończyłam dziś ogródek !

ale nadal czuję niedosyt bo nie mam truskawek !!
Pierwszy zbiór rzodkiewek był

ostre jak cholera

ja juz tez jadlam zodkiewki z ogrodka nie swojego co prawda bo z babcinego ale zawsze:D
eeee to nie jest jeszcze tak zle:D
Lena87 wrote:
Widziałam że Laura udziela się na wątku o inseminacji
Po wykresie widzę że podeszła do drugiej i piękną temperaturkę ma

dobrze ze piszesz bo normalnie zdradzaja nas dziewczynki hehe no szkoda ze juz do nas nie zagladaja...
Lena87 wrote:
Kupiłam dziś pomidorki koktajlowe - 10 krzaczków

Kalarepy mam 15 sadzonek

21 sałaty

Ogórki, Cukinie, Dynie, Por
Ciekawa jestem czy to wszystko urośnie

ooo kurcze widze ze naprawde idziesz poelna para:D pisze sie na jakiegos grila do ciebie hehe:D z warzywkami oczywiscie:D
Fidelissa wrote:
Lena uważaj na cukinie nie rób wiecej niż dwa gniazda, rozrasta sie cholerstwo ze hej. Potem jesz zupę z cukini, leczo, placki z cukini, szaszłyki z cukinia itd... A potem rozdajesz sąsiadom:)))
ja uwielbiam cukinie az nabralam ochote na leczo z cukini hehe:D
Ania_84 wrote:
Jutro napisze przepis

chetnie skorzystam
Misty87 wrote:
Ha! Jestem cwana

dzieki mojej ostatnio bezsennosci z rana moge Was nadrabiac na luzaka

Za 5min wstaje i jedziemy z bratowa na badanka

Nie spie od godz
Kochane wariatki jestescie

obiecuje,ze wkleje zdjecia po weselu

Fidelissko jak znajde ulamek sekundy to wkleje dla Ciebie moje goralskie
Oj co do panienskiego z Wami to bylby absolutnie nie do podje...

chociaz ja winka nie moge
Cynamonku gratuluje!!
Wczoraj bylismy w poradni na rozmowie z (nie wiem kim byla) ale o plodnosci opowiadala

ksiadz kazal wiec musielismy odbebnic

Nie moglam juz wytrzymac jak mi tlumaczyla wiec mowie jej z grubej rury ze ja wszystko juz wiem, wykres prowadzilam i po I cyklu sie udalo. Ona oczywiscie,ze super ale dlaczego przed slubem

ale fajna babka wiec luzna rozmowa

dala zaswiadczenie to najwazniejsze.
Ostatnio mialam z mezem zle dni...chyba za duzy stres przed weselem,za duzo zalatwien w krotkim czasie. W dodatku czuje, ze jego mama lub bracia cos maja do mnie za plecami, bo to dziwne typy sa...chcieliby zeby moj maz wszyatko tam w domu robil,remontowal a oni leza jak prezesy. A przeciez ontam nie mieszka.
Ale juz sie pogodzilismy z moim, wytlumaczylismy sobie oby wszystko
Postaram sie wrocic do Was pozniej na chwilke :*
Jaaaade na te badania! Buziaki!
trzymam kciuki za badanka:D i fajnie ze juz wszytko sobie wyjasniliscie a cala reszta sie nie przejmuj ty o siebie dbaj:D i o tre twoje male szczescia:D
Anutka wrote:
Dziewczyny tempka spada + bol miesiaczkowy, @ czeka za rogiem, po raz kolrjny cudu nie bedzie
Anutka tulam

moze majowka bedzie owocna trzymam za ciebie kciuki :*
Little Frog wrote:
Dzień dobry
Wczoraj u mojego męża był znajomy. Normalnie tak się swobodnie czuł i wszystko oglądał, że się zastanawiałam kiedy mi szafę otworzy i popatrzy co jest w środku

