Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Melula wrote:ech, wiesz... na wiele nas nie stać, ale bidy nie ma... niektórzy mają gorzej... ona taka mądra, bo całe życie pracowała i poniekąd utrzymywała rodzinę, bo były czasy, kiedy teść nie pracował... także o tyle mądrzejsza jest... no, ale na tym kończę te moje narzekanie...
teraz nie zacznę nagle pracować, choć chętnie bym cosik porobiła, pozarabiała na swoje zachcianki...
Najważniejsze, ze nie ma "bidy", jak to określiłaś.
A może coś hand made w domu?
Moja koleżanka robi biżuterię. ja ją uwielbiam, kupuje na tony. Ciotka moja dzierga swetry i szydełkuje serwety i obrusy. Druga koleżanka szyje w domu ubrania, zrobiła sobie nawet metkę
Jedna szuka zleceń tłumaczeniowych z domu.
Siostra koleżanki piecze ciasta na imprezy. Kupowałam od niej tor dla mężą-fana koszykówki, w kształcie piłki do kosza. Świetny jej wyszedł.
Myślałaś może o czymś takim?
-
jest ok... dlatego, teściowej nie uważam za matkę, ale za teściową - matkę mojego małża...
Mi rodzice też pomagają (myślę, że tata ma poczucie winy, że oddał córkę, która nie może znaleźć pracy i utrzymuje ją zięć), choć moja mama też niedługo pracowała, wychowywała mnie i moich braci, a potem miała problemu zdrowotne i rentę.
Naprawdę, też bym chciała pracować - pracowałam przed przyjazdem do Wawy, myślałam, że tu będzie łatwiej, ale jest jak jest.
No, a mnie chyba zaraz coś trafi. Jest upał, gorąc, a ja nie mogę okna otworzyć, bo na budowie tną płytki i okropnie się kurzy...
Swego czasu zajmowałam się fotografią, ale tu rynek tak nasycony, że szok. Czasami trafiają się zlecenie z polecenia znajomych, ale z reguły na Mazurach, tam gdzie mieszkałam, więc korzystam, jak coś się trafiWiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2014, 10:50
-
Melula wrote:jest ok... dlatego, teściowej nie uważam za matkę, ale za teściową - matkę mojego małża...
Mi rodzice też pomagają (myślę, że tata ma poczucie winy, że oddała córkę, która nie może znaleźć pracy i utrzymuje ją zięć), choć moja mama też niedługo pracowała, wychowywała mnie i moich braci, a potem miała problemu zdrowotne i rentę.
Naprawdę, też bym chciała pracować - pracowałam przed przyjazdem do Wawy, myślałam, że tu będzie łatwiej, ale jest jak jest.
No, a mnie chyba zaraz coś trafi. Jest upał, gorąc, a ja nie mogę okna otworzyć, bo na budowie tną płytki i okropnie się kurzy...
A mogę zapytać gdzie pracowałaś przed przyjazdem do Wawy? -
Złota wrote:A mogę zapytać gdzie pracowałaś przed przyjazdem do Wawy?
ogólnie dużo studiowałam, więc niewiele stażu pracy mam... potem trochę na zlecenie fotografia, korekty dla wydawnictwa, ale i to się skończyło, jak wyjechałam...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2014, 10:53
-
Melula wrote:Dzięki, wspominałam cię w zeszłym tygodniu
Staraliśmy się tak na dobre od nocy poślubnej
Czyli ponad 2,5 roku
Wspominałas tzn ???
tu tyle wątków ze ja nie ograniam!
podczytuje cosik ale nie zawsze pisze
u mnie bez zmian poki co...
Melula lubi tę wiadomość
-
Rudasek wrote:Wspominałas tzn ???
tu tyle wątków ze ja nie ograniam!
podczytuje cosik ale nie zawsze pisze
u mnie bez zmian poki co... -
Dziewczyny ja razem z mężem podjęliśmy decyzję że ta inseminacja jest tą trzecią i ostatnią, in vitro nie bierzemy pod uwagę, chociaż doktor zaproponował nam w przyszłym miesiącu.
Jeśli teraz się nie uda to staramy się dalej ale bez pomocy medycznej.
Wierzę że kiedyś nam się uda i Pan Bóg pozwoli nam być szczęśliwymi rodzicami
Trzymam kciuki za Was wszystkieLena87, Z., Ania_84, Little Frog, dżona lubią tę wiadomość
-
Laura wrote:Dziewczyny ja razem z mężem podjęliśmy decyzję że ta inseminacja jest tą trzecią i ostatnią, in vitro nie bierzemy pod uwagę, chociaż doktor zaproponował nam w przyszłym miesiącu.
Jeśli teraz się nie uda to staramy się dalej ale bez pomocy medycznej.
Wierzę że kiedyś nam się uda i Pan Bóg pozwoli nam być szczęśliwymi rodzicami
Trzymam kciuki za Was wszystkie
Lauro! Trzymam kciuki za powodzenie tej inseminacji!
In vitro to nie jest najlepsze wyjście, moim zdaniem.
Ma nadzieję, ze teraz Wam się uda:)
A jak nie to naturalnie! Kiedyś musi się udać!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2014, 11:19
Laura, Z. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej
A ja coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu że nie będę juz mierzyc temp od kolejnego cyklu. Teraz mam taki ładny wykres jakiego jjeszcze nie miałam. Temperatura z każdym dniem idzie coraz wyżej. Bronię się nogami i rękami żeby się nie nakręcać i nie robić nadzieicieeezko
Pozdrawiam wszystkieLena87, Malenq, Little Frog, dżona lubią tę wiadomość
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017