X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
Odpowiedz

Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych

Oceń ten wątek:
  • Złota Autorytet
    Postów: 3150 2406

    Wysłany: 2 czerwca 2014, 22:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaśka28 wrote:
    jak ja bym miala trzymac kase to nie starczyloby nam do 1szego hehe i ciagle bym zapominala o rachunkach :D
    Złota ty nie przepraszaj wiadomo czekasz na byc moze najwazniejsza wiadomosc wiec sie wcale tobie nie dziwie:D

    U nas jak by mąż miał ogarniać rachunki i kasę, to rachunki byłyby niezapłacone, ale kasy na koncie sporo, bo jemy do życia wystarcza ser żółty, pizza i świeży chleb.

    I nie lubi kupować sobe ubran, butów i innych tego typu rzeczy
    Kupuję mu na oko buty (ma ulubiona firmę która trzyma rozmiarówke), spodnie (34 na 34) koszulki, koszule - L, skarpetki, bokserki itp. tylko kurtki kupuje sam, bo to już musi przymierzyć :)


    Jak z dzieckiem.

    Macierzanka:), Fidelissa lubią tę wiadomość

    dfe327de15eec3b7764af72f3785c2ef.png
  • Magdas Autorytet
    Postów: 1624 1678

    Wysłany: 2 czerwca 2014, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Heh malo wymagajacy Twoj maz.
    Mojego pieniadze sie wogle nie trzymaja niby nic takiego nie kupuje a pieniedzy nie ma

    Kaśka28 lubi tę wiadomość

    W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie. Chodzi o to,by nauczyć sie tańczyć w deszczu.
  • Kaśka28 Autorytet
    Postów: 4792 5011

    Wysłany: 2 czerwca 2014, 22:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Złota wrote:
    U nas jak by mąż miał ogarniać rachunki i kasę, to rachunki byłyby niezapłacone, ale kasy na koncie sporo, bo jemy do życia wystarcza ser żółty, pizza i świeży chleb.

    I nie lubi kupować sobe ubran, butów i innych tego typu rzeczy
    Kupuję mu na oko buty (ma ulubiona firmę która trzyma rozmiarówke), spodnie (34 na 34) koszulki, koszule - L, skarpetki, bokserki itp. tylko kurtki kupuje sam, bo to już musi przymierzyć :)


    Jak z dzieckiem.
    jesli chodzi o ciuchy to tak samo jak moj ma cos zmierzyc to masakra...warczy burczy i zawsze siedzi w przymierzalni za kare...

    Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
    9dpt 84.51 :D
    11dpt 210
    14 dpt 765.9
    18dpt 4270
    32dptmamy ❤️
    w4sq3e3kaoemk4zn.png
  • Kaśka28 Autorytet
    Postów: 4792 5011

    Wysłany: 2 czerwca 2014, 22:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdas wrote:
    Heh malo wymagajacy Twoj maz.
    Mojego pieniadze sie wogle nie trzymaja niby nic takiego nie kupuje a pieniedzy nie ma
    hahah to tak jak ja u mnie pieniadze sie rozplywaja...

    Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
    9dpt 84.51 :D
    11dpt 210
    14 dpt 765.9
    18dpt 4270
    32dptmamy ❤️
    w4sq3e3kaoemk4zn.png
  • Z. Autorytet
    Postów: 2054 3725

    Wysłany: 2 czerwca 2014, 22:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj mąż za to ma więcej par butów niż ja i zdecydowanie bardziej lubi się "stroic" hihi ;) ja nawet jie lubie "buszowac" po sklepach ;)

    P.S. Brakuje mi optymizmu i nadziei. Przestalam juz "liczyć" na kolejny cykl bo brakuje mi wiary że sie uda. No bo niby dlaczego mało by skoro do tej pory nie wyszło. Czy to jest właśnie ten słynny "luz"?

    sara_nar lubi tę wiadomość

    Dwa bąbelki 👣
    06.2015
    03.2017
  • Złota Autorytet
    Postów: 3150 2406

    Wysłany: 2 czerwca 2014, 22:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja generalnie nie mam problemu z wydawaniem :D Ale staram się żyć w miarę oszczędnie. lekarz i leki tyle nas kosztują, że trzeba sobie dawkować przyjemności.

