Niby wszystko ok ale zajść w ciążę nie można.. Zapraszam do rozmowy.
-
WIADOMOŚĆ
-
Little, masz rację. Wymyśliłam z tą stymulacją On powiedział to samo, nawet się zdenerwował Potem dzwonił do niego mój mąż, bo gin stwierdził że jak do września nic to laparo Najpierw się popłakałam, potem wkurwiłam (sorry) a potem mąż się wkurzył bo on ciągle krzyczy że żadnej drożności (boi się o mnie) i zadzwonił do gina pytając gdzie może oddac nasienie, bo to może jego wina. Lekarz to nasz znajomy więc wszystkim kieruje. No ale tak, wczoraj dół, dziś zapomniałam i żyje się dalej Nawet wykresu już nie prowadzę, zaznaczyłam tylko @ żeby wiedziec kiedy się spodziewac nastepnej. Nie bede już brała duphastonu ani luteiny. Co ma być to będzie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2015, 19:13
-
Ja dziś po hsg i czuję sie jakby mi ktoś wielki kamień zdjął z serca i głowy i w ogóle. Jajowody drożne.
No nie powiem, że to bezbolesne albo mam niski prób bólu. Polożna mi po wszystkim powiedziała, że byłam dzielna ale ja nie czuję, że byłam dzielna .
Najważniejsze, że wynik ok. Teraz gin nam sie starał 3 miesiące odpuścić i się pokochać a jak sie nie uda, to może pomysleć o inseminacji.
Nie chce mi nic dać na stymulację owulacji...mówi, że jak mam owulke to tylko można popsuć. Sama nie wiem, tyle dziewczyn bierze...
I widzisz Sarenko to tak jak u ciebie powiedział, a ja tez chciałam brac tabletki.
Jeśli chodzi o drożność, to może twój mą nie będzie się martwił jesli zrobisz sono hsg jak ja. Mój lekarz mówi, że to dla kobiety duzo lepsze i mniej inwazyjne niż tradycyjne hsg. Jednak jesli on jeszcze nie robił badania nasienia to na pewno to powinniście zrobić w pierwszej kolejności. -
Marta29 miłego weekendu
Prima ale u ciebie wzloty i upadki . dobrze że skończyło sie na wzlocie. Może dzidzia z tego będzie . Twój maż pewnie mial słabszy dzień, chyba każdemu się to czasem zdarza.
Little, czy ty się zapisłaś w końcu do tego endokrynologa? To, że cos nie tak z hormonami to jeszcze nie znaczy że kolejny cykl musi byc bezowocny. a może się uda...PrimaSort lubi tę wiadomość
-
Prima, cieszę się, że się pogodziliście
Sarenko, ja wierzę, że uda Wam się bez wspomagaczy. Przede wszystkim tego Wam życzę
Marta, trzeba cieszyć się nawet deszczem
Płatek, super wiadomości dobrze, że jajowody drożne. Teraz tylko działać
A ja znalazłam innego endo i zapisałam się na 17 lipca, najwcześniej jak to było możliwe. Późno, ale i tak lepiej niż na wrzesień. Mam tylko nadzieję, że ta lekarka mi pomoże a do endo poleconego przez mojego gina też się zapiszę
Wiem, że dziewczyny z PCOS raz na jakiś czas mają owulację, tak jak zdrowe dziewczyny raz na jakiś czas jej nie mają ale nie łudzę się. Nie chcę się nakręcać, zbyt wiele mnie to kosztuje.
PrimaSort, Marta29 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja też uciekam
Zapomniałam się pochwalić Wkrótce czeka nas przeprowadzka dzisiaj podpisaliśmy umowę kredytową, w poniedziałek idziemy do notariusza i 1 lipca mieszkanie będzie nasze chociaż coś pozytywnego nas spotkało
Dobranoc KochanePrimaSort, Marta29, Amelia San, Płatek szkarłatny lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej.
No nic nie biere Tylko niepokalanka, kwas foliowy i witaminy na urodę.
Nawet nie wiecie jak zły miałam wczoraj dzień. Właściwie końcówkę, pokłóciłam się z mężem. Nie pamiętam kiedy sie kłóciliśmy... Oczywiście nie tak miałam to rozwiązać i teraz muszę udawać że wszystko jest w porządku a mam jeszcze dużo pretensji i tak Dopiero wstałam bo położyliśmy się o 4, on właściwie się nie kładł bo już musiał szykować się do roboty. I wściekła jestem że nie mam takiego miejsca gdzie mogę iść i gdzie bede tylko ja i nikogo więcej. Nikogo kto bedzie mi truł i dopytywał co chwila.
Co może pomóc? Zakupy. Muszę się ogarnąć i coś pokombinować jak zdążę bo mam nerwy nadal mega. -
nick nieaktualnySarenko może poszukaj takiego miejsca gdzie możesz się wyciszyć. Np. Spacer do parku czy gdzieś. Ja zawsze wychodzę do drugiego pokoju i się tam zamykam aby móc ochłonąć i zebrać myśli. Mam nadzieje że nie bedziesz musiała za często się wyciszać w samotności.