Wczoraj upiekłam z mężem ciasto z rabarbarem i normalnie ten gościu zjadł 1/3 takiej klasycznej blaszki ;] Ogólnie wszedł jak do siebie, bo nawet nie zapukał (!)...i myślałam, że już sobie nie pójdzie. Wyszedł dopiero po 22...a przyszedł ok 17 (z tym, że na chwilę poszedł do sąsiada). Ahhh no i co do tego pukania, to nie jest on żadnym bliskim kumplem mojego męża. Mąż nie miał z nim żadnego kontaktu przez ponad 4 lata. Co za gość. Nie mam zbyt dobrej opinii na jego temat po pierwszym spotkaniu. Mam nadzieję, że nie planuje częściej wpadać. Raz za czas to jeszcze przeżyję....
kurcze ale typ...a co maz na to? nie lubie takich ludzi...dlatego zamykam drzwi na klucz hehe:D
dżona wrote:
Dzień dobry Kochane

no hej w koncu sie pojawilas:D
cynamonku powtarzalas test? ja i tak juz gratuluje bo taki cien to nie cioen a wyrazna krecha hehehe:D
Little Frog wrote:
Cynamonku, to pięknie się to wszystko układa

Słońce za oknem i słońce w duszy
Dżona...codzienność. A z telefonu to faktycznie trudno cokolwiek napisać...wiem coś o tym...
ja nawet nie potrafie z tel podgladac niby smartfon a ciezki w obsludze neta...no ale jak sie niema co sie lubi to sie lubi co sie ma:D
Złota wrote:
Cześć Kochane,
za mną nieprzespana noc okraszona potwornym bólem jajników. teraz odkryłam, że plamię. Najprawdopodobniej @ przyjdzie dziś lub jutro. Zrezygnowałam z testowania, wylałam kwartę łez i obecnie chcę, żeby już się szybko to cholerstwo skończyło!
Cynamonku gratuluję!
Zlota tulam ja zaniedlugo tez do ciebie dolacze powalczymy w nastepnym cyklu razem:D
Złota wrote:
No tak, ale mi dziś tempka poleciała w dół o 0,4

Szans na fasolę nie widzę.
Dlaczego dzieci rodzą się tam, gdzie ich nikt nie chce?
A tam, gdzie są tak chciane, nie mogą się pojawić. Życie jest nie fair

no nie jest nie jest...lajf is brutal i ful of zasadzkas and samtajms kopas w dupas....niestety...
alka89 wrote:
Złotko,a moze bys sprobowała odrazu po dniach plodnych brac luteine do terminu @,ja zaczełam brac i sie udało,chociaz progesteron miałam w normie,gin mowi,ze to wlasnie luteina mi pomogła...
kochana ja nie chce nic mowic ale luteina jakby nie bylo to jest hormon...moze bez konsultacji z lekarzem nie brac nic na wlasna reke??nie wiem ale takie jest moje zdanie ja raczej bym nic nie brala bez konsultacji nawet luteiny...
Złota wrote:
To ja tak biorę tę lutke od roku i bez rezultatu.
U nas to jeszcze męski problem jest z ilością plemników, więc kiepskawo
No nic, trzeba żyć dalej. Muszę sobie znaleźć jakieś hobby

i tak trezymac suplementuj swojego mezyka i bedzie dobrze musimy w to wierzyc kochana:D a jak nie to bedziemy mialy monopol na rozowa strone heheh:D
Cynamonek30 wrote:
dziekuje dziewczyny za miłe słowa