    dfe327de15eec3b7764af72f3785c2ef.png
  • Magdas Autorytet
    Postów: 1624 1678

    Wysłany: 2 czerwca 2014, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja z wydawaniem tez nie mam problemow abym tylko miala co ;)
    Ale musze robic to rozsadnie bo bysmy w koncu pod mostem mieszkali ;)

    W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie. Chodzi o to,by nauczyć sie tańczyć w deszczu.
  • Kaśka28 Autorytet
    Postów: 4792 5011

    Wysłany: 2 czerwca 2014, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z. wrote:
    Moj mąż za to ma więcej par butów niż ja i zdecydowanie bardziej lubi się "stroic" hihi ;) ja nawet jie lubie "buszowac" po sklepach ;)

    P.S. Brakuje mi optymizmu i nadziei. Przestalam juz "liczyć" na kolejny cykl bo brakuje mi wiary że sie uda. No bo niby dlaczego mało by skoro do tej pory nie wyszło. Czy to jest właśnie ten słynny "luz"?
    z mysle ze jednak chyba nie...ale to mysle ze faza przed...bo mysle ze gdzies rozgoryczenie w tobie siedzi...ktore jest naprawde zrozumiale kochana...musisz sie wyzalic a potem spiac sie i walczyc dalej albo zajac mysli czym innym i jesli badania wyszly w miare ok to mysle ze naprawde trzeba czekac...na kazda przyjdzie odpowiedni czas

    Z. lubi tę wiadomość

    Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
    9dpt 84.51 :D
    11dpt 210
    14 dpt 765.9
    18dpt 4270
    32dptmamy ❤️
    w4sq3e3kaoemk4zn.png
  • Kaśka28 Autorytet
    Postów: 4792 5011

    Wysłany: 2 czerwca 2014, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Złota wrote:
    Ja generalnie nie mam problemu z wydawaniem :D Ale staram się żyć w miarę oszczędnie. lekarz i leki tyle nas kosztują, że trzeba sobie dawkować przyjemności.
    oj wiem cos o tym....my mamy jeszcze pozyczke i teraz leczenie meza takie boza "staraniowe" i tez juz bym chciala na jakies zakupy skoczyc ale nie za bardzo moge sobie pozwolic wiec nie pojde ale wazne zeby wszytko sie pozytywnie skonczylo:D

    Złota lubi tę wiadomość

    Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
    9dpt 84.51 :D
    11dpt 210
    14 dpt 765.9
    18dpt 4270
    32dptmamy ❤️
    w4sq3e3kaoemk4zn.png
  • Złota Autorytet
    Postów: 3150 2406

    Wysłany: 2 czerwca 2014, 22:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z. wrote:

    P.S. Brakuje mi optymizmu i nadziei. Przestalam juz "liczyć" na kolejny cykl bo brakuje mi wiary że sie uda. No bo niby dlaczego mało by skoro do tej pory nie wyszło. Czy to jest właśnie ten słynny "luz"?


    Z> luz jest wtedy, kiedy mówisz, "ciąża czy nie, whatever! Życie jest ok i będzie co ma być".

    Teraz to nie luz, tylko rezygnacja, ale jesteś na dobrej drodze :)

    Ja od tego cyklu wyznaję zasadę, co ma być, to będzie. Inaczej wykończę psychicznie siebie, męża, doktora i Was :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2014, 22:35

    Z., Fidelissa lubią tę wiadomość

    dfe327de15eec3b7764af72f3785c2ef.png
  • Z. Autorytet
    Postów: 2054 3725

    Wysłany: 2 czerwca 2014, 22:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaśka28 wrote:
    z mysle ze jednak chyba nie...ale to mysle ze faza przed...bo mysle ze gdzies rozgoryczenie w tobie siedzi...ktore jest naprawde zrozumiale kochana...musisz sie wyzalic a potem spiac sie i walczyc dalej albo zajac mysli czym innym i jesli badania wyszly w miare ok to mysle ze naprawde trzeba czekac...na kazda przyjdzie odpowiedni czas