Ja dziś nadrabiam kolejne odcinki "Przyjaciółek" i sprzątam a popołudniu mąż obiecał mi desery lodowe w kawiarniAmelia San lubi tę wiadomość
-
Am, racja. Nienawidze kłócić się z mężem. Dobija mnie to i ta atmosfera.
Prima, ja tez się zamykam w drugim pokoju, ale on zawsze przyjdzie za mną więc nici z samotności. Bardzo rzadko sie kłócimy, ale jak już to aż mnie nosi. Nie wiem czemu, kiedyś byłam bardziej opanowana. Może to kwestia hormonów? W każdym razie chodziło mi o jakiś kąt gdzie zawsze można się zabrać i pojechać, nawet środku nocy. Bo do parku o tej porze to raczej kiepski pomysł.
Juz jest ok, tzn. przed nim tylko udaje że ok. sumie to zaraz po kłótni się pogodziliśmy i godziliśmy półtorej godziny. Było bosko. Ale wiecie jak to jest jak zadra siedzi w środku. Wiem że faceci nie są domyślni i trzeba ich nakierować, ale ja nie mam zamiaru. Wolę czekac aż się jednak domyśli
W każdym razie humor mi nie dopisuje, do miasta nie zdążyłam i muszę to przełożyć na inny dzień. Jedziemy dziś z psem nad wode.
Jest tylko jeden plus tej kłótni-trochę za dużo powiedziałam w nerwach, ale jakoś cos się oczyściło w jednej kwestii. -
nick nieaktualny
-
Gratuluje mieszkania little! Super mieć swój wlasny kąt.
Sarenka, doskonale cie rozumiem. My też się rzadko pokłócimy ale jak się kłócimy to też mnie ponosi. chyba z nas kobiety z niezlym temperamentem
Ja jak mam złe chwile to zakładam słuchawki i ide na spacer. To z reguły taki szybki spacer, aż się zmęczę i mi trochę złość i smutek przechodzi. Mam też takie płyty których słuchanie dobrze na mnie wpływa.littleladybird lubi tę wiadomość
-
Ja tez czasem popłaczę. Nie raz po prostu ze złości a nie tylko smutki i jest lepiej.
U mnie tez jest ten problem, że mój P nie zawsze się wszystkiego co bym chciala domysli. Mi pewne rzeczy wydają się oczyswiste ale jemu niestety nie. Chociaż tak podobno jest z większością facetów. -
Ja dziś siedze w domu sama i szukam sukienki na slub w internecie. Mój P poszedł na piwo z kolegami bo jeden z nich rzadko przyjeżdża i chcieli się spotkać. a sobota mi też zleciała przerażająco szybko! Zawsze tak jest z tymi weekednami.
Dziewczyny chyba gdzieś aktywnie czas spędzają i nie siedzą przed komputerem -
HejAmelia San wrote:Z moim jest tak samo. I chyba każda jedna to powie. Faceci muszą mieć czarno na białym bo inaczej nie zaskoczą o co nam chodzi
Zgadza się, mój ma dokładnie tak samo Ja się już nauczyłam, że muszę mówić otwarcie co mnie boli. Wtedy szybko wyjaśniamy sprawę i jest ok. Jednak też często sobie przy okazji popłaczę, także ze złości
Amelia San wrote:Dzisiaj tu taka cisza jak nigdy Ciekawe co porabia Prima, Little i 100krotka? 100krocia to chyba dzisiaj ma gości z tego co pamiętam Mam nadzieję, że fajnie spędzacie czas kochane
Ja wczoraj świętowałam 30stkę mojego męża zaprosiłam sporo znajomych i zabrałam ich wszystkich na kręgle przez miesiąc nie mogłam się wygadać, a przez ostatni tydzień to nawet musiałam kłamać cieszę się, że żaden z jego kolegów z pracy się nie wygadał
Bałam się, że nie będzie zadowolony, ale chyba się ucieszył z niespodzianki Stwierdził tylko, że za dużo pieniędzy wydałam. I zapytał za co go tak kocham
U mnie dzisiaj dziwnie niska tempka, myślałam, że po alkoholu będzie wyższa a może to dlatego, że spałam tylko 2,5h przed zmierzeniem
Miłego dnia kochane
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2015, 09:36
Amelia San lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAmelia San wrote:Nie siedzą przed komputerem tak jak my
Witam
My wczoraj oglądaliśmy film i dlatego nie zajrzałam już na forum. Niedawno się obudziłam, temp nie chce rosnąć czyli wiadomo co to oznacza Przynajmniej dobrze , że @ nie pokrzyżuje mi planów urlopowych
Miłej niedzieli -
nick nieaktualny