Niby wszystko ok ale zajść w ciążę nie można.. Zapraszam do rozmowy.
-
WIADOMOŚĆ
-
Tylko u mnie zawsze wszystko wyglądało tak samo. Cycki bolały jeszcze hoho przed @, krzyż pare dni przed ale mocno. Poza tym nic nie biorę za objaw. Na tym etapie jest to niemożliwością by czuc objawy!!! Mogę to nazwać że czuję się inaczej. Ciąża nie daje objawów na tym etapie. Robiłam rano test, negatyw. Teraz zaczyna się tam tlić tam coś, ale bardzo delikatnie i bardziej widać gdy jest cień. Czyli to samo co w zeszłym cyklu, tylko wtedy bardziej było widać. Nie wiem czy te testy sa dobre. Sama nawet je teraz Primie poleciłam i może niepotrzebnie Jestem w 25dc i 11dpo. Jutro miałabym ostatni dzwonek by jeszcze zrobic męzowi prezent na rocznicę ślubu. Ale raczej ch*j z tego ze tak powiem
I co mam się załamywać? Nie! Od nowego cyklu stymulacja choćby nie wiem co! Na szczęście to znajomy więc długo go prosić nie trzeba -
nick nieaktualnyPłatek szkarłatny wrote:pirelka to po treningu miałaś dodatkowy trening
Ja też miałam co miesiąc inne objawy i ciągle mi się wydawało, że to TERAZ. A po paru miesiącach juz nawet testów ciążowych nie chce mi się robic...
Sarenka u mnie nawet stymulacja nic nie dała rzuciłam wszystko w cholerę i staram się nie skupiać tylko na tym..choć czas nagli..ale odsuwam od siebie te mysli!Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2015, 11:20
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
pirelka wrote:Mam to samo
Sarenka u mnie nawet stymulacja nic nie dała rzuciłam wszystko w cholerę i staram się nie skupiać tylko na tym..choć czas nagli..ale odsuwam od siebie te mysli!
No właśnie mnie też czas nagli i kompletnie nie umiem odsunąć tych myśli. Może jesli sono wyjdzie dobrze to choć trochę ciężaru z głowy się pozbędę. -
nick nieaktualnyPłatek szkarłatny wrote:No właśnie mnie też czas nagli i kompletnie nie umiem odsunąć tych myśli. Może jesli sono wyjdzie dobrze to choć trochę ciężaru z głowy się pozbędę.
-
pirelka wrote:Ile się staracie? I po jakim czas starań zdecydowałaś się na HSG? Lekarz zalecił, wyniki pozostałe są ok ?
Właśnie minął 12 cykl. Oprócz niedoczynności tarczycy wszystko ok. Nasienie nienajlpsze ale bardzo źle też nie jest. Właśnie czekamy na wyniki bo powtarzamy badanie.
Jeden lekarz cos przebąkiwał, że hsg ale ja ciągle mam wrażenie, że trzeba brać sprawy w swoje ręce. Zdecydowałam się dwa cykle temu ale do tej pory mi się nie udało zrobić. W szpitalu sprzęt w remoncie, potem lekarz do którego chodziłam na urlopie. I teraz mi się udało umówić.
Dopiero jak badania drożności są to mogą przepisywac leki na stymulację bo inaczej mówią mi, że bez sensu. -
Witajcie dziewczyny :)u nas pogoda dość pochmurna ale jeszcze nie pada :)od rana praca w ogrodzie. Mąż przy trawnikach i kosiarkach, a ja przy kwiatach i krzewach owocowych Już dziś nawet pierwszy raz w sezonie zrobiłam kompot z czarnej porzeczki, truskawek i mięty
Nastroje też raczej dobrze Po załamce "inseminacyjnej" staram się mieć dystans. Pewnie, że chcę być mamą, ale jak nie będę to nie będzie chyna tragedii Mąż obiecał, że mnie nie zostawi hehe Przynajmniej będziemy mogli się bzykać bez zabezpieczeń do upadłego heheStarania pod okiem lekarza od lipca 2012 -
Sarenko, a propos tego pregnylu...To przypadkiem nie jest on na pęknięcie pęcherzyków??? Ja już miałam 3 cykle z pregnylem ( i np ten przy inseminacji)i był on podany dopiero po stwierdzeniu (monitoringu), że są piękne pęcherzyki, które czekają na pęknięcie.