    Staram się zająć czymś innym. Snuje plany na przyszłość nie związane z macierzyństwem. Robię co mogę. Ale za cholerę nie moge wywalić tego z głowy. Siedzi mocno. I żadną pałą nie mogę sobie tego wybić. Jestem jak schizofrenik raz jest ok cieszę sie śmieje żyję normalnie jak wcześniej przed staraniami a wystarczy moment i gasne jak zdmuchnieta świeczka. Jakieś zamulaste myśli w głowie. W ogóle łatwiej mnie wybić z równowagi. Straszne to. Mi się nie chce spinac posladów. Nic mi sie kurcze nie chce. Zrobię te badania mąż nasienie ja hormony. Ale gdzieś to jest jakby obok mnie. Na jakimś innym torze. No schizofrenik jak nic :D

    Dwa bąbelki 👣
    06.2015
    03.2017
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 czerwca 2014, 22:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie to mój M. wydałby wszystko w tydzień, czasem ma takie zaloty że chciałby mieć piecze nad wydatkami, ale szybko mu przechodz bo wie ze nie ma do tego zdolności :) Ja czasem wypadam na zakupy na ciuchach, fajne ubranie można za grosze kupić, ostatnio kupiłam sobie super tunkie hm za 8zł, mojemu M nowe z metką spodnie za 12zł, ale musze miec do tego humor, bo to duzo pracy zeby cos znalezc ciekawego :) ostatnio tez za 100zł kupiłam 4 pary spodni sobie w ca bo była promocja na krótkie, żal nie kupić po 25zł spodni, mam na całe lato :)

    Kaśka28 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 czerwca 2014, 22:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z. bo bardzo tego pragniesz i nie da się poprostu zapomnieć, ja się ostatnio złapałam na tym że jak sprzątałam, to nie wiem skąd mi po głowie kołysanka chodziła: Na Wojtusia z popielnika iskiereczka mruga.... i tak mi się dziwnie zrobiło, że poszłam do M. i powiedziałam, że synek to będzie Wojtuś, nigdy w nie myślałam nad imionami, a tu nagle w głowie takie cos, i to nie było ze zasłyszałam tą piosenke i mi utkwiła, ja jej dawno dawno nie słyszałam

    Z., Fidelissa, Anaaa:) lubią tę wiadomość

  • Macierzanka:) Autorytet
    Postów: 2952 4048

    Wysłany: 2 czerwca 2014, 22:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, chcecie rozbić 9 stów? Coś marnie idzie... :D
    I ja chyba też dzisiaj pasuję :) Ale dorzcuam swojego posta :)

    Sara gratuluję bety <3

    A Tobie Złota nie wiem co powiedzieć... i nie jesteś monotematyczna! Ale chyba mamy wspólnego męża :D :D
    I po to jest forum, żeby pytać o wątpliwości!
    Ja wiem jedno, że każdej z Was życzę pięknej bety... a mi piersi zawsze rosną i puchną w II fazie, Pamela to pikuś przy mnie :D

    Alka, Nati ale dawno Was nie widziałam :) Co słychać?
    Kochane mamusie! Ależ ja sie szybko starzeję :D Dociera to do mnie jak patrzę na te uciekające tygodnie w Waszych suwaczkach :D

    Delia, gratuluję łzy szczęścia <3 :)

    Madzia, aż się dziwię, że to tutaj mówię, ale gratuluję nowego cyklu! Niech będzie zdrowy i owocny! :)

    Z. popieram, to co napisałaś kiedyś. Ja też tęsknię za nami z czasów przed staraniami... miałam ostatnio dół i wszystko mi w głowie zawirowało...

    Bursztynko, brzusio cudny <3
    Ja powiem trochę inaczej niż Żabka i niestety mój jest podobny a nie zawiera w sobie Fasoli :D

    Lena, no to daję pozytywnego kopa i życzę powodzenia, jak zawsze :)
    Jak to mówią piłka w grze...

