Niby wszystko ok ale zajść w ciążę nie można.. Zapraszam do rozmowy.
-
WIADOMOŚĆ
-
Amelia San wrote:Tak też zrobię Poszukam przepisów i tak dalej
Dzięki dziewczyny za miłe słowa, dobre rady
Co ja bym bez Was zrobiła?Marleni, Amelia San lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAmelia San wrote:Wiem, że macie rację. Jak przeczytałam po wykresem tą tabelkę to zapamiętałam trzy słowa: "antyciała tarczycowe" oraz "niepłodność". I tak jakoś mi się to do głowy wbiło, poza tym mam gorszy dzień.
Też staram się nie zwracać uwagi na kobiety w ciąży, tylko na tym głupim fejsie co nóż jakaś się chwali ciążą lub tym jakiego dziecka się spodziewają, już nawet zaczęłam mniej tam zaglądać. Przy Mężu też staram się nie okazywać żadnych emocji jak widzę jakieś maleństwo. Udaję obojętną. To mi trochę pomaga gdy nie wchodzimy na ten temat.
A ten film z Więckiewiczem dobry? Może i my byśmy go obejrzeli
Jak się czujesz Kochana?
No powiem Ci, że jak na polskie KINO to nawet nawet. Śmiało moge polecić
W miarę dobrze już, nawet sobie pochodzę po domu, dostaje juz kręćka od tego leżenia, wszystko boli, plecy najbardziej, bo ciągle musze na plecach. Za kilka dni mam zdjęcie szwów. Teraz tylko okropna biegunka mnie męczy i cały czas krwawię, nie intensywnie, ale umiarkowanie - niby tak ma być. Tylko ta dieta a tak bym pochłonęła milkę albo trochę ciasta hih
I masz rację Am fejs najgorszy dlatego wchodzę rzadziej.
-
nick nieaktualnyMarleni wrote:Właśnie nie ma to jak wzajemne wsparcie
ta Pani zawsze mnie rozbawia:
https://www.youtube.com/watch?v=7ZjbOzsIaRs
ale morał jest jeden BEDZIE DOBRZE
HAHA wporządku
Ogromna siła słów wypowiedzianych z takich ust Chłonęęęę !
Marleni lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyewelinka2210 wrote:Chleb bezglutenowy też można samemu zrobić, kasz jest tyle różnych, ogarniesz to ja sama się zastanawiam czy przez jakiś czas diety bezglutenowej nie zacząć stosować, b8 mam objawyz nietolerancji pokarmowych, może też mi pomoże? Wiadomo, ze jak się okaże, ze coś jest nie tak, to sie traci nadzieję, ale ważne, ze znalazłaś co może być u Was problemem, będzie dobrze
Marleni samą prawdę napisałam patrzyłam na Twój wykres, temperatura nie spadła poniżej podstawowej, może to późna implantacja? Zobsczymy, czy jutro odbije, a jak nie to razem wejdziemy w nasz najplodniejszy miesiąc; )
Maleficent to czytaj, ogladaj, ciesz się mężem jak czujesz, ze musisz na chwilę odpuścić to tak zrób, przepracuj stratę na spokojnie i daj sobie tyle czasu ile potrzebujesz :*
Witaj elmalia a po poronieniu nie robiłaś badań? Zadnych Ci lekarka nie zleciła?
Marleni no to kciukory zaciśnięte, może pierwszy czar podziałał
Cieszę się mężem Ewelinko, tylko mi komputer ciągle zabiera Siedzimy tak jak takie trole i się razem nudzimy
Co do bezglutenu Am popytaj Zwei, ładnie Ci wszystko opisze.
Amelia San lubi tę wiadomość
-
Ja na szczęście teraz jestem na takim etapie, ze się cieszę za każdym razem jak ktoś inny jest w ciąży, tylko mam tak, ze śmieszą mnie niektórzy, jak myślą, ze to wszystko takie proste, a juz szczególnie jak zaczynają się starać i od razu zaskakuje i taką wyższość niektórzy okazują, bo to przecież takie proste... Wtedy mi przychodzą nieładne myśli do głowy, ze nie którym to by się przydało trochę noska utrzeć
-
nick nieaktualnyAm dokładnie. Jak czytam ile produktów ma gluten to hoho. Zrezygnować całkiem z niego? Ale bym płakała ;/ ale jak mus to mus, trzeba by było się przyzwyczaić. Ja zaraz zasiadam do must be the music i zrobię sobie ryż na mleku.
