Niby wszystko ok ale zajść w ciążę nie można.. Zapraszam do rozmowy.
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej wam. Ja jutro znów do lekarza, mam nadzieje, że lepiej to zniose niz ostatnio. a mój P jutro ma powtórkę badania nasienia.
A poza tym to kolejna koleżanka w ciązy. Chyba musze się już do tego przyzwyczaić. Ostatnio ciągle się o kolejnych ciążach dowiaduje a u mnie nic . smutno .
-
nick nieaktualnyPłatek szkarłatny wrote:Hej wam. Ja jutro znów do lekarza, mam nadzieje, że lepiej to zniose niz ostatnio. a mój P jutro ma powtórkę badania nasienia.
A poza tym to kolejna koleżanka w ciązy. Chyba musze się już do tego przyzwyczaić. Ostatnio ciągle się o kolejnych ciążach dowiaduje a u mnie nic . smutno .
W pracy spotykam stałe klientki, które pamiętam za czasów pierwszej ciąży, a są już w drugiej. Na ulicy nie wspomnę..idę na przystanek 2 min i już spotykam kilka kobiet w ciąży.. jakbym miała liczyć to chyba zapomniałabym na jakiej liczbie skończyłam
Staram się zlewać to, nie zwracać uwagi, ale jakoś same w oczy się rzucają. Normalnie plaga teraz.. -
nick nieaktualnyPrimaSort wrote:wynik prolaktyny: 1,20 przy normie 5,18-26,53 !!!
Ten gin mi rozlegulował hormony!! miałam 32 jak do niego poszłam a on mi dał za dużą dawkę leku -
Płatek szkarłatny wrote:Hej wam. Ja jutro znów do lekarza, mam nadzieje, że lepiej to zniose niz ostatnio. a mój P jutro ma powtórkę badania nasienia.
A poza tym to kolejna koleżanka w ciązy. Chyba musze się już do tego przyzwyczaić. Ostatnio ciągle się o kolejnych ciążach dowiaduje a u mnie nic . smutno .
ja też tak mam wszystkie kobiety wokół w ciąży...
wszystkie koleżanki, sąsiadki, plaga wokół mnie...
a ja wcale od 12 lat...
ile można czekać???
smutne -
Truskaweczko, ja nigdy nie miałam migren i bardzo mnie to martwi łykanie przeciwbólowych na okrągło raczej nie sprzyja przy staraniach
U mnie też na około mnóstwo kobiet w ciąży. I zaczyna mnie to wkurzać, mimo że wiem, że to naturalne i to nie wina ciężarnych, że mi się nie udaje
Marta ma rację, to system jest zły. Z Tobą kochana jest wszystko ok. A wiesz dlaczego nie możesz znaleźć dobrej pracy? Bo większość nauczycielek-emerytek jeszcze pracuje i blokuje miejsca dla młodych
Płatku, daj znać co i jak po wizycie :*
Prima, będzie dobrze. Zmniejszysz dawkę i powinno być w porządku
Amelia San, Truskaweczka83 lubią tę wiadomość
-
Ciasto nie wyszło... W środku z deka surowe, a piekłam dłużej niż w przepisie bo prawie 55 min, a w przepisie max 40. Eh spróbuje znowu ostatni raz. Chociaż mąż je Przepis na dorsza jutrzejszego sama już wymyśliłam.
Pirelko, mój mąz te brał przez chyba 3 miesiące androwit ale nie zaszłam od tego w ciąże. To tylko suplement. Spróbowałam bo koleżanka polecała. Może i poprawia jakoś tam nasienie, ale nie powoduje bycia w ciąży.
Dziś miałam zły dzień trochę. I w ogóle zabiłam kota jak jechałam, pierwszy raz. Wlazł jeb... pod koła, dobrze że zderzak cały. Lecę na film, papa.Destiny lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySarenko pochwal się jutro dorszem. U nas dzisiaj na kolacje był łosoś (osoś jak to mówi Młody) a w niedzielę chyba będzie pstrąg. A co do kota to niefajnie:/ Mój kocur właśnie mruczy na kanapie.
Jeżeli chodzi o prolaktynę to nie pomogę. Miałam ją badaną póki co dwa razy- zawsze jak byłam w ciąży. Za trzecim razem nie zdążyłam bo poroniłam zanim zrobiłam badania
-
nick nieaktualnySarenka2015 wrote:
Pirelko, mój mąz te brał przez chyba 3 miesiące androwit ale nie zaszłam od tego w ciąże. To tylko suplement. Spróbowałam bo koleżanka polecała. Może i poprawia jakoś tam nasienie, ale nie powoduje bycia w ciąży.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2015, 06:54
-
nick nieaktualny
-
Amelio Ty ranny ptaszku Jak sie spało?
Pirelko, wiem wiem wiem, musiałam tylko po swojemu skomentować ten fakt Tamta się nim tak podniecała i zapewniała że zaszła po miesiącu dzięki niemu w ciażę, a kłamała bo nie zaszła dlatego że zaczęła brać leki na niedoczynność.
Destiny, kota i mi było szkoda i to było okropne najpierw go walnąć a potem przejechać po nim, ale doszłam do wniosku ze juz nie wyhamuję i lepiej było walnąć, poza tym on wyleciał znienacka A tez jestem zwierzęciara.
Ale miałam dziś noc,o dajcie spokój. I już wiem że dzień tez bedzie do dupy -
Sarenka2015 wrote:Destiny, kota i mi było szkoda i to było okropne najpierw go walnąć a potem przejechać po nim, ale doszłam do wniosku ze juz nie wyhamuję i lepiej było walnąć, poza tym on wyleciał znienacka A tez jestem zwierzęciara.
Ale miałam dziś noc,o dajcie spokój. I już wiem że dzień tez bedzie do dupy
Pewnie, że szkoda zwierzaka. Ja kiedyś przejechałam sarnę. Głupia zamiast przebiec drogę, to się w ostatnim momencie położyła ze strachu i najechałam ją jednym kołem. Na aucie nie było śladu, oprócz strzępków sierści. A ja trzęsłam się jak osika z nerwów i żalu, że ją najechałam gdyby się nie położyła, to zdążyłaby uciec.
Zmiana pogody i wszyscy naokoło chodzą jak zombie. U Was też pada? -
Cześć dziewczyny ja tez staram się już od 2013 roku. Przeszłam badania i wszystko jest ok. A ciazy nie ma. Przeczesalam te fora wzdluz i wszerz przez tyle miesiecy. Stosowalam rozne niekonwencjonalne rzeczy tutaj polecane zioła, wiesiolek,żele, modlitwy do sw. Dominka, wakacje. Do tej pory nic. Od przyszlego miesiaca zaczynam monitoring, moze to pomoze chociaz nie napalam sie, bo raz to mialam i wszystko ok. Zamierzam tez kupic mężowi jakis suplement choć wyniki ma dobre ale co tam, niech sie wzmocni. Podpowiedzcie mi czy jest jeszcze coś co mogę zrobić? Czasem myślę że może chodzi o jakąś prozaiczna rzecz...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2015, 08:46
-
Kocia, nie myślec o tym. Banał wiem, ale psychika płata figle w tym temacie i no stres.
Little, sarne jakbym trzepnęła przy tej prędkości to już by coś się rozwaliło bankowo A przed wczoraj o mało sowy nie zdjęłam, wyleciała jakoś z drzew i sie motała prosto przed szybą U mnie nie pada, jest troche słońca i chmur ale zimno. -
Kocia, ja cały czas próbuję wybić to z głowy i słabo mi to wychodzi. Nie da się tak do końca. Wyluzowałam już trochę, ale nadal o tym myślę Taki urok staraczek, jak tu nie myśleć o największym marzeniu?
Sarenko, ja zdążyłam wtedy wytracić prędkość i sarna nie była duża. Miałam szczęście. Na koncie mam już kilka ptaków i kota -
nick nieaktualny
-
littleladybird wrote:Truskaweczko, ja nigdy nie miałam migren i bardzo mnie to martwi łykanie przeciwbólowych na okrągło raczej nie sprzyja przy staraniach
U mnie też na około mnóstwo kobiet w ciąży. I zaczyna mnie to wkurzać, mimo że wiem, że to naturalne i to nie wina ciężarnych, że mi się nie udaje
Marta ma rację, to system jest zły. Z Tobą kochana jest wszystko ok. A wiesz dlaczego nie możesz znaleźć dobrej pracy? Bo większość nauczycielek-emerytek jeszcze pracuje i blokuje miejsca dla młodych
Płatku, daj znać co i jak po wizycie :*
Prima, będzie dobrze. Zmniejszysz dawkę i powinno być w porządku
tak, u nas emerytki mają ciepłe posadki - do samej smierci - pracowałąm z taka w jednej grupie przedszkolnej - nic nie robiłą, tylko siedziałą, miałą 65 lat - teraz ma 68 i dalej tam pracuje - śmierdziała strasznie - była dziwna, w szkole się czesałą, myła, zjadałą resztki po dzieciach, zawsze byłą zmęczona. wszystkie przedstawienia, konkursy, książki, spacery, rozbieranie do spania - ja! ona tylko posiedziała 5h i do domu, a ja cały zapieprz!
dostałąm w tedy nagrodę dyrektora za ten ciężki rok, dyrektorka mnie doceniłą za to, ale potem trzeba było zwolnić kogoś i właśnie mnie zwolniłą bo pani emerytka nie do ruszenia była, a były dwie takie emerytki, ale dojeżdzałam tam 80km, wiec miałąm dośc już 3 lata tak jeździłąm- masakra, zwłąszca zimą! czasem o 3 w nocy wstawałąm, żeby na 6.00 być w pracy, a czasem wracałąm o 23 wieczorem a rano o 5.00 wyjeżdzałam. Przetrwałąm tak 3 lata i miałam dość, raczej zawsze dojeżdzałam 50km, a ten rok mam na miejscu, ale zarobki najniższe w moim życiu - 8 lat temu jak zaczynałąm pracę to tyle zarabiałam!
bez żadego doświadczenia, bez awansów...
ehhh
szkoda gadać, straszne czasy!
idealny czas na ciążę dla mnie - to nic z tego!
akurat bym odpoczęłą od pracy, dwa lata posiedziała w domu, to nie ma ciąży.
-
Kocia wrote:Nawet juz nie mysle tak intensywnie. Calkiem wybic to z glowy chyba nie potrafię, czy to możliwe?
Moja koleżanka, starsza ode mnie o kilka lat kilka dni temu powiedziała mi, że jest w ciąży i że to wpadka. Od razu pomyślałam, że wpadka jest bo ona się nie spinała a ja wiadomo ciągle czekam na drugą krechę i ciązy nie ma
Dziś miałam posiew z szyki macicy. Jeśli wynik będzie ok, to w następny piatek mam sono hsg. Decyzja podjeta, ciężar z serca, oby wynik był dobry.
Zastanawia mnie tylko, że już drugi lekarz odradza mi hsg i poleca sono. Twierdzi, że będa w ich przychodni odchodzić zupelnie od hsg i robić tylko sono.