a oto porada ojca Sroki

10. Wygoda życia u żony utrudnia poczęcie i donoszenie ciąży. Żona przed pożyciem powinna być zmęczona, upracowana, głodna (urządzić pranie, sprzątanie, długą meczącą przechadzkę).
25. Poczęciu sprzyja intensywne i długie nasłonecznienie np. pożycie w Tunezji w lipcu lub sierpniu w okresie jajeczkowania.
hahahahahah a to dobre jeszcze o tym nie slyszalam...chyba na swoje plodniaki w nastepnym cyklu zaplanuje gruntowne sprzatanie mycie okien i takie tam hehe a potem jazdaaaa
Ania_84 wrote:
Juz jetsem z kawka.. matko dziewczyny ale fatlanie sie czuje duszno mi.. slaba jestem plecy mnie bola cale ;/ czuje sie jakbym miala zemdlec ;/
biedactwo....moze cie cos rozklada...pod kolderke herbatka do reki i niech maz kolo ciebie skacze:D
Fidelissa wrote:
Cześć wszystkim. Słońca brak. Wybieram sie do kardiologa. Trzymajcie kciuki:)
Fidelissa trzymam kciuki za badanka pewnie zanim nadrobie was do konca ty juz bedziesz po wiec moje pytanie jak tam po badankach?
Ania_84 wrote:
pewnie tak
musze zwrocic neurologowi uwage na to..bo juzkiedys mialam takie napady lekowe.. ze np rano sie nie obudze.. to byly pierwsze symptomy u mnie padaczki .. od 6 lat napadow nie bylo.. am nadziejeze to przejsciowe ..
ojjjj to pewnie ze lepiej powiedziec lekarzowi ale mam nadzieje ze bedzie dobrze
Delia wrote:
witajcie dziewczyny

Fidelissa zarekomendowała mi Wasze superanckie towarzystwo

więc z miłą chęcią dołączam do Waszego grona!
ciepłe pozdrowienia
witamy witamy napewno sie nie zawiedziesz:D
Złota wrote:
Cześć Moni, u mnie to samo. przede mną trzy miesiące bez CLO, bo musimy najpierw męża wyniki poprawić.
To frustrujące. to znaczy ta bezsilność, Robisz co możesz i już więcej nie możesz, pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Mnie to frustruje. Okropnie frustruje.
mnie tez to frustrowalo ale powiem wam ze niedlugo....stwierdzilam ze glkowa muru nie przebijesz...wiec co nam zostalo walczymy, walczymy walczymy. oczywiscie sa slabsze dni ale trudno:D teraz przez 3 msc nie spinamy sie kochamy sie kiedy chcemy na nic nie uwazamy itd a potem ponowne badanka i bedziemy mieli jasnosc...no zobaczymy i trzymamy kciuki za siebie i za was oczywiscie:D
przedszkolanka:) wrote:
cześć kobitki
Monia ja mam tak,że najpierw mam badania męża przynieść a dopiero później mi leki da... a mąż robi w pon badanie a tydzień później ma laparoskopie, a dzień przed maraton i do tego przeziębiony wieć nie liczymy na rewelacje... ah Ci lekarze, albo my w gorącej wodzie kąpane
Zazdroszczę Wam ogródka, u mnie mama ma dwa a ja ręki do tego nie mam

mamy tylko cytryne, palmę i pomidorki i mąż o nie dba, a ja o chomika

kochana ale to chyba normalne ze najpier stara sie leczyc meza przy takich wynikach jak nasze nie? zanim sie nie sprawdzi nasienia a potem ewentualnie sie ono nie poprawi to poco faszerowac nasz organizm hormonami?...rozleguluje wszytko nie wiadomo na co wpynie i moze wiecej zamieszania narobic niz pozytku...nie chce nikogo urazic bo sama jestem w identycznej syt ale cierpliwie czekam az mezowi sie poprawi i jak u niego ruszy to wezmiemy sie za mnie...
Natka098 wrote:
Ja niby wiem, że powinnam znów wywołać @, ale chciałabym też żeby sama się pojawiła, i się tak cykam i mam głupią nadzieję, że z późnej owulacji też może coś być.
z poznej owulacji jak najbardziej moze cos wyjsc nie wolno sie poddawac:D
Little Frog wrote:
Znowu jedzenie?!
Ależ ja się przy Was głodna robię

Jak będę wracała do Polski, to zrobię sobie specjalną mapę i zaliczę u każdej coś do jedzenia

