Niby wszystko ok ale zajść w ciążę nie można.. Zapraszam do rozmowy.
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć wszystkim
Niestety dziś Was nie nadrobię,nie ma szans.Jestem tak zakręcona jak słoik
Mojej córci coś się poprzestawiało i wstała wyspana o 4.20 podczas gdy ja się położyłam o 3.30! Ledwo na oczy widzę
Doczytałam kota szkoda....ja mam na sumieniu króliczka...To pamiętam jeszcze mi w pracy dogryzali tekstami typu-było łapkę wziąć na szczęście
Miłego dnia absolutnie wszystkim jutro mam wolne to Was pomęczę -
littleladybird wrote:Am, dzięki, dziś już dużo lepiej
Destiny, z ZUSem trzeba ostro.
Płatku a czym się różni hsg od sono?
hsg to badanie podczas którego wprowadza się kontrast i robi zdjęcia rtg, a sono hsg to badanie, podczas którego wprowadza się do narządów rodnych sól fizjologiczna i robi usg.
Podobno przy hsg są wykorzystywane bardziej brutalne narzedzia, a w mojej przychodni robią to pod narkoza. Niektóre dziewczyny rzeczywiście pisza, że to bolesne, szczególnie jak są zrosty w jajowodach. Sono podobno jest mniej bolesne i bez znieczulenia, więc nie ma tylu skutków ubocznych a odatkowo nie poddaja badanej działaniu promieniu rentgenowskich, co jak wiemy nie jet niczym dobrym. poza tym cena sono jest ze dwa razy niższa. -
nick nieaktualnyJa właśnie powoli dopuszczam do siebie myśl o HSG, bo skoro wyniki w normie i u mnie u męża.. ale jeszcze nie teraz. Poczekam aż miną 2 lata starań i wtedy może się zdecyduję. Oczywiście hsg sono brałabym pod uwagę i prywatnie, ze znieczuleniem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2015, 16:59
-
pirelka wrote:Ja właśnie powoli dopuszczam do siebie myśl o HSG, bo skoro wyniki w normie i u mnie u męża.. ale jeszcze nie teraz. Poczekam aż miną 2 lata starań i wtedy może się zdecyduję. Oczywiście hsg sono brałabym pod uwagę i prywatnie, ze znieczuleniem.
ja też chyba powinnam zrobić, ale takie badanie 550zł :
http://www.ovum.lublin.pl/strona,cennik
no i może w krakowie drożej nie wiem jeszcze.
też mam ponoć w normie wszystko.
choć ja tych wyników nie widziałam tak mi mówił ostatni lekarz, owulacje też miałam badaną - znaczy taki monitoring w trakcie ovu i ponoć ok. Mąż miał badanie i wyszła norma, wiec co jest???
ale chyba do innego gina pójde, a chciałabym na kasę chorych jednak bo naprawdę to drogo wychodzi, najwyżej monitoring bym zrobiłą na prywat.
ehh, polska służba zdrowia...ale na inne też narzekają, więc...
w wakacje się mam wziąść za siebie:
-zęby do leczenia
-ginekolog - badania
-jakieś małę wakacje
-odpoczynek od dzieci/pracy
to wszystko ok, tylko w wakacje nie mam pensji więc nie ma za co...Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2015, 18:15
-
nick nieaktualny
-
pirelka wrote:Ja właśnie powoli dopuszczam do siebie myśl o HSG, bo skoro wyniki w normie i u mnie u męża.. ale jeszcze nie teraz. Poczekam aż miną 2 lata starań i wtedy może się zdecyduję. Oczywiście hsg sono brałabym pod uwagę i prywatnie, ze znieczuleniem.
-
Płatek szkarłatny wrote:Przy sono hsg raczej nie ma znieczulenia bo to chyba nic strasznego. Najwyżej jakieś tabletki przeciwbólowe. Ja niecierpliwa jestem bo u mnie właśnie minął rok i juz się zapisałam. Stresuje mnie to, że nie wiem czy wszystko ok ze mną. Mam nadzieje, że jeśli okaże sie, że wszystko ok to uda mi się troche wyluzować. Ostatnio już nie spie po nocach bo budzę się z myślą o mierzeniu temperatury czy spada czy sie trzyma. Porazka...zwariuje w końcu i musze wiedzieć...
mam to samo, od 5 nie śpie bo myśle co z temp... tak się żyć nie da!
a ile takie badanie koszt u Ciebie?
ja najpierw muszę kasę uskładać.