Jak Wy robicie, że cytujecie wypowiedzi kilku osób jednocześnie w jednym poście jak u Ciebie Am u góry? Kurde nie jarzę...
Jestem ekspertką na OF haaa jaram się (tego też nie ogarniam)
miłego wieczoru -
Marleni wszystkiego najlepszego - też wcześniej, bo jak potem zapomnę?
Am przytulam :*
Ja testy muszę robić, żeby jak najkrócej bez lutriny być - jak wyjdzie, tomam nie przerywać brania.
Little miłego dnia
Oczywiście dla reszty również U Was też taka piękna pogoda?Marleni lubi tę wiadomość
-
Cześć paniusie!
Nie było mnie pare dni bo tak się pochłonęliśmy z mężem sobą, że nic innego nie istniało Taki urlop we dwoje to piękna sprawa, a pogoda sprzyjała bliskości bo zimmmno. A dziś od 22 powrót do szarej rzeczywistości-czyli do pracy.
W spa było super. Duzo odpoczynku i dobrej zabawy. W pokoju na środku mieliśmy wanne i świece porozstawiane dookoła Oczywiście tego dnia zaczął mi się okres, już się skończył. Nie przeszkodził mi w zabawie bo był bardzo skąpy. Siedziałam wszędzie gdzie się dało Byliśmy niecałe 2 dni, dłużej siedziec nie ma sensu. Tyle starczy bo ile można siedzieć ciągle. W spa we Władysławowie siedzieliśmy 2 doby i było męcząco już
Poza tym po powrocie miałam spory problem. nie mogłam się załatwić, ciągle cierpię z powodu zaparć. I tak pare dni się nie załatwiałam Humor okropny, brzuch już bolał, wzdęty. W czwartek na noc 2 czopki glicerynowe, nie pomogło. A w piątek rano już...lewatywa Taka z apteki. Poszło chyba z 8 razy, ale było to okropnie nieprzyjemne...No i piję codziennie syrop by sie normalnie wypróżniać, a od wczoraj jestem na płatkach owsianych i czuję się lux
Co do hsg, zdecydowałam że nie robię. Po nowej dawce euthyroxu czuje się naprawdę dobrze. Teraz po 7 miesiącach leczenia moge to powiedzieć. Dłonie mi tak nie marzną, czasami są naprawdę ciepłe, nie czuje zmęczenia, nie chce mi się spać w ciągu dnia. Może w końcu się uda, a poza tym ciągle się z mężem suplementujemy.
Ach było cudownie, szkoda że to już koniec. Nie zdążyłam was jeszcze nadrobićWiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2015, 11:55
-
Sarenka super, że się dobrze bawiłaś Taki odpoczynek jest bardzo potrzebny
I nie chcę Cię namawiać, ale jeżeli problem u Was tkwi właśnie w niedrożnych jajowodach, to może warto to sprawdzić Kochana? Bo to jedno krótkie badanie, a może cos się wyjaśni? Oczywiście bardzo, bardzo Ci życzę, żeby się udało bez hsg Ale ja z tych, co cały czas szukają, tyle już rzeczy zrobiłam, dalej szukam, bo nie wierzę w nieistnienie powodów do braku ciąży. Jakieś są, tylko ciężko je znaleźć.
A i dzwoniłam do mojej lekarki, jak powiedziałam, że ten gigant pękł, i zapytałam czy nie rosną może za duże, to od razu powiedziała, żeby dać coś na pęknięcie Kocham ją normalnie
-
Ewelinka nie wiem czy tkwi akurat w tym. Mój endo powiedział że w tsh i że sa kobiety które nie zajdą gdy tego nie unormują idealnie. I on odradził hsg, tzn. kazał poczekać 2 miechy.
Miałas robione hsg w narkozie?
Am, wyjazd jak wyjazd. Było fajnie, ale jednak w domu najlepiej we dwoje -
Sarenka2015 wrote:Ewelinka nie wiem czy tkwi akurat w tym. Mój endo powiedział że w tsh i że sa kobiety które nie zajdą gdy tego nie unormują idealnie. I on odradził hsg, tzn. kazał poczekać 2 miechy.
Miałas robione hsg w narkozie?