    Maniuś łączę się w bólu... my też idziemy w tym tygodniu...

    Kasiu, a do Ciebie mam prośbę :) Z racji, że ja "Łiskacza" również preferuję, to realizując wcześniej nam znany mamtowdupizm, proszę mi podesłać super szybkim netem parę kropelek :D chętnie je do tego celu wykorzystam ;)

    Z., Złota, Kaśka28, Misty87, Little Frog, Delia, Bursztynka, Maniuś, Anaaa:) lubią tę wiadomość

    "Niepłodność to nie kara, uzdrowienie to nie czary"
    1237397y6kr97ild4.gif
  • Kaśka28 Autorytet
    Postów: 4792 5011

    Wysłany: 2 czerwca 2014, 22:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z. wrote:
    Staram się zająć czymś innym. Snuje plany na przyszłość nie związane z macierzyństwem. Robię co mogę. Ale za cholerę nie moge wywalić tego z głowy. Siedzi mocno. I żadną pałą nie mogę sobie tego wybić. Jestem jak schizofrenik raz jest ok cieszę sie śmieje żyję normalnie jak wcześniej przed staraniami a wystarczy moment i gasne jak zdmuchnieta świeczka. Jakieś zamulaste myśli w głowie. W ogóle łatwiej mnie wybić z równowagi. Straszne to. Mi się nie chce spinac posladów. Nic mi sie kurcze nie chce. Zrobię te badania mąż nasienie ja hormony. Ale gdzieś to jest jakby obok mnie. Na jakimś innym torze. No schizofrenik jak nic :D
    wiem co czujesz....przechodzilam to i powiem ci ze dalej tak mam chociaz coraz zadziej...ale takie dni w ktorych pojawia sie ta iskierka nadzieji ktore sa fajne to normalnie napelniaja mnie fajnymi emocjami i w te gorsze dni staram sie myslec o tych pozytywnych oczywiscie nie zawsze mi to wychodzi ale straam sie wiec ty tez musisz...teraz masz czas taki ciezki rozumiemy i masz do niego parwo takze mzesz marudzic podlamywac sie nawet plakac...mi to pomaga..wyrzuc z siebie zla energie a potem do przodu...przeciez glowa muru nie przebijesz...

    Dziewczynki ja uciekam bo jutro wczesnie musze wstac buziaki i powodzenia

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2014, 22:54

    Z. lubi tę wiadomość

    Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
    9dpt 84.51 :D
    11dpt 210
    14 dpt 765.9
    18dpt 4270
    32dptmamy ❤️
    w4sq3e3kaoemk4zn.png
  • sara_nar Autorytet
    Postów: 1528 2097

    Wysłany: 2 czerwca 2014, 22:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem n chwilę, dobrze, że M. ma ten nowy tel. to też w necie buszuje.
    Zagoniłam M. do mycia kabiny, na co on, że mogłam to już dawno zrobić ... jaki on mądry. I po myciu powiedział zasapany, że pier** to gównianą kabinę i kupujemy wanne. Oczywiście nawdychał się oparów płynu do kabiny. Teraz wie co ja się miałam z myciem jej.
    Z. nie smutaj, może od nowego cyklu zacznij brać donga, wybacz, że pytam, ale nas tu tyle. Umęża wszystko ok z żołnierzami?
    Dzisiaj basiulka 89 polubiła mój któryś wpis. NIe wiem czy ją pamiętacie. Ciekawe co u niej.
    Co do kwestji kasy, to w sumie się dzielimy, M. płaci rachunki ja się dorzucam. Wspólnego konta nie mamy. Jeśli on potrzebuje kasę a ja mam to mu daję i odwrotnie. Ja zazwyczaj płacę za zakupy. I powiem wam, że czasem ja nie wiem gdzie ta kasa się rozpływa. Wystawnie nie żyjemy, a do kolejnej wypłaty nie raz tylko 10zł w portfelu zostaje.