A tymczasem pozostaje mi tylko odgrzać sobie pomidorową, a jak będę dalej głodna, to pocisnę truskawkami

do siebie tez zapraszam:D
Another wrote:
Dzieeeewczyny, pomocy! Idę w sobotę na wesele. Mam ciemną różową sukienkę z białą wstawką. Jak założę białe buty na nie swoje wesele to będą na mnie krzywo patrzeć?

a to dlaczego?? to bialych butow nie wolno zakladac na czyjes wesele?
Another wrote:
Kuurcze, bo mówi się, że biały to kolor panny młodej. A ja chciałam białą kopertówkę i białe buty. Sama już nie wiem

kochana wiesz w tym wszytkim chyba chodzi o biala kiecke hehe a dodatki to przeciez moga byc:D ja ci powiem ze teraz bylam na weselu i byly babeczki ktore cale na bialo byly ubrane nie powiem przelecialo mi przez mysl ze mogly wybrac inny kolor zeby mlodej nie bylo przykro bo to jej dzien ale wszycy sie tak fajnie bawili ze chyba nikt nie zwracal na to uwagi ale mysle ze dodatki nie zaszkodza...
Another wrote:
U mnie zaraz 40 dc. Gin kazał do 40 czekać z luteiną. Tym samym jeden cykl trwa tyle co dwa normalnie. Masakra

Zamiast 12 szans w roku, mam 6.
wiem o czym mowisz mi sie tez wydluzaja cykle...ale przynajmniej owulacja jest a przynajmniej tak mi sie wydaje (po tempce)chyba po tabletkach na tarczyce mi sie lepsze te cykle zrobily nie wiem czy to ma jakis wplkyw:D
Anutka wrote:
tak mój ma piekne wyniki 216 mln robaczków, żywotne i ruchliwe

on jest zdrów

anutka kochanie to juz polowa sukcesu..teraz cie lekarz podleczy i jak nic za chwile uslyszymy od ciebie te piekne wiadomosci:D
az sie wzruszylam

chlip
Delia wrote:
czesc dziewczyny,,,dołączyłam do Was dzis rano...kilka godzin mnie tu nie bylo...a juz zapisalyscie 4 strony

...wow...

szybkie jestescie...nie mowiac juz o roznosci tematów

gratulacje dla Melula !! niech rośnie zdrowo groszek!!!
a co do obiadków ja dzis zrobiłam pieczeń, salatkę i zupkę przecierowa brokuly+szparagi...
marze o ruskich pierogach ale u mnie nigdzie bryndzy nie znajde ;(
u nas sie rozmawia o WSZYTKIM bez wyjatku:D
Ania_84 wrote:
WOW :8 zadzwonili do mnie z przychodni do ktorej kiedys startowalam jako rejestratorka medyczna nawet bylam tam 2 dni..ale koles tak mnie wkurwil ze trzasnelam mu drzwiami przed nosem..
dzis dzowni do mnie ..i tekst Pani Aniu ja dzownie z przychodni... czy mialaby pani dla nas czas zeby pormawiac na temat wspolpracy.. wow
nie wiem mam dziwne odczucia co do nich bo to straszne cwaniaki ;/
ale z drugiej strony jestem na plusie ..bo to ja dyktuje tym razem warunki .. w sumei co mi szkodzi
wow no to super wiadomosci:D
Ania_84 wrote:
FIzycy sa specyficzni z racji tego ze podchodza do zycia bardzo racjonalnie musza miec na wszytsko dowod.. a dwa najgorsze sa fizyczki ktore ucza

france jakich malo

hahaha a ja mieszkam w mieszkaniu w ktorym przez 20 lat mieszkal fizyk hehe takl apropo fizykow:D
XxMoniaXx wrote:
hehehe dla mnie w tym nie ma nic ciekawego tylko wszystko niezrozumiałei magiczne