Z tego co wiem, popularnym lekiem na lepszy przyrost i często w większej ilości pęcherzyków, jest Clostilbagyt. Ja nie mam problemu z pęcherzykami i ich pękaniem- u mnie podobno to działa bardzo ładnie w sposób naturalny, ale przy inseminacji, lekarze wymagają by stymulować pęcherzyki lekami (np. Clo...).
No chyba, że coś pomyliłam...Starania pod okiem lekarza od lipca 2012 -
Ej Jaga to chyba ja się pomyliłam Racja pregnyl na pękanie. O tabletach też myślałam, własnie o clo. Problemu z rośnięciem pęcherzyków, pękaniem i endometrium tez nie mam i tez chodziłam na monitoring, ale z clo tych pęcherzyków byłoby więcej, a nie jeden więc co za tym idzie większe szanse na poczęcie.
-
Hmmm u mnie na clo mam zazwyczaj 2 pęcherze...raz chyba się zdarzyło, że miałam 3, ale jeden i tak się wchłonął.
Tak sobie myślę...co może być u nas (i pewnie u was też)przyczną... Przez 3 lata intensywnych badań,miałam zrobione już wszystkie wyniki- są idealne jedynie, co prolaktyna i glukoza po obciążeniu wyszły za wysokie. Ale brałam leki i wyniki od kilkunastu mies są b.dobre.Miałam nawet badane przeciwciała przeciwplemnikowe Całe szczęście, uczulenia na męża nie mam Ordynator oddziału gin-położniczego w Poznaniu na Polnej, stwierdził, że więcej badań diagnozujących niepłodność u mnie nie da się zrobić, a przyczyna braku ciąży, to chyba jedynie lenistwo hehe Także, jestem uspokojona, że wszystko, co mogłam- zrobiłam- dałam se nawet pępek i pachwiny pociąć do laparoskopii, która nie wykazała nieprawidłowości hehe...
Także, teraz już jak wiem, że z medycznego punktu widzenia nic mi nie dolega- nie spinam się tak. Zaczynam pomału przyzwyczajać się do myśli, że tak już u nas zostanie..pirelka, littleladybird lubią tę wiadomość
Starania pod okiem lekarza od lipca 2012 -
Do tego właśnie dążyłam, żeby WSZYSTKO zbadać. Pewnie znajdzie się jeszcze jakaś mądra głowa, co powie, ze można jeszcze to i to spr.. teraz medycyna rozwija się z dnia na dzień.
W pracy mam koleżankę (52lata), też nie mają dzieci, leczyli się po ślubie, ale wiadomo jak to wtedy...nie było takich leków, albo jak były to"niedostępne cenowo" dla młodej pary. Do dziś ma wielki żal i przelewa ją frustracja, że nie mieli okazji zbadać się dogłębnie i szczegółowo. Rozmawiała o tym ze mną i zdaje sobie sprawę, jak przez tyle lat siedzi w człowieku ta wiedza i dobija, "że coś przeoczyliśmy, czegoś nie sprawdziliśmy". To właśnie ona mnie tak nakręcała, żeby nie odpuszczać, żeby po iluś latach nie wygadywać sobie np."trzeba było jednak jeszcze czegoś spróbować". Ważne, aby po wielu latach móc powiedzieć "zrobiliśmy wszytsko, co można było, próbowaliśmy różnych metod i badaliśmy sie szczegółowo".
Ot taka moja refleksjaStarania pod okiem lekarza od lipca 2012 -
nick nieaktualnyJa miałam właśnie stymulację CLO, kilka cykli, ale psychicznie źle to wszystko kontrolowanie na mnie wpływało i w końcu dałam spokój, jak okazało się, że same ładnie rosną, jajniki na zmianę pracują i nie ma śladu po pęcherzyku później czyli pęka..