    Z. lubi tę wiadomość

    relgh371g4so40bs.png
    klz9krhmiwshxnlc.png
  • Z. Autorytet
    Postów: 2054 3725

    Wysłany: 2 czerwca 2014, 22:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaśka28 wrote:
    wiem co czujesz....przechodzilam to i powiem ci ze dalej tak mam chociaz coraz zadziej...ale takie dni w ktorych pojawia sie ta iskierka nadzieji ktore sa fajne to normalnie napelniaja mnie fajnymi emocjami i w te gorsze dni staram sie myslec o tych pozytywnych oczywiscie nie zawsze mi to wychodzi ale straam sie wiec ty tez musisz...teraz masz czas taki ciezki rozumiemy i masz do niego parwo takze mzesz marudzic podlamywac sie nawet plakac...mi to pomaga..wyrzuc z siebie zla energie a potem do przodu...przeciez glowa muru nie przebijesz...

    Nie przebije. Wyżaliłam sie i już mi lepiej :)
    Magic! Niby nic ale sam fakt że ktoś inny nas rozumie dużo daje :)
    Dziękuję :*

    Edit: Sara nie mam pojęcia jak żołnierzyki. Mam nadzieję że dobrze. W tym msc ma zrobić badanie. Póki co staram się nie dopuszczać do głowy złych myśli na ten temat. I modlę sie o swoja cierpliwość :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2014, 22:57

    Macierzanka:), sara_nar, Delia, Fidelissa lubią tę wiadomość

    Dwa bąbelki 👣
    06.2015
    03.2017
  • Kaśka28 Autorytet
    Postów: 4792 5011

    Wysłany: 2 czerwca 2014, 22:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z. wrote:
    Nie przebije. Wyżaliłam sie i już mi lepiej :)
    Magic! Niby nic ale sam fakt że ktoś inny nas rozumie dużo daje :)
    Dziękuję :*
    pewnie ze daje pewnie dlatego tak duzo dziewczyn jest tu na rozowej stronie bo tylko tu sa osoby z identycznymi problemami pragnieniami i dylematami...dlatego tak dobrze sie tu wszytkie rozumiemy

    Z., Macierzanka:) lubią tę wiadomość

    Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
    9dpt 84.51 :D
    11dpt 210
    14 dpt 765.9
    18dpt 4270
    32dptmamy ❤️
    w4sq3e3kaoemk4zn.png
  • Z. Autorytet
    Postów: 2054 3725

    Wysłany: 2 czerwca 2014, 23:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Macierzanko kochana nasza! Mam nadzieję że doła zakopalas bo jak nie to biegnę po łopatkę i lecę z pomocą do ciebie! :D

    Natka098, Macierzanka:), Little Frog lubią tę wiadomość

    Dwa bąbelki 👣
    06.2015
    03.2017
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 czerwca 2014, 23:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    to ja też pójdę po łopatkę bedzie szybciej :)

    Z., Macierzanka:) lubią tę wiadomość

‹‹ 890 891 892 893 894 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak odróżnić w ciąży zdrowe symptomy od tych niepokojących?

Przeczytaj jakich objawów i dolegliwości możesz spodziewać się będąc w ciąży. Które z nich są normalnymi symptomami ciąży a których nigdy nie powinnaś ignorować i które powinny skłonić Cię do konsultacji z lekarzem.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - objawy, rodzaje i najczęstsze przyczyny poronienia

Poronienie to przedwczesne zakończenie ciąży, która trwała krócej niż 22 tygodnie. Poronieniem samoistnym kończy się około 10-15% ciąż, przy czym około połowa kończy się jeszcze przed implantacją zarodka w macicy, czyli przed 8 tygodniem. Dowiedz się jakie są przyczyny poronienia, objawy i diagnostyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Karuzela łóżeczkowa, która rośnie razem z dzieckiem

Karuzele do łóżeczka to nie tylko dekoracja – pomagają stymulować zmysły malucha i wspierają jego rozwój. Kolorowe, poruszające się elementy przyciągają uwagę dziecka, rozwijając wzrok oraz koordynację. Dodatkowo, delikatna muzyka i spokojne ruchy karuzeli mogą działać kojąco, pomagając maluchowi w wyciszeniu się przed snem.

CZYTAJ WIĘCEJ