no ale to wiesz ja myśle

ja nigdy nie lubiłam fizyki, matmy i chemii.. koszmar

kochałam amgielski ale nie na tyle żeby go uczyć

hehe a ja ucze angielskiego:D co prawda w przedszkolu ale zawsze:D
alka89 wrote:
byłam u tego mojego starego gina co jest specem w zagrozonych ciazach itd. Był wyjatkowo miły,dostali na osrodku super dokladny sprzet. Dał mi sam od siebie zdjecia no i bedzie SYNEK.
Jutro prenatalne u niego prywatnie,ale mowił,ze usg to dokladne i zrobi za 150 zl;-)
Nie moge sie zdecydowac,a musze. Moze doradzicie? Do dwoch na nfz nie moge chodzic i nie wiem ktorego gina wybrac? On nie daje skierowan i recept,za wszystko musze placic ,a ona daje na co chce. Tylko robi dopiero specjalizacje i boje sie. Czy na pewno wszystko zauwazy tak szybko jak on?Ona jest miła,tlumaczy,ma czas i mowiła,ze jak bedzie trzeba to bedzie mnie brała na wizyty co tydzien,on co dwa tyg,ale wkurza mnie jego podejscie. Nigdy nie pamieta nic,no i te skierowania..
a nie mozesz chodzic i prywatnie i na nfz?? przeciez prywatnie to twoja sprawa i nie moga ci tego zabronbic a NFZ ci sie nalezy bo placisz skladki itrd prawda?
Anutka wrote:
U nas naklepiej

a no czasami sie zdarzy klepnac tej albo tamtej
Lyona wrote:
czesc dziewczyny,
czytam i czytam was od wczoraj i strasznie duzo nie wiem,a wydawalo mi sie, ze sporo na te tematy wiem
chyba bede musiala te lekture od samego poczatku zaczac
kochana ty nie czytaj od poczatku tylko jak czegos nie wiesz toi na bierzaco zapytaj ktora bedzie wiedziala odpowie nic sie nie martw pomozemy:D
Lyona wrote:
dziewczyny a co to jest za skrot clo?
clostylbegyt lek ktory stylmuluje pecherzyki do wzrastania i pomaga zeby sie pojawily, a facetom pomaga w walce o plemniczki-mopj bierze powiem za 2 msc czy pomaga:D
Lyona wrote:
dziewczyny przepraszam ze jestem namolna ale jakim badaniem mozna sprawdzic czy ma sie owulacje
tylko monitoring potwierdzi ovulacje dokladnie ale sa tez testy ovulacyjne dzieki ktorym mniej wiecej wiesz kiedy moze owulacja wystapic ale sa ponoc zawodne chociaz ja sie na nich nie zawiodlam:D
Lyona wrote:
testy owulacji to juz lepiej brzmi, poszperam w necie i zaopatrze sie w cos takiego
moj ginekolog dal mi pol roku na zajscie w ciaze, po tym czasie mam sie zglosic, ale oczywiscie ja optymistka mysle, ze nie bedzie problemow, chociaz ten pierwszy raz nie udany, juz mnie nastawia negatywie
kochana przez pol roku kochajcie sie bez spiny a napewno sie uda wiekszosci par udaje sie w przeciagu pol roku ewentualnie roku hehe:D takze trzymam kciuki
Lyona wrote:
to jeszcze jedno pytanie a ten test owulacji moge zrobic w konkretnym dc, czy nie ma to znaczenia ktory to dzien?
zalezy jakie dlugie masz cykle jak bedziemy wiedziec cos wiecej jaka syt u ciebie to pomozemy ty pierwszy msc prowadzilas wykres nie? mierzylas tepm itd? czy narazie macie tak bez spiny? w sumie na to cie namawiam:D gadaj sobie z nami ale wykresu narazie nie prowadz baw sie tym staraniem cieszcie sie soba nie stresuj sie temperatura ani tym wszytkim o czym piszemy:D jakby cie cos interesowalo to pytaj ale pamietaj luz...