Am, wyjazd jak wyjazd. Było fajnie, ale jednak w domu najlepiej we dwoje
Ja już kiedyś pisałam - miałam solą fizjologiczną w gabinecie i bez znieczulenia Ale mam koleżankę, która miała w szpitalu ze zdjęciami na zwykłym znieczuleniu nie z narkozą i mówiła, że nie było tak źle - po to znieczulenie/narkoza, żeby nie bolało.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2015, 12:57
-
Na żywca nawet nie chce próbowac jak już. Nie jestem odporna na ból i bardzo panikuję. Nawet u dentysty Gin mi powiedział że zrobiłby w narkozie, ale chciałam wiedziec jak to wygląda, a już go nie dopytałam. Znaczy czy przy narkozie wsadza się tą rure w gardło...
Am, jak się czujesz po lekach? -
nick nieaktualnyHej dziewczyny
U mnie szaro buro, brzydko. Trójmiasto tonie w chmurach tak jak przez weeekend, ale mnie to nie przeszkadza zbytnio. Mam swój kocyk, herbatkę i wafle ryżowe i tak sobie siedzę.
Nie będę cytować wypowiedzi narazie, bo mimo waszych szczerych chęci nie skumałam tego
Amelko oglądałaś filma?
Sarenko super wyjazd. Zazdroszczę. My mieliśmy się wybrac w październiku do energylandii pochasać na tych machinach, ale niestety muszę odpuścić
Ewelinko jak będę miała hsg to moja bohaterko będziesz mnie uspokajać
Powiedz, jak takie badanie wygląda i ile trwa? Robiłaś na fundusz?
Powoli zaczynam wdrażać normalne jedzenie, zafunduje sobie kawałek dorszcza pieczonego i dwa ziemniaczki. Myślicie, że jest to lekkostrawne w miarę?ewelinka2210 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzesc Kochaniutkie
jak duzo nadziergalyscie juz nie pamietam co wam mialam poodpisywac taka ze mnie skleroza;/
Sarenko ciesze sie ze wyjazd sie udal
Am tak sobie przypomnialam jak czytalam Twoj wpis o snie ze mi przed zrobieniem testu ktory wyszedl pozytywny snila sie krew taka czerwona intensywna krew...Amelia San lubi tę wiadomość
-
Hej laseczki
Maleficent, twarda babka jesteś. Podziwiam Cię, ale i gratuluję charakteru. I oczywiście życzę spełnienia tego największego marzenia
Am, Ty się nie smuć i nie czytaj porad OF, pomożesz tarczycy lekami i będzie dobrze a na przeciwciała faktycznie bardzo pomocna jest dieta
Sarenka, świetnie spędziliście czas oby więcej było takich chwil.
Marleni, nie ma @, więc nadal trzymam kciuki
Ewelinka, powodzenia w nowym cyklu
100krotko, co u Lenki słychać?Amelia San lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
100krotka:) wrote:
Am tak sobie przypomnialam jak czytalam Twoj wpis o snie ze mi przed zrobieniem testu ktory wyszedl pozytywny snila sie krew taka czerwona intensywna krew...
Ejjj! a mi się śniło, że byłam oddać krew. Byłam w szpitalu i przyszła do mnie pielęgniarka i takim specjalnym mikro nożykiem pocięła mi skórę na ręce między nadgarstkiem i łokciem. Miałam mnóstwo takich malutkich ran, które prawie nie krwawiły, pojawiły się tylko drobniutkie zaróżowione ślady po nożyku (ten nożyk ciął pierwszą warstwę skóry tylko), potem przytwierdziła mi do ręki poniżej zgięcia w łokciu gruby wężyk i na to przykleiła wielki czerwony plaster wykonany z jakiejś specjalnej folii (zakrywał całą pociętą skórę). Wężyk był podłączony do maszyny, która liczyła, ile krwi oddałam i do woreczka, gdzie się moja krew zbierała (woreczka nie widziałam, ale wiedziałam, że tam jest). Krew była pobierana całą powierzchnią tej czerwonej folii
Niezłe głupoty, prawda?
I wiecie co? Teraz się nakręcam śniła mi się krew chociaż w sumie to mi się nie śniła, bo moja ręka praktycznie nie krwawiła, a woreczka z krwią nie widziałam więc się nie nakręcam jednak
Ogólnie to mi się same głupoty ostatnio śnią i nawet nie staram się ich zapamiętać, ale to pobieranie krwi jakoś wryło mi się w pamięć
U mnie ostatnio nudy, nie remontujemy mieszkania, bo nie mamy kiedy, a jak już mamy czas, to nam się po prostu nie chce męża nie mam od poniedziałku do piątku i wśród tygodnia łapię lekkiego doła. W weekend odżywam i dlatego tak mało mnie na forum. Korzystam z każdej wolnej chwili, którą mogę spędzić z mężem ale cały czas o Was myślę i wspieram mocno