Jeden lekarz to nawet pokazał mi, że widać komórkę w jajniki, która się uwolni jak pęknie. Endometrium też miałam piękne, gotowe na przyjęcie komórki.
Wszystko wydaje się być ok, wyniki męża też dobre, w normie a teraz miał drugie badanie i nawet ciut lepsze wyszły niż rok temu.
JaJaga, a może właśnie teraz Wam się uda, jak wiesz z medycznego puntu widzenia wszystko ok na luzie.. i zaskoczy w końcu! Myślę, że u Nas będzie podobnie i wiele z dziewczyn pisało, że dopiero jak zajęły się czymś innym to zaszły czasami wystarczy 1 raz i to słyszałam przypadki, że nawet nie w okolicy owulacji To dopiero są cuda !
Wszystkim Nam się uda :* musimy w to wierzyć.JaJaga, littleladybird, Truskaweczka83 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMam sporo do nadrobienia więc biorę się za czytanie
Płatku wiem, że jest Ci ciężko, ale musisz być dzielna!!! Musisz!!! Kobiety w ciąży zawsze będą nas otaczały, czy to teraz czy za 30 lat gdy będziemy już babciami. Głęboko wierzę, że w końcu i my doczekamy się dziecka
Pirelka witaj Widzę, że też miałaś problemy z prolaktyną. Byłam na konsultacji na drugi dzień po odebraniu wyników i mam dawkę zmniejszoną z dwóch tabletek dziennie na jedną dziennie. Mam brać jeszcze przez 30 dni. A potem będziemy odstawiać stopniowo Bromergon. Ja po nim czuję się bardzo dobrze. Z resztą teraz jak zmniejszyłam dawkę to też nie miałam żadnych odczuć na szczęście.
Wczoraj byłam na hennie rzęs i brwi z regulacją. Są już widoczne powoli małe efekty mojego zapuszczania brwi. Bo zawsze miałam takie cienkie kreski a chcę mieć szersze -
nick nieaktualnyKocia witaj i Ty Widzę, że wczoraj zawitała do Ciebie @ Mierzysz temperaturę?
Jesteś bardzo dzielna, że starasz się mimo tylu porażek. W końcu się uda. Tylko musisz w to głęboko wierzyć. Mnie tylko takie myślenie trzyma przy życiu, bo pół roku temu wymarzoną ciążę straciłam i teraz staram się zajść...
Amelko wiedzę, że już nie chodzisz tylko na popołudniową zmianę i są też ranki aby popołudnie móc spędzić z mężem Fajnie Mam nadzieję, że praca Ci się podoba i jakoś tam się zaklimatyzowałaś?
Ja cały czas chodzę na rozmowy o pracę. I uwaga!!! Już 3 oferty odrzuciłam!!! Bo jak praca w weekendy jako kierownik marketu odpada. Niedziele chcę mieć wolne. W sobotę mogę chodzić. Bo kasę za małą oferują aby produkować się 7 dni w tygodniu
Codziennie mam co najmniej jedną rozmowę, więc jest ok. Z moim dyrektorem rozmawiałam i nie ma dla mnie etatu ale teraz wysłał mnie na urlop żeby nie dawać mi od razu wypowiedzenia. Mam nadzieję, że od 1 lipca będę pracowała na nowym stanowiskuAmelia San lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEh... Ale mam do nadrobienia tych Waszych wpisów Dobrze, że wcześniej poszłam do biedronki i zaopatrzyłam się w czteropak Monte (mniam ), dwa BIG 3 Bity i dwa 7 Days
No i na dziś mam jeszcze w planach pieczenie karpatki, kąpiel w pianie i malowanie pazurków, które wyhodowałam już całkiem długie, bo przy pisaniu na klawiaturze długość daje się we znaki
Amelko a gdzie wybierasz się na ten urlop i kiedy?
Ja wczoraj zakupiłam spódniczkę Jak pójdę do pracy to się obkupię bo teraz to nawet nie bardzo mam gdzie się stroić
Zupełnie zapomniałam o siemieniu lnianym już 2 tygodnie mija jak nie piję Zaraz sobie zrobię.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2015, 19:40