-
Płatek szkarłatny wrote:Przy sono hsg raczej nie ma znieczulenia bo to chyba nic strasznego. Najwyżej jakieś tabletki przeciwbólowe. Ja niecierpliwa jestem bo u mnie właśnie minął rok i juz się zapisałam. Stresuje mnie to, że nie wiem czy wszystko ok ze mną. Mam nadzieje, że jeśli okaże sie, że wszystko ok to uda mi się troche wyluzować. Ostatnio już nie spie po nocach bo budzę się z myślą o mierzeniu temperatury czy spada czy sie trzyma. Porazka...zwariuje w końcu i musze wiedzieć...
Przy sono hsg jak najbardziej można mieć znieczulenie - we wrześniu miałam to badanie w narkozie. Jest tak samo "bolesne" jak zwykłe bo nie różni się niczym poza tym, że nie robią zdjęć rtg tylko usg. Badanie chyba 550zł kosztowało plus narkoza 330zł. Dwie godziny po zabiegu do domu. Robiłam w prywatnej klinice, w cyklu po zobaczyłam dwie kreski Powodzenia i nie bójcie się - badanie to nic strasznego tym bardziej w narkoziepirelka lubi tę wiadomość
-
Są dziewczyny, które robiły to badanie bez znieczulenia i twierdziły, że nie jest bolesne. Kwestia kto jaki ma próg bólu Ja byłam skłonna iść bez narkozy tylko na kilku ibupromach ale mąż mnie namówił. W sumie to narkozy bałam się bardziej niż badania
-
Hejka, witam się późnym wieczorkiem
Ja też miałam ponad rok temu HSG, ale to z rtg, na znieczuleniu dożylnym bolało masakrycznie....choć badanie trwało ok 10-15 min. Ja jestem z reguły dość twarda i odporna na ból, ale przyznaję, że badanie nieprzyjemne. I u mnie wyszły jajowody obustronnie drożne Ale wiem, że gdybym miała dzięki temu badaniu zajść w ciążę, poszłabym raz jeszcze..Starania pod okiem lekarza od lipca 2012 -
Hhehe a narkozę miałam poraz pierwszy w życiu przy laparoskopii. Wiedziałam, że będzie i bałam się bardziej tej narkozy niż operacji... ale lekarz kazał policzyć do 5, niestety pamiętam tylko do 3 ale po obudzeniu się miałam niezłe jazdy... ostrzegał mnie lekarz anestezjolog przed nimi, zwłaszcza wymioty i bóle klatki piersiowej... bóle tak intensywne i niespotykane, że nie wiedziałam co się dzieje i bałam się, że to może jakiś zawał czy coś a to podobno tylko efekt uboczny znieczulenia...
Starania pod okiem lekarza od lipca 2012 -
nick nieaktualnyPłatek szkarłatny wrote:Przy sono hsg raczej nie ma znieczulenia bo to chyba nic strasznego. Najwyżej jakieś tabletki przeciwbólowe. Ja niecierpliwa jestem bo u mnie właśnie minął rok i juz się zapisałam. Stresuje mnie to, że nie wiem czy wszystko ok ze mną. Mam nadzieje, że jeśli okaże sie, że wszystko ok to uda mi się troche wyluzować. Ostatnio już nie spie po nocach bo budzę się z myślą o mierzeniu temperatury czy spada czy sie trzyma. Porazka...zwariuje w końcu i musze wiedzieć...
Ja właśnie przez takie wariowanie nie mierzę żadnej temp. szybko z niej zrezygnowałam, wszystkie leki, lekarze terminy sprawiały, że moja psychika była wciąż zajęta staraniami.. rzuciłam to w czorty i staram się też żyć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2015